rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Z pewnością lepsza niż kolejne części: więcej się w niej dzieje, akcja nie ciągnie się jak guma.
Szczególnie interesująca, czy porywająca, to ta książka nie jest, chociaż trochę wciąga - w porównaniu jednak z innymi książkami, jakie czytałam, ta jest dość banalna, mimo że oryginalna.

Z pewnością lepsza niż kolejne części: więcej się w niej dzieje, akcja nie ciągnie się jak guma.
Szczególnie interesująca, czy porywająca, to ta książka nie jest, chociaż trochę wciąga - w porównaniu jednak z innymi książkami, jakie czytałam, ta jest dość banalna, mimo że oryginalna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciekawa, ale widać, że pisała ją amatorka. Za dużo "!!!" i "???". W większości przypadków wystarczyłby jeden znak zapytania. Trochę to było denerwujące.
Jeśli ktoś jest mało wymagający, to z pewnością zainteresuje go historia ubierającej się na czarno fanki The Calling i dziwnego metala, bo mimo zbyt prostego języka, książka jest bardzo wciągająca.
Nie polecam bardziej wymagającym czytelnikom.

Ciekawa, ale widać, że pisała ją amatorka. Za dużo "!!!" i "???". W większości przypadków wystarczyłby jeden znak zapytania. Trochę to było denerwujące.
Jeśli ktoś jest mało wymagający, to z pewnością zainteresuje go historia ubierającej się na czarno fanki The Calling i dziwnego metala, bo mimo zbyt prostego języka, książka jest bardzo wciągająca.
Nie polecam bardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetna biografia. Fajnie się czyta, znalazłam w niej wszystko, czego oczekiwałam. Trochę opisów filmów, trochę życia prywatnego, dlaczego Johnny Depp wybrał tę, a nie inną rolę.
Polecam :)

Świetna biografia. Fajnie się czyta, znalazłam w niej wszystko, czego oczekiwałam. Trochę opisów filmów, trochę życia prywatnego, dlaczego Johnny Depp wybrał tę, a nie inną rolę.
Polecam :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Według mnie o wiele lepsza niż Bunkier. Nienawidzę "niejasnych" zakończeń, a jednak to powaliło mnie na kolana. Owszem, każdy kto mówi, że "Sophie" jest dziwna - ma rację, ja też tak myślę. Jednak mimo to uważam ją za genialną! Wracałam już do niej jakieś trzy razy, a ja rzadko czytam jedną książkę kilka razy...
Małe arcydzieło!!! :)

Według mnie o wiele lepsza niż Bunkier. Nienawidzę "niejasnych" zakończeń, a jednak to powaliło mnie na kolana. Owszem, każdy kto mówi, że "Sophie" jest dziwna - ma rację, ja też tak myślę. Jednak mimo to uważam ją za genialną! Wracałam już do niej jakieś trzy razy, a ja rzadko czytam jedną książkę kilka razy...
Małe arcydzieło!!! :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Raczej nie rewelacja, ale warto poświęcić na nią czas. Zdecydowanie lepsza jest "Sophie", mimo to nie żałuję, że poświęciłam czas na przeczytanie "Bunkra". Na pewno wielkie brawa dla autora za zakończenie! W żadnej innej książce nie spotkałam się z czymś takim.
Sam pomysł na książkę jest bardzo oryginalny, małe prawdopodobieństwo, że zetkniecie się z czymś podobnym, a już na pewno nie będzie miało takiego klimatu, jaki stworzyć potrafi tylko Guy Burt.

Raczej nie rewelacja, ale warto poświęcić na nią czas. Zdecydowanie lepsza jest "Sophie", mimo to nie żałuję, że poświęciłam czas na przeczytanie "Bunkra". Na pewno wielkie brawa dla autora za zakończenie! W żadnej innej książce nie spotkałam się z czymś takim.

Sam pomysł na książkę jest bardzo oryginalny, małe prawdopodobieństwo, że zetkniecie się z czymś podobnym, a już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciekawa, oryginalna, niebanalna, napisana przyjemnym językiem. Jedyne, co mnie zdenerwowało to zakończenie - jestem fanką tych baardzo szczęśliwych. Jedna z moich ulubionych książek, polecam :)

Ciekawa, oryginalna, niebanalna, napisana przyjemnym językiem. Jedyne, co mnie zdenerwowało to zakończenie - jestem fanką tych baardzo szczęśliwych. Jedna z moich ulubionych książek, polecam :)

Pokaż mimo to