-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać392
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2022-06-07
2022-06-05
Niby ciekawa koncepcja wykreowania bohaterów naprawdę przyznaje autorka miała super pomysł, ale jednak nie na moje gusta. Bardzo nie lubię dawać tak mało gwiazdek ale już tłumaczę dlaczego.
Team FMX (motocrossy) 🏍 czyli mężczyźni, którym adrenalina podskakiwała podczas wykonywania ryzykownych trików na wyjących maszynach. Autorka nawet podpisywała tytuły rozdziałów nazwami motocrossowych sztuczek i dawała szczegółowy opis jak go wykonują zawodowcy. To było najlepsze w książce. Podobało mi się również, że autorka przedstawiał relacje Julki i Mateusza bardzo zażyle (brat z siostrą) chociaż miejscami ciagle zapewnienie i mówię kocham Cię do brata było trochę przesadzone. Ale okej może Julia miała taką potrzebę.
Co do romansu ? emm chwila… Romas ? Tani pornol.. Jeszcze dosłownie z kobieta, która naprawdę się nie szanuje… Szczerze nie mam innego określenia dla tego.. Julka zakochuje się w Sebastianie Baumanie, którzy podjeżdża do niej motorem i sypie jej piachem w oczy (dosłownie xd ) na każdym kroku próbuje ją ośmieszyć słowami i gestami i traktuje ją z niższością a ta i tak chce mu się nadziać na bolca. W druga stronę on też „pragnie jej najbardziej w świecie” i dlatego traktuje ją jak dupek. Rozumiem zaloty jak w przedszkolu z tym, że przedszkolaki mają więcej empatii. Oczywiście niby jest wątek hate-love.. ale dla mnie Sebastian to ucieleśnienie chamstwa i dosłownie męskiej prostytutki niby taki twardziel a miał Kobietę Luizę. Nie przeszkadzało mu to jednak dymać Julię , podobnie jak czerpanie korzyści z Finansów ojca Luizy, dlatego związek z Julia musiał być sekretem a Julii najwyraźniej to się podobało. Co do głównej bohaterki, Julia tania laska , która sama mówiła, ze nie zejdzie się z Konradem(jednym z zawodników z Teamu FMX, bo jak go nazwała jest dla niej za dobry czyli inaczej, nie traktował by jej jak szmatę. Brzmi niezle? Końcówka jest jeszcze „lepsza”, gdy poznajemy sekret brata bliźniaka Julki czyli Mateusza.. myślałam, że spadnę z krzesła..
Naprawdę z wszystkich 3 książek z niegrzecznego boxa ta była najsłabsza. 🤷♀️
Niby ciekawa koncepcja wykreowania bohaterów naprawdę przyznaje autorka miała super pomysł, ale jednak nie na moje gusta. Bardzo nie lubię dawać tak mało gwiazdek ale już tłumaczę dlaczego.
Team FMX (motocrossy) 🏍 czyli mężczyźni, którym adrenalina podskakiwała podczas wykonywania ryzykownych trików na wyjących maszynach. Autorka nawet podpisywała tytuły rozdziałów...
2022-06-01
To moje pierwsze spotkanie z tą autorka i przyznam, że niezwykle udane. Po książkę sięgnęłam , gdyż była ona w pierwszym niegrzecznym boxie (a że już jest 2 niegrzeczny box to trzeba nadrobić kupkę wstydu 📚🤷♀️🎁).
Opowieść chociaż krótka, jest lekka i przyjemna. Podobał mi się humor Pani Bester. Uśmiałam się podczas „szybkich randek Beaty” i dawania minusów mężczyznom przez tytułową bohaterkę. Sam pomysł na szybkie randki był strzałem w 10 .Byłam ciekawa co będzie dalej i czy bohaterka kogoś odnajdzie i w głębi duszy kibicowałam Beacie i Dorianowi.
Wieczór Panieński, zabawne imiona na szybkich randkach, droczenie się Doriana z Beata ,oraz kot imieniem Salceson również wygrali 😅🤣
Nie podobał mi się tylko fakt, że bohaterka w ciągu zaledwie 140 stron była ciągle napalona 😅. W tym określenia o „seksownym „ tyłku swojego pracodawcy. Jednak z racji dobrej zabawy podczas czytania tej książki daje 9 gwiazdek i na pewno sięgnę jeszcze po opowieści Kasi.
