-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1158
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać413
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2024-04-27
2024-03-14
Zdarzyło się Wam kiedyś pomylić numer i kontynuować taką znajomość?
Ja nie miałam takiej sytuacji, ale do mojej koleżanki przez pomyłkę zadzwonił kiedyś jakiś staruszek z drugiego końca kraju i w dodatku nie dał sobie wytłumaczyć, że pomylił numer, tylko chciał dzwonić na policję, twierdząc, że kumpela ukradła telefon jego wnuczkowi.
A jak było w przypadku Delii Devlin i Zacha Hastingsa głównych bohaterów "Let's get textual" autorstwa Teagan Hunter? Mimo odkrycia pomyłki oboje postanowili kontynuować swoją telefoniczną znajomość, która z czasem zaczęła nieco ewoluować. Zwykła wymiana niezobowiązujących SMS-ów przerodziła się we flirt, aż w końcu doprowadziła do spotkania bohaterów. Czy ich spotkanie twarzą w twarz okazało się zadowalające, czy wręcz przeciwnie?
Jedno jest pewne. Żadne z nich nie spodziewało się, że zwyczajna pomyłka doprowadzi do zakupu małej kozy. Czy relacja Delii i Zacha przerodzi się w coś więcej? Czy Pianek zauroczy nie tylko Delię, ale również jej współlokatorkę? Co stanie się, kiedy Zach przedstawi dziewczynę swojej rodzinie? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.
Muszę przyznać, że "Let's get textual" była dokładnie taką historią, jakiej się spodziewałam. Lekka, przyjemna i niezbyt skomplikowana. Nie znalazłam w niej nic odkrywczego i właściwie obawiam się, że zostanie przeze mnie bardzo szybko zapomniana. Jest to dopiero pierwsza odsłona serii "Texting" jednak na tę chwilę nie wiem, czy zdecyduję się przeczytać kolejne.
Główni bohaterowie "Let's get textual" to osoby, których nie da się nie lubić i uważam, że pasują do siebie idealnie. Bardzo podobał mi się rozwój ich relacji, który w mojej ocenie miał idealne tempo, jednak osobiście wolałabym, aby jednak częściej się ze sobą spotykali. Dlaczego? Cóż po pewnym czasie ich wymiany wiadomości stały się dla mnie zwyczajnie nudne i nieco żenujące.
Ogólnie rzecz biorąc większość książki to właśnie jedynie wymiany wiadomości pomiędzy Delią a Zachem. I oczywiście rozumiem, że w dobie telefonów i internetu, pisanie SMS-ów jest czymś normalnym, jednak dla mnie to zdecydowanie za mało. Myślę, że w miarę rozwoju fabuły, tych wymian powinno być nieco mniej, a autorka powinna była skupić się na bardziej bezpośrednim rozwoju ich relacji, ale oczywiście jest to tylko i wyłącznie moje subiektywne odczucie.
Chociaż książka "Let's get textual" nie do końca spełniła moje oczekiwania, myślę, że będzie to idealna lektura dla osób, które wpadły w czytelniczy zastój, albo po prostu potrzebują czegoś nieskomplikowanego do przeczytania dla tak zwanego odmóżdżenia.
Zdarzyło się Wam kiedyś pomylić numer i kontynuować taką znajomość?
Ja nie miałam takiej sytuacji, ale do mojej koleżanki przez pomyłkę zadzwonił kiedyś jakiś staruszek z drugiego końca kraju i w dodatku nie dał sobie wytłumaczyć, że pomylił numer, tylko chciał dzwonić na policję, twierdząc, że kumpela ukradła telefon jego wnuczkowi.
A jak było w przypadku Delii Devlin i...
2024-01-21
"Pierwsza próba" to początek serii Beyond the Play autorstwa Grace Reilly.
