CallMeJulian

Profil użytkownika: CallMeJulian

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 5 lata temu
74
Przeczytanych
książek
74
Książek
w biblioteczce
2
Opinii
11
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Drogi Evanie Hansenie!


Dziś będzie wspaniały dzień. Oto dlaczego:


skończyłam książkę, która wzbudziła we mnie wiele emocji. Opowiada ona o Tobie, drogi Evanie Hansenie, o tym, że w wyniku nieporozumienia z Twoim listem wplątałeś się w sytuację bez wyjścia, a także o tym, że “miałeś jaja jak grejpfruty”.


Muszę Ci się przyznać. Nie lubię książek, gdzie główny bohater wplątuję się w sieć kłamstw, a potem dusi się w niej, nie widząc drogi wyjścia. Nie lubię, bo zawsze to za bardzo przeżywam i śnią mi się potem alternatywne historie, gdzie można było takiej sytuacji uniknąć.


Mimo wszystko, twoja historia była naprawdę interesująca. Chociaż nie była szalenie nieprzewidywalna, czytanie jej sprawiało przyjemność. Bohaterowie byli naturalni, realistyczni, język niewymuszony, fabuła nie ciągnęła się w nieskończoność.


Rozumiem doskonale Twoje problemy. Wiem, że trudno przezwyciężyć swoje problemy. Łatwo mi jest wczuć się w Twoją sytuację. Wiem, dlaczego kłamałeś.


Żałuję, że nie dowiedziałam się zbyt dużo o śmierci Connora. Uważam, że cała sytuacja było nieco wymuszona, a otoczka tajemnicy wokół jego przyjaciela była nieumiejętnie zbudowana. Uważam, że ta postać nie zasługiwała na aż tak duże podkreślenie swej roli w opisie książki.


Tematyka nie jest zbyt łatwa. Problemy młodzieży są zbyt często pomijane i należy z tym walczyć. Tutaj mimo takiej tematyki brakowało mi skupienia się na uczuciach siostry. Co ona przeżywała? Nie wiemy i się nie dowiemy, nie licząc szczątkowych informacji. Brakowało mi uczuć w tej książce; podejrzewam, iż jest to problem przeniesienia musicalu na karty książki.


Podobały mi się wplecione piosenki z musicalu. Lubię okładkę. Lubię pociesznego Evana, tak, Ciebie.


Z pozdrowieniami, Twój najlepszy i najbliższy przyjaciel


ja


recenzja dla czytampierwszy.pl


link do książki http://bit.ly/2AXQ43q

Drogi Evanie Hansenie!


Dziś będzie wspaniały dzień. Oto dlaczego:


skończyłam książkę, która wzbudziła we mnie wiele emocji. Opowiada ona o Tobie, drogi Evanie Hansenie, o tym, że w wyniku nieporozumienia z Twoim listem wplątałeś się w sytuację bez wyjścia, a także o tym, że “miałeś jaja jak grejpfruty”.


Muszę Ci się przyznać. Nie lubię książek, gdzie główny bohater...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Recenzja bardzo skrócona: mokry sen autorki

Zarys fabuły: Świat, gdzie Mieszko I nie przyjął chrztu, Polska nadal wierzy w bóstwa słowiańskie, a żeby dostać ciepłą posadkę lekarza, należy przejść roczny staż u ludowej znachorki. Fantastycznie.

Okładka jest estetyczna, chociaż patrzenie na zsunięte ramiączko bluzki doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Nie zdradza nic o fabule, ale też nie zachęca do sięgnięcia po pozycję.

Opis książki brzmi jak losowe zdania o książce złożone w dwa akapity. Nie widzę zachowanego ciągu przyczynowo-skutkowego.

Zachęceni tym optymistycznym akcentem, przejdźmy do części głównej.

Główna bohaterka, Gosia, jest jedną z najbardziej irytujących bohaterek, z którą miałam do czynienia w różnych dziełach. Gosia ciągle marudzi, ciągle wynajduje problemy. “Przestań marudzić. Całe życie nic nie robisz innego, tylko marudzisz i narzekasz” [str. 25, przyjaciółka Gosi do głównej bohaterki]. Autorka notorycznie podkreśla jej fobie i, co prawdopodobne, problemy psychiczne. Mimo wszystko, jest kreowana na sztucznie idealną, niezauważającą swojego niewątpliwego piękna, lubianą przez wszystkich, i co najważniejsze, jest wybrańcem uniwersum. Brzmi szalenie typowo i tak jest.

Fabuła się ciągnie niemiłosiernie. Autorka opisuje przez dziesięć stron podróż bohaterki, która idzie piechotą pod górkę, jest jej gorąco, buty ją obtarły. Oczywiście Gosia okazuje się być mistyczną wybranką, niezwykłą personą rodzącą się raz na 12345 nocy. Akcja się kręci wokół stażu u szeptuchy, sporadycznych imprez ze znajomymi i nieco bardziej skomplikowanej relacji z mężczyzną o imieniu Mieszko. Zdecydowanie brakuje mi pogłębienia konsekwencji nieprzyjęcia chrztu, niż tylko krótkiej wzmianki na początku książki. Nie wierzę, że tak ważna decyzja miała wpływ jedynie na imiona bohaterów i powstanie dwóch zawodów więcej.

Książkę można by uznać za luźną i niezobowiązującą, gdyby nie styl pisania pani Miszczuk. Zdania są zdecydowanie zbyt proste, bardzo często treść się powtarza “— Tylko się napiję. (następuje opis picia wody ze źródła) [strona 10.]”. Na dodatek, autorka używa zbyt dużo potocznych słów np. “ma szacunek na dzielni” — i mówi to narrator. Brakuje mi bogatych opisów, przytoczenia uczuć bohaterów. Sami bohaterowie są dość płascy i ciężko mi było odróżnić ich od siebie.

Podsumowując, książka zdecydowanie mnie nie zachwyciła. Nie sięgnę po kolejne części. Nie polecę jej również bardziej wymagającemu czytelnikowi, ale wiem, że jeśli się ma dwanaście lat, to książki pani Miszczuk mogą się jak najbardziej podobać. Natomiast jeśli ktoś chce spędzić parę godzin na lekkiej, niewymuszającej głębszych rozmyślań lekturze, to uważam, że jest to idealna pozycja.

Recenzja dla czytampierwszy.pl

Recenzja bardzo skrócona: mokry sen autorki

Zarys fabuły: Świat, gdzie Mieszko I nie przyjął chrztu, Polska nadal wierzy w bóstwa słowiańskie, a żeby dostać ciepłą posadkę lekarza, należy przejść roczny staż u ludowej znachorki. Fantastycznie.

Okładka jest estetyczna, chociaż patrzenie na zsunięte ramiączko bluzki doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Nie zdradza nic o...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika CallMeJulian

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
74
książki
Średnio w roku
przeczytane
8
książek
Opinie były
pomocne
11
razy
W sumie
wystawione
74
oceny ze średnią 7,7

Spędzone
na czytaniu
519
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
11
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]