Jest profesorem językoznawstwa, członkinią Norwegian Academy for Language and Literature oraz Norwegian Language Council, zasiada w jury Nordic Council’s Literature Prize, ale przede wszystkim jest pisarką – i to jedną z najlepiej ocenianych przez norweskich krytyków. W dorobku autorki znajdują się: podręczniki akademickie, książki dla dzieci i młodzieży, nowele oraz powieści dla dorosłych. Jej dzieła przetłumaczone zostały na szesnaście języków i zajmują wysokie pozycje na listach bestsellerów, na których utrzymują się nawet przez pięćdziesiąt tygodni!http://www.heleneuri.no/english.htm
Zaskoczona byłam konotacjami powieści z Millenium??? Serio, to jest jakiś związek? Dla mnie powieść była książka o przyjaźni kobiet i ich solidarności. A że skierowana przeciwko mężczyznom? No tak się złożyło. Sama miałabym na liście paru takich, którym by się interwencja Wiedźm przydała ;). Mi się tam pakt czterech (pięciu;) ) kobiet poznanych przypadkowo na kursie łaciny, podobał. Polubiłam wszystkie jednakowo - piękną Celeste, która wychowuje upośledzonego syna, magiczną Jennę, która jest chyba inicjatorką wszystkiego, chociaż potem pozostaje w tle, racjonalną Ellę i przywódczą pulchną Froydis. A ile się o łacinie dowiedziałam... :).
Kolejna książka o kobiecej solidarności. Czyta się świetnie - wciągająca akcja, kapitalne portrety kobiece, doskonałe obserwacje społeczne, ale... kiedy ją skończyłam, poczułam, że czegoś jednak zabrakło. Jakiegoś elementu, cząstki, która by sprawiła, że ta powieść byłaby wybitna albo chociaż bardzo dobra. Czegoś, co wrzuciłoby ją na wyższy poziom świadomości. Szkoda. Mimo to - warto :).