Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj „Chłopaka, który okradał domy. I dziewczynę, która skradła jego serce“LubimyCzytać1
- ArtykułyCały ocean atrakcji. Festiwal Fantastyki Pyrkon właśnie opublikował pełny program imprezyLubimyCzytać1
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać4
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dorota Szelezińska
Źródło: http://autostopy.com/o-nas
1
7,7/10
Pisze książki: literatura piękna
Dorota Szelezińska – autorka opowiadania „Dziurą w płot”. Kaszubka urodzona w Trójmieście. Studiowała iberystykę w Krakowie. Od kilku lat mieszka w Warszawie, a ostatnio sporo czasu spędza w Maroku. Podróżuje.
7,7/10średnia ocena książek autora
15 przeczytało książki autora
52 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Autostop(y). Dziesięć opowiadań o wolności Hanka V. Mody
7,7
Jak powszechnie wiadomo, wydanie książki to niełatwa sprawa. Nie dość, że trzeba przekonać do siebie wydawnictwo, to jeszcze czasami autorzy są zmuszeni do uzbierania pieniędzy, żeby ich marzenia mogły się spełnić.
Tak było z ,,Autostopem (ami)". Jednak autorki wpadły na wspaniały pomysł. Zbiór opowiadań został napisany dzięki projektowi Wykup Słowo.
Każda osoba, która pomogła książce zaistnieć, mogła wnieść do treści wybrane przez siebie słowo, imię czy frazę.. Niektórzy czytelnicy wybrali ,,normalne słowa" - dolina, honor, westchnienie. Inny zaszaleli z fantazją i postarali się utrudnić prace autorkom - dyftong, organoleptyczny, degrengolada. Pierwszy raz taka akcja miała miejsce w Polsce. Czy się udała? Czy z słów wybranych przez innych autorki dały radę stworzyć coś ciekawego?
Każde z opowiadań mówi o wolności. Niektórym bohaterom została ona odebrana, inni nie chcieli jej odzyskać, a kolejni, dopiero po długich próbach odnaleźli znaczenie tego słowa.
Przez to, że każda z historii była napisana przez inną autorkę, opowiadania różniły się stylem pisania, sposobem przekazywania treści, czy też czasem umiejscowienia bohaterów.
Najważniejszym elementem łączącym była wolność. Każda autorka inaczej rozumiała to słowo i właśnie z tego powodu, historie są wyjątkowe.
Najbardziej spodobało mi się ostatnie opowiadanie - ,,Mam na imię Madison".Bohaterka została ubezwłasnowolniona przez matkę. Madison myślała, że to dla własnego dobra, bo była niewidoma. Prawda okazała się całkiem inna. Kolejnym plusem dla Katji Tomczyk (która była pomysłodawczynią projektu) jest fakt, że poradziła sobie bardzo dobrze, chociaż to właśnie jej przypadły najtrudniejsze słowa - heksakosjoiheksekontaheksafobia, dihydroksyftalofenon...
Zakończenie tej historii było zagadkowe, przez co czytelnik będzie się jeszcze długo nad nim zastanawiał.
Kolejna historia, którą bardzo polubiłam to ,,Biały świerszcz drżał na białym szronie" Gabrieli Szczęsnej. Jak wiadomo, opowiadania są krótką formą wypowiedzi, ale bardzo zżyłam się z bohaterką - Jaśminą. Dodatkowo czas akcji jest jak najbardziej na plus. Historia miała miejsce w końcówce VI wieku p.n.e.
Jaśmina jeszcze przed urodzeniem została wybrana, jako ofiara dla bogini. Już od dziecka nie mogła poczuć wolności, bo wszyscy bali się, że umrze nie zostawszy ofiarowana.
Było kilka rzeczy, które nie do końca do mnie przemawiały. W opowiadaniu K.A. Kowalewskiej nie spodobało mi się pokazanie osobowości bohaterki jako dwóch matrioszek. Pomysł oryginalny, jednak do mnie nie trafił. W „Trup w laboratorium” była zagadka kryminalna, która przewidywalna.
Wszystkie opowiadania jako jedna książka trzymają wysoki poziom, a warto wspomnieć, że w tej antologii kilka autorek debiutowało. Wiadomo, że jedna historia przypadnie nam do gustu bardziej niż inna. Widać, że wszystkie autorki bardzo się postarały i poświęciły swoim pracom wiele czasu.
Uważam, że pomysł jest super zrealizowany i czekam na drugą edycję:)
Autostop(y). Dziesięć opowiadań o wolności Hanka V. Mody
7,7
"Otwórz oczy, Madison".
Wolność – jedna z najwyższych wartości w naszym życiu, którą każdy z nas postrzega na swój, własny sposób. I biorąc właśnie pod uwagę tę różnorodność, warto czasami skonfrontować swoje wyobrażenia z zupełnie innym postrzeganiem tej wartości. Tym bardziej, gdy obrazy ukazujące wolność w różnych konfiguracjach powstały w wyniku niezwykle oryginalnego projektu.
Antologia opowiadań powstała dzięki zebraniu funduszy w akcji crowdfundingowej pod nazwą "Wykup słowo". Osoby, które wsparły projekt mogły wybrać słowa, imiona czy frazy, jakie następnie autorki wykorzystały w swoich utworach. Pomysłodawczynią projektu była Katja Tomczyk, której opowiadanie można znaleźć w zbiorze wraz z dziewięcioma innymi utworami autorek takich jak: Hanka V. Mody (pseud.),K.B. Ambroziak, Magdalena Niziołek-Kierecka, K.A. Kowalewska, Joanna Chudzio, Marta Koton-Czarnecka, Zuzanna Muszyńska, Gabriela Szczęsna (pseud.),Dorota Szelezińska.