Nigdy wcześniej nie słyszałam ani o tej serii, ani o samej autorce, jednak moją uwagę przykuła ciekawa okładka oraz informacja o tym, że jest to jeden z romansów sportowych. A jak już wielokrotnie podkreślałam — bardzo je lubię, więc doszłam do wniosku, że będzie to książka idealna na początek maratonu #czytamzn #czytamzeszczesciarrra. Czy ostatecznie publikacja spełniła moje oczekiwania? Tego dowiecie się, czytając moją opinię.
Głównymi bohaterami historii są Bex i James — pasjonatka fotografii oraz nowy rozgrywający uczelnianej drużyny footballowej.
Dla Jamesa football jest sensem życia. Chłopak przenosi się na ostatni rok studiów na Uniwersytet McKee, aby z tutejszą drużyną sięgnąć po tytuł mistrzów, który będzie trampoliną do jego przyszłość w NFL. Niestety zadanie nie jest wcale proste, ponieważ oprócz walki na boisku Callahan musi zmierzyć się również z zajęciami z pisania, których nie zaliczył na poprzedniej uczelni. Czy ktoś pomoże mu w tym nierównym starciu?
Zanim Beckett Wood poznała najstarszego z braci Callahan, była dziewczyną innego futbolisty, z którym zerwała, gdy tylko dowiedziała się o jego zdradzie. Dziewczyna nie chce mieć nic wspólnego z kolejnym zawodnikiem tej dyscypliny sportowej, dlatego, kiedy James prosi ją o udzielenie mu korepetycji z przedmiotu, który spędza mu sen z powiek, Bex mu odmawia. Jednak kiedy jej były partner zaczyna ją nachodzić i staje się bardzo nachalny, dziewczyna wpada na szalony pomysł. W zamian za pomoc w nauce proponuje Jamesowi, aby udawał jej chłopaka. Czy osoby z ich otoczenia uwierzą, że naprawdę są parą? Czy udawany związek z czasem przerodzi się w głębszą relację? Co stanie się, gdy na jaw wyjdą prawdziwe powody przeniesienia Jamesa na uniwersytet McKee? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.
Muszę przyznać, że sięgając po tę książkę, liczyłam, że będzie to miła i przyjemna lektura na tak zwane "odmóżdżenie". I faktycznie tak było.
W "Pierwszej próbie" nie było niepotrzebnych dram i głębokich przemyśleń głównych bohaterów. W zamian była za to typowa amerykańska historia miłosna. On przystojny, młody i bogaty, ona piękna szara myszka, na której głowę zwaliło się wiele problemów. Niby oklepane, ale jednak zawsze urzekają mnie takie lekkie historie, w których wszystko ma swój czas i swoje miejsce.
Chociaż zazwyczaj czepiam się, gdy uczucia pomiędzy bohaterami szybko się rozwijają, tym razem zupełnie mi to nie przeszkadzało. Podczas czytania tej publikacji nawet przez chwilę nie miałam takiego wrażenia, wręcz przeciwnie — tempo relacji idealnie pasowało mi zarówno do grupy wiekowej bohaterów, jak i do miejsca rozgrywania akcji.
Bardzo podobało mi się również to, jak James wspierał Bex, pokazując jej, że może czerpać przyjemność z tego, co robi i że tak naprawdę jej hobby, może w przyszłości stać się jej pracą. I pewnie część z osób, które czytały tę pozycję, powie, że miał w tym swój własny interes, w mojej opinii zrobił to przede wszystkim po to, by dziewczyna uwierzyła w siebie i swój talent.
Myślę, że "Pierwsza próba" to historia, która z pewnością przypadnie do gustu czytelnikom, którzy lubią ciepłe, nieskomplikowane i lekko przewidywalne historie lub po prostu tym, którzy potrzebują odpoczynku od bardziej wymagającej literatury. Osobiście z przyjemnością sięgnę po kolejny tom, który będzie poświęcony kolejnemu z braci Callahan — Cooperowi.
"Pierwsza próba" to początek serii Beyond the Play autorstwa Grace Reilly.
