-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1159
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać415
Biblioteczka
2024-01-31
2023-10-12
Książka Porwanie jest moim drugim spotkaniem z autorką, który miałem nadzieje, że będzie ciekawy. Kryminał zapowiadał się wciągająco od początku i miałem spore oczekiwania wobec niego. Dlatego sięgnąłem po kolejną jej książkę spodziewając się ciekawej intrygi i zwrotów akcji podczas czytania.
Książka Porwanie jest opowieścią o dramatach wewnątrz rodzinnych, animozjach, trudnych relacjach i skrywanych tajemnicach. Spokojne życie rodzinne zakłóca wieść o porwaniu dziecka Seweryna i Marty Tymka Maja spod domu, gdzie ginie w przypadkowy sposób opiekująca się nim babcia. Porywacze nie dają znaku życia jeżeli chodzi o kontakt i okup za niego. Policyjne śledztwo prowadzone przez komisarza Kamila Soroka i prokurator Milenę Łempicką-Krol nie przynosi wielkich rezultatów. Zagłębiając się w relacje rodzinne i poszlaki na światło dzienne wychodzą skrywane tajemnice, które swój początek biorą od porwania chłopca sprzed domu. Autorka kolejny raz tworzy opowieść o sekretach rodzinnych i zwyczajnego życia bohaterów mających jednak ukryte drugie dno. Nie wszystko wydaje się takie oczywiste jak na pierwszy rzut oka i wraz z rozwojem sytuacji poznajemy kolejne części łamigłówki dotyczącej porwania i trudnych relacji rodzinnych. Intryga bazująca na taki pomyśle ma wiele do zaoferowania i świetnie tutaj wypada. Odkrywanie prawdy nie jest takie proste, bo autorka świetnie sobie radzi z zaciemnianiem obrazu sytuacji i nie odkrywa wszystkich kart jakie posiada zręcznie nimi żonglując do samego końca. Dlatego trudno być pewnym czegoś, bo nie wiadomo w jakim kierunku potoczy się śledztwo. Początek zapowiada historie porwania chłopca i śledztwo w tym kierunku. Oczywiście dostajemy taki wątek, który w pierwszych rozdziałach gra główne skrzypce. Jednak coraz dalej zagłębiamy się w wydarzenia wychodzą skrywane sekrety bohaterów i dramaty w jakich uczestniczyli. Seweryn chcąc poprawić swoją sytuacje finansową decyduje się na poważny krok sfingowania porwania syna przez porywaczy. Jednak po nim następuje szereg zdarzeń jakich nie przewidział. Brak kontaktu z porywaczem, zniknięcie Tymka na dobre i śmierć matki prowadzi jego do wniosków, że jednak coś musiało stać się nie dobrego. Policyjne śledztwo prowadzone pod nadzorem prokuratora Milenę Łempicką - Krol i komisarza Kamila Soroka nie przynosi spodziewanych rezultatów. Brak punktów zaczepienia i ciężka praca wykonywane przez policjantów oddelegowanych do sprawy sprawdzających każdy trop pomału daje odpowiedzi na pytania. Jednocześnie intryga jest tak zagmatwana, bo nawet jak pojawiają się tropy to jednak zawsze coś nowego niweluje nasze podejrzenia. Dlatego nie możemy odgadnąć prawdy tak szybko i zwroty akcji przynoszą wiele niespodzianek w czasie czytania, które potrafią zaskoczyć.
W książce Porwanie autorka wprowadzając pomału poszlaki i próby podsuwania fałszywych tropów prowadzi do odkrywania sekretów rodzinnych Majów, którzy nie wyróżniają się niczym na pierwszy rzut oka. Śledztwo w tym przypadku jest umiejętnie prowadzone i nieoczywiste do samego końca. Wychodzące podczas czytania nowe informacje i tajemnice skrywane przez bohaterów nie tylko gmatwają obraz całości, ale powodują nie możność poznania prawdy. Ukazanie relacji pomiędzy rodziną było wciągające i wywołujące nieraz wiele emocji w czasie czytania. Wiele odpowiedzi jeśli chodzi o porwanie dziecka, braku kontaktu z porywaczami i przedstawienie wydarzeń nie dotyczących dochodzenia jakie mają zdarzenie prowadzi do zaciemnienia obrazu całości. Ważne tutaj stają się również rodzinne relacje łączące bohaterów, które nie wydają się takie oczywiste jak można było oczekiwać. Przedstawiając poszczególne targające postaciami dylematy, mające własne problemy, kłopoty, pojawiające się kłamstwa, rodzinne sekrety i toczące relacje intrygi. Prowadzą do wciągającej i wielowątkowego kryminału, gdzie wszystko nie wydaje się takim jak jest. Autorka zręcznie rzuca podejrzenia na kilka osób jakie mogły być sprawcami porwania i niestety odgadnąć kto za wszystkim stoi lub jakie ma motywy było trudno. Wprowadzając mylenie i podsuwanie fałszywych tropów nie ułatwia zadania. Miałem wrażenie, ze autorka tworzyła swój kryminał trochę w formie szkatułkowej to znaczy przedstawiając kolejne segmenty wydarzeń mających mieć wpływ w mniejszym lub większym stopniu na nasze zaskoczenie niespodziewanym twistem, gdzie wypływają informacje zdobyte drogą dochodzenia przez policje albo bohaterów wyciągających wnioski zmieniają nasze podejrzenia kierując je na inne tory niż dotychczas. Ciekawy pomysł sprawdzający się świetnie w tym przypadku, bo intryga potrafi zaskoczyć zwrotami akcji i trzymać w napięciu do samego końca. Oprócz tego spotykamy burzliwe relacje łączące panią prokurator z komisarzem i nie zdrową fascynacje jaka w nim pojawia się. Trudne relacje pomiędzy nimi i romans nie przesłodzony do granic możliwości był jakby dodatkiem do głównego wątku porwania oraz tajemnic rodzinnych. Gdyby go nie było też nic by nie stało się i fabuła na tym by nie straciła. Oprócz śledztwa autorka poświęciła czas na prywatne życie Mileny i jej przeszłości skrywającej dramat porwania. Nie pogodzonej z tym wydarzeniem i szukającej syna za wszelką cenę. Ciekawy wątek tajemnic z przeszłości dotyczący pani prokurator, który świetnie współgra z głównym dotyczącym porwania Tymka. Oprócz tego znajdziemy zakulisowe działania policji i odkrywamy jakie sekrety skrywa komisarz, który nie wydaje się taki kryształowy jak na pierwszy rzut oka. Tworząc wielowątkowy kryminał z wieloma zwrotami akcji, pobocznych wątków, rodzinnych sekretów i tajemnic poradziła sobie bardzo dobrze pod każdym względem.