"Autostop(y). Dziesięć opowiadań o wolności" to jak sama nazwa wskazuje, zbiór dziesięciu krótkich form, z których każde poprzedzone zostało czarno-białym zdjęciem autorki i jej krótkim opisem biograficznym. Na końcu każdego z opowiadań zawarto zbiory poszczególnych słów i zwrotów, jakie wykupiły osoby wspierające projekt.
Opowiadanie "Paraty" K.B. Ambroziak ukazuje świat podzielony na ludzi o orientacji behawioralnej prawomózgowej i lewomózgowej, w którym to właśnie lewomózgowi uważani są za lepszych. Opowiadanie to stanowi swoisty przyczynek do rozmyślań nad utożsamianiem dwóch wartości: równości i wolności. Sama koncepcja takiego futurystycznego podziału przypadła mi do gustu, a także podczas zgłębiania tego utworu, pojawiły się także pewne refleksje nad zadanym w opowiadaniu pytaniem.
"Kropki na kranie" Joanny Chudzio to utwór pokazujący pułapkę wyobrażeń innych o naszej osobie, która niszczy poczucie wolności. Pragnienie akceptacji i niska samoocena mogą bowiem prowadzić do destrukcyjnych zachowań, wpływających na zachwiania naszej psychiki. I jeśli wydaje się Wam dziwne, iż zamieszkanie w czyjejś szafie może zwyczajnie uwolnić, zajrzyjcie do tego utworu. Niespodziewana puenta, której bohaterami są... kropki wody na kranie to doskonałe zwieńczenie tego opowiadania.
"Migawki" Marty Koton-Czarneckiej dotykają tematu pojęcia wolności w związku. Wolności, którą może wyznaczać zarówno wierność, jak i zdrada. I zakończenie tej historii, dość niejednoznaczne, skłania do refleksji nad ludzką naturą.
K.A. Kowalewska w opowiadaniu "Futro" umieściła oprócz osoby narratora także dwa inne podmioty – Ironię i Kowalską, czyli matrioszki, które doradzają głównej bohaterce tego utworu. Ich symboliczne znaczenie, śmieszne rozmowy, jakie prowadzą, wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Temat marzeń w powiązaniu z wolnością, został w tym przypadku doskonale wyczerpany.
"Między stopami" Hanki V. Mody odkrywa przed czytelnikami wolność ukrytą w codzienności: w pomidorówce, w wyciągniętym dresie, w szczekaniu psa, w zwykłych rozmowach. Często bowiem nie doceniamy takich szczegółów, które jak podkreśla autorka, składają się na całe nasze życie.
Zuzanna Muszyńska i jej "Tryptyk znad Tamizy" pokazuje historię małżeństwa przebywającego na angielskiej emigracji, w którym to mąż pracuje, a żona Marta po dziesięciu latach spędzonych na wychowywaniu dzieci, stara się o pracę dziennikarki. Poznając w muzeum pewnego mężczyznę, niespodziewanie jest gotowa w pełni wykorzystać swoją wolność. Czy tylko to ją uszczęśliwi? Może wolności trzeba szukać gdzie indziej.
"Trup w laboratorium" Magdaleny Niziołek-Kiereckiej to jedyny w tym zbiorze kryminał, którego akcja dzieje się w Instytucie Biochemii. I muszę przyznać, że humorystyczne podejście autorki, zabawne kreacje podejrzanych oraz świetne zakończenie, wprawiły mnie w dobry nastrój.
Gabriela Szczęsna w opowiadaniu "Biały świerszcz drżał na białym szronie" umiejscowiła akcję swojego utworu w świecie sprzed wieków, w którym składano ofiary z dziewic. Podczas lektury losów głównej bohaterki, dopingowałam Jaśminie w jej dążeniu do wolności, nawet za poniesienie najwyższej ceny. Opowiadanie to pokazuje, iż nawet chwilowe poczucie wolności warte jest poniesienia najwyższej ofiary.
"Dziurą w płot" Doroty Szelezińskiej to opowiadanie z elementami nadprzyrodzonymi, pokazujące związek kobiety i mężczyzny, który pod wpływem pewnego odkrycia przez bohaterkę, zaczyna się rozpadać. Koncepcja mięsożernych dosłownie wbiła mnie w fotel. Niesamowity pomysł.
Ostatnie opowiadanie Katji Tomczyk pt. "Mam na imię Madison" to najlepszy deser, po apetycznym obiedzie, jakim były poprzednie utwory. Pokazuje bowiem dwudziestoletnią dziewczynę, która nigdy nie wychodzi z domu. Jej matka trzyma ją w zamknięciu w sterylnych warunkach. To krótkie ale dające do myślenia studium uzależnienia się od drugiej osoby, studium zamknięcia i ubezwłasnowolnienia. I to, co trzeba podkreślić to właśnie w tym opowiadaniu użyto najtrudniejszych słów, jak chociażby heksakosjoiheksekontaheksafobia.
Wszystkie opowiadania zawarte w zbiorze pokazują jak rozległym i niewyczerpanym tematem może być umiłowanie wolności i jej wartość sama w sobie. I chylę czoła przed autorkami, za to, że potrafiły dość trudne słowa wpleść w fabułę swoich utworów, wkomponowując je logicznie i przede wszystkim z sensem. Porównywalny, wysoki warsztat literacki, niebanalne pomysły na fabułę opowiadań oraz nietypowy projekt, powinien zachęcić Was do przeczytania tego zbioru. Warto.
http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/