klaudia985

Profil użytkownika: klaudia985

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 2 lata temu
132
Przeczytanych
książek
207
Książek
w biblioteczce
13
Opinii
52
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Będąc w gimnazjum i dopiero wkraczając w świat książek, wyjątkową sympatią darzyłam historie o księżniczkach, powieści rozgrywające się w pałacach, z dworskimi intrygami, rycerzami, surowymi władcami i pięknymi sukniami. Jedną z moich ulubionych serii w tamtym okresie były Rywalki. Po kilku latach wyrosłam już z tego typu literatury, ale kiedy zobaczyłam opis Zefiryny i księgi uroków, poczułam że strasznie chcę przeczytać tę książkę i przenieść się trochę w czasie do nastoletnich lat, kiedy to opowieści o księżniczkach sprawiały mi niesamowitą frajdę. Takim oto sposobem, Zefiryna trafiła w moje ręce. :)

Od samego początku czytelnik przekonuje się, że tytułowa bohaterka nie jest typową księżniczką. Zefiryna to dziewczyna charakterna, nieustraszona, w nosie ma królewską etykietę, wytworne bale, suknie i biżuterię. Ona zdecydowanie bardziej woli wspinaczkę po drzewach, szermierkę, pościgi za złodziejaszkami (!). Kiedy trafia na zaprzyjaźniony dwór, w odwiedziny do przyjaciółki z dzieciństwa, od razu zauważa że coś jest nie tak i rozpoczyna swoje prywatne śledztwo, do którego w pewnym momencie przyłączają się kolejne osoby.


Sasza Hady ma niezwykły styl pisania. Książkę czyta się jak baśń, co dodaje jej niesamowitego uroku. Autorka pisze lekko, przyjemnie i przez jej powieść po prostu się płynie. Uważam, że sposób w jaki napisana jest ta książka, to jeden z jej największych atutów. Czytając tę historię nie sposób nie zauważyć subtelnych nawiązań do Śpiącej Królewny, także fanom tej baśni, Zefiryna na pewno przypadnie do gustu.

Uważam, że jest to powieść jednak dla nieco młodszych czytelników, albo osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z czytaniem. Nie twierdzę, że starszym nie przypadnie do gustu, ale może nie spodobać im się tak bardzo. Ja na pewno będę ją mile wspominać i chociaż bywała momentami infantylna i nieco nużąca, to i tak miałam niezłą frajdę w czasie lektury. Końcówka książki pędziła na łeb na szyję i miała kilka ciekawych zwrotów akcji, które autentycznie mnie zaskoczyły.


Jeśli szukacie książki z motywami bajkowymi, jeśli jesteście początkującymi czytelnikami, lub osobami w wieku 11-13 lat, to będzie to książka idealna dla Was. Znajdziecie tutaj ciekawą, silną bohaterkę, mocną dawkę przygód i dworskich intryg, a także sporo magii. Zefiryna i księga uroków to super rozrywka i książka, którą niezwykle lekko i przyjemnie się czyta. Polecam na wieczór na świeżym powietrzu z kubkiem herbaty w ręku i kocykiem na kolanach. Mam nadzieję, że będziecie się przy niej świetnie bawić. :)

Będąc w gimnazjum i dopiero wkraczając w świat książek, wyjątkową sympatią darzyłam historie o księżniczkach, powieści rozgrywające się w pałacach, z dworskimi intrygami, rycerzami, surowymi władcami i pięknymi sukniami. Jedną z moich ulubionych serii w tamtym okresie były Rywalki. Po kilku latach wyrosłam już z tego typu literatury, ale kiedy zobaczyłam opis Zefiryny i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Raz na jakiś czas zdarza mi się, że dana książka niezwykle mnie do siebie przyciąga. Zazwyczaj okazuje się, że po jej przeczytaniu jestem takową historią oczarowana i trafia na listę moich ulubieńców. Tak też było w przypadku Willi dziewczyny z lasu, która od pierwszego spojrzenia na okładkę, w niewyjaśniony sposób wabiła mnie do siebie i miałam sporą ochotę na zagłębienie się w jej treść.