Książka Porwanie jest wciągającym i trzymającym w napięciu ciekawym kryminałem ze świetną warstwą obyczajową i psychologiczną. Postacie jakie spotykamy na kartach powieści również zostały świetnie zarysowane pod względem psychologicznym. Mają własne cechy charakteru, wiele odcieni szarości, własne zachowanie i dokonują wyborów. Niektóre można polubić i poczuć nić sympatii. Jednak w moim przypadku sprawa miała się różnie w zależności od rozwoju sytuacji i poznaniu sekretów jakie skrywają. Skupienie się na psychologicznym aspekcie relacji, ukazanie emocji jakie mają bohaterowie, myśli, działania wpływało na mój odbiór względem każdego z nich. Byli nieoczywiści i pełni tajemnic jakie posiadali pod płaszczykiem zwyczajnej maski. Mający swoje wady i zalety jakie prowadziły do ich odbioru w czasie czytania. Jednocześnie nie papierowi, ale mający głębie i psychologiczny rys w jaki zostali wyposażeni. Oprócz pierwszoplanowych bohaterów mamy również postacie na dalszym planie mające do odegrania rolę w fabule lub nawet mają wpływ na toczące się wydarzenia. W zależności od przewidzianej roli w fabule przez autorkę. Relacje pomiędzy bohaterami są burzliwe, pełne emocji, kłamstw, intryg, tajemnic i nieoczywiste na pierwszy rzut oka za sprawą sekretów wychodzących na światło dzienne. Dialogi bardzo dobrze napisane, wciągające i emocjonujące. Jednak książka posiada swoje drobne mankamenty jeżeli chodzi o romans pani prokurator i komisarza nie wnoszący niczego do wątku porwania dziecka, nieuczciwość komisarza i jego bezwzględność jeżeli chodzi o wykorzystanie sytuacji z okupem co nie podobało mi się. Czasami wątek dotyczący innej sprawy prowadzonej przez Milenę dotyczącej sędziego nie zaciekawił mnie za mocno, bo pojawił się i znikł nie wnosząc początkowo niczego. Dopiero później ładnie został połączony w zakończeniu w wydarzeniach jakie dostałem. Jednak oprócz pewnych niuansów dostałem bardzo dobry kryminał, który potrafił trzymać w napięciu i wciągnął mnie od samego początku. Zaskakujące zwroty akcji i twisty potrafiły mnie zaskoczyć. Dlatego intryga jest taka ciekawa, wielowątkowa wciągająca.
Książka Porwanie okazała się strzałem w dziesiątkę jeżeli chodzi o fabułę zbudowaną na tajemnicach rodzinnych i sekretach członków jakie skrywają. Świetnie bawiłem się podczas czytania i szybko czytało mi się. Akcję poprowadzono żwawym tempem i przez cały czas coś dzieje się. Nawet rys psychologiczny i skupienie się na relacjach nie wywoływał odczucia znużenia w czasie czytania. Wydarzenia toczą się szybko i wciągają w swoje odmęty. Dlatego nie nudziłem się w czasie czytania. Zakończenie jakie dostałem jest zaskakujące, świetnie rozpisane, ciekawe i wielowątkowe. Wszystko pomału wyjaśnia się w nim i wątki rozpoczęte od początku mają swój finał pod koniec. Autorka świetnie sobie poradziła z ich zamykaniem i stworzyła zaskakujący koniec wyjaśniający kim był sprawca porwania, jakie intrygi doprowadziły do niego i dlaczego tak stało się. Finał udany, ciekawy, ze zwrotami akcji i potrafił zaskoczyć co spodobało mi się. Miałem wrażenie, że pozostawiła sobie autorka furtkę do kontynuacji i kontynuowaniu relacji łączących Milenę oraz Kamila w kolejnej części. Sięgając po książkę nie spodziewałem się tak bardzo dobrego kryminału z dramatem rodzinnym i skrywanymi sekretami. Ciekawie wypadającym i wielowątkowym, który mimo swojej wielkości czyta się świetnie od początku. Drugie moje spotkanie z książkami autorki wypadło zadowalająco i cieszę się, ze sięgnąłem po Porwanie. Nie zawiodłem się mimo pewnych niuansów, ale dobrze bawiłem się podczas czytania odkrywając sekrety rodzinne Majów. Napisana przyjemnym stylem w lekki sposób i przystępny porusza tematykę uprowadzenia dzieci, ich losu i trudnych relacji jakie mogą na pozór zwyczajną rodzinę łączyć. Z drugiej pozycji książkowej po jaką sięgnąłem jestem zadowolony i nie oczekiwałem tak wartego przeczytania i wciągającego kryminału jak dostałem. Autorka potrafiła mnie zaintrygować i kolejny raz stworzyć wciągającą, nieoczywistą, wielowątkową, pełną sekretów, trudnych relacji fabułę i ciekawych bohaterów. Porwanie jest na tyle ciekawym kryminałem z domieszką dramatu, powieści obyczajowej i psychologicznej, że chętnie sięgnę po kolejne książki autorki za jakiś czas.
