rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Nie, kurwa mać, nie. Kastrata napisałbym lepsze love story.

Nie, kurwa mać, nie. Kastrata napisałbym lepsze love story.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka jest jak Eurowizja - jest po prostu słaba.
Hej, ale niektórzy może lubią Eurowizję... No dobra, Eurowizję niektórzy lubią, ale każdy przyzna, że w jednym roku jest mniej udana, a w drugim jeszcze bardziej mniej udana. To znaczy różna. Ale uczepiłem się tej Eurowizji, nie wiem czemu!
Więc tak, fabuła jest taka, że kilkoro ludzi wygrywa we francuskiego totka. Ludzie ci są bardzo różni, pochodzą z różnych grup społecznych, bo od bezdomnych po bezrobotnych(ale dom posiadających) i robotnych(również dom posiadających). Każdy wygrywa inną sumę, i każdy wygrywa w innej loterii, lecz wszyscy razem spotykają się podczas ceremonii rozdania nagród. I to nie koniec ich znajomości, bo do końca książki będą się spotykać.
A teraz proszę pomyśleć, jaki może być najbardziej stereotypowy morał w utworze o bogaczach. Dokładnie tak! W zasadzie chyba, bo po przeczytaniu tej książki, trudno powiedzieć, czy rzeczywiście zawierała w sobie jakąś naukę. Zadałbym jeszcze jedną zagadkę w stylu: "na co przeznaczy pieniądze stereotypowy nowy bogacz", ale to naprawdę nie ma sensu. Postaci są tutaj tak cholernie stereotypowe, że to aż obraza dla stereotypowych postaci. Dodatkowo dodam, że wszystkie te wydarzenia, które im się przytrafili, kiedy się wzbogacili, nie są wcale wyjątkowe i niedostępne dla mniej zamożnego człowieka, oj nie! Otóż po przeczytaniu tej powieści, śmiało można dojść do wniosku, że przytrafiłoby się to im nawet gdyby nic nie wygrali, dlatego tak wątpię w odkryty przeze mnie morał. Dobra, może nie o wszystkich mi tu chodzi, ale nawet tym drugim wygrana fortuna wiele nie zmieniła.
Ciekawa tutaj jest także narracja. W sumie to kłamię, nie jest ciekawa, jest przeciwieństwem tego słowa. No bo właściwie trudno powiedzieć kto tu jest narratorem. Wiem, to dziwne, ale już spieszę z wyjaśnieniami! Otóż na jednej stronie czytamy słowa narratora wszechwiedzącego, aby jakiś czas później przeczytać, że narrator nie do końca wie wszystko. Kilkukrotnie jest podane imię jednego bohatera, aby później odczytać coś takiego: "...(imię którego nie pamiętam, ale jest przekręcone), czy jak mu tam było". Serio? Narrator dostał nagle Alzheimera? Dodam, że tutaj wszystko jest opisywane. Nawet dialogi. Tak, zamiast czytać dialogi, to czytamy o dialogach, łącznie prawdziwych dialogów jest maksymalnie na 10 stron(choć pewnie i tak zawyżyłem tę liczbę), a książka ma ich 250, fajna sprawa.
Podsumowując: Stereotypowa historia, stereotypowi bohaterowie, stereotypowe zakończenie, podczas lektury można poczuć się prawdziwym jasnowidzem! Niestety natrafiliśmy na najbardziej nudnego klienta na całym świecie.