To moje pierwsze spotkanie z tą autorka i przyznam, że niezwykle udane. Po książkę sięgnęłam , gdyż była ona w pierwszym niegrzecznym boxie (a że już jest 2 niegrzeczny box to trzeba nadrobić kupkę wstydu 📚🤷♀️🎁).
Opowieść chociaż krótka, jest lekka i przyjemna. Podobał mi się humor Pani Bester. Uśmiałam się podczas „szybkich randek Beaty” i dawania minusów mężczyznom...
2022-02-03
Książka składa się z 14 opowiadań 14 różnych autorek, z którymi nigdy wcześniej się nie spotkałam.
Ciężko jest ocenić całą antologię jednoznacznie, gdyż każda autorka ma swój własny niepowtarzalny sposób pisania. Zdarzało się, że irytowało mnie, gdy w historiach zbyt często pojawiało się słowo „wiedźma”, „czarownica” i „jędza’ itp. Jednak, iż książka nosi tytuł „Księga czarownic- w kotle osobowości ” autorki musiały dodać do fabuły kilka „magicznych” i czarodziejskich rytuałów jak np. czarnego kota, czy zaparzanie ziół w specjalnych kotłach. Niektóre opowiadania wydawały się mieć w sobie nutkę magii, jednak nie miały aspektów fantastyki. Bałam się, że żadne opowiadanie nie będzie nasycone magią – jednak myliłam się 😉 Jedne opowiadania bardzo mi się podobały, inne powodowały głębokie refleksje lub wzruszenie, a jeszcze inne były za krótkie i w duchu przeklinałam, że historia tak szybko się skończyła. Analogicznie, niektóre strasznie mi się dłużyły, bo po prostu nie czułam humoru lub ekspresji autorki. W książce pojawiły się również takie opowiadanie, które trzymało mnie w napięciu do samego końca a okazały się totalną (moim zdaniem ) klapą. Aczkolwiek inne opowiadanie przyprawiło mnie o dreszcze niczym w horrorze.
Przy każdej antologii jest inny obrazek zapraszający czytelnika do swoich magicznych stron. Bardzo mi się to spodobało i przy 4 opowiadaniu, zaczęłam się doszukiwać „dlaczego autorka dała taki a nie inny symbol”. Mój umysł starał się wyczarować „o czym ta historia będzie opowiadać”, „Co autorka chce nam przekazać dając obrazek np. obrazek obrączek lub róży i rąk.”
Uważam jednak, że antologia to trudne zadanie zarówno do autorek jak i wydawnictwa. Połączenie autorek w takiej kolejności żeby zaciekawić czytelnika to nie lada wyzwanie dla zespołu wydawniczego. Podobnie mają autorki. Prawdopodobnie musza zmieścić się w określonych ramach opowieści i sprawić, aby czytelnika zaciekawić i dać mu pole do refleksji nad ich opowiadaniem. To moja pierwsza antologia dlatego uważam, że oceniam szczerze.
Pierwsze opowiadanie Anny Fobii „Maski” to dobry początek antologii oceniam 10/10. Fajny przekaz, dobry pomysł, opowiadanie nie było męczące i udało mi się zrozumieć i polubić bohaterkę. Czyta się szybko. Główna bohaterką skrywa się pod maską ( w dosłownym znaczeniu, oraz przenośnym) i potrzebuje odpowiedniej osoby, aby tę maskę ściągnąć.
Drugie opowiadanie „Zośka” Agi Kalickiej oceniam 9/10. Opowiadanie było zdecydowanie za krótkie, ale wydaje mi się, że wszystko było zawarte, aby zrozumieć fabułę- nie zabrakło u mnie wzruszenia. Opowiadanie przedstawiało życie jako ulotną chwilę, oraz wspomnienia i wielką miłość, aż do wieku starczego.
„Karina” Anett Lievre 10/10. Ciekawe opowiadanie, jednak w moim odczuciu przewidywalne. Podobało mi się ze względu na popularny teraz motyw w książkach miłosnych hate-love. Chętnie przeczytałabym dalsze losy bohaterów.