Książka Porwanie jest moim drugim spotkaniem z autorką, który miałem nadzieje, że będzie ciekawy. Kryminał zapowiadał się wciągająco od początku i miałem spore oczekiwania wobec niego. Dlatego sięgnąłem po kolejną jej książkę spodziewając się ciekawej intrygi i zwrotów akcji podczas czytania.
Książka Porwanie jest opowieścią o dramatach wewnątrz rodzinnych, animozjach,...
2023-09-30
Książka Pomornica wpadła mi w oko już wcześniej ze względu na swój tytuł i oczywiście chciałem przeczytać, bo byłem ciekawy co ma do zaoferowania. Wcześniej nie znana mi autorka, której postanowiłem dać szansę i sięgnąć po jej powieść. Miałem nadzieje, że nie zawiedzie moich oczekiwań i dostaną wciągający, niejednoznaczny i mroczny thriller z wieloma zwrotami akcji. Zapowiadał się niezwykle intrygująco i ciekawie. Dlatego po niego sięgnąłem mając nadzieje na świetną książkę.
Autorka przedstawia nam bohaterkę, której przeszłość skrywa wiele sekretów i tajemnic. Dziejąca się na kilku płaszczyznach opowieść wydaje się nie taka jednoznaczna jak można byłoby spodziewać się. Przed laty w domu zamieszkanym obecnie przez Julię i Wiktora doszło do tragedii. W trakcie przyjęcia zostaje zamordowany jeden z uczestników. Wydarzenia pozostawia trwałe ślady w bohaterce, która nadal zastanawia się co zdarzyło się tamtego wieczoru. Kiedy pojawia się policja i aresztuje Wiktora nagle odżywają stare wspomnienia w bohaterce o przeszłości. Pozostawione dziwne wiadomości pchają do poznania prawdy, której macki sięgają szesnastu lat wstecz, gdy podczas imprezy zdarza się morderstwo w pobliżu domku na drzewie. Bohaterka wciągnięta w niebezpieczną grę musi odkryć co wydarzyło się feralnej nocy.
Książka Pomornica jest thrillerem łączącym w sobie powieść obyczajową, dramat, kryminał z thrillerem psychologicznym w jedną całość. Bohaterka uwikłana w przeszłość nie dająca jej odpowiedzi na temat wydarzeń z przeszłości i brutalnego morderstwa odżywa za sprawą znalezionych wiadomości jakie zaczynają pojawiać się. Próbując dowiedzieć się o co chodzi rozpoczyna grę, w której zagrożenie jest bliskie niż może sobie wyobrazić. Prowadząc własne śledztwo odkrywa wiele sekretów dotyczących tamtego wieczora i imprezy jaka wtedy odbyła się. Autorka przedstawia jak wydarzenia z przeszłości mogą mieć wpływ na poszczególnych bohaterów i ich obecnego życia. Oddając głos Julii po przez narrację dostajemy opowieść z pierwszej ręki i oczywiście nie brakuje przemyśleń bohaterki na temat zdarzeń z przeszłości. Dobrze wypada wątek zdrady Wiktora, który jeszcze bardziej podkręca już napiętą atmosferę jaka panuje. Pomału wychodzą fakty, które mogą zaważyć na losie męża bohaterki. Z drugiej strony autorka prowadzi śledztwo, przedstawia wydarzenia z tamtego wieczora umiejętnie stopniując pojawienie się poszlak lub pozyskanych od osób uczestniczących w imprezie informacji. Nie za szybko wszystko zdradza i odkrywa karty. Jednocześnie tak prowadzi akcję, że nie możemy być niczego pewni, bo zaraz może być twist zmieniający wiele jeżeli chodzi o nasze podejrzenia jakie mamy. Umiejętnie dawkuje poszlaki, pojawiające się tajemnice i sekrety jakie w toku prowadzonego przez nią śledztwa pomału wychodzą na światło dzienne. Dlatego nie brakuje mylenia i podsuwania fałszywych tropów podczas czytania. Pojawiające się główne wątki wraz z pobocznymi sprawiają, że fabuła potrafi być zagmatwana i nieoczywista. Pełno tutaj wychodzących powiązań, rzucania aluzyjnych podejrzeń wobec bohaterów, ślepych uliczek, zwrotów akcji mogących zmienić wszystko i zagadki stworzonej jak układanka, gdzie każdy element może stanowić cegiełkę do rozwiązania zagadki.
Świetnie wypadają retrospekcje z przeszłości, w których autorka przedstawia wydarzenia poprzedzające i odnalezienie zamordowanego chłopaka. Kreując w nich relacje łączące poszczególnych bohaterów w wieku nastoletnim mających swoje sprawy, problemy, kłopoty i dylematy. Początkowo dostajemy przyziemne nastoletnie relacje, ale wraz z rozwojem sytuacji autorka znakomicie ukazuje wybory jakich dokonują i jaki wpływ będą miały na nich. Nie wszystko wydaje się takie oczywiste i wątek Nastki był takim moim zdaniem punktem zwrotnym w historii. Ciekawie wypada w tym wszystkim postać Pomornicy, która kojarzyła mi się z jakimś horrorem niż thrillerem. Autorka bardzo zgrabnie wprowadza i prowadzi jej wątek, który okazuje się nawet mroczny. Co kryje się za nim warto samemu przekonać się. Pomału odkrywa w retrospekcjach zdarzenia prowadzące do tragicznych wydarzeń, lecz robi to umiejętnie i pomału nie zdradzając za wiele za wcześnie. Dlatego nie mogłem być pewny niczego i dopiero jak w puzzlach poskładane elementy dają całość. Oprócz przeszłości autorka świetnie sobie poradziła w stworzeniu klimatu niepokoju po przez niebezpieczne sytuacje i nieuchwytność sprawcy. Julia zostaje wciągnięta w grę za sprawą wiadomości i przerażających zdarzeń jakie zaczynają tworzyć klimat osaczenia i zagrożenia. Nie może być pewna niczego i ufać nikomu. Zderzenie przeszłości z obecnymi wydarzeniami tworzy mozaikowy i pełną niewiadomych obraz zagadki jaką dostajemy. Nie brakowało w tym wszystkich zmiennych i ukrywanych uczuć, bolesnych zdrad i zawiłych relacji. Wszystko sprawia, że fabuła jest taka nieoczywista i wciągająca od pierwszych stron.