Ta książka jest jak Eurowizja - jest po prostu słaba.
Hej, ale niektórzy może lubią Eurowizję... No dobra, Eurowizję niektórzy lubią, ale każdy przyzna, że w jednym roku jest mniej udana, a w drugim jeszcze bardziej mniej udana. To znaczy różna. Ale uczepiłem się tej Eurowizji, nie wiem czemu!
Więc tak, fabuła jest taka, że kilkoro ludzi wygrywa we francuskiego totka....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę przeczytałem dwa tygodnie temu, ale kryłem się z jej ocenieniem i napisaniem coś o niej, przepraszam, wiem, wielu ludzi czekało. Tak naprawdę to nikt nie czekał, ale trochę chciałbym, żeby tak było. To byłoby miłe. Ale trudno! Książka - to jest ważne! Czym jest ta książka? Otóż produkt ten jest powieścią. Powieścią autora, który napisał Silver Linings Playbook, a którą ja jeszcze nie przeczytałem, ale kiedyś tam widziałem na ekranie mojego laptopa. Film w swoim gatunku jest wspaniały, polecam gorąco. Więc jakoś tak wpadłem na tego pana(Matthew'a Quick'a - to on popełnił te książki), wszedłem w jego profil na tej właśnie stronie, no i coś tam poczytałem, i czegoś się dowiedziałem. W skrócie, że pisze dobre książki. "Odważne stwierdzenie" - pomyślałem. Przejrzałem co napisał, zaskoczyłem się Poradnikiem Pozytywnego Myślenia(Tak, jestem małym, cholernie niedouczonym gówniarzem. I do tego staram się być dorosły poprzez mówienie "cholerny" i używaniu innych wulgaryzmów, to obrzydliwie niedojrzałe zachowanie), to mnie zaciekawiło. Z racji, że mam postanowienie, iż(używanie tego słowa jest wysoce buraczane, jeśli się tego robić nie umie. Ja chyba nie umiem, przepraszam, ale nie lubię, jak w jednym zdaniu nadużyję słowa "że") zamiast na alkohol, jak to robią do niczego dążący ludzie w moim wieku(ja), wydam pieniążki na przynajmniej jedną książkę w każdy miesiąc. Choć dalej na alkohol wydaję, ale mniej(zamknij się, gówniany autorze tej gównianej notki, nikogo nie obchodzi na co wydajesz pieniądze). Więc, jak to każdy nieszczęśliwy i myślący nudne już rzeczy w stylu: "jaki to on jest inny od ludzi którzy go otaczają", wybrałem książkę, która najbliżej będzie odpowiadała mojej osobowości, to znaczy książkę, w której bohater jest do mnie podobny. Okazało się, że średnio jest do mnie podobny. Oczywiście nie od razu dowiedziałem się, że tak jest, baaa, niektóre cechy Leonarda pasowały do mnie jak ulał(sprawy miłosne, masturbacja, gotowanie, bezsensowne łażenie(chociaż tutaj nie do końca)). Niestety nie miałem aż takich problemów jak on. Albo raczej "stety". Kurde znów nie piszę na temat, Więc tak: Książka jest super, można się utożsamić - spodoba się bardzo, można się nie utożsamić - też się spodoba. Historia ciekawa. Postaci są mądrzy i zarzucają mądrymi cytatami, które można gdzieś dać na jakąś stronę z sentencjami, ale proszę tego nie robić, wtedy jakakolwiek sentencja traci na wartości i ogólnie gimbaza, pedałówa i licbaza oraz studenckie życie, ja niby należę do ostatniej grupy, więc już wiadomo o co chodzi. Czytając "Wybacz mi, Leonardzie" można się uśmiechnąć, nawet parsknąć śmiechem, heh, ale można też uronić łzę. Tak czytałem, chociaż ja łzy nie uroniłem, a często "ronię"! Lecz wierzmy tym, którzy łzę uronili. Przyjemna, bezpretensjonalna historia, napisana bez zbędnego patosu.
- Autorze tego daremnego wpisu, przestań już rzucać tymi mądrymi słowami, to w żaden sposób nie podniesie wartości tego dziadostwa, które tutaj napisałeś.
- Okej, przepraszam. No i gratuluję wszystkim masochistom, którzy dotarli do końca mojej wypowiedzi, wygrywacie moją wdzięczność, czyli w sumie nic. Pozdrawiam :*