„Ostateczna walka” Patrycja Giesecke 1/10. No niestety to opowiadanie chociaż, krótkie nie przemówiło do mnie. Nie zrozumiałam żartu autorki, bardziej poczułam zażenowanie. Mogę jedynie napisać, żeby wam nie zespojlerować, że autorka użyła nieszablonowego pomysłu jednak dla mnie był on męczący. Autorka wydawać by się mogło, że nie miała pomysłu, żeby przedłużyć opowiadanie, (które i tak było bardzo, krótkie i bardzo dla mnie męczące), więc wcisnęła opisy mieszkańców całego bloku, psów, kotów po co?
„Wybór wiedźmy” 4/10 Natalia Hermansa- Czy mnie zainteresowało? Tak? Czy czekałam na to co będzie dalej? Tak.. czy się zawiodłam chyba tak. Nie potrafiłam zrozumieć kim jest tytułowa wiedźma. Kojarzyłam ją z maszyną i tak była opisana w opowiadaniu jednak nie czułam tego. Chociaż wątek był super w wojskowym klimacie w czasach wojen, bogatych rodzin generałów i biednych chłopów i chłopek nie wyszło z tego nic dobrego. Ani romansu, ani polotu, chociaż akcja na początku szła w stronę romansu ostatecznie drastycznie skręciła do alejki zwanej „gniot”.
„Internetowa znajomość” Anna Kucharska- 7/10. W końcu dobra wiadomość! Zaczyna się magia 😉. Bałam się, że żadna historia nie dostanie nutki fantasy (zwykle autorki z poprzednimi opowiadaniami doszukiwały się magii w losie lub miłości)- dobrze, że się pomyliłam i miałam smakowity kąsek z magią. Jest to pierwsze opowiadanie z magią lub omamami, gdyż bohater był odrobinę zakręcony. Wątek diabła, anioła i prawdziwej miłości dobra opowiastka na raz.
„Poprzez dotyk” Daria Smolarek 8/10 Znowu magia z nutą kryminału pseudo-detektywistycznego. Autorka wymyśliła naprawdę ciekawą historię. Główna bohaterka trochę irytowała mnie swoim zachowaniem w stosunku do swojego chłopaka, oraz przyjaciółki. Przyjaciółkę czyli druga bohaterkę Ariel od razu polubiłam była szalona, emocjonalna próbująca odnaleźć zaginioną siostrę. Jednak sama sytuacja z narzeczonym siostry Ariel czyli Olivii była troszkę za krótka i miała za mało opisów. W niektórych momentach miałam wrażenie, że jest główna bohaterka Charlie jest Paniusią niedbałą o wszelakie związki łatwo popadająca w obrażanie się, a w innych, że jest serdeczna, małomówna i głęboko kryje swoje uczucia.
„Chcę lepszy świat” Sandra Czoik- 9/10.
Znowu nie mamy elementu magicznego w historii, jednak opowiadanie łapie za serducho, a element magiczny nie jest tutaj potrzebny. Świetny opis mieszkańców pewnego bloku. Blok miał 9 pięter i na każdym piętrze zamieszkiwała jedna rodzina, która brała bierny bądź czynny udział w wydarzeniu jakim jest samobójstwo „wiedźmy” z 9 piętra. Autorka opisywała rodziny dokładnie, ich krótkie historie, oraz zachowania jakie przejawiały na tragedię młodej dziewczyny. Z pewnością sięgnęłabym po inne opowiadania tej autorki.
„Wnuczka szeptuchy” Ewelina Domańska 10/10. Element magiczny jest, przewidywanie przyszłości jest, rodzinne nieszczęście, oraz nuta gorzkiego romansu i życie z poczuciem winy. Genialne połączenie! Ta opowieść zdecydowanie skradła moje serce! Bardzo polecam.
„Nasze bratnie dusze” 3/10 Justyna Chmiel- W wielkim skrócie Mężczyzna zakochany w narzeczonej swojego brata z wzajemnością. Żadne z nich nigdy nie zrobiłoby kroku, aby rozwiązać tę sytuację, chociaż powiedzieli sobie o tym, co do siebie czują będą starali się żyć jakby uczucia między nimi nie było. Są najlepszymi przyjaciółmi, ciągnie ich do siebie i oglądają gwiazdy rozmawiają czując do siebie pociąg i wstrzemięźliwość. Bez polotu, akcji żadnej.
Książka składa się z 14 opowiadań 14 różnych autorek, z którymi nigdy wcześniej się nie spotkałam.