Książka Pomornica jest thrillerem nieoczywistym i zaskakującym jeżeli chodzi o intrygę jaką dostajemy od autorki. Prowadzi ją w taki sposób, że wciąga bez problemu i trzyma w napięciu od początku do samego końca. Oddając głos bohaterce przyczynia się do lepszego poznania historii z jej punktu widzenia. Właśnie takie podejście sprawdza się tutaj świetnie i przybliża nas do wydarzeń w taki sposób jakbyśmy sami w nich uczestniczyli. Przeżycia wewnętrzne i targające bohaterką przemyślenia dopełniają obrazu całości. Postać jaką stworzyła jest zarysowana znakomicie i ciekawa. Mająca własne zdanie, nie poddająca się mimo przeciwności losów i kłopotów w jakie wpada. Jest bohaterką, którą można polubić i poczuć sympatie do niej. Ciekawa postać z świetnie wykreowaną sylwetką pod względem psychologicznym, gdzie nawet miałem takie wrażenie, że nacisk położono właśnie na psychologie, ukazanie przemyśleń, myśli i odczuć Julii co przyniosło samej historii sporo więcej niż mogłem oczekiwać. Na drugim planie spotykamy niewiernego męża bohaterki, przyjaciół z dzieciństwa i pomniejsze postacie jakie pojawiają się, aby odegrać rolę jaką przewidziano w fabule dla nich. Poznajemy losy poszczególnych bohaterów mające nam uświadomić jak wydarzenie z feralnej imprezy i morderstwo może mieć wpływ na życie postaci jakie spotykamy na kartach książki. Autorka świetnie sobie radzi z ukazaniem losów poszczególnych osób i ich związek ze wszystkim co wydarzyło się. Nieraz wzbudzając wiele emocji, mieszanych odczuć i zastanowienia, że gdyby wszystko poszło inaczej niż wyszło, to wszystko potoczyło się w innym lepszym kierunku. Dodając skrywane sekrety i tajemnice tylko gmatwa fabułę i staje się przez to nieoczywista. Każdy z bohaterów został stworzony z cechami charakteru odróżniającymi ich od innych i zachowaniem wywołującym nieraz emocje w czasie czytania. Dokonują własnych wyborów, posiadają problemy, targają ich dylematy, wewnętrzne demony i kłopoty jakie pojawiają się. Stają się ludzcy z własnymi słabościami i zaletami. Dlatego posiadają tak wiele odcieni szarości w sobie i niekiedy wywołują różne odczucia w czasie czytania. Dostałem wyraziste, ciekawe i niezwykłe postacie, które nie można podzielić na dobre i złe. Mają w sobie coś takiego, głębię, że można nimi zainteresować się i wczuć w ich losy bez problemowo. Autorka położyła nacisk na relacje pomiędzy bohaterami i ukazanie łączących ich powiązań. Świetnie to wszystko wypada, bo nie brakuje w tym wszystkim emocji, dramatycznych sytuacji i trudnych wyborów. Dialogi bardzo dobre, wciągające i wywołujące podczas czytania emocje. Dlatego jak w przypadku relacji możemy dowiedzieć się o bohaterach więcej i niekiedy intrygowały mnie co przynosiły ze sobą w czasie rozmów postaci.
Książka Pomornica jest thrillerem połączony z powieść obyczajową, dramatem i kryminałem w jedną całość. Śledztwo prowadzone przez Julie obfituje w wiele zwrotów akcji, wychodzących na światło dzienne sekretów i informacji połączonych ze sobą tworzą obraz dotyczący przeszłości. Jednak wątek policyjnego dochodzenia i policjanta prowadzącego sprawę został potraktowany po macoszemu. Pojawia się od czasu do czasu nie przynosząc za wiele i wnosząc do fabuły. Nie polubiłem również policjanta, który zamiast być pomocny i wysłuchać Julie, to zawsze coś miał do roboty i cały czas był zajęty. Jakby ją zbywał pod byle pretekstem, a później miał do niej pretensje o wszystko. Oprócz tego może jakieś drobne niuanse występowały, lecz nie zwróciły mojej większej uwagi. Akcję autorka umiejętnie prowadzi i nieraz jest wolniejsza skupiająca się na ukazaniu wydarzeń. Nieraz przyspiesza jak zajdzie potrzeba, ale bardziej skupia się na opowieści bohaterki o zdarzeniach jakie miały miejsce. Nie przeszkadzało mi to w zupełności, bo tworzyło ciekawy klimat i wprowadziło atmosferę niepokoju oraz osaczenia za sprawą nieuchwytności sprawcy. Wydarzenia toczą się w tempie odpowiednim do akcji, gdzie nie wszystko idzie w szybkim tempie do przodu, ale również nie zwalnia zupełnie. Kiedy trzeba jest szybko i wolniej w zależności od zapotrzebowania. Jednak pomimo różnic w tempie prowadzenia fabuły nie nudziłem się przysypiając, lecz autorka potrafiła tak prowadzić historie, że wciągnęła mnie trzymając w napięciu od początku do samego końca. Zakończenie jakie dostałem jest zaskakujące, bo nie tego spodziewałem się w tym przypadku. Finał ciekawy, wciągający i niejednoznaczny w moim odczuciu. Pomornica jest wielowątkowa, pełna tajemnic, skrywanych sekretów i wywołujących emocje relacji thrillerem, który czyta się świetnie.
