Amerykanie pod wrażeniem czytających Polaków. Nagranie podbija sieć
Obrazek, który chcielibyśmy mieć za oczywistość, zadziwił Amerykanów. Jeden z nich postanowił skorzystać z warszawskiego transportu publicznego, a swoimi wrażeniami podzielił się w sieci. Wideo z metra szybko stało się hitem internetu.
Przyjęło się, że Polacy czytają mało, czego rokrocznie dowodzi Biblioteka Narodowa badająca stan czytelnictwa w naszym kraju. Według najnowszego raportu, którego szczegóły znajdziecie TUTAJ, przeczytanie co najmniej jednej książki w roku ubiegłym zadeklarowało 34 proc. osób powyżej 15. roku życia.
Nie jest więc przesadnie kolorowo. Przeczy temu jednak nagranie z warszawskiego metra, które szturmem zdobyło sieć. Do tej pory obejrzano je blisko 11 milionów razy.
Nagranie z warszawskiego metra zadziwiło Amerykanów
Wideo, o którym mowa, opublikował na Twitterze Jack Posobiec, działacz tak zwanej amerykańskiej alt-prawicy. Wpis okrasił krótkim opisem: metro w Polsce.
Co przedstawia nagranie, które tak zainteresowało Amerykanów? Ni mniej, ni więcej, jak czytających w podróży pasażerów komunikacji miejskiej. Według komentujących podobny widok to w Stanach Zjednoczonych rzadkość.
Subway in Poland pic.twitter.com/bRHu4pbE4a
— Jack Poso 🇺🇸 (@JackPosobiec) May 6, 2023
„Prawdziwe społeczeństwo obywatelskie. Kolejny przykład tego, jak nisko upadliśmy w USA” – pisze jeden z komentujących. Kolejni dodają: „Wow, cywilizacja. Hej Chicago, Nowy Jork...”, „Wow. Spokojnie i cywilizowanie”.
„Gdybym tylko nie nienawidziła zimna” – wtrąca kolejna użytkowniczka Twittera, sugerując najwyraźniej, że chętnie zamieniłaby Stany Zjednoczone na Polskę.
„Czym są te papierowe rzeczy, na które patrzą?”
Nieco mniej zdziwieni są europejscy internauci. „W Madrycie jest tak samo. Myślę, że Madryt jest jednym z najbezpieczniejszych, najbardziej cywilizowanych miast na świecie. W ciągu siedmiu lat nie widziałem ani jednego przestępstwa, poza kilkoma bójkami w barze po alkoholu”.
Amerykanie zdają się zwracać uwagę nie tylko na spokój (który, jak podkreślają, w nowojorskim metrze należy do rzadkości), ale i książki w rękach osób jadących metrem. „Czym są te papierowe rzeczy, na które patrzą?” – ironizuje jeden z nich. Kolejny z komentujących porównuje zaś wideo do francuskich realiów: „Imponująca liczba osób czytających (papierowe!) książki, we Francji wszyscy patrzą w telefony”.
O ile samo nagranie trzeba by uznać za budujące, o tyle sensacja, jaką wywołało, nie pozwala zapomnieć, że widok osób czytających w przestrzeni publicznej nie należy do oczywistości. Ba!, najwyraźniej potrafi też zadziwiać.
Cóż, książki w dłoń.
komentarze [93]
Pytanie jeszcze co czytają... . Od studiowania książki telefonicznej jeszcze nikt nie zmądrzał, ani nie stał się lepszy.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Byłam na badaniu musiałam czekać 2h między pobraniem krwi. Panie pielęgniarki były w pozytywnym szoku iż przyszłam z książką... ludzie zazwyczaj siedzą w smartfonie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA gdzie płacz, że "kiedyś to było, ludzie ze sobą rozmawiali"? Czy książek to nie dotyczy i już można? ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNie wierzę. To musi być bardzo stare i np. teraz wyciągnięte na światło dzienne. Codziennie jeżdżę metrem i dawno nie widziałam choćby jednej osoby z książką w rękach. Same telefony, telefony, telefony. Aż głupio wyglądam z czytnikiem na tym tle...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa jeżdżę co prawda raz w tygodniu ale zawsze z książką, musieliśmy na siebie po prostu nie trafić;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postw Trójmieście i okolicach w środkach publicznego transportu zbiorowego (uwielbiam tę peryfrazę:) nieraz widuję ludzi z nosami w książkach, choć raczej nie tylu, jak na obrazku powyżej, ale czytają, czytają (ja sam czasem też tam czytam).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
To ja z innej beczki :) - dużo czytam w metrze/autobusie i innym środku miejskiego transportu, ponieważ są tak gigantyczne !!!! korki, że dojazd do domu, trzeba, ba wręcz należy sobie czymś dobrym umilać.
ps. 1,5 w jedną stronę, plus 1,5 w drugą, i jak dobrze wciągnie mnie lektura to i prawie całą książkę człowiek może przeczytać :)
Jak wciągnie lektura, to można się ocknąć na ostatnim przystanku, lub na pętli :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKto dużo czyta i gdzie tylko się da, ten w tych czytających widzi bratnie dusze.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
"Przyjęło się, że Polacy czytają mało, czego rokrocznie dowodzi Biblioteka Narodowa badająca stan czytelnictwa w naszym kraju. "
To może wniosek jest zupełnie inny? Może to "badanie" BN jest o kant d**y rozbić? Raz, że próba jest niewielka a dwa metoda badania lipna. Co się dzieje z badaniami, które nie mają potwierdzenia w faktach? Jak widać dla LC - tym gorzej dla...
Jak wspomniał Michał dwa wpisy niżej (a co ja również z autopsji potwierdzam), taki widok nie należy do częstych w warszawskich środkach komunikacji, nawet w metrze, w którym czyta się względnie chyba najwygodniej. Także cała podnieta opiera się na uchwyconym akurat wyjątku od reguły.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Całkiem możliwe. W sumie częściej latam niż jeżdżę autobusami... w samolocie zdarzają się osoby czytające (sam czytam)... ale większość siedzi w telefonach.
Nie zmienia to mojej opinii o badaniu BN ;)
Panie Konradzie, dziękuję za wstawienie tego nagrania.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postAutor nagrania miał niesamowitego farta uchwycić aż tylu czytających "papier" - regularnie bywam w metrze, zwracam zawsze uwagę na książki w rękach ludzi i żeby natknąć się na więcej niż 2 czytających książki tradycyjne w wagonie, to trzeba mieć naprawdę szczęście, bo nadal króluje patrzenie w smartfon.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post