Koran w dwie godziny. Poziom 1 Bill Warner 7,0
ocenił(a) na 72 lata temu Świetne opracowanie. Dostałem to, czego oczekiwałem od tej książki. Ktoś wreszcie wytłumaczył mi, czym jest Koran, co to są hadisy i siry. Widać u autora pasję, z jaką stara się przybliżyć najważniejszą księgę islamu 📚
Koran w obecnej postaci jest bardzo zagmatwany, niezrozumiały i przez to widziany jest jako coś mistycznego. Nic bardziej mylnego, a prawda jest banalna i prozaiczna. Otóż po śmierci Mahometa, zaczęły krążyć różne wersje Koranu i trzeba było coś zrobić, żeby ujednolicić przekaz kierowany do wyznawców islamu. Zlecono to zadanie człowiekowi, który zebrał wszystkie wersje, przepisał i scalił je w jedną, a następnie spalił wszystkie rękopisy i kopie. I wszystko by było ok, gdyby nie to, że uporządkował rozdziały od najdłuższych do najkrótszych, a więc wykonał coś, co z normalną książką nie miałoby sensu, ponieważ szyk zdarzeń i cała fabuła uległyby totalnemu pomieszaniu, tworząc niezrozumiały zlepek historii. Ot i cała magia Koranu ✨
Bill Warner uporządkował Koran zgodnie z chronologią wydarzeń i całość nabrała sensu. Przechodzimy przez część głoszoną i spisaną przez Proroka w Mekce - część skupiona na zagadnieniach związanych z wiarą, a następnie przez wydarzenia w Medynie. Gdyby Mahomet pozostał w Mekce, islam najprawdopodobniej zginąłby w odmętach historii jako kolejna sekta. Liczby nie kłamią - 3 lata i 50 wyznawców. Islam polityczny, który rozpoczął się w Medynie, sprawił, że islam zyskał w krótkim czasie 100 000 wyznawców. Równanie jest proste. Jeśli powiesz biednym pasterzom, że są dziećmi boga, który wymaga od nich krzewienia wiary ogniem i mieczem, wówczas dostajesz fanatyków zdolnych do niesamowitych poświęceń. I to jest konkluzja, do jakiej doszedłem po przeczytaniu tej krótkiej książki. Wiara to potężne narzędzie. Jeśli umiesz jeszcze wskazać namacalnego wroga (w przypadku islamu, bogatych Izraelitów) i przekonać, że jakiś bóg chce ukarać swoich wrogów rękami wyznawców, to dostajesz przepis na militarny ruch o fanatycznym podłożu religijnym. Smutne jak cholera, że ludzie, niezależnie od epoki i rasy łapią się na czymś tak trywialnym i gonią za pozaziemską nagrodą 🙈
Polecam!