Książkę przeczytałem dwa tygodnie temu, ale kryłem się z jej ocenieniem i napisaniem coś o niej, przepraszam, wiem, wielu ludzi czekało. Tak naprawdę to nikt nie czekał, ale trochę chciałbym, żeby tak było. To byłoby miłe. Ale trudno! Książka - to jest ważne! Czym jest ta książka? Otóż produkt ten jest powieścią. Powieścią autora, który napisał Silver Linings Playbook, a...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Z jednej strony ciekawy sposób poprowadzenia narracji, z drugiej zaś strony przynudzał, no bo jednak prawie dziesięciostronicowy opis śpiącej dziewczyny... Trochę nudno, że tak powiem. Jest kilkoro bohaterów, ale są tak nieciekawi, że ich los w ogóle mnie nie obchodził. Kilka wplecionych mądrości, które aż tak mądre nie są. No i oczywiście zakończenie, które nie każdemu się spodoba, dość oryginalne, ale nie jestem pewien, czy to dobrze. Ale muszę pochwalić autora za umiejętność tworzenia odpowiedniego klimatu poprzez to, jak wszystko zgrabnie opisywał, łatwo można było poczuć Tokio, wnętrza restauracji i innych budynków. Stron ma niewiele, czyta się szybko. Książka łatwa nie jest, ale została napisana prostym językiem, co jest dużym plusem.
Osobiście to moje pierwsze spotkanie z tym pisarzem, podobała mi się strona techniczna, lecz jeśli chodzi o fabułę i postaci - jest źle. Chociaż jestem pewny, że nie było to moje ostatnie spotkanie z jego książkami, może inne będą dla mnie bardziej ciekawe pod względem opowiadanej historii.

Z jednej strony ciekawy sposób poprowadzenia narracji, z drugiej zaś strony przynudzał, no bo jednak prawie dziesięciostronicowy opis śpiącej dziewczyny... Trochę nudno, że tak powiem. Jest kilkoro bohaterów, ale są tak nieciekawi, że ich los w ogóle mnie nie obchodził. Kilka wplecionych mądrości, które aż tak mądre nie są. No i oczywiście zakończenie, które nie każdemu się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

To moje pierwsze zetknięcie z Kellermanem, by może ostatnie. Mogę opisać tę książkę jednym, bardzo nieprofesjonalnym słowem, ale jako że nie jestem żadnym profesjonalistą, to mogę sobie na to pozwolić (^^) - nuda. A najgorzej było od niej odejść, miałem zerową motywację do jej kontynuowania, w międzyczasie przeczytałem dwie lektury, a z zasady najmniej chęci mam właśnie do lektur szkolnych. Może źle zrobiłem, że przygody Alexa zacząłem od tej części, może powinienem od pierwszej, nie wiem, i nie zamierzam się dowiadywać.
Nieciekawe postaci, nieciekawa historia, nieciekawe opisy, nieciekawe dialogi... ogólnie rzecz biorąc, dość nieciekawa książka.

To moje pierwsze zetknięcie z Kellermanem, by może ostatnie. Mogę opisać tę książkę jednym, bardzo nieprofesjonalnym słowem, ale jako że nie jestem żadnym profesjonalistą, to mogę sobie na to pozwolić (^^) - nuda. A najgorzej było od niej odejść, miałem zerową motywację do jej kontynuowania, w międzyczasie przeczytałem dwie lektury, a z zasady najmniej chęci mam właśnie do...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Sięgnąłem po nią, bo przeczytałem, że "pokazuje obraz współczesnej Ameryki i absurdy nowoczesnej wojny", czy jakoś tak. Ciekawie zabrzmiało, nawet dla takiego amatora, jakim jestem ja, czyli człowieka, który się nie zna i średnio interesuje takimi sprawami. No ale trochę mnie oszukano, bo na książce nie było napisane, że czytając ją, ma się wrażenie, jakby przebywało się w jednym ze światów filmowych stworzonych przez Wesa Andersona (chociaż to chyba nie do końca dobre skojarzenie, ale co tam, mam prawo do skojarzeń jakich chcę, o!). Filmu nie oglądałem, więc nie wiem jak został nakręcony, ale pewnie nie do końca w "Andersowskim" stylu. No ale dobra, żeby nie odbiegać od tematu, to wrócę do samej książki. Żeby była ona dobra, to czytelnik musi być otwarty na te wszystkie absurdy i prześmiewcze opisy. Kiedy odbiorca będzie już tym klientem z kupą kasy, którą przeznaczy na te wszystkie drogie rzeczy, jakie to dzieło ma do sprzedania, to będzie zadowolony :) Ale trzeba mieć pieniądze, inaczej to nie wypali. Masz kasę? okej, to kupuj! Kup historię z Hulkiem w tle, kup historię ze szpiegami psychotronicznymi oraz tę, w której autor pisze o różnych sposobach tortur, np. poprzez metodę zapętlania takich... specyficznych piosenek. Ale stop, przecież ta książka jest na faktach! No właśnie, i tutaj nie mam pojęcia, jak dobrze wypowiedzieć się na ten temat. Według mnie, te wszystkie historie mają jakieś podstawy prawdziwych historii. Może nawet więcej, ale ten humorystyczny styl spowodował, że oślepłem na tę całą prawdę. Nie wiem. Ale polecam, gorąco, bo nudzić to się przy niej nie da, szczególnie po tych kilku stronach, kiedy już ma się wyobrażenia, jak bardzo jest ona groteskowa.