Historia zaczyna się w momencie kiedy Willa jest w trakcie swojej wyprawy w celu zdobycia łupów dla przywódcy swojego klanu, któremu jest niesamowicie oddana. Na pierwszych stronach dowiadujemy się, że dziewczynka posiada wyjątkowy dar i w niezwykły sposób komunikuje się z przyrodą. Ponadto potrafi stapiać się z otoczeniem, dzięki czemu jest w zasadzie niewidoczna, co bardzo ułatwia jej życie. Niesamowicie mnie urzekła miłość Willi do przyrody - jej rozmowy ze zwierzętami, ogromny szacunek do drzew i roślin, a także niesamowita wrażliwość na krzywdę wyrządzaną środowisku, sprawiły że dziewczynka od razu zyskała moją sympatię i dzięki temu czytanie jej historii było dla mnie prawdziwą przyjemnością.



Willa jest przekonana, że światlolubi (czyli po prostu ludzie) są źli. Przekonanie to wpajano jej od dziecka. Dziewczynka żyła w społeczności, w której nie liczyło się dobro jednostki, jej pragnienia, obawy, uczucia - w klanie Willi najważniejsza była cała społeczność, ogół ludzi, z którymi żyła. Nie ma żadnego "ja", liczą się "my". Pewne wydarzenia sprawiły jednak, że dziewczynka zaczęła dostrzegać rysy na nieskazitelnym obliczu swojego wodza, a także wartościach, którymi kierowała się przez całe życie. Willa zaczyna widzieć drugie oblicze świata - nieznane jej dotąd i odkrywa że nie wszystko jest takie, jakie jej się wydawało.



Czytając tę powieść łapałam się na tym, że porównywałam ją do Avatara, Tarzana, czy Mustanga z dzikiej doliny (zwłaszcza to pierwsze i ostatnie bardzo mi przypominało omawianą książkę), według mnie historia Willi to połączenie tych historii i stworzenie z nich czegoś nowego, świeżego i niesamowicie wartościowego. Willa dziewczyna z lasu to powieść niezwykle ważna, chwytająca za serce i zmuszająca do przemyśleń. Człowiek nie da sobie rady bez przyrody, dlaczego więc tak nagminnie ją niszczymy?



Pierwsza połowa książki skupiała się na opisach przyrody i relacji Willi ze środowiskiem. Momentami nieco mi się dłużyło, ale po przeczytaniu całości i analizie tej historii, stwierdziłam że ten nieco nużący początek był niesamowicie potrzebny, bo był wspaniałym wstępem do dalszych wydarzeń. W drugiej połowie książki działo się niesamowicie dużo - akcja pędziła na łeb na szyję, a ostatnie strony były cholernie wzruszające. Willa dziewczyna z lasu skończyła się genialnie i pozostawiła ślad w moim sercu, który nieprędko zniknie. co więcej - uważam, że ta książka będzie jedną z najlepszych 2021 roku i na pewno trafi do rankingu najważniejszych książek dla mnie.



Uważam, że niektóre książki po prostu trzeba przeczytać, a historia Willi jest jedną z nich. To powieść którą pokochają zarówno młodsi, jak i starsi czytelnicy. To mieszanka Avatara, Mustanga z dzikiej doliny, Tarzana, która zawiera mnóstwo wspaniałych opisów, niesamowicie silną i odważną główną bohaterkę. Ta książka każe nam przystanąć na chwile i zastanowić się nad naszym postępowaniem - nad tym jak traktujemy przyrodę, ale również innych ludzi. Czasem jesteśmy zbyt mocno podatni na wpływy innych, ulegamy stereotypom, zamiast skupić się na drugiej osobie, na tym jakim ktoś jest człowiekiem... Będę polecać tę historię każdemu, bo jest niesamowicie wartościowa i mądra. Mam nadzieję, że trafi do jak największej liczby czytelników, bo w pełni zasługuje na popularność. Gorąco polecam. ♥