Sięgając po książkę nie wiedziałem czego mam spodziewać się po niej, bo jeszcze nie znałem autorki tylko o niej słyszałem. Gdy wpadła w moje ręce Pomornica dałem szansę, bo chciałem przeczytać ze względu na opis brzmiący zachęcająco. Autorka porusza się w tematyce rodzinnych sekretów, dramatów i tajemnic z przeszłości. Tworząc pełną aluzji, relacji i niedopowiedzeń opowieść zbudowaną jak z puzzli, które wraz z poznaniem wskakują na swoje miejsce i przybliżają do rozwiązania zagadki. Napisana niezwykłym wciągającym stylem z pewną lekkością i przystępnością. Dlatego tak świetnie czyta się od samego początku. Akcja thrillera zawiera obraz losów bohaterów przeplatających się ze sobą, licznych powiązań, nieoczywistych twistów jakie stosuje autorka, żeby nas zaskoczyć, co udaje się świetnie w czasie czytania. Jak na pierwsze spotkanie z twórczością jestem zadowolony, bo miło spędziłem z nią czas i niczego nie żałuje. Pomornica okazała się świetnym wyborem i ciekawą, pełną intryg opowieścią o tajemnicach z przeszłości, zdradach, wewnętrznych demonach, skrywanych sekretach, nieoczywistych relacjach i bohaterce chcącej dowiedzieć się prawdy. Wciągający od pierwszych stron, zaskakujący, z wieloma zwrotami akcji, gdzie nie brakuje wielu emocji w czasie czytania i zakończeniem uważam za pasujące do wszystkiego co działo się w książce. Zadowolony z tego co dostałem od nieznanej mi wcześniej autorki na pewno rozejrzę się za innymi powieściami, po które sięgnę za sprawą dobrego wrażenia jakie zrobiła na mnie Pomornica.
Książka Pomornica wpadła mi w oko już wcześniej ze względu na swój tytuł i oczywiście chciałem przeczytać, bo byłem ciekawy co ma do zaoferowania. Wcześniej nie znana mi autorka, której postanowiłem dać szansę i sięgnąć po jej powieść. Miałem nadzieje, że nie zawiedzie moich oczekiwań i dostaną wciągający, niejednoznaczny i mroczny thriller z wieloma zwrotami akcji....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-09-20
Pierwsze moje spotkanie z autorką Ruth Ware, której książki pojawiały mi się często i zwróciłem na nią swoja uwagę. Przy okazji udało mi się zdobyć z biblioteki Dziewczyna z kabiny numer 10 i ciekawy byłem co otrzymam, bo liczyłem na dobry kryminał z wieloma zwrotami akcji i wciągającą zagadką do rozwiązania. Dlatego zaciekawiony i pełen nadziei postanowiłem dać jej szansę, chociaż miałem pewne obawy przed czytaniem.
Lo Blacklock zostaje zaproszona na rejs w celu zebrania ciekawego materiału i szansy jaka przed nią stoi, aby zostać znaną dziennikarką. Podczas rejsu spotyka ją niespodzianka w postaci krzyku i zniknięcia tajemniczej kobiety z kabiny obok, która prawdopodobnie została zamordowana. Przerażona Lo próbuje zainteresować wszystkich, lecz z mizernym skutkiem. Postanawia sama dowiedzieć się i poprowadzić śledztwo w sprawie zniknięcia pasażerki. Jednak nie wie, że tym sposobem grozi jej niebezpieczeństwo, a czas ucieka.
Książka rozpoczyna się od trzęsienia ziemi w postaci zniknięcia pasażera z luksusowego statku wycieczkowego, gdzie znani ludzie i zaproszeni dziennikarze próbują zdobyć materiał do swoich gazet. Podczas pobytu wychodzą na światło dzienne sekrety i tajemnice mogące stanowić zagrożenie dla prowadzącej własne dochodzenie bohaterki. Nie wszystko wydaje się takie oczywiste w miarę rozwoju wydarzeń i odkryć jakie dokonuje. Autorka od samego początku podsuwa i próbuje nas zaskoczyć myleniem poszczególnych tropów. Nie ma tutaj za szybko odkrytych kart i każdy na statku jest podejrzany. W miarę rozwoju śledztwa wychodzą na światło dzienne poszlaki i poszczególne ślady mogące przybliżyć lub wyjaśnić pewne zdarzenia. Jednak mimo tego nie brakuje zwrotów akcji i twistów zapewniających zmianę tropów jakie pojawiają się w fabule. Nie wszystko okazuje się takie na pierwszy rzut oka i zawsze coś wychodzi na wierzch, aby zaskoczyć czymś nowym. Każdy tutaj jest podejrzany i może skrywać własne sekrety okazujące się niebezpieczne dla wszystkich. Dlatego do samego prawie końca nie wiedziałem kto za wszystkim może stać i jakie miał motywy, żeby popełnić zbrodnie. Autorka czerpie garściami z klasycznych kryminałów i zawiązania zagadki do rozwiązania. Nie uświadczymy morza krwi lub makabry. Dlatego śledztwo jest prowadzone w sposób ciekawy i skupiający się na poszukiwaniu konkretnych części łamigłówki niż epatowaniem krwawymi scenami jak nieraz spotykamy w kryminałach. Kolejną sprawą jest śledztwo prowadzone przez bohaterkę, które wciąga nas w wir zdarzeń i nieoczywistych faktów. Lo chce dowiedzieć się co stało się z dziewczyną z kabiny nr dziesięć. Spotkana przez przypadek raptownie znika i nikt nie wierzy jej, że jednak istniała. Jakby zapadła się pod ziemię i nigdy jej nie było na statku. Bohaterka przekonana, ze popełniono morderstwo zaczyna drążyć temat coraz bardziej mimo pewnych nieścisłości i braku dowodu. Zagadka kryminalna w tym przypadku jest ciekawa i fabuła oferuje wiele zwrotów akcji mogących zaskoczyć.
