Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Znakomita kontynuacja, Diana Brzezińska w formie nie zawodzi czytelników. Poza tym bardzo polubiłam bohaterów. Na półce czeka już trzecia część🤩

Znakomita kontynuacja, Diana Brzezińska w formie nie zawodzi czytelników. Poza tym bardzo polubiłam bohaterów. Na półce czeka już trzecia część🤩

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Debiut Diany Brzezińskiej. Dwoje bohaterów na życiowych zakrętach. Policjant i Pani psycholog. Oboje zadziorni, zbuntowani, niepoukładani, niepasujące puzzle w układance. Połączyło ich śledztwo w sprawie makabrycznej zbrodni i gorący romans. Schemat jakich wiele. Kolejni Chyłka i Zordon? Ale jak widać schematy dobrze się sprawdzają bo książkę czyta się niesamowicie lekko. Może dlatego, że lubimy sięgać po to, co znamy? Ten klimat, napięcie, znajomy dreszczyk emocji. "Wiem przecież dobrze, że nie jesteś prawdziwa. Jestem prawdziwa powiedziała Alicja" L. Carroll "O tym, co Alicja odkryła po drugiej stronie lustra". Tak brzmi fragment motta powieści. Zgadzam się z Dianą Brzezińską. Jej bohaterowie są prawdziwi do szpiku kości, prawdziwie niedoskonali, co sprawia, że książkę czyta się z przyjemnością i chce się więcej i więcej. Bo jak ktoś słusznie powiedział książki to lustra, w których możemy się przejrzeć.. Cóż jak widać schematy mają się nieźle, lubimy do nich wracać. Ta dobrze opowiedziana i trzymająca w napięciu historia kryminalna sprawia, że po pierwszym tomie czeka się z niecierpliwością na następny. Ja tak mam. Polecam.

Debiut Diany Brzezińskiej. Dwoje bohaterów na życiowych zakrętach. Policjant i Pani psycholog. Oboje zadziorni, zbuntowani, niepoukładani, niepasujące puzzle w układance. Połączyło ich śledztwo w sprawie makabrycznej zbrodni i gorący romans. Schemat jakich wiele. Kolejni Chyłka i Zordon? Ale jak widać schematy dobrze się sprawdzają bo książkę czyta się niesamowicie lekko....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka w ogóle mnie nie przekonała. Nie rozumiem tak wielu pochlebnych opinii na jej temat. Płytkie, mało inteligentne romansidło dla napalonych nastolatek. Język- dno, bohaterowie sztuczni, nienaturalni, bez wyrazu. Może spodobać się dla niedojrzałej 14-15 latki ale ogólnie jak dla mnie PORAŻKA.

Ta książka w ogóle mnie nie przekonała. Nie rozumiem tak wielu pochlebnych opinii na jej temat. Płytkie, mało inteligentne romansidło dla napalonych nastolatek. Język- dno, bohaterowie sztuczni, nienaturalni, bez wyrazu. Może spodobać się dla niedojrzałej 14-15 latki ale ogólnie jak dla mnie PORAŻKA.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zamknij oczy. Wyobraź sobie jak szumią złowrogie fale oceanu, kołysane nadchodzącym sztormem. Widzisz tylko ciemność. I to przeczucie, że coś niedobrego się wydarzy, że porwie Cię ten wiatr i roztrzaska o skały. Nagle dostrzegasz w oddali ledwo tlące się światło, właściwie maleńki migający punkcik. Jest coraz bliżej, coraz odważniej rozprasza mrok. Światło latarni morskiej. Już nie boisz się sztormu, bo jesteś bezpieczny. Tak właśnie czują się Tom i Isabel po zamieszkaniu na wyspie Janus Rock, która miała być schronieniem i domem dla wymarzonej gromadki dzieci. Los chciał jednak inaczej. Isabel ku rozpaczy obojga traci kolejne ciąże. Któregoś dnia zdarza się cud. Do wybrzeża wyspy przybija łódka z niemowlęciem i nieżyjącym mężczyzną. To szczególnie dla Isabel znak od Boga, który wreszcie wysłuchał jej błagań. Zatrzymują dziecko, zamiast nadać sygnał o znalezionej łodzi. Wkrótce okazuje się, że czasem "trudno odróżnić dobro od zła", a dziewczynka, - Lucy ma matkę, która jej gorączkowo poszukuje. Cudowna książka, wciąga niesamowicie.Polecam, polecam i jeszcze raz polecam. W listopadzie do polskich kin ma wejść jej ekranizacja, na którą z niecierpliwością czekam.

Zamknij oczy. Wyobraź sobie jak szumią złowrogie fale oceanu, kołysane nadchodzącym sztormem. Widzisz tylko ciemność. I to przeczucie, że coś niedobrego się wydarzy, że porwie Cię ten wiatr i roztrzaska