Raz na jakiś czas zdarza mi się, że dana książka niezwykle mnie do siebie przyciąga. Zazwyczaj okazuje się, że po jej przeczytaniu jestem takową historią oczarowana i trafia na listę moich ulubieńców. Tak też było w przypadku Willi dziewczyny z lasu, która od pierwszego spojrzenia na okładkę, w niewyjaśniony sposób wabiła mnie do siebie i miałam sporą ochotę na zagłębienie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wydaje mi się, że największym problemem tej historii był styl i język autorki. W zasadzie od samego początku zostaliśmy "wrzuceni" do świata wykreowanego przez Renę Barron, tyle, że niezbyt umiejętnie. Pojawiło się mnóstwo nowych słów, które przewijały się przez całą historię, niestety autorka nie pokusiła się o ich wyjaśnienie, przez co czytanie jej książki szło mi wyjątkowo ciężko, ponieważ w niektórych momentach nie wiedziałam o czym tak naprawdę czytam. Dobrym posunięciem byłoby wprowadzenie słowniczka na początku lub na końcu powieści, w którym zawarte byłyby nowe wyrazy oraz ich znaczenie, dzięki czemu czytelnik wiedziałby o czym tak naprawdę czyta. Po jakimś czasie domyśliłam się znaczenia niektórych słów z tym że na początku było naprawdę ciężko zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi.

Przebrniecie przez początkowe rozdziały zajęło mi dosyć sporo czasu, ale później zaczęło się robić ciekawie. Mniej więcej w połowie książki naprawdę się wciągnęłam i koniec końców historia nie była taka zła jak zapowiadała się po tych kilku pierwszych stronach. Co prawda kreacja bohaterów nie była bardzo powalająca, ale fabuła tej powieści jest całkiem intrygująca, poza tym Królestwo dusz ma w sobie coś co nie pozwala tej pozycji odłożyć. Jest w niej coś intrygującego i zachęcającego do lektury mimo tego, że jak już pisałam - początek nie jest obiecujący.

Królestwo dusz to idealny przykład na to, że nie należy się zniechęcać do książek po kilku pierwszych stronach, czy rozdziałach. Pomimo tego, że z początku męczyłam się przy czytaniu, szło mi to dosyć ciężko i mozolnie, a pierwsze rozdziały były chaotyczne, ciężkie do zrozumienia i nużące, to z czasem cała historia nabrała rozpędu i zaintrygowała mnie do tego stopnia, że im bliżej byłam końca, tym bardziej ciekawił mnie jej finał. Koniec końców nie jestem pewna jak ocenić tę historię, bo brak wytłumaczeń niektórych kwestii i znaczeń słów mocno popsuł całą powieść i negatywnie wpłynął na to jak ją postrzegam. Nie jest to książka bardzo dobra, ale nie jest również zła. W moim odczuciu jest to przeciętna historia, która rozkręca się wraz z biegiem wydarzeń i fanom fantastyki powinna się spodobać. Ja chyba jednak liczyłam na coś lepszego i trochę się zawiodłam.

recenzjeklaudii.blogspot.com

Wydaje mi się, że największym problemem tej historii był styl i język autorki. W zasadzie od samego początku zostaliśmy "wrzuceni" do świata wykreowanego przez Renę Barron, tyle, że niezbyt umiejętnie. Pojawiło się mnóstwo nowych słów, które przewijały się przez całą historię, niestety autorka nie pokusiła się o ich wyjaśnienie, przez co czytanie jej książki szło mi...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika klaudia985

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
132
książki
Średnio w roku
przeczytane
13
książek
Opinie były
pomocne
52
razy
W sumie
wystawione
131
ocen ze średnią 6,9

Spędzone
na czytaniu
840
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
16
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]