Książka Dziewczyna z kabiny nr 10 jest powieścią łączącą w sobie kryminał i thriller psychologiczny w jedną całość. Narracja jest prowadzona z punktu widzenia bohaterki, która opisuje wydarzenia i komentuje wszystko co dzieje się. Dobry pomysł na stworzenie wciągającej historii, w którą mogłem zagłębić się bez problemu. Takim sposobem postać Lo zostaje przedstawiona ze swoimi wadami i zaletami. Skupiając się na niej autorka przybliża nam jej postać, która pod względem psychologicznym była zarysowana bardzo dobrze. Miała własne zachowania, problemy i dylematy z którymi się borykała. Ukazując przemyślenia, myśli i wydarzenia z punktu widzenia Lo stawia na psychologiczny aspekt przybliżający nam postać od samego początku. Nieraz zachowywała się irracjonalnie, wręcz czasami irytowała zachowaniem, ale upór pchający ją wbrew zasadom ostrożności wiele razy do przodu przyniósł odkrycia poszczególnych elementów zagadki kryminalnej rekompensował wszystko. Pomimo tego można polubić Lo i trzymać za nią kciuki w niebezpiecznych sytuacjach, aby wyszła cało z opresji. Główna bohaterka ma swoje za uszami i zachowuje się różnie, lecz sprawia wrażenie sympatycznej osoby, która dzięki uporowi, chęci poznania prawdy i walki nie cofnie się przed niczym, aby poznać prawdę. Oprócz niej spotykamy wiele postaci na drugim i dalszym planie mających rolę do odegrania w wydarzeniach. Czasami dzięki temu wychodzą jakieś poszlaki, informacje lub ślady mogące przynieść zwrot w poznaniu motywów albo prawdę. Postacie dobrze zarysowane i nakreślone posiadające głębie. Mające nieraz różne odcienie szarości w sobie. Relacje pomiędzy nimi są nakreślone bardzo dobrze. Dialogi sprawnie napisane, nieraz przedstawione z punktu widzenia bohaterki, ale świetnie czytające się.
Książka Dziewczyna z kabiny nr 10 oprócz plusów ma swoje mankamenty, które mogą nieraz być zastanawiające. Pierwszym z nich jest ucieczka w zimne regiony bez odpowiedniego ubrania, gdzie każdy by zamarł lub zmarł na kość. Bohaterka nic sobie z tego nie robi i podróżuje dalej. Drugą sprawą jest samo zakończenie podane w sposób relacji policyjnej z tego co wydarzyło się później przez bohaterkę. Spodziewałem się tutaj jakiś twistów w finale, zaskoczenia, ale zabrakło mi tego pod koniec. Sam finał jest dobry, ale spodziewałem się mimo wszystko mocniejszego uderzenia lub nawet walki bohaterki z przeciwnikiem. Może znajdziemy jeszcze jakieś niuanse po drodze, lecz to właśnie rzuciło mi się w oczy podczas czytania. Jednak kryminał łączony z thrillerem psychologicznym wypada na tyle ciekawie, że dobrze czyta się od samego początku. Wiele dzieje się mimo skupienia się na psychologicznym aspekcie i nie przynudzał. Akcja książki jest poprowadzona w miarę szybko, bez przystanków i zawierająca zwroty akcji. Wydarzenia lecą do przodu, czasami lekko zwalniając, ale nie ma tutaj nudy w czasie czytania. Kryminał jaki dostałem skupiający się nie tylko na zagadce, lecz na aspekcie psychologicznym okazał się dobrym wyborem mimo pewnych mankamentów jakie występują. Zrobienie narratorki bohaterki i ukazaniu wszystkiego z pierwszej perspektywy też wnosi wiele do samej fabuły. Dzięki temu zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń i niebezpiecznych wiraży od początku, które trzymają w napięciu.
Książka Dziewczyna z kabiny nr 10 jest pierwszą powieścią autorki, którą przeczytałem, ale do tej pory nie było mi po drodze, bo jeszcze nic jej nie czytałem. Zmieniło się wszystko za sprawą tego kryminału, który okazał się dobrą pozycją prowadzoną w klasyczny sposób bez rozlewu krwi jak spotykamy obecnie z ciekawą zagadka kryminalną do rozwiązania. Sięgając po Dziewczynę z kabiny nr 10 nie wiedziałem czego spodziewać się po nim. Jednak mimo wszystko moje pierwsze spotkanie mogę uznać za mniej więcej udane pomimo pewnych potknięć jakie pojawiły się. Książkę czyta się dobrze i szybko. Wciągnęła mnie bez problemu i nie żałuje, że sięgnąłem po nią. Z jednej strony ciekawy kryminał w klasycznej wersji, lecz z drugiej strony doprawiony thrillerem psychologicznym i z pierwszoosobową narracją bohaterki. Książka mająca potencjał na świetny thriller kryminalny, który do końca nie został wykorzystany. Mający swoje lepsze strony i takie zastanawiające jak postępowanie czasami bohaterki. Jednak mimo pewnych niedociągnięć wypadła dobrze. Dziewczyna z kabiny nr 10 jako pierwsze moje spotkanie wypadło dobrze, lecz po książce spodziewałem się więcej niż dostałem. Nie można jej odmówić sekretów i tajemnic skrywanych na luksusowym statku wycieczkowym. Dziennikarzy chcących za wszelką cenę zrobić świetny materiał na temat milionera i poznanych osób. Zagadkowe zniknięcia dopełnia obrazu i w tym momencie zaczyna się śledztwo w sprawie zniknięcia. Kryminał klasycznie napisany bez makabry tylko dostajemy śledztwo mające na celu wyjaśnienie zaginięcia. Autorka zwróciła moją uwagę już wcześniej i jestem ciekawy kolejnych jej kryminałów. Dlatego mimo, że Dziewczyna z kabiny nr 10, która okazał się dobrą lekturą mającą swoje wady, to nie przekreślam jej i chętnie sięgnę po inne książki jakie napisała.
