Znamy tegorocznego laureata nagrody Bookera

LubimyCzytać LubimyCzytać
15.10.2014

Wczoraj wieczorem przyznano nagrodę Bookera, najważniejszą chyba nagrodę literacką na rynku brytyjskim. Otrzymał ją Richard Flanagan za „The Narrow Road to Deep North”, powieść, której akcja toczy się podczas II wojny światowej w obozie jenieckim w Birmie. Autora zainspirowały losy jego ojca, który sam był jeńcem wojennym w Birmie i pracował tam przy budowie tzw. kolei śmierci. Jurorzy stwierdzili wyjątkowo dosadnie, że ta lektura tej książki jest jak „kopnięcie w brzuch”, które odbiera oddech.

Znamy tegorocznego laureata nagrody Bookera

Richard Flanagan jest pierwszym pisarzem z Tasmanii nagrodzony Bookerem. W tym roku po raz pierwszy dopuszczono książki napisane przez autorów amerykańskich, a wielu czytelników obawiało się, że ich dominacja będzie zbyt wyraźna. Jak widać, obawy były nieuzasadnione – tylko dwójka Amerykanów znalazła się w finałowej szóstce. Polscy czytelnicy mieli okazję poznać jedną z powieści Richarda Flanagana – w 2004 roku ukazała się u nas Williama Goulda księga ryb, za którą autor otrzymał inną prestiżową nagrodę – Commonwealth Writer’s Prize.

Napisanie „The Narrow Road to Deep North” zajęło Flanaganowi 12 lat. Zaczął w 2002, a pomysł na książkę podobno zrodził się podczas przechadzki po Sydney Harbour Bridge, kiedy to Flanaganowi nagle przypomniała się jedna z historii opowiadanych mu przez rodziców. Była to opowieść o ich pochodzącym z Łotwy sąsiedzie, który wrócił do domu z wojny, by ze zgrozą dowiedzieć się, że jego rodzinna wioska została spalona, a żona zaginęła i prawdopodobnie nie żyje. Nie chciał w to uwierzyć. Szukał jej gorączkowo przez kolejne dwa lata, ale w końcu się poddał. Wyemigrował do Tasmanii, gdzie założył nową rodzinę. W 1957 roku pojechał do Sydney i na ulicy zobaczył kobietę idącą z dzieckiem za rękę. Była to jego zaginiona żona. Flanagan nagle zdał sobie sprawę, że ta opowieść to doskonały materiał na książkę. Wbiegł więc do najbliższego pubu, pożyczył długopis od barmana i naszkicował pierwszy rozdział na podkładkach pod kufle.

W „The Narrow Road to Deep North” ta niezwykła opowieść spleciona została w całość z losami ojca pisarza. Flanagan solidnie przygotował się do napisania tej książki. Pojechał do Japonii i odnalazł kilku byłych strażników z obozu, w którym przebywał jego ojciec. Choć pisanie zabrało mu tak dużo czasu, naprawdę się spieszył – chciał skończyć książkę, póki jego bardzo już słaby i schorowany ojciec żył. Archie Flanagan zmarł rok temu w wieku 98 lat – wieczorem w dniu, w którym syn oznajmił mu, że skończył pisania. Książka jest mu zadedykowana – na stronie tytułowej czytamy, że książkę napisano dla więźnia numer 335 – „To prisoner san byaku san ju go” – taki numer nosił w obozie Archie Flanagan.

To już szósta powieść Richarda Flanagana, ale on sam powiedział, że wydaje mu się, że wszystkie poprzednie książki napisał po to, by napisać właśnie tę jedną. Jurorzy nie byli podobno jednogłośni, ale wszyscy zgodnie twierdzą, że wygrała naprawdę znakomita powieść. Tegoroczni finaliści tworzyli zresztą bardzo ciekawą i różnorodną grupę. Jurorzy odważnie nominowali książki eksperymentujące z formą, a jednocześnie napisane bardzo przystępnie. W tym roku na liście finalistów znalazły się aż trzy książki, które w jakiś sposób wyznaczają nowe trendy. Ali Smith, nominowana już dwukrotnie, bawi się językiem, poszukuje nowych form. Jej książka „How to be both”, historia tocząca się w dwóch epokach – współcześnie i w renesansowych Włoszech, została wydana w dwóch wersjach. W jednej czytelnik zaczyna lekturę od wątku współczesnego, podczas gdy druga najpierw opowiada losy renesansowego bohatera. Okazuje się, że to, którą historię poznamy najpierw, może całkowicie zmienić nasz odbiór książki. Ali Smith i jej wydawca pokazali, jak otwartym dziełem może być powieść i jak łatwo ją przerobić.

Howard Jacobson, który dostał już Bookera za „Kwestię Finklera”, napisał książkę równie niepokojącą. Jej sednem jest pytanie, jak pisałoby się w świecie, w którym książki, które pisze Jacobson, byłyby zakazane. Intrygująca i ważna to kwestia.

Podobne pytania nasuwają się po lekturze pozostałych nominowanych powieści. To ważne utwory, zgłębiające istotę fikcji i samą ideę pisania i bardzo nowoczesne w formie, a jednocześnie, zgodnie z ideą nagrody Bookera, przystępne i po prostu dobrze napisane. Co ważne, nagroda Bookera jest prawdziwą trampoliną – nagrodzona książka sprzedaje się znakomicie nie tylko w Wielkiej Brytanii. Czekamy więc niecierpliwie na wiadomość o tym, które z polskich wydawnictw postanowi zaprezentować nam książkę Flanagana. Na zeszłoroczną laureatkę - „Wszystko, co lśni”, czekaliśmy prawie rok. Powieść Flanagana nie ma jednak tak potężnych rozmiarów, można więc chyba liczyć na to, że już za kilka miesięcy będzie mógł po nią sięgnąć także polski czytelnik.  


komentarze [6]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
awita  - awatar
awita 15.10.2014 20:33
Czytelniczka

Bardzo się cieszę, kibicowałam Flanaganowi. Jego jedyna wydana w Polsce książka "Williama Goulda księga ryb" wywarła na mnie ogromne wrażenie - to naturalistyczna, poruszająca, wstrząsająca ale i poetycka opowieść o uwięzionym człowieku. Z niecierpliwością czekam na polskie wydanie nagrodzonej powieści, na pewno ją kupię i przeczytam.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Falko  - awatar
Falko 15.10.2014 12:11
Czytelnik

Jak ja lubię te piarowskie legendy o tym, jak to autor dostał przypadkowego olśnienia, iluminacji wręcz - podczas banalnego spaceru, w kawiarni, pod prysznicem czy w innym pospolitym miejscu. A potem pod wpływem spłynięcia na niego boskiej łaski łapał za chusteczki, świstki papieru, serwetki czy inne podkładki pod kufle, by notować pierwsze passusy wiekopomnego dzieła!...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Marcin  - awatar
Marcin 15.10.2014 13:04
Czytelnik

Jak Murakami podczas meczu baseballu! :P

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
filipinka  - awatar
filipinka 15.10.2014 11:17
Czytelnik

Przede mną jeszcze lektura ubiegłorocznej laureatki Bookera:) Nim się z nią "uporam" (bo jej rozmiar troche mnie płoszy - książki oczywiście), to pewnie ukaże się tłumaczenie tegorocznego wygranego.

Gratuluję, tytuł zapowiada się interesująco.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
allison  - awatar
allison 15.10.2014 10:38
Czytelniczka

Zapowiada się bardzo ciekawie - liczę na szybkie tłumaczenie:).

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 15.10.2014 10:21
Administrator

Ścieżki północy
Richard Flanagan

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post