Moody_fangirl

Profil użytkownika: Moody_fangirl

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 2 godziny temu
313
Przeczytanych
książek
368
Książek
w biblioteczce
183
Opinii
679
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Jestem czytelnikiem przechodzącym czasem załamanie nerwowe, przez autorów, świat przedstawiony, i bohaterów, ale w książkach odnajduję szczęście jakie w życiu nie zawsze mnie spotyka. Moim dobrym przyjacielem jest książka. Czytam fantastykę, YA,NA, thrillery.

Opinie


Na półkach:

Bractwo Czarnego Sztyletu. Mroczny Kochanek– J.R. Ward

Nie będę ściemniała, książka okazała się być dla mnie fenomenalna, połknęłam ją w dwa dni, a po dwóch dniach znowu do niej wróciłam. Po pierwsze; ogromnie cenię wydawnictwo Nową Baśń, którzy przywrócili tej serii drugie życie. Często prowadzimy różne dyskusje na temat, czy warto wydawać „starocie'' skoro jest tyle nowych, „świetnych” książek, a tu tylko wznowienia. Lecz nowe nie znaczy dobre. Weźmy pod uwagę wydawanie masowo nowych książek, często gęsto autorzy w pośpiechu piszą kolejne tomy aby tylko były., już pal licho treść liczą się opisy łożkowe na pierdyliard stron czy lanie wody o krajobrazie czy wyglądzie postaci. A co bardziej głośne książki w większości stanowią dla mnie kopie innych. Różni je jedynie nazwisko autor oraz przeważnie pomysł na okładkę, ale wszelkie pozostałe rzeczy pozostają bez zmian. Dla mnie takim światełkiem w tunelu, takim pięknym ukłonem w stronę czytelnika, ceniącego dobre, romantyczne historie, z budowaniem portretu psychologicznego czy jakieś więzi między bohaterami są w większości książki, które pojawiły się ponad dekadę temu. Większość z nas, przynajmniej tych, których znam mocno zraziło się do kabaczków, muszelek, mieczy czy innych dziwactw, gdyż jak wiemy wodza fantazji co niektórych autorek okazała się wręcz niemożliwa do ogarnięcia.

„Mroczny Kochanek” nie należy do kategorii slow-burn, bo tutaj dość szybko postaci zakochują się w sobie, ale jednak poznawanie ich perspektywy, wdrażanie się w ich psychikę, przeszłość, poznawanie ich charakterów było dla mnie czymś najbardziej interesującym. Co bardziej ciekawe, historia nie skupia się tylko na dwóch postaciach. W tej książce od początku się coś dzieje, jest ciekawie, mrocznie i naprawdę elektryzująco. Niebywale szybko polubiłam Beth, okazała się normalną, zwykłą, zabawną dziewczyną, która stabilnie stąpa po ziemi. A Wrath to takie ciasteczko, które przybrało wygląd kaktusa, z pozoru okrutny, surowy i brutalny, ale w środku kryje się pyszne truskawkowe nadzienie.

Żeby nie było zbyt słodko chcę poświęcić chwilę aby przedstawić po króce treść, którą skrywa nasza okładka. Narracja wieloosobowa prowadzona naprzemiennie z perspektywy głównych postaci Beth oraz Wratha, tak samo jak z policjanta Butcha oraz wielu innych, w tym jednego sadysty. Mianowicie wpadamy w sam środek toczących się od wieków starć, batalii pomiędzy wampirami oraz Bractwem Czarnego Sztyletu, a fanatykami walczącymi w imię swego boga Omegi, pozbawionymi duszy potworami, spędzającymi swoje życie na walkach, zabawach i ukrywaniu się. Książka zdecydowanie nie jest dla przeznaczona dla osób o słabych nerwach, po pierwsze poznajemy perspektywę pozbawionego duszy monstra lubiącego się w t0trur0waniu, 0kaleczaniu i dręczeniu wampirów prowadząc na nich okrutne eksperymenty. Czy na zn3caniu się nad zwierzętami, było parę innych scen, które definitywnie dają do zrozumienia, że nie jest to słodko pierdząca historia o miłości wampira do śmiertelnej dziewczyny, tutaj sprawa przedstawia się bardziej skomplikowanie.