Pierwsze moje spotkanie z autorką Ruth Ware, której książki pojawiały mi się często i zwróciłem na nią swoja uwagę. Przy okazji udało mi się zdobyć z biblioteki Dziewczyna z kabiny numer 10 i ciekawy byłem co otrzymam, bo liczyłem na dobry kryminał z wieloma zwrotami akcji i wciągającą zagadką do rozwiązania. Dlatego zaciekawiony i pełen nadziei postanowiłem dać jej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka Bezwładność jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością autorem, które zapowiadało się dobrze i ciekawie. Chociaż miałem swoje obawy sięgając po nieznanego mi autora to jednak moja ciekawość zwyciężyła dając mu szansę na wciągający kryminał lub thriller jaki oczekiwałem dostać. Dlatego sięgnąłem po książkę z wielką nadzieją mając swoje wątpliwości, aby okazały się nie potrzebne.
Książka Bezwładność jest historią małżeństwa Marcina i Renaty borykającymi się z własnymi kłopotami jakie pojawiają się w ich życiu. Autor podzielił swoją historie na rozdziały, w których oddaje głos na przemian jednemu i drugiemu bohaterowi, gdzie pośród przemyśleń wychodzą pomału tajemnice jakie skrywają za zasłoną uprzejmości. Nie odkrywa wszystkiego od razu, lecz stopniuje poszczególne wybory i ujawnia wolno sekrety jakie mają. Dlatego nie uświadczymy tutaj szybkiej akcji i wydarzeń lecących szybciutko do przodu. Oddanie głosu Marcinowi i Renacie w osobnych rozdziałach było nawet dobrym pomysłem, bo tym sposobem poznajemy samych bohaterów. Po przez ukazanie kłopotów, dylematów, wyborów jakich dokonują i zawirowań mogących przynieść niespodzianki jakie występują od czasu do czasu. Wszystko przedstawione zostało z różnych punktów widzenia i przemyśleń nad wspólnym życiem jakie kiedyś prowadzili. Autor początkowo radzi sobie świetnie w ukazaniu relacji pomiędzy nimi, którzy lądują w domu jaki nadaje się do remontu i w mieście Renaty znającej tutaj wszystkich. Małe miasteczko staje się miejscem akcji śledztwa w sprawie morderstwa przyjaciółki bohaterki, które prowadzą dwójka policjantów chcących odkryć prawdę na temat zbrodni. Osadzenie w takim miejscu historii daje wiele możliwości do popisu dla autora, bo małe miejscowości, gdzie wszyscy znają się i mają różne sekrety sprawdzają się świetnie jeżeli chodzi o thrillery lub kryminały. W tym przypadku śledztwo jest potraktowane drugoplanowo, ale jednak wypada ciekawie jeśli chodzi o pozyskane informacje, przesłuchania przez policje świadków i szukania poszlak. Pojawiające się pytania i poszukiwania odpowiedzi stają punktem zwrotnym dalszych wydarzeń jakie następują po sobie w dalszych częściach fabuły. Dobrze poprowadzony zostaje wątek dotyczący dochodzenia jaki ma związek z popełnionym morderstwem i wypadł ciekawie. Jednocześnie autor skupia się najwięcej na relacjach małżonków, rozwinięcia i ukazania ich sekretów, poznanie sąsiadów mogących mieć jakieś informacje i odkrywanie tajemnic z przeszłości niektórych bohaterów. Dorzucając później do tego wszystkiego tajemnicę z czasów wojny i konsekwencje dawnych czynów jakie zostały popełnione na miejscowej ludności. Ponury obraz tamtych dziejów kładący się cieniem na niektóre grupy próbujące przeżyć nie tylko walcząc z wrogiem, ale wykorzystując swoją pozycje do niecnych celów wobec ludności. Autor wrzuca różne pomysły i wątki tworząc swoją opowieść od relacji małżonków, po przez skrywane tajemnice wychodzące na wierzch w wolnym tempie, po przez wojenne historie rzucające światło na pewne miejsce odkryte przez Marcina przez przypadek.
Książka Bezwładność na samym początku skupia się na ukazaniu relacji pomiędzy Renatą i Marcinem odkrywając przed nami sekrety jakie mają, przemyślenia, wnioski do jakich dochodzą i wyborami jakimi kierują się wzbudzając nasze podejrzenia. Najbardziej mieszane odczucia można mieć do żony bohatera, której wątek zostaje rozbudowany o więcej tajemnic i nieraz swoimi wyborami wzbudza niechęć w czasie czytania. Jest postacią cwaną, nieobliczalną, zaradną, inteligentną, która potrafi podejmować decyzje nie bacząc na konsekwencje. Kolejną postacią jest Marcin mający swoje mniejsze sekrety i dokonujący wyborów jakie nie przyniosły mieszanych odczuć. Targające go wątpliwości dotyczące popełnionej zbrodni i dylematy dotyczące małżeństwa są przedstawione w sposób ciekawy. Jego los nie był mi obojętny w czasie czytania i zawsze potrafił wraz z rozwojem zdarzeń wzbudzić moją uwagę. Oprócz głównych bohaterów mamy znacznie później kolejną charakterystyczną postać jaka pojawia się na moment nazwanego Partyzantem, który później swoją opowieścią z czasów wojennych przykuwa uwagę i ukazuje bezmiar okrucieństwa jakie wtedy miało miejsce. Pozostałe postacie na drugim i dalszym planie są zarysowane dobrze, lecz niektóre potrafią być irytujące jak na przykład przełożony Kamili i jego rażące w oczy podejście do ludzi. Zarysowanie poszczególnych bohaterów zmienia się wraz z rolą jaką otrzymali w fabule przez autora do odegrania. Główni bohaterowie wypadają ciekawie i zostali pod względem psychologicznym bardzo dobrze wykreowani. Jednak na dalszym planie różnie z tym bywało i niektóre wypadają dobrze lub nieźle w zależności od roli jaką przewidział dla nich autor. Najlepiej wypadają również relacje pomiędzy Marcinem i Renatą, które zostały przedstawione w sposób ciekawy. Pozostałe relacje między innymi osobami zostały dobrze i nieźle nakreślone. Pojawiające dialogi sprawnie zostały napisane, nie irytują w czasie czytania i dobrze czyta się.
