Nikt nie znika bez przyczyny, nikt nie wraca bez powodu. „Wymazani z pamięci” Piotra Borlika

LubimyCzytać LubimyCzytać
10.11.2020

Piotr Borlik powraca z nową powieścią. W „Wymazanych z pamięci” mierzy się z porwaniami dzieci i interesującą go od lat tematyką odnajdywania się w nowej rzeczywistości. A jak czytelnicy odnajdą się w mrocznym świecie odmalowanym przez Piotra Borlika?

Nikt nie znika bez przyczyny, nikt nie wraca bez powodu. „Wymazani z pamięci” Piotra Borlika

Wymzani z pamięci Piotr BorlikGdańska policja otrzymuje zgłoszenie o grupie błąkających się po ulicy dzieci w identycznych ubraniach. Okazuje się, że wszystkie były od dawna poszukiwane, ale poza tym nic ich nie łączy – są w różnym wieku, zaginęły w różnym czasie, w różnych miejscach i w różnych okolicznościach, które wciąż pozostają dla policji nierozwiązaną zagadką. Dzieci zgodnie twierdzą, że od czasu porwania nic nie pamiętają. Początkowa euforia rodziców powoli zmienia się w podejrzliwość i nieufność wobec odzyskanych dzieci – zmienionych, zupełnie nieprzypominających niewinnych pociech sprzed lat. Wkrótce wyłania się kolejna okoliczność: wszystkie panicznie boją się ciemności.

„Słowa Patrycji wciąż huczały Karolinie w głowie. Nie mogła uwierzyć, jak niewiele trzeba, by omamić wszystkich wokół. Wystarczyło udawać strach przed ciemnością, a ludzka wyobraźnia zrobiła całą resztę. Przecież to oczywiste, że skoro ktoś wpadał wręcz w histerię, gdy w pokoju gasło światło, oznaczało, że jest ofiarą – czyli nie mógł być porywaczem lub choćby wspólnikiem porywaczy. Skrzywdzonym dzieciom należało zapewnić bezpieczeństwo, a nie patrzeć na ręce i podważać ich zeznania”.

– Piotr Borlik, „Wymazani z pamięci”

O tym, że porwania dzieci to najgorszy, najmroczniejszy koszmar każdego rodzica wszyscy wiemy. Wierzymy, że szczęśliwe zakończenie tej traumy to oczywiście odnalezienie poszukiwanego dziecka. Z pewnością tak jest, ale czy zawsze? Nikt kto z porwaniem nie zetknął się bezpośrednio, nie zadaje sobie pytań co dalej się dzieje w takiej rodzinie, jak rozmawiać z odzyskanym dzieckiem, kim ono naprawdę jest. Rodziny odnalezionych dzieci, milczą na ten temat. To zrozumiałe.

Piotr Borlik ukazał w swojej książce całą złożoność cierpienia, rozpaczy po porwaniu dziecka i radość z jego odnalezienia… ciemną, niepokojącą.

„Patrycja – powiedziała drżącym głosem, gdy z byłym mężem otworzyli drzwi pomieszczenia. – Kochanie ty moje.

Tym razem nawet nie próbowała powstrzymywać łez. Miała jej tyle do powiedzenia. Chciała streścić córeczce każdy dzień z ostatnich dwóch lat, każdą straconą minutę; opowiedzieć, jak szukała świadków, którzy mogliby rzucić nowe światło na sprawę porwania, o wszystkich przeszukiwanych miejscach i zdemaskowanych pedofilach. Tak bardzo chciała ją przekonać, że nigdy nie dała za wygraną.

Podeszła do stołu. Z bliska Patrycja wyglądała jeszcze poważniej. Wrażenie potęgował surowy strój – luźna czarna bluza i proste dżinsy.

– Tak bardzo tęskniłam – wyszeptała Kijowska, wyciągając dłoń w stronę córeczki.

Patrycja pytająco spojrzała na psycholożkę, jakby czekając na jej zgodę. Ten gest ukłuł Karolinę prosto w serce. Czekając na spotkanie, wyobrażała sobie, że mała padnie jej w ramiona i będą tak trwać długie minuty, aż wypłaczą wszystkie łzy i zaschnie im w gardle od ciągłego mówienia, tymczasem przypominało to spotkanie z obcym dzieckiem."

– Piotr Borlik, „Wymazani z pamięci”

Każdy dobry kryminał trzyma w napięciu. „Wymazani z pamięci” dodatkowo poruszają ten dziwny, głęboko skrywany lęk czytelnika.

Piotr Borlik specjalnie dla użytkowników Lubimyczytać.pl:

Problem odnalezienia się w nowej rzeczywistości interesował mnie od wielu lat. Już w „Zapłacz dla mnie” próbowałem pokazać, jak trudno jest wrócić do życia po kilkunastu latach spędzonych w więzieniu, to była jednak dopiero rozgrzewka przed zmierzeniem się z „Wymazanymi z pamięci”. Początkowa euforia wywołana wieścią o odzyskaniu ukochanego dziecka szybko zmienia się w obawę, czy damy radę, czy przez lata nie zatraciliśmy instynktów rodzicielskich, czy udźwigniemy ciężar opieki nad dzieckiem, które niewątpliwie przeżyło wielką traumę. Większość rodziców towarzyszy swoim pociechom w trakcie najważniejszych etapów ich życia. Są razem, gdy malec uczy się obracać na bok, siadać, wstawać czy stawiać pierwsze kroki. Później wspólnie przeżywają trudy pierwszych dni w przedszkolu, kupują pierwszy tornister, tłumaczą się przed wychowawcami po pierwszej bójce, obserwują pierwsze miłosne zauroczenie. Bohaterki „Wymazanych z pamięci” nie mają tego szczęścia. Dzieci, które odzyskują, zostały ukształtowane przez kogoś innego. One same, by nie zwariować, ułożyły sobie życie na nowo, a teraz nagle, z dnia na dzień, wszystko ma wrócić do dawnego ładu. Sytuacji nie ułatwia fakt, że dostrzegają niepokojące zachowania swoich pociech.

Piotr Borlik

Piotr Borlik, rocznik 1986, inżynier po Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym. Mistrz Holandii, a także laureat trzeciego miejsca w otwartych mistrzostwach Czech w grach logicznych. Otrzymał stypendium prezydenta Bydgoszczy dla osób zajmujących się twórczością artystyczną oraz upowszechnianiem kultury. Autor kryminałów „Boska proporcja”, „Materiał ludzki”, „Białe kłamstwa” i „Zapłacz dla mnie”.

Wymazani z pamięci, Piotr Borlk

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

Artykuł sponsorowany


komentarze [3]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Piotr Podgórski - awatar
Piotr Podgórski 11.11.2020 11:06
Bibliotekarz

Książka zamówiona w Empiku.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
czytamcałyczas   - awatar
czytamcałyczas 10.11.2020 20:49
Czytelnik

Plany są,nie wiem kiedy.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 10.11.2020 13:00
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post