Ciężko jest ocenić całą antologię jednoznacznie, gdyż każda autorka ma swój własny niepowtarzalny sposób pisania. Zdarzało się, że irytowało mnie, gdy w historiach zbyt często pojawiało się słowo „wiedźma”, „czarownica” i „jędza’ itp. Jednak, iż książka nosi tytuł „Księga...
2022-05-29
Zacznę od tego, że książka była bardzo kontrowersyjna i nietypowa. Główna bohaterka Alessandra obrała cel, aby zostać królową i zabić jego władcę (Kalliasa) , a co za tym idzie, aby przejąć i rządzić jego królestwem. Alessandra boi się miłości, jednak jak dla mnie to nie powód, aby zabijać i dalej planować kolejne zbrodnie. Czasem było to dla mnie smutne, że główna bohaterka nawet w momencie, gdy jest szczęśliwa myśli co by tu zrobić, aby król się w niej zakochał tylko po to, aby się go pozbyć. Sama postać Alessandry ma ciekawy profil psychologiczny, pokazuje dziewczynę z pasją (lubi szyć , a jej stroje są cenione na dworze, gdzie się znajduje), ma cięty język ( i tym stała się intrygującą osobą i uwiodła wręcz króla), jest inteligentna (król jest pod wrażeniem jej pomysłów jak łapać bandytów, wrogów korony w jego królestwie), dostała w życiu mało miłości (najpierw od matki, ojca i starszej siostry po jej prawdziwa pierwszą miłość czyli Hektora) jest tez niezwykle piękna (jest pożądana przez mężczyzn). Chociaż ma cechy dobrej manipulatorki i jest dość rozwiązła możemy polubić Alessandrę, gdy poznamy, że tak naprawdę jest bardzo wrażliwą i bojącą się pokochać kobietą. Jedyny minus u niej to pomimo jest wysokiej inteligencji da się łatwo zauważyć banalne błędy w jej strategii (jak zostawienie trucizny, lub zakopanie kufra ze swoimi inicjałami.) Co do króla... postać Kalliasa bardzo ciekawa, pod względem jego charakteru a zwłaszcza jego magicznych cieni, które dodają mu uroku i tajemniczości. Uwielbiałam jego zagrywki miłosne, oraz osobowość, która zmieniała się z osobowości unikającej na stawiającej czoła niebezpieczeństwom.
Książka jest bardzo krótka i oszczędziła czytelnikowi bardzo długich opisów. Dostaliśmy wręcz samą akcję. Brakowało mi w niej scen erotycznych z prawdziwego pożądania i miłości. Jednak z czystym sumieniem mogę ją polecić
Zacznę od tego, że książka była bardzo kontrowersyjna i nietypowa. Główna bohaterka Alessandra obrała cel, aby zostać królową i zabić jego władcę (Kalliasa) , a co za tym idzie, aby przejąć i rządzić jego królestwem. Alessandra boi się miłości, jednak jak dla mnie to nie powód, aby zabijać i dalej planować kolejne zbrodnie. Czasem było to dla mnie smutne, że główna...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-12-27
Bardzo dobra i oryginalna opowieść. Przeczytałam jednym tchem przy akompaniamencie Świątecznego klimatu. Dobra opowieść dla Niegrzecznych dziewczynek ;)
Bardzo dobra i oryginalna opowieść. Przeczytałam jednym tchem przy akompaniamencie Świątecznego klimatu. Dobra opowieść dla Niegrzecznych dziewczynek ;)
Pokaż mimo to2022-02-21
Dworskie intrygi, wątek kryminalny i Kobieta która przeklina, jak na te czasy jak marynarz o tak! W dodatku mówi to co myśli i nie w głowie jej usidlenie księcia ze względu „że to książę i tak trzeba”! Sabrina Jeffries pokazała klasę swoją książką! Nie mogłam się oderwać i pochłonęłam ją w jeden dzień! Wbrew pozorom nazwa projekt księżna kojarzyć się może z debiutami na wytwornych balach, pierwszymi tańcami i trzepotem sukien. Nic bardziej mylnego! Spodziewałam się historii bardzo podobnej do Bridgertonów i intryg na skale Lady Whistledown. A tutaj zaskoczenie w wielkim stylu! trzykrotna wdowa, tajemnicze zabójstwa książąt, rozbudowane drzewo genealogiczne i gorący romans! Bardzo polecam Wam tę książkę! Nie może jej zabraknąć w waszej biblioteczce 📖