Książka Bezwładność jest po części dramatem rodzinnym, kryminałem, thrillerem, powieścią psychologiczną i obyczajową zarazem. Autor starał się stworzyć historie nie tylko dotyczącą relacji małżonków ze sobą podanych w osobnych rozdziałach, ale wpleść wojenne działania, wpływ na teraźniejsze śledztwo i odpowiedzi jakich poszukują policjanci. Wrzucenie wszystkiego do książki odbiło się niestety nieraz wrażeniem dostania misz maszu jaki jednak otrzymałem. Początkowo skupianie się na życiu bohaterów i ukazywanie pomału pewnych drobnych lub większych sekretów prowadziło w ciekawe rejony. Wraz z rozwojem wydarzeń w tym kierunku robiło się na tyle ciekawie i wciągająco, że czytało mi się dobrze. Przypominała bardziej powieść obyczajową łączoną z psychologicznym thrillerem jaki nieraz lubię przeczytać. Jednak do pewnego czasu, bo wprowadzenie tajemnic związanych z wojennymi działaniami na tym terenie sprawiało wrażenie dodanych nieraz kosztem właśnie relacji Renaty i Marcina. Jakby autor postanowił wprowadzić kolejny wątek, aby tylko pojawił się mimo wszystko w fabule. Nie przyniósł może jakiś większych zaskoczeń, ale również nie przeszkadzał mi w czasie czytania. Pojawił się kosztem budowania relacji między bohaterami i czasami związany był z tajemnicami przeszłości rzutujących na niektórych zdarzenia obecnie. Wątek dotyczący śledztwa prowadzonego przez policje jest potraktowany wybiórczo. Dochodzenie w sprawie morderstwa jest prowadzone dobrze, lecz też autor nie skupia się na nim w zupełności jak można było spodziewać się. Nie brakuje przesłuchań, próbę dowiedzenia się kto za wszystkim stoi i zdobycia w tej sprawie, ale zabrakło pociągnięcia go w większym stopniu niż dostałem. Sama druga połowa książki przypomina sensacyjną fabułę, gdzie akcja potrafi nieraz przyspieszyć w pewnych momentach i nawet zaskoczyć. Pomimo pewnych mankamentów jakie posiada książkę czyta się dobrze i nie przynudzała ze względu na powolne tempo akcji jakie otrzymałem. Wydarzenia też nie ruszają szybko do przodu, lecz właśnie zostały poprowadzone umiarkowanie, czyli najczęściej wolniej, lecz czasami szybciej jak zajdzie potrzeba. Zakończenie książki jest ciekawe i dobre. Jednak końcówka okazała się zaskakująca, bo takiego obrotu spraw nie można było przewidzieć w żadnym wypadku jak dostałem od autora w końcówce.
Książka Bezwładność jest powieścią mającą lepsze momenty i swoje mankamenty. Jednakże pomimo tego czyta się dobrze i wciąga mimo wszystko. Pierwsze moje spotkanie z autorem było w miarę udane, lecz bez szaleństwa. Ciekawy pomysł z dwójką małżonków mających swoje sekrety, przeszłością sięgającą czasów wojennych, sekretami jakie mają mieszkańcy i policyjnego śledztwa prowadzonego w sprawie morderstwa. Autor postanowił połączyć, nieraz powprowadzać różne wątki i dlatego odniosłem wrażenie, że tutaj wszystkiego jest w nadmiarze co przełożyło się na wrażenia po lekturze. Żeby skupił się na czymś w większym stopniu to zapewne wszystko wyszło by lepiej niż otrzymałem. Brakowało mi napięcia w niektórych momentach i zwrotów akcji mogących zaskoczyć mnie bardziej w czasie czytania. Dopiero końcówka wszystko wynagradza i potrafi zaskoczyć jak potrzeba. Sięgając po Bezwładność myślałem, ze otrzymam thriller psychologiczny z kryminalną zagadką do rozwiązania. Nie do końca tak stało się. Autor dodał również trochę dramatu rodzinnego w relacjach bohaterów łącząc ją z powieścią obyczajową i wojenną historią na dodatek. Książka ma swoje lepsze i słabsze strony przez niektóre wątki nagromadzone w fabule. Jednocześnie intryga jaką dostałem była wciągająca i nieraz potrafiła zaskoczyć. Moje spotkanie z pierwszą książką autora wywołuje mieszane odczucia i jestem ciekawy jak wypadają inne jego pozycje jakie wydał. Nie zniechęcam się i wciąż mam nadzieje, ze jak sięgnę po jakiś inną powieść będzie znacznie lepiej niż otrzymałem w tym przepadku. Bezwładność jest dobrą książką mająca swoje wady, ale nie mogę stwierdzić, ze czas poświęcony czytaniu był stracony. Pomimo wolniejszego tempa akcji i wydarzeń w jakich uczestniczą bohaterowie wciąga mimo wszystko i nie miałem odczucia odłożenia jej bez poznania losów bohaterów. Kilka razy mnie zaskoczył autor zwrotami akcji jakie wystąpiły. Książka okazała się dobra, lecz spodziewałem się po niej trochę więcej niż dostałem. Jak pisałem wcześniej nie zniechęcam się i dam jeszcze szansę autorowi w przyszłości sięgając po kolejną jego książkę jak będę miał taką możliwość.
Książka Bezwładność jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością autorem, które zapowiadało się dobrze i ciekawie. Chociaż miałem swoje obawy sięgając po nieznanego mi autora to jednak moja ciekawość zwyciężyła dając mu szansę na wciągający kryminał lub thriller jaki oczekiwałem dostać. Dlatego sięgnąłem po książkę z wielką nadzieją mając swoje wątpliwości, aby okazały się...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to