Na uwagę zasługuje gotycki klimat, jejku aż czuć było iż ta historia jest inna, przez co bardziej wyjątkowa. Umywają się do niej inne historie, ten ciężki, mroczny i nasycony tajemnicą i grozą klimat był wprost wybuchową mieszanką. W końcu jak mnie ktoś zapyta o książkę o wampirach to nie będę wyobrażała sobie błyszczącego Edwarda. J.R.Ward ma naturalny dar do pisania, ta historia od początku miała coś w sobie. Chociaż z łatwością można odgadnąć iż wydana była ponad dekadę temu, to uwierzcie mi w niczym jej to nie wadzi aby stanąć na podium. Jeśli już zaczniesz czytać, to nie odłożysz póki nie skończysz.

Podoba mi się jak autorka przedstawiła relację Bractwa widać, że ten tom jest zaledwie wstępem do większej serii przez co poruszyła autorka masę wątków, które znajdą swoje rozwiązanie prawdopodobnie w następnych częściach, ale już wiem, że chcę i potrzebuję więcej. Po pierwsze poznałam zbyt lakonicznie braci abym mogła ich w pełni zrozumieć. A dodatkowa doza tajemnic i sekretów nadała jej tylko pikanterii, czyż nie mam racji?

Mogłabym się doczepić do samej relacji Wratha i Beth twierdząc iż po pierwsze za szybko TO się stało,a po drugie zbyt mało się poznali aby w moim odczuciu zrobić krok naprzód. Ale nie jestem od doszukiwania się dziury w całym, po drugie nie musiałam całą książkę marudzić i stęczęć „no kiedy oni się w końcu pocałują”. Cóż ja na to poradzę, że jestem romantyczką.

Bractwo Czarnego Sztyletu. Mroczny Kochanek– J.R. Ward

Nie będę ściemniała, książka okazała się być dla mnie fenomenalna, połknęłam ją w dwa dni, a po dwóch dniach znowu do niej wróciłam. Po pierwsze; ogromnie cenię wydawnictwo Nową Baśń, którzy przywrócili tej serii drugie życie. Często prowadzimy różne dyskusje na temat, czy warto wydawać „starocie'' skoro jest tyle...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

" Nie można zgasić ognia, który w tobie płonie. Rozpali się na nowo z pierwszym oddechem, który weźmiesz, kiedy już uporasz się z tym wszystkim. To właśnie jest w tobie niemożliwie piękne".

Każdym skrawkiem duszy odczuwałam emocje wypływające, kłębiące się w bohaterce i te głęboko przez nią skrywane. Ta historia poruszyła mnie dogłębnie. Strata, której doznała December spadła na nią jak i na jej rodzinę niczym grom z jasnego nieba. Ciężko jest zaakceptować utratę stałej części swojego życia. Części, która utrzymywała jej rodzinę w całości, a był nią jej tata. Gdy zabrakło tej stabilności runęło wszystko co jak do tej pory Ember znała. Jej rodzina, tak jak i ona poddała się żałobie, rozpaczy, a smutek wylewał się z nich topiąc radość czy chęci do życia. W tym bólu każdy radził sobie inaczej. W tak ciężkim dla niej momencie okazuje się, że nieszczęścia chodzą parami. Może to okrutny i mściwy los, a może przeznaczenie, ale akurat w najgorszym dla niej momencie, jej jedyną opoką i wsparciem okazał się najbardziej popularny chłopak, Josh Walker, gwiazda hokeja. I w tym chaosie bólu i szaleństwie on pomagał jej odnaleźć siebie, ale każda bajka kiedyś musi się skończyć...

Dość łatwo było mi ocenić tę książkę, ot zwykły romans, może i uronię parę łez, ale wiecie to nie takie proste. Ta historia napakowana została ogromną dawką strasznie dołujących uczuć, ten smutek wyczuwalny był z każdym zdaniem. Ale to było w tym właśnie najpiękniejsze, romans nie przyćmił głównego wątku, którym jest strata, tego co czują rodziny, których bliscy zg1neli broniąc ojczyzny, tego jak ciężko jest poskładać strzaskaną duszę.