Dworskie intrygi, wątek kryminalny i Kobieta która przeklina, jak na te czasy jak marynarz o tak! W dodatku mówi to co myśli i nie w głowie jej usidlenie księcia ze względu „że to książę i tak trzeba”! Sabrina Jeffries pokazała klasę swoją książką! Nie mogłam się oderwać i pochłonęłam ją w jeden dzień! Wbrew pozorom nazwa projekt księżna kojarzyć się może z debiutami na...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-05-10
2021-11-30
Na początku książkowa bohaterka Josie bardzo mnie zainteresowała. Postacie na samym początku były zabawne pełne polotu (dzieci Jake'a dialogi między nimi np między Amber a Ethanem "nie wchodź kurduplu" "Nie nazywaj mnie kurduplem". Akurat między dzieciakami, aż do końca działa się jakaś akcja czego nie mozna było powiedziec o Jakeu i Josephine. Dialogi między Josephine a Jakiem również na początku książki były ciekawe i zastanawiałam się co będzie dalej. Jednak gdy Jake i Josephine mieli się ku sobie ( a w zasadzie zeszli się ) nie było nic ciekawego między nimi. Dialogi monotonne, częste sceny seksu. Szalone dialogi Alyssy, które nic nie wnosiły do fabuły. Były walki, były fajerwerki, było spotkanie z wujem Josephine jednak wszytsko bez większych emocji. Najbardziej denerwowaly mnie momenty, gdy Josephine zadzwoniła do swojego kolegi projektanta z zapytaniem "Jak ma się ubrać na galę bokserską?". Denerwowało mnie, że spotykała sie z Jakiem a myslala o swoim szefie, który potraktował ją nie na miejscu. Umawiała się z 2 chłopami ( słynnym raperem z którym spała, oraz Mikiem będąc z Jakiem). Główna bohaterka zawsze "spadała na 4 łapy" nigdy nie bylo u niej sytuacji bez wyjścia- jednak gdy zaczęło dziać się coś zlego po 2/3 stronach od razu wszystko było dobrze i łagodziło się. Tak jak na początku książka mi się podobała tak od ok 200 strony nie było w niej nic ciekawego. 5 Gwiazdek za dialogi dzieciaków, sceny z nimi uratowały całą książkę.
Na początku książkowa bohaterka Josie bardzo mnie zainteresowała. Postacie na samym początku były zabawne pełne polotu (dzieci Jake'a dialogi między nimi np między Amber a Ethanem "nie wchodź kurduplu" "Nie nazywaj mnie kurduplem". Akurat między dzieciakami, aż do końca działa się jakaś akcja czego nie mozna było powiedziec o Jakeu i Josephine. Dialogi między Josephine a...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-12-28
Nie wiem skąd takie słabe opinie o tej książce - uważam, że jest ciekawa do samego końca. Jedynie do czego mogę się "doczepić" to do scen seksu i do objętości książki - jest za krótka ;) Szkoda, że niektóre wątki jak np. przeszłość Adama lub tajemniczych drzwi nie są bardziej rozwinięte. Możliwe , że wydawnictwo narzuciło takie ramy, żeby książka nie była obszerna.
Z racji tego , że są to niegrzeczne książki brakuje chociaż jednej pikantnej sceny seksu działającej czytelniczce na zmysły, oraz dialogu, który nadałby erotyczny klimat ( więc tutaj minus jednej gwiazdki). Jeśli sięgnęliście po pozycję Pani Sinickiej dla wątku tylko i wyłącznie erotycznego i bogatych opisów igraszek- książka nie będzie po prostu dla Was. Książka jest niczym opowiadanie, które ma zarysować najważniejsze wątki ( brakuje troszeczkę rozwinięcia niektórych kwestii, o których pisałam wyżej, jednakże książka odpowiedziała na wszystkie pytania czytelników, które mogły pojawić się podczas lektury)
Jest to moja pierwsza pozycja Pani Alicji i uważam, że czyta się ją niezwykle lekko- język jest prosty, często odpowiadający na pytania, które nas nurtują. Wypowiada się zarówno Ewa jak i Adam co jest moim zdaniem genialne. Fabuła jest wciągająca chciałam wiedzieć co będzie dalej. Autorka przedstawia nam Ewę jako normalną dziewczynę, naturalną z kompleksami pracującą w firmie Adama Winiarskiego- mężczyzny, który ukrywa pewien sekret. Pokazuje nam także postać Adama, który ściąga przed Ewą swoje "maski".
