Cytaty
Za darmo dostaje się tylko to, czego nikt inny nie chce. I śmierć. Śmierć też jest za darmo.
Jak czegoś nie rozumiesz, milcz, aż zrozumiesz.
Możliwe, że obchodząc rocznice wojen powinniśmy rozbierać się do naga, malować się na niebiesko i przez cały dzień chodzić na czworakach, chrząkając jak świnie. Byłoby to na pewno właściwsze niż wzniosłe przemówienia oraz defilady sztandarów i dobrze naoliwionych armat.
Na początku miłości trzeba chodzić bardzo ostrożnie, dopiero później można się puścić pędem przez pola prosto w objęcia ukochanego, kiedy ma się pewność, że nas nie wyśmieje, jeśli się potkniemy.
Jeszcze inni sądzą, że człowiek jest wartością; i jest nią w rzeczy samej, taką samą jak drzewa, jaszczurki i żwir górskich potoków. Śmierć tej wartości nie narusza ani nie odbiera, nawet gdyby życie odbierał sobie właśnie ostatni człowiek na ziemi i taka chwilą bez wątpienia nastąpi i nie rozstąpią się niebiosa ani nic w ogóle się nie stanie, tylko wietrzeć będą pomniki naszeg...
RozwińPamiętaj, abyś parzył się teraz z wieloma kobietami, wybieraj te, które są rozpustymi, rozpustymi i zepsutymi, te, których picze gościły wiele członków męskich, kobiet czystych nie dotykaj, dziewic się wystrzegaj niczym ognia, dziewice wypiją z ciebie siłę męską. Polskość twoja potrzebuje gnoju, szamba jako nawozu, nie jałowej kobiecości dziewic.
Obcy ludzie nie powinni się zabijać, zabijać się powinni tylko bliscy, tylko bliscy zabijać będą z czułością, okrucieństwo jest pewnego rodzaju czułością, okrucieństwo jest bardzo ludzkie, tylko zwierzęta zabijają się tak, żeby nie cierpiały(...).
Po tych nocnych telefonach pomyślałabym przez chwilę, że do jakiejś kurwy nocami jeździsz, ale przecież wiem, że za darmo żadna ci nie da, a na płatne pieniędzy nie masz, boś nędzarz.
Inni nie mogą temu zaradzić. Ty jesteś w tej luksusowej sytuacji, że możesz dokonać wyboru, czy chcesz być wariatem czy nie.
Brzydzę się dotyku. (…) A jeszcze żeby dotykał mnie mężczyzna?.. Żebym się nagi położył, tylko pośladki osłaniając ręcznikiem, a ten olbrzym o oczach basseta mnie będzie masował natłuszczonymi dłońmi? Obrzydliwość. Zgodziłem się.
Ojciec nauczył mnie, żebym traktował strach jak jedzenie. Trzeba go zjeść i wysrać. Czasami mam jednak zatwardzenie.
Wojna nie jest przegraną, póki żyje chociaż jeden Polak, któremu płonie serce.
Pobiegłem do łazienki i wymiotowałem, znowu i długo. Hela podtrzymywała mi znużoną głowę, a ja wyrzygiwałem z siebie Salę, wyrzygiwałem jej kobiecy zapach, jej wino, jej jedzenie i jej miłość.
Amerykanie nie potrafią sobie wyobrazić, że można nie być Amerykaninem i żywić z tego powodu dumę.