Najnowsze artykuły
Artykuły
Wybory 2023. Pełna lista obietnic kulturowychKonrad Wrzesiński4Artykuły
Weź udział w konkursie i wygraj książkę „Doppelganger. Sobowtór“ razem z biletami do kina!LubimyCzytać2Artykuły
Thom Hartmann ostrzega nas wszystkich przed zagładą. Pytanie tylko, czy nie jest już za późnoRemigiusz Koziński1Artykuły
Poznaj Marikę Echidnas – premiera debiutanckiej książki Agnieszki SzmatołyLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stefan Misiniec

Znany jako: ks. Stefan MisiniecZnany jako: ks. Stefan Misiniec
6
6,3/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
4 przeczytało książki autora
3 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraNajnowsze opinie o książkach autora
Eugeniusz Romer Stefan Misiniec 
7,0

Inteligent-radykał
Biografia czy raczej próba ujęcia życiorysu znakomitego polskiego geografa, kartografa w kontekście teologicznym.
Poznajemy od podszewki środowisko i okoliczności, które ukształtowały przyszłego profesora Uniwersytetów: Lwowskiego i Jagiellońskiego. Na poglądy bohatera tej barwnej, ale niewyczerpującej opowieści, wpłynęły myśli takich filozofów jak: Hegel, Comte, Spencer, Nietzsche, Marks.
Eugeniusz Romer syn powstańca styczniowego i węgierskiej szlachcianki. W 1907 roku został poproszony o wygłoszenie wykładów dla nauczycieli, przybył ze Lwowa (zabór austriacki) do Warszawy (zabór rosyjski). W owym czasie w znakomitym kartografie zakiełkowała pewna myśl, w diariuszu odnotował: ,,Wtedy to zaświtała mi pierwsza myśl o podstawach przyrodzonych Polski historycznej, wtedy zaprzągłem się do geopolitycznej służby, której pozostałem wierny przez całe życie''.
Uczony ojczyznę traktował podmiotowo, całościowo, zarówno w rozumieniu geograficznym, jak i historycznym. W podręczniku dla szkół średnich Romer posłużył się znamiennymi określeniami: krajobraz polski, kultura polska.
Atlas geograficzny to kapitalne dzieło bohatera historii, uzupełnione o mapę fizyczną pt.: ,,Ziemie dawnej Polski''.
Naukowiec odznaczał się pracowitością, sumiennością, samodzielnie wykonał przeszło 80% wszystkich map! Przez wielu zapamiętany jako człowiek energiczny, bystry obserwator, ciekawy świata.
Eugeniusz Romer uczestniczył w konferencji pokojowej w Paryżu (rozczarował się bardzo postawą Francji wobec wojny) w 1919 roku. Był ekspertem do spraw eksperymentalnych, zaangażowany w dialog z przywódcami mocarstw. Kartograf wygłaszał przemówienia, referaty, rozprawiał o historii i kulturze swojego kraju. W czasie II wojny światowej znalazł schronienie w klasztorze Ojców Zmartwychwstańców. Tym samym udało mu się uniknąć losu bestialsko zamordowanych profesorów lwowskich.
Autor przytacza mnóstwo źródeł, w tym istotne pamiętniki Eugeniusza Romera. Dowiemy się również, po jakie lektury sięgał i w jaki sposób oddziaływały na jego światopogląd.
Publikacja ma wymiar etyczno-filozoficznym, ksiądz Stefan Misiniec wdaje się w polemikę ze współtwórcą wydawnictwa ,,Książnica-Atlas".
Książka ,,Eugeniusz Romer'' to niewielka broszurka licząca niespełna 240 stron, ale przystępnie ujmująca poszczególne zagadnienia.
Tekst został wyróżniony przez redakcję portalu nakanapie.pl.
Święty Jan Paweł II. Dojrzewanie do kapłaństwa Stefan Misiniec 
5,5

Książka wpadła w moje ręce, więc przeczytałem sobie, bo króciutka, na jedno posiedzenie. Pomyślałem sobie, że może dowiem się czegoś nowego o człowieku, który bez względu na to, co kto o nim myśli - miał duży wpływ na rozwój kościoła katolickiego w Polsce i na świecie, a co za tym idzie - miał swój udział w odzyskaniu przez nasz kraj jako takiej suwerenności.
Niestety nie dowiedziałem się absolutnie niczego nowego, niczego, czego bym nie wiedział o życiu samego JP II. Książka skupiała się być może bardziej na osobach, które otarły się o życie późniejszego papieża, osoby, które tak zapadły w pamięć Karola Wojtyły, że dążył potem do formalnego wywyższenia tych osób w postaci tak zwanych „świętych”, czy „błogosławionych”.
Co mnie w tej książce irytowało?
Kato-nowomowa. Rozumiem, że tę książkę napisał ksiądz, ale czy zawsze gdy człowiek staje się księdzem, to traci umiejętność posługiwania się zwykłą ludzką mową zrozumiałą dla takich ignorantów, jak ja?
Wczułem się w to, jak mogłem i powiedzmy, że mniej więcej łyknąłem trochę informacji o omawianych w książce osobach, choć wrażenie moje było takie, jakby te osoby były bałwochwalczo i bezkrytycznie wychwalane. Wszystko w języku takich sformułowań nowomowy, jak:
„świadek nadziei” (a cóż to znaczy w ludzkim języku??)
„wiarą przenikał wszystko”, „celem życia uczynił świętość”, „człowiek modlitwy i eucharystii”, „program życia”, „dostrzegał wyższą wartość”, „w duchu ewangelii”, „ludzie młodzi z rasy zdobywców”, „pójść za Chrystusem”, itd.
Wydaje mi się, że omawiane w książce osoby byłyby w odbiorze o wiele ciekawsze, gdyby im nadać ludzką postać.
Bardzo hermetyczny język czyni tę książkę mało czytelną dla osób spoza kręgu katolickiego i jeśli jednym z zamiarów jej wydania byłaby promocja tej wiary, to średnio to się udaje.
Całość bardzo żarliwie-emocjonalna i ma jakiś taki wzniośle-napuszony charakter.
Może nie da się tego pisać inaczej, nie wiem, ale to kościołowi źle wróży na przyszłość.