Książka przekonała mnie do zagłębienia się w twórczość Pani Alicji.
Pozdrawiam niegrzeczne czytelniczki ! ;)
Nie wiem skąd takie słabe opinie o tej książce - uważam, że jest ciekawa do samego końca. Jedynie do czego mogę się "doczepić" to do scen seksu i do objętości książki - jest za krótka ;) Szkoda, że niektóre wątki jak np. przeszłość Adama lub tajemniczych drzwi nie są bardziej rozwinięte. Możliwe , że wydawnictwo narzuciło takie ramy, żeby książka nie była obszerna.
Z racji...
2021-05-16
2021-09-04
Druga część przygód Klary zdecydowanie lepsza od części pierwszej. Przeczytałam, gdyż chciałam wiedzieć co będzie dalej po upadku z konia przez Klarę w części pierwszej "Tylko dla dorosłych". w książce pojawiły się ciekawe wątki między teraźniejszością a 1800 rokiem. Nowe postacie, oraz przeniesienie już znanych postaci z teraźniejszości do 1800 roku (Elżbieta i Anka czyli Klementyna i Kornelia) i odwrotnie(Konstanty czyli Kosma). Mniej scen seksu co zdecydowanie było na plus w tej książce( Konstanty i Klara nie robili nic innego poza tym ). Koniec powieści niestety za krótki. Brakuje mi dalszych rozbudowanych losów Konstantego, oraz za szybkie przejście do bohatera Krzyśka. Podobnie nie wiem co autorka miała na myśli dodając rozdziały poświęcone Ance - opowiadały o jej pracy w szpitalu poza tym nie wnosiły nic ważnego do fabuły. Lepszym wyborem byłoby opisać tutaj świat z perspektywy Konstantego lub Kosmy.
Druga część przygód Klary zdecydowanie lepsza od części pierwszej. Przeczytałam, gdyż chciałam wiedzieć co będzie dalej po upadku z konia przez Klarę w części pierwszej "Tylko dla dorosłych". w książce pojawiły się ciekawe wątki między teraźniejszością a 1800 rokiem. Nowe postacie, oraz przeniesienie już znanych postaci z teraźniejszości do 1800 roku (Elżbieta i Anka czyli...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Księgowość to są działy i wydziały, żeby cymbały, nie wiedziały, gdzie się pieniądze podziały" - to tylko początek dobrych dialogów między bohaterami książki Eweliny Dobosz pt. " Niewinna współpraca"
On prawnik, ona główna księgowa i to w dodatku w tej samej firmie! Ewelina zaserwowała nam gorący romans biurowy oparty na "Niewinnej współpracy" z nutką hate-love. Nie wszystko układało się między bohaterami jak w romantycznych telenowelach, nie było kwiatów, czekoladek. Było za to gorąco i nie tylko dlatego, że lato zakwitło w pełni w okolicach Zielonego Wzgórza ! Było sarkastycznie było wino w i była też żużlowa randka osłodzone playlistą sporządzoną na początku książki! :D
Nie tylko romans bohaterów pierwszoplanowych zasługuje tutaj na uznanie, bohaterowie drugoplanowi czyli Olka przyjaciółka Kingi, oraz Bartek kumpel Huberta również dali do pieca!
"Pasujemy do siebie jak pięść do twarzy, a jednak ściągam majtki przez głowę, jak go widzę"
Żywe dialogi między bohaterami, przekomarzania się, cięte żarty sprawiały, że uśmiałam się do łez i nie mogłam się oderwać!
Książkę z numerem 4 przeczytałam przedpremierowo, gdyż została ona wydana w "Niegrzecznym Boxie 2" razem z dwójką swojego rodzeństwa z numerem 5 i 6 ;)
"Księgowość to są działy i wydziały, żeby cymbały, nie wiedziały, gdzie się pieniądze podziały" - to tylko początek dobrych dialogów między bohaterami książki Eweliny Dobosz pt. " Niewinna współpraca"
więcej Pokaż mimo toOn prawnik, ona główna księgowa i to w dodatku w tej samej firmie! Ewelina zaserwowała nam gorący romans biurowy oparty na "Niewinnej współpracy" z nutką hate-love. Nie...