rozwiń zwiń
Przewodnik_Literacki

Profil użytkownika: Przewodnik_Literacki

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 5 lata temu
123
Przeczytanych
książek
212
Książek
w biblioteczce
110
Opinii
473
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , , ,

Akcja przenosi nas wprost w ogień działań wojennych. Hugo Longchamp przygotowuje się do obrony ostatniej niezdobytej twierdzy w Zachodniej Marsylii. Sytuacja wydaje się być opłakana, ponieważ dowódcy brak jest wykwalifikowanych żołnierzy, a i siły wroga są zdecydowanie dominujące.

Tymczasem Berenice została schwytana i uwięziona przez zegarmistrzów. Co dziwne, nie ma złych warunków bytowych, a żyje jak księżniczka.

Jax dostał drugie życie w Wielkiej Kuźni i pragnie wolności swoich braci i sióstr. Okazuje się, że jest to tylko możliwe za pomocą tajemniczej królowej...


W "Mechanicznym" autor postawił na pytania filozoficzne, mające na celu pokazanie z jakim jarzmem żyją klakierzy i co chcą osiągnąć - wolność, równość wobec ludzi etc. W "Powstaniu" odsunięto to nieco na drugi plan i króluje szybka akcja. Przy lekturze nie można się nudzić, wciąż coś się dzieje, a my z zapartym tchem obserwujemy dalsze losy bohaterów. Każda jest inna - najbardziej podobał mi się wątek Longchampa. Obserwujemy wojnę z jego perspektywy. Została przedstawiona w sposób bardzo spektakularny i widowiskowy. Jej rozmach sprawia, iż wszelkie opisy czytało się z zapartym tchem. Sam protagonista tej części jest bardzo sympatycznym i ciekawym bohaterem.


Podobnie jak w pierwszym tomie, moje serce skradł sam alternatywny świat, stworzony przez autora. Przy czym w "Powstaniu" nie jest już taki tajemniczy. Wiele zagadek zostało rozwiązanych, co daje nam szerszy ogląd na sytuację. Pod tym względem jest to książka o wiele lepsza od poprzedniczki, Tregillis znacznie rozwinął fabułę nie rozwodząc się już tak nad poszczególnymi elementami świata przedstawionego. Zdaję sobie jednak sprawę, iż ci, którzy pokochali pierwszą odsłonę właśnie za tamtą stronę, mogą się czuć nieco zawiedzeni.


Mimo, iż jestem zachwycona lekturą, książka ma jedną techniczną wadę - coś nie zagrało w edycji. Często zauważałam literówki, brak znaków interpunkcyjnych. Jestem w stanie zrozumieć, to, że ludzkie oko jest zawodne, ale chwilami marszczyłam brwi z niezadowolenia. SQN, poprawcie to. Strona graficzna nadal zachwyca i "Powstanie" pięknie prezentuje się na półce.


Po raz kolejny I. Tregillis mnie nie zawiódł, jestem w pełni usatysfakcjonowana lekturą i mam nadzieję, iż trzeci tom będzie tak samo spektakularny. Zakochałam się w tej alternatywnej historii i Wam ją bardzo, bardzo polecam! Mnie nie pozostaje nic innego niż czekać na "Wyzwolenie", które ukaże się jesienią.

http://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com

Akcja przenosi nas wprost w ogień działań wojennych. Hugo Longchamp przygotowuje się do obrony ostatniej niezdobytej twierdzy w Zachodniej Marsylii. Sytuacja wydaje się być opłakana, ponieważ dowódcy brak jest wykwalifikowanych żołnierzy, a i siły wroga są zdecydowanie dominujące.

Tymczasem Berenice została schwytana i uwięziona przez zegarmistrzów. Co dziwne, nie ma złych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Akcja powieści przenosi nas do San Francisco, gdzie rozgrywa się seria brutalnych morderstw. Morderca nosi miano "Szatana z Mgły" i zabija w bestialski sposób całe rodziny. Śledczy prowadzący dochodzenie, robi co może, by rozwiązać zagadkę, ale bezskutecznie. Modus operandi nie jest znany, ponieważ zabójca wybiera ofiary przypadkowo, a wszystko wygląda, jakby przeprowadzał jakiś rytuał. Niebawem okazuje się, że zbrodniarz należy do tajnej i niezwykle niebezpiecznej grupy, zwanej Czarnym Bractwem, która pragnie wskrzesić demonicznego upadłego anioła Beliala.


Słyszałam o tym, że Graham Masterton nie oszczędza swoich czytelników jeśli chodzi o flaki, krew i brutalność na kartach swoich powieści. Już od pierwszych stron zostajemy pochłonięci w ogromny wir przerażenia. Dwa razy podchodziłam do lektury tej książki, dwa razy, ponieważ ogromnie się bałam już samego początku "Czarnego Anioła". Autor stworzył coś niezwykłego, bardzo przejmujący i pełen pierwotnego strachu psychodeliczny klimat. To inna groza niż ta, jaką poznałam u Kinga. Tu jest coś namacalnego, coś co może się zdarzyć na prawdę.

Zastrzegam od razu, iż jest to lektura dla czytelników o mocnych nerwach i przede wszystkim żołądkach. Mamy tutaj przybijanie ludzi na wzór Chrystusa do różnych tworzyw, mamy gwałty, mamy palenie żywcem... i wiele innych okropności. Obrzydliwości nie z tej ziemi, które wywoływały we mnie ogromny lęk.


Bardzo dobrze w tym wszystkim wypadli bohaterowie. Masterton wykreował ich świetnie. Morderca jest bardzo tajemniczy, demoniczny, doskonale stworzony. Chwilami miałam wrażenie, iż gdzieś na świecie musi istnieć taki osobnik. Podobał mi się protagonista, śledczy Larry Foggia. To bardzo interesujący typ - w pracy nieustępliwy glina, w domu żartujący ze wszystkiego mąż i ojciec.