Nigdy wcześniej nie słyszałam ani o tej serii, ani o samej autorce, jednak moją uwagę przykuła ciekawa okładka oraz informacja o tym, że jest to jeden z romansów sportowych. A jak już wielokrotnie podkreślałam — bardzo je lubię, więc doszłam do wniosku, że będzie to książka idealna na początek...
2023-09-25
"The Last Breath" to pierwsza książka autorstwa C.S.Riley, którą miałam okazję przeczytać. I muszę powiedzieć, że właściwie była to publikacja, której nie miałam w swoim czytelniczym planie na najbliższy czas, ale do sięgnięcia po nią ostatecznie przekonała mnie okładka stworzona przez @fortunateem.
Historia opowiada o losach Hayley Flores — studentki pielęgniarstwa, która w swoje dwudzieste pierwsze urodziny postanawia zerwać z wizerunkiem totalnej nudziary, którą była do tej pory i za sprawą spontanicznej decyzji, pragnie zmienić coś w swoim życiu. Hayley zaczyna wprawdzie tylko od zmiany kolorów pasemek swoich włosów, ale po odbyciu szczerej rozmowy z przyjaciółką postanawia również stworzyć dwudziestojednopunktową listę absurdalnych zadań, które ma zamiar wykonać w najbliższym czasie.
Podczas wizyty w jednym z okolicznych barów, postanawia wypełnić pierwsze zadanie z listy. Pod wpływem chwili Hayley całuje nieznajomego wytatuowanego chłopaka, a następnie pośpiesznie oddala się z miejsca "zbrodni". Chociaż dziewczyna ma nadzieję, że nigdy już go nie spotka, Hunter Morgan odnajduje ją i pragnie za wszelką cenę zatrzymać ją przy sobie na dłużej. Czy mężczyźnie się to uda? Czy Hunter pomoże wypełnić Hayley wszystkie punkty z listy? Czy Hanter i Hayley staną się dla siebie kimś więcej? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.
Muszę przyznać, że z początku historia opisana przez autorkę wydawała się lekka przyjemna i przewidywalna, ponieważ co właściwie może zaskoczyć czytelnika podczas zagłębiania się w opowieść o dwójce młodych ludzi, którzy dopiero się poznają, przeżywają zauroczenie sobą nawzajem, próbując przy tym odhaczyć kilka punktów z przygotowanej wcześniej listy. Mogłoby się wydawać, że nic, ale... No właśnie to "ale" jest tutaj bardzo istotne, ponieważ w pewnym momencie, czytelnik zderza się z brutalną rzeczywistością, gdy wreszcie dowiaduje się, o czym tak naprawdę ta książka jest.
C.S.Riley stworzyła wyjątkową historię o kruchości ludzkiego życia oraz o tym, że trzeba oddychać pełną piersią i czerpać z życia garściami, bo tak naprawdę nigdy nie wiemy, jaki los został nam zapisany w gwiazdach i jak długo będziemy jeszcze mogli cieszyć się życiem.
W książce występuje rónież wiele elementów powiązanych z muzyką, dlatego gorąco namawiam Was do czytania jej, odsłuchując w tle przygotowaną przez autorkę playlistę, która pozwoli jeszcze bardziej wczuć się w klimat tej publikacji.
"The Last Breath" to bez wątpienia historia pełna emocji, która wzrusza i chwyta za serce, dlatego, zanim zdecydujecie się po nią sięgnąć, upewnijcie się, że macie w pobliżu zapas chusteczek higienicznych.
"The Last Breath" to pierwsza książka autorstwa C.S.Riley, którą miałam okazję przeczytać. I muszę powiedzieć, że właściwie była to publikacja, której nie miałam w swoim czytelniczym planie na najbliższy czas, ale do sięgnięcia po nią ostatecznie przekonała mnie okładka stworzona przez @fortunateem.
Historia opowiada o losach Hayley Flores — studentki pielęgniarstwa, która...
