Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ogólnie: spodziewałem sie czegoś bardziej ambitniejszego literacko i wciągającego. W porónaniu do podobnych reportaży z motocyklowych podróży ten jest strasznie nudny. A teraz konkretnie. Autor owszem podaje parę konkretów jednakże nie znajdziemy tam przepisu jak sie przygotować do takiej wyprawy. Podczas lektury często raziła mnie podawana przez autora prędkość podrózy mocno powyżej dozwolonej. Nie wiem czemu miało to służyć, czytelnik miał sie zachwycać jaki z autora kozak że po syberyjskich dorgach mknie 160km/h?
Opisy okolicznosci dość skromne (zarówno przyrody jak i spotykanych ludzi) i czuje sie wielkli niedosyt. Z tak dalekiej wyprawy można było napewno zbudować i napięcie i wciągającą intryge. Autor opisuje że podróżuje z jeszcze jednym kolegą (?) ale w miare upływających dni cos się miedzy nimi psuje. Dowiadujemy sie że towarzysz miał wieksze wymagania i chciał zażyć luksusu w podczas wyprawy (droższe hotele i kasyna) a autor liczył na wyprawe budżetową. To niedogadanie sie partnerów piętnuje całą podróż. Pod koniec obaj panowie rozjeżdzaja sie każdy w swoim tempie i kierunku rozstająć sie poobrażani (choc mamy informacje że po powrocie dzielą sie zdjęciami).
Podsumowując, cała książka wyglada jak opis podróży wprost jakie można poczytać na forach motocyklowych pisanych przez amatorów, autorów jednego dzieła.

Ogólnie: spodziewałem sie czegoś bardziej ambitniejszego literacko i wciągającego. W porónaniu do podobnych reportaży z motocyklowych podróży ten jest strasznie nudny. A teraz konkretnie. Autor owszem podaje parę konkretów jednakże nie znajdziemy tam przepisu jak sie przygotować do takiej wyprawy. Podczas lektury często raziła mnie podawana przez autora prędkość podrózy...