Zakończenie "Czarnego Anioła" jest bardzo interesujące, do końca nie wiemy, kto dokładnie jest zabójcą. Nie spodziewałam się kompletnie takiego finału, muszę przyznać, iż autor mnie zaskoczył.


W powieści występują wątki paranormalne. One niestety nie zachwycają. Brakuje im najzwyczajniej polotu. Moim zdaniem napisane mocno na wyrost i aby "dopakować treść". Nie wnoszą niczego po za tym, na szczęście jest ich bardzo niewiele, ponieważ to zdecydowany minus tej pozycji. Nie zachwyca mnie także poziom pisarstwa Mastertona - wiadomo, przeczytałam dopiero jego jedną powieść - w moim odczuciu brakuje mu jednak takiej plastyczności, jaką poznałam u Kinga.


Ogółem, jestem bardzo zadowolona z lektury, choć książka często testowała moją granicę dobrego samopoczucia psychicznego. Polecam koneserom. Ja jestem zaintrygowana Grahamem Mastertonem. Gdy tylko spotkam gdzieś jego inne pozycje, nie omieszkam przeczytać.

http://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com

Akcja powieści przenosi nas do San Francisco, gdzie rozgrywa się seria brutalnych morderstw. Morderca nosi miano "Szatana z Mgły" i zabija w bestialski sposób całe rodziny. Śledczy prowadzący dochodzenie, robi co może, by rozwiązać zagadkę, ale bezskutecznie. Modus operandi nie jest znany, ponieważ zabójca wybiera ofiary przypadkowo, a wszystko wygląda, jakby przeprowadzał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Powieść przedstawia alternatywną wersję historii, gdzie w XVII wieku stworzono pierwszego klakiera - zbudowanego z mosiądzu, napędzanego siłą mechaniki i alchemii niewolnika, który miał pomagać ludziom. Wytworzył go Holender, dlatego niebawem państwo, z jakiego pochodził, stało się supermocarstwem rządzącym Europą. Mijają trzy stulecia, a klakierzy nadal są niewolnikami i tworzą ogromną społeczność w Niderlandach. Coraz częściej słyszy się jednak, iż to powinny być istoty wolne i same decydujące o swoim losie. Poznajemy Jaxa, który pewnego dnia ogląda egzekucję zbuntowanego klakiera. Ostatnie słowa konającego wprawiają go w osłupienie i sprawiają, że podąża na nieznaną dla siebie i bardzo niebezpieczną ścieżkę. Jaką? Tego dowiecie się już sami.


"Mechaniczny" I. Tregillisa jest doskonałą książką! Bawiłam się świetnie zupełnie zatracona w niezwykle emocjonującej i wartkiej akcji tej powieści. Podobało mi się ogromnie ciekawe połączenie gatunków - mamy tutaj bowiem czysty steampunk z silną obecnością clockwork punk - czyli to, co takie tygryski, jak ja, lubię najbardziej. We wszystko to, zostały fenomenalnie wplecione problemy moralne obecne w literaturze od zawsze. Na karyach "Mechanicznego" znajdziecie bunt jednostki wobec ciemiężyciela, wolność jednostki i czy człowiek może decydować o wszystkim, co znajduje się na Ziemi.


Jestem świadoma, iż wielu osobom nie przypadnie do gustu język, jakim operuje autor. W dużej mierze pojawiają się tutaj wyrazy naukowe, nazywające przeróżne zjawiska związane z mechaniką. Powiem szczerze, że to kompletnie nie jest moja dziedzina nauki, a zrozumiałam wszystko. Na początku z nieco większym trudem, ale wkręcając się dalej i dalej w strukturę powieści, już mi to nie przeszkadzało. Muszę tutaj wspomnieć o moim ogromnym szacunku względem tłumacza. Wykonał on wspaniałą robotę, ponieważ to z pewnością trudne przekładać nomenklaturę naukową.


Wyrazy zachwytu należą się także Wydawnictwu SQN. O co może chodzić? Oczywiście o piękne wydanie książki. Jestem urzeczona wyglądem "Mechanicznego". Okładka jest śliczna, ma delikatną fakturę, wewnątrz papier jest niezwykle przyjemny w dotyku. Podobają mi się niezmiernie ozdobniki na stronach. Coś cudownego.


Reasumując - Książkoholiczka jest zachwycona lekturą. Ian Tregillis ujął mnie swoją alternatywną wersją historii. Mam nadzieję, iż to nie jedyna jego powieść, która tak mi się spodoba. Polecam Wam z całego serca!

http://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com

Powieść przedstawia alternatywną wersję historii, gdzie w XVII wieku stworzono pierwszego klakiera - zbudowanego z mosiądzu, napędzanego siłą mechaniki i alchemii niewolnika, który miał pomagać ludziom. Wytworzył go Holender, dlatego niebawem państwo, z jakiego pochodził, stało się supermocarstwem rządzącym Europą. Mijają trzy stulecia, a klakierzy nadal są niewolnikami i...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Przewodnik_Literacki

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [1]

Remigiusz Mróz
Ocena książek:
7,1 / 10
67 książek
14 cykli
6341 fanów

Ulubione

Orson Scott Card Gra Endera Zobacz więcej
Rafał Kosik Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa Zobacz więcej
Aneta Jadowska Dziewczyna z Dzielnicy Cudów Zobacz więcej
Félix J. Palma Mapa nieba Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
123
książki
Średnio w roku
przeczytane
14
książek
Opinie były
pomocne
473
razy
W sumie
wystawione
121
ocen ze średnią 8,4

Spędzone
na czytaniu
1 031
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
21
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]