Płomyk

Profil użytkownika: Płomyk

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 8 lata temu
85
Przeczytanych
książek
103
Książek
w biblioteczce
4
Opinii
13
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 1 cytat
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

Mój mózg nadal odmawia przyjęcia do wiadomości, że książka ta jest aż tak zła. W głębi duszy wciąż wierzę, że to wyrafinowana prowokacja, a ja po prostu nie wyłapuję ironii. No bo jak można pisać na poważnie o paladynie ze świętym mieczem ewidentnego dobra (sic!), pierdylionie różnych ras w większości zresztą bezczelnie zerżniętych z innych uniwersów ( Autor chwali się "opisaniem" (a raczej - wymienieniem) w pierwszym tomie kilkuset ras. Dla porównania w całej Pieśni Lodu i Ognia są opisane trzy rozumne, humanoidalne gatunki nieludzkie), populacji orków wahającej się od kilkuset samic do kilkudziesięciu tysięcy wojowników, czy arcydemonie od 667 legionu piekielnego. A to wszystko wątki z zaledwie kilku pierwszych rozdziałów Labiryntu.

Mój mózg nadal odmawia przyjęcia do wiadomości, że książka ta jest aż tak zła. W głębi duszy wciąż wierzę, że to wyrafinowana prowokacja, a ja po prostu nie wyłapuję ironii. No bo jak można pisać na poważnie o paladynie ze świętym mieczem ewidentnego dobra (sic!), pierdylionie różnych ras w większości zresztą bezczelnie zerżniętych z innych uniwersów ( Autor chwali się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeciętny styl, niezachwycający język, nieciekawi bohaterowie i nieskomplikowana fabuła, charakteryzujące zresztą cały cykl. W dodatku krótka. Można przeczytać bez przyprawiania się o ból głowy, ale porównania Królów z Pieśnią lodu i ognia, są zdecydowanie przesadzone.

Przeciętny styl, niezachwycający język, nieciekawi bohaterowie i nieskomplikowana fabuła, charakteryzujące zresztą cały cykl. W dodatku krótka. Można przeczytać bez przyprawiania się o ból głowy, ale porównania Królów z Pieśnią lodu i ognia, są zdecydowanie przesadzone.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

A miało być tak pięknie... Gdy zwiedziony kilkoma pochlebnymi recenzjami sięgnąłem po Córkę Krwawych pełen byłem dobrych przeczuć i ogólnie pozytywnego nastawienia. Niestety mój entuzjazm szybko opadł gdy po całkiem interesującym prologu, przyszło mi przedzierać się (to chyba najodpowiedniejsze słowo) przez treść właściwą - pierwsze rozdziały tego ksiopka. Tak dobrze przeczytaliście - porównanie tworu Anny Bishop do blogasków umieszczonych masowo w internecie przez przedstawicieli (zazwyczaj) młodzieży gimnazjalnej jest całkowicie uzasadnione. Główna bohaterka jest wręcz podręcznikowym przykładem typowej Mary Sue: nieziemsko piękna i obdarzona mocą wielokrotnie przekraczającą potęgę największych tego świata, skacze między Królestwami opromieniając pozostałych bohaterów (dla których jedynym celem w życiu jest oczywiście rozpływanie się w zachwytach nad jej wspaniałością) aurą swojej zajebistości. Najlepszym przykładem marysuizmu małej Czarownicy jest scena w której pokazuje ona Saetanowi swoje trzynaście czarnych (najpotężniejszych) kamieni otrzymanych z mocy przyrodzonego prawa i to od legendarnego Księcia Smoków, podczas gdy już otrzymanie jednego jako tego "przyrodzonego" i tak czyniłoby ją absolutnie wyjątkową. No ale wtedy nie byłoby okazji do podkreślenia jakim wszyscy są prochem marnym w obliczu naszej Marysi Zuzanny.
Jednak Jaenelle i jej zajebistość nie są najgorsze w Córce. Najgorszy jest wszechobecny seks. Po około stu stronach miałem serdecznie dosyć ciągłego gżenia, a kiedy po wzajemnym zwyzywaniu się od fiutów, Daemon zmacał swojego brata, zwyczajnie mnie zemdliło. Jakby tego było mało książka jest potwornie wręcz chaotyczna, często łapałem się na tym, że nie mam właściwie pojęcia o co chodzi, postacie papierowe, całkowicie nierealistyczne i pozbawione charakteru, a fabuła po prostu słaba. Sprawę imion bohaterów przemilczę - każdy ma prawo nazywać swoje kukiełki jak mu się żywnie podoba, ale takie, subtelne niczym cios szpadlem nawiązania raczej mało kogo bawią.
Chyba najgorsze w tym wszystkim jest to że autorka faktycznie miała jakiś pomysł i stworzyła niebanalny, całkiem nieźle przemyślany świat ale pogrzebała go pod masą rynsztokowego humoru, niepotrzebnego przeerotyzowania i bezsensów fabularnych. Osobiście radzę omijać Córkę krwawych szerokim łukiem.

A miało być tak pięknie... Gdy zwiedziony kilkoma pochlebnymi recenzjami sięgnąłem po Córkę Krwawych pełen byłem dobrych przeczuć i ogólnie pozytywnego nastawienia. Niestety mój entuzjazm szybko opadł gdy po całkiem interesującym prologu, przyszło mi przedzierać się (to chyba najodpowiedniejsze słowo) przez treść właściwą - pierwsze rozdziały tego ksiopka. Tak dobrze...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Płomyk

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [1]

Brandon Sanderson
Ocena książek:
7,6 / 10
86 książek
19 cykli
Pisze książki z:
2920 fanów

Ulubione

Brandon Sanderson Droga Królów Zobacz więcej
Brandon Sanderson Droga Królów Zobacz więcej
Brandon Sanderson Droga Królów Zobacz więcej
Brandon Sanderson Droga Królów Zobacz więcej
Brandon Sanderson Droga Królów Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
85
książek
Średnio w roku
przeczytane
9
książek
Opinie były
pomocne
13
razy
W sumie
wystawione
85
ocen ze średnią 6,3

Spędzone
na czytaniu
596
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
11
minut
W sumie
dodane
1
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]