"Powiedz tak" to młodzieżówka autorstwa Goldy Moldavsky, po którą miałam okazję ostatnio sięgnąć. I chociaż różowy kolor, który dominuje na okładce, jest zdecydowanie moim najmniej lubianym kolorem, skusiłam się na jej przeczytanie właśnie ze względu na okładkę, która przyciągnęła moją uwagę. Czy zatem pod tą piękną oprawą można zaleźć równie cudowną historię? Już spieszę z wyjaśnieniem.
Główną bohaterką "Powiedz tak" jest siedemnastoletnia Jimena Ramos. Dziewczyna pochodzi z Peru, ale przybyła do Stanów Zjednoczonych, kiedy miała trzy lata. Jimena nie miała jednak pojęcia, że tak naprawdę nie ma prawa przebywać w miejscu, które nazywa domem, ponieważ jest nielegalną imigrantką. Czy zatem panna Ramos będzie musiała wyjechać z kraju, który uważa za swoje miejsce na ziemi?
Jedno jest pewne. Jimena nie podda się bez walki i będzie się starała za wszelką cenę znaleźć sposób na pozostanie w Nowym Jorku. Czy dziewczyna zdecyduje się poślubić Amerykanina, żeby dostać zieloną kartę? Czy jej przyjaciele odwrócą się od niej, gdy dowiedzą się, że Jimena nie posiada dokumentów? Co wydarzy się, gdy dziewczyna zda sobie sprawę, że jej sąsiad Vitaly nie jest jej obojętny? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.
Muszę przyznać, że "Powiedz tak" to urocza młodzieżówka, od której dosłownie nie mogłam się oderwać. Oczywiście, jak wiele książek przeznaczonych dla młodszych odbiorców jest do bólu przewidywalna, ale szczerze powiedziawszy, w ogóle mi to nie przeszkadzało, co zdecydowanie zdarza się bardzo rzadko.
Bardzo polubiłam główną bohaterkę i jej determinację do tego, aby osiągnąć swój cel. Może jej metody były trochę chaotyczne i nie do końca przemyślane, ale należy pamiętać, że Jimena jest nastolatką, a chyba wszyscy doskonale wiemy, jak działa umysł tak młodego człowieka.
W swojej książce Goldy Moldavsky porusza bardzo ważny i budzący wiele kontrowersji temat nielegalnych imigrantów. Wątek, który wzbudza wiele emocji na całym świecie, a który został przez autorkę przedstawiony w taki sposób, aby skłonić czytelników do zatrzymania się i głębszego zastanowienia nad tym, jak sami postrzegamy tę kwestię.
W zasadzie jedynym, co przeszkadzało mi w tej książce, były hiszpańskie dialogi, które nie zostały przetłumaczone. Wprawdzie do części z nich pojawiły się nawiązania w dalszej części tekstu, więc można było domyślić się, o co chodziło, ale nie zmienia to faktu, że brak bezpośredniego tłumaczenia konwersacji wybijał mnie z rytmu, a sprawdzanie poszczególnych linijek na bieżąco w internetowym słowniku mija się trochę z celem.
Niemniej jednak myślę, że "Powiedz tak" to lektura godna polecenia, szczególnie dla młodszych odbiorców i tych, którzy po prostu lubią literaturę młodzieżową. Dlatego, jeżeli jeszcze nie mieliście okazji przeczytać tej książki, serdecznie Was do tego zachęcam!
"Powiedz tak" to młodzieżówka autorstwa Goldy Moldavsky, po którą miałam okazję ostatnio sięgnąć. I chociaż różowy kolor, który dominuje na okładce, jest zdecydowanie moim najmniej lubianym kolorem, skusiłam się na jej przeczytanie właśnie ze względu na okładkę, która przyciągnęła moją uwagę. Czy zatem pod tą piękną oprawą można zaleźć równie cudowną historię? Już spieszę z...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to