Sięgnąłem po nią, bo przeczytałem, że "pokazuje obraz współczesnej Ameryki i absurdy nowoczesnej wojny", czy jakoś tak. Ciekawie zabrzmiało, nawet dla takiego amatora, jakim jestem ja, czyli człowieka, który się nie zna i średnio interesuje takimi sprawami. No ale trochę mnie oszukano, bo na książce nie było napisane, że czytając ją, ma się wrażenie, jakby przebywało się w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest mroczno, tajemniczo i ciekawie. Zaczyna się zwyczajnie, aby po tych kilku, może kilkunastu stronach strzelić czytelnikowi w twarz, tak żeby się obudził. Gdy jest już rozbudzony, to książka nie pozwala na dłuższą chwilę spokoju. Ciągle coś się dzieje, wraz z bohaterami odkrywamy nowe tajemnice, aby przybyły kolejne, dzięki temu trudno od niej odejść. Choć lektura ta dla wszystkich nie jest. wątek pornograficzny może niektórych zniesmaczyć, gdyż jest dość "mocny". Ale wszystkich innych ludzi lubiących dobre kryminały, to lektura niemalże obowiązkowa. Na zachętę dodam, że podobno miejsca opisane w książce są prawdziwe, że to wszystko dzieje się naprawdę. Co to jest? polecam przeczytać! :)

Jest mroczno, tajemniczo i ciekawie. Zaczyna się zwyczajnie, aby po tych kilku, może kilkunastu stronach strzelić czytelnikowi w twarz, tak żeby się obudził. Gdy jest już rozbudzony, to książka nie pozwala na dłuższą chwilę spokoju. Ciągle coś się dzieje, wraz z bohaterami odkrywamy nowe tajemnice, aby przybyły kolejne, dzięki temu trudno od niej odejść. Choć lektura ta dla...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Może to zasługa Rachel i Ryana, ale film bardziej do mnie przemówił. Książka nie jest zła, w żadnym wypadku, ale nie jest też jakaś rewelacyjna. Pod koniec nużyła mnie trochę narracja głównego bohatera. Czasem była też zbyt... "słodka"? To chyba dobre określenie.

Może to zasługa Rachel i Ryana, ale film bardziej do mnie przemówił. Książka nie jest zła, w żadnym wypadku, ale nie jest też jakaś rewelacyjna. Pod koniec nużyła mnie trochę narracja głównego bohatera. Czasem była też zbyt... "słodka"? To chyba dobre określenie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Życie na pełnej petardzie czyli wiara, polędwica i miłość Jan Kaczkowski, Piotr Żyłka
Ocena 7,7
Życie na pełne... Jan Kaczkowski, Pio...

Na półkach: , ,

Książka zarówno dla ludzi wierzący, jak i ateistów. Ksiądz Jan Kaczkowski jest przykładem idealnego duchownego, który nie boi się podejmowania trudnych tematów, mówi wprost oraz jest człowiekiem pełnym miłości i tolerancji. Wywiad trochę ironiczny, dość osobisty, wzruszający i prawdziwy.
Dla chrześcijan może być pomocna w odnowieniu wiary lub po prostu w jej wzmocnieniu, a ateistom pokazuje, że w religii chodzi o miłość i dobroć, a nie o wyciąganie pieniędzy od starszych osób, które słuchają wiadomo jakiej stacji radiowej i oglądają wiadomo jaki program telewizyjny :)

Książka zarówno dla ludzi wierzący, jak i ateistów. Ksiądz Jan Kaczkowski jest przykładem idealnego duchownego, który nie boi się podejmowania trudnych tematów, mówi wprost oraz jest człowiekiem pełnym miłości i tolerancji. Wywiad trochę ironiczny, dość osobisty, wzruszający i prawdziwy.
Dla chrześcijan może być pomocna w odnowieniu wiary lub po prostu w jej wzmocnieniu, a...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to