" - Jak to możliwe, że kochany się tak bardzo, a mimo to nie możemy być razem? Dlaczego tak wspaniałą miłość jak nasza tak bardzo rani nas oboje?
- Może choć tak wyjątkowa I silna, nie może trwać wiecznie. Może mamy płonąć tak jasno, aby oświetlić sobie ścieżki? Chociaż nie zdołamy znaleźć sposobu na podtrzymanie tego ognia".

Już po Iron Flame zauważyłam, że autorka ma tendencję do omijania co rusz pewnych scen, mocno przez nie przeskakuje skupiając się tylko na niektórych aspektach, a reszta rozwiązuje się sama. Czy było to bardzo irytujące, poniekąd tak, ale nie jest to zbyt irytujące. Sceny zbliżeń Josha i Ember były momentami zabawne, a zwłaszcza co niektóre określenia. Dość dużo powtórzeń o pragnieniach Em w stosunku do Josha, oj brudne myśli miała przez większą część książki.

Ta historia została przepięknie przedstawiona, jest strasznie krótka, przez co przeczytanie jej stanowi kwestię paru godzin,ale gwarantuję, że ogromnie warto zagłębić się w tę opowieść. Ember chwilami działała jak na autopilocie, wykonywała czynności, bo tego się od niej wymagało, bo wiedziała, że jest jedyną, która może zastąpić mamę. Autorka stworzyła postaci ogromnie prawdziwe, ich czyny, uczucia i emocje były wręcz namacalne, czułam się jakbym stanowiła część tej historii. Lecz chyba na największą uwagę zasługuje relacja miłosna bohaterów, chemia między nimi była aż nadto wyczuwalna i to już od samego początku. Nie zabrakło też miłosnych rozterek, które dodały historii pikanterii, oj jak mi wtedy serce szybciej biło.

Należy też wspomnieć o relacji rodzeństwa, Ember ma młodszą siostrę i braciszka, to tutaj zaczynają się schody, o tyle łatwo jest wcielić się w opiekunkę dla 7 latka, tak już dla nastolatki, której brakło wzoru do naśladowania, która poszukiwała pocieszenia w chwilowych uniesieniach i która nie miała do kogo zwrócić się o pomoc, a jej przykład wskazuje, że nie każdy tak łatwo jest w stanie żyć dalej. Ta historia nie skupia się wyłącznie na Ember, ale na wielu postaciach, które przechodzą przez życie zmagając się z swoją przeszłością, traumą, stratą na własnych warunkach. Niektórym przychodzi to łatwiej, ale wsparcie w takich chwilach jest strasznie ważne.

" Nie można zgasić ognia, który w tobie płonie. Rozpali się na nowo z pierwszym oddechem, który weźmiesz, kiedy już uporasz się z tym wszystkim. To właśnie jest w tobie niemożliwie piękne".

Każdym skrawkiem duszy odczuwałam emocje wypływające, kłębiące się w bohaterce i te głęboko przez nią skrywane. Ta historia poruszyła mnie dogłębnie. Strata, której doznała December...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Tron królowej słońca jest mieszanką dobrze nam znanych motywów, ale i też gwarantuje coś ogromnie wyjątkowego i nowego. Podobieństwo do tak wielu innych serii jest oczywiście widoczne,ale autorka chociaż czerpała z nich inspiracje nie zabrakło jej talentu aby stworzyć wyjątkową historię. Pięknie łączy ze sobą motywy, które pokochałam w dworach Sarah J. Maas czy sagi o złotej niewolnicy Raven Kennedy. Należy podkreślić iż jest to ogromnie udany wstęp do czegoś większego, ta historia ma potencjał i został jak do tej pory świetnie wykreowany, autorka pozostawiła wiele otwartych furtek dając nam ogromne pole do snucia przeróżnych teorii. Grała na emocjach i nie bała się stąpać po cienkim lodzie czy lawirować wokół delikatnych tematów. A do tego ta historia przepełniona jest ciekawą i wartką akcją, która trzymała nas w swych sidłach do samego końca.

