Rudowłosa ze Starych Babic Janusz Niżyński 7,5
ocenił(a) na 83 lata temu est to moje pierwsze spotkanie z autorem, który ma na swoim koncie już nie jedną książkę. Byłam w szoku, bo wcześniej nie słyszałam nic o tym autorze, więc też nie zagłębiałam się w Internet, by znaleźć o nim kilka słów. Dopiero po skończonej książce, zaintrygowało mnie, że ta historia jest naprawdę dobra. I zaczęłam szukać, aż znalazłam... Jakież wielkie było moje zdziwienie, gdy dotarłam na lubimyczytać i na stronę wydawnictwa WasPos, gdzie jest umieszczona informacja o nim...
Przyznam od razu,że czyta się tę lekturę niezwykle lekko i przyjemnie. Jest to historia oryginalna, która sprawia, że od razu Czytelnik się relaksuje i odpoczywa podczas czytania. Zdecydowanie poprawił mi się przy niej humor. Jestem zadowolona, że miałam okazję poznać pióro autora i mam nadzieję, że to nie ostatnie spotkanie z jego stylem. :)
Czyta się szybko, lekko i przyjemnie, a sam język jest nieco inny od tego, z którym mamy do czynienia na co dzień z np.powieściami obyczajowymi. Jest czymś, co wyróżnia ją od pozostałych. Za co należy się plus.
Nasza główna bohaterka "Stella", raczej Olga, o przydomku "Chmurka" jest bardzo sympatyczną postacią. Polubiłam ją od samego początku, pomimo iż była naprawdę specyficzną osóbką. Uwierzcie mi, drugiej takiej nie znajdziecie w innej książce - a jeśli tak, powiedzcie mi gdzie, aż będę musiała zbadać teren. :D
Ale też i nasz Wojtek - ogrodnik, jest równie pozytywną postacią, która przypadła mi do gustu.
Ogólnie dochodzę do wniosku, że autor wykreował naprawdę ciekawe, różnorodne charaktery, które w mniejszy lub większy sposób przyczynią się do poprawy naszego humoru. Czytając, nie mogłam się nie uśmiechnąć. Mimo zawirowań, na moich ustach pojawiał się często uśmiech - za co pisarzowi serdecznie dziękuję! Jeśli każda Pana książka jest taka jak Rudowłosa, to biorę w ciemno!
Cała recenzja na blogu :)