Tron królowej słońca stanowi połączenie mocno pożądanych w literaturze motywów, fae, masa pięknych, boskich Adonisów czekających na każde skinienie Lor, wolno kształtujący się wątek enemies-to-lovers, a w dodatku turnieje; rywalizacje pretendentek do tronu królowej, brutalną opowieść o odwadze, poświęceniu i ogromnej miłości. A do tego rebelia, walka o wolność, nierówne traktowanie, niedola i fatalne warunki życia. Przez rozdziały przechodziłam niczym burza. Już od samego początku było brutalnie i wulgarnie, dzięki czemu wiedziałam, że autorka nie zamierza patyczkować się z czytelnikiem, ona wręcz drastycznie przemieliła moje serducho i z resztek podała kolacje, oczywiście nawiązuję teraz do Kingsman Złoty Krąg. Zakończenie nie jest czymś zaskakującym, ale wciąż pozytywnie dobrze go wspominam.

Często powtarzam, że brakuje na rynku odważnych historii, w których to autorzy zamiast wybielać postaci, starają się wyciągnąć na wierzch co rusz bardziej pikantne i brudne sekrety, czy stworzyć ogromnie prawdziwą historię, której bliżej do rzeczywistości niż bajki. Tron królowej słońca poniekąd właśnie taki jest. Po pierwsze bohaterka całkowicie nieidealna, wręcz wydaje się zwyczajna do szpiku kości, ale pod maskami skrywa oblicze sprytnej i mądrej kobiety, która sama kreuje swój los. Autorka nie boi się podkreślić iż to mężczyzna jest tym, który rządzi, manipuluje i nagina świat do swojej woli a kobieta to przygoda, przeszkoda lub droga do celu. W tej historii nie ma bohaterów, każdy ma na swoim sumieniu coś, jedni kryją się z tym lepiej niż inni, ale to wciąż potwory o pięknych twarzach.

Często marzymy o innym życiu, chcemy stanowić część innego świata, stać się kimś całkowicie innym, ale ta historia pokazuje, że niewola ma wiele twarzy. Można być zaślepionym i ograniczonym przez życie, rodzinę, społeczeństwo na tak wielu płaszczyznach często nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Uranos przepełniony jest chciwością i żądzą fae, pomimo tego iż ten świat wciąż stanowi dla mnie zagadkę, to wiem, że na żadnym etapie nie będę czuła rozczarowania. Nisha J. Tuli oddała w ręce czytelników historię, która potrafi w ciągu paru zdań zmieść z planszy. Nie było chwili abym nie czuła współczucia dla Lor, która porównywana była do szczura, odpadka, nic nie wartego bytu, którego powinno się odesłać skąd przybyła. Jak mówię do bólu brutalna historia skupiająca się na podziałach klasowych.

Nasza główna bohaterka, Lor spędziła najlepsze lata swojego dzieciństwa w piekle. W miejscu tak potwornym i wstrętnym, wręcz opuszczonym przez bogów. Turniej; te zadania zostały bardzo dobrze poprowadzone, nie brakowało dreszczyku adrenaliny, w ogromnych nerwach czytałam jak Lor starała się podołać wyzwaniom pomimo swojego braku wykształcenia czy fizycznego przygotowania. A my wraz z nią po nitce do celu zaczynamy zauważać przeróżne sygnały. Narracja prowadzona jest z perspektywy dwóch postaci, Lor jak i Nadira, księcia, o którym to dużo nie powiem aby czasem czegoś nie palnąć, ale wiem jedno, przyjdzie mu odegrać ogromną rolę w życiu naszej bohaterki. Ten tom to tylko wstęp do czegoś większego, ale jestem pewna, że autorka jeszcze nie jeden raz postanowi mnie zaskoczyć.

Tron królowej słońca jest mieszanką dobrze nam znanych motywów, ale i też gwarantuje coś ogromnie wyjątkowego i nowego. Podobieństwo do tak wielu innych serii jest oczywiście widoczne,ale autorka chociaż czerpała z nich inspiracje nie zabrakło jej talentu aby stworzyć wyjątkową historię. Pięknie łączy ze sobą motywy, które pokochałam w dworach Sarah J. Maas czy sagi o...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Moody_fangirl

z ostatnich 3 m-cy
Moody_fangirl
2024-06-02 19:37:30
Moody_fangirl oceniła książkę Mroczny kochanek na
9 / 10
i dodała opinię:
2024-06-02 19:37:30
Moody_fangirl oceniła książkę Mroczny kochanek na
9 / 10
i dodała opinię:

Bractwo Czarnego Sztyletu. Mroczny Kochanek– J.R. Ward

Nie będę ściemniała, książka okazała się być dla mnie fenomenalna, połknęłam ją w dwa dni, a po dwóch dniach znowu do niej wróciłam. Po pierwsze; ogromnie cenię wydawnictwo Nową Baśń, którzy przywrócili tej serii drugie życie. Często ...

Rozwiń Rozwiń
Mroczny kochanek J.R. Ward
Średnia ocena:
7.3 / 10
1876 ocen
Moody_fangirl
2024-05-05 13:17:13
Moody_fangirl oceniła książkę Każdym skrawkiem duszy na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-05-05 13:17:13
Moody_fangirl oceniła książkę Każdym skrawkiem duszy na
8 / 10
i dodała opinię:

" Nie można zgasić ognia, który w tobie płonie. Rozpali się na nowo z pierwszym oddechem, który weźmiesz, kiedy już uporasz się z tym wszystkim. To właśnie jest w tobie niemożliwie piękne".

Każdym skrawkiem duszy odczuwałam emocje wypływające, kłębiące się w bohaterce i te głęboko przez n...

Rozwiń Rozwiń
Każdym skrawkiem duszy Rebecca Yarros
Cykl: Flight & Glory (tom 1)
Średnia ocena:
8 / 10
1242 ocen
Moody_fangirl
2024-05-03 14:17:47
Moody_fangirl oceniła książkę Tron Królowej Słońca na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-05-03 14:17:47
Moody_fangirl oceniła książkę Tron Królowej Słońca na
10 / 10
i dodała opinię:

Tron królowej słońca jest mieszanką dobrze nam znanych motywów, ale i też gwarantuje coś ogromnie wyjątkowego i nowego. Podobieństwo do tak wielu innych serii jest oczywiście widoczne,ale autorka chociaż czerpała z nich inspiracje nie zabrakło jej talentu aby stworzyć wyjątkową historię. P...

Rozwiń Rozwiń
Tron Królowej Słońca Nisha J. Tuli
Cykl: Artefakty Uranosa (tom 1)
Średnia ocena:
7.2 / 10
113 ocen
Moody_fangirl
2024-04-21 16:44:32
Moody_fangirl oceniła książkę Furyborn. Zrodzona z furii na
4 / 10
i dodała opinię:
2024-04-21 16:44:32
Moody_fangirl oceniła książkę Furyborn. Zrodzona z furii na
4 / 10
i dodała opinię:

Chyba od dawna nie czytałam książki, która aż tak bardzo by mi się nie spodobała, a mówię to z ogromnym bólem serca. Dosłownie do 270 strony historia miała jakiś potencjał, ale z biegiem czasu czułam się psychicznie wymęczona. Z początku strasznie ciągnęło mnie aby poznać tę książkę, ale n...

Rozwiń Rozwiń
Furyborn. Zrodzona z furii Claire Legrand
Cykl: Empirium (tom 1)
Średnia ocena:
7.6 / 10
107 ocen
Moody_fangirl
2024-04-20 14:08:16
Moody_fangirl oceniła książkę Nie tym razem, panie Reid na
9 / 10
i dodała opinię:
2024-04-20 14:08:16
Moody_fangirl oceniła książkę Nie tym razem, panie Reid na
9 / 10
i dodała opinię:

Często uciekamy od swojego dotychczasowego życia, pozostawiając za sobą nierozwiązaną przeszłość Zrobienie tego pierwszego kroku jest zarazem najważniejsze i najtrudniejsze, jedyne co nie pozwalało Holly się poddać i upaść to były jej marzenia jak i pasja do robienia w życiu tego co zawsze...

Rozwiń Rozwiń
Nie tym razem, panie Reid Adelina Tulińska
Średnia ocena:
6.5 / 10
123 ocen
Moody_fangirl
2024-04-19 13:23:56
Moody_fangirl oceniła książkę Mroczne dziedzictwo na
7 / 10
i dodała opinię:
2024-04-19 13:23:56
Moody_fangirl oceniła książkę Mroczne dziedzictwo na
7 / 10
i dodała opinię:

Nie da się opisać słowami co czułam gdy dowiedziałam się, że po 8 latach na nowo wrócę do tej serii. Trzymając w rękach swój egzemplarz książki mogłam na nowo otworzyć zardzewiałą furtkę i poznać kolejny tom tym razem oczami Zu, która moim zdaniem zawsze miała więcej do opowiedzenia. Mrocz...

Rozwiń Rozwiń
Mroczne dziedzictwo Alexandra Bracken
Cykl: Mroczne umysły (tom 4)
Średnia ocena:
8 / 10
29 ocen
Moody_fangirl
2024-04-08 17:30:37
Moody_fangirl oceniła książkę Ten, który zatopił świat na
7 / 10
i dodała opinię:
2024-04-08 17:30:37
Moody_fangirl oceniła książkę Ten, który zatopił świat na
7 / 10
i dodała opinię:

„Chciał jedynie, żeby pozwolono mu przeżyć. Chciał być kimś, a nie nikim. Nie umrzeć za to tylko, że jest po prostu sobą”.

Ułomność, uprzedzenia czy ograniczenia ludzkie doprowadzają do wzajemnej niechęci i pogardy. Jedni nienawidzą drugich i tak w kółko, każdy tkwi w niechęci do siebie s...

Rozwiń Rozwiń
Ten, który zatopił świat Shelley Parker-Chan
Cykl: Świetlisty Cesarz (tom 2)
Średnia ocena:
7.6 / 10
79 ocen
Moody_fangirl
2024-04-06 18:41:14
Moody_fangirl oceniła książkę Fallen Princess na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-04-06 18:41:14
Moody_fangirl oceniła książkę Fallen Princess na
8 / 10
i dodała opinię:

„Obserwuję cię jak każdego dnia starasz się sprostać wymaganiom najróżniejszych osób. Bierzesz na siebie coraz więcej. Czasem jestem zmęczony samym patrzeniem na ciebie. Zastanawiam się jak się wtedy czujesz”?

Mona Kasten udowadnia, że nie jest autorką jednego gatunku, wyszła naprzeciw oc...

Rozwiń Rozwiń
Fallen Princess Mona Kasten
Cykl: Everfall Academy (tom 1)
Średnia ocena:
7.8 / 10
185 ocen
Moody_fangirl
2024-03-30 10:06:25
Moody_fangirl oceniła książkę Iron Flame. Żelazny płomień na
6 / 10
i dodała opinię:
2024-03-30 10:06:25
Moody_fangirl oceniła książkę Iron Flame. Żelazny płomień na
6 / 10
i dodała opinię:

Nie ukrywam „Iron Flame” to cegła jakich mało, drobna czcionka, ogromny format, ale czas spędzony w trakcie poznawania każdej kolejnej strony jest nie do opisania Nie jest to literatura wysokich lotów, ma naprawdę dużo wad, wiele razy wręcz ciskałam gromami z oczu, ale i tak przeczytam kol...

Rozwiń Rozwiń
Iron Flame. Żelazny płomień Rebecca Yarros
Cykl: Empireum (tom 2)
Średnia ocena:
8.1 / 10
2380 ocen
Moody_fangirl
2024-03-24 14:14:25
Moody_fangirl oceniła książkę Do ostatniego słowa na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-03-24 14:14:25
Moody_fangirl oceniła książkę Do ostatniego słowa na
10 / 10
i dodała opinię:

„Nie szukałam cię. Chciałam poszukać siebie. Ale tu jesteś i znajdując cię, chyba trafiłam na samą siebie”.

Są książki, które potrafią wstrząsnąć czytelnikiem zmuszając go do zmierzenia się często z brutalną rzeczywistością, z tym jak okrutny potrafi być człowiek, oraz jak bardzo nasze za...

Rozwiń Rozwiń
Do ostatniego słowa Tamara Ireland Stone
Średnia ocena:
8 / 10
317 ocen

ulubieni autorzy [1]

Patricia Briggs
Ocena książek:
7,4 / 10
36 książek
5 cykli
499 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
313
książek
Średnio w roku
przeczytane
45
książek
Opinie były
pomocne
679
razy
W sumie
wystawione
305
ocen ze średnią 8,0

Spędzone
na czytaniu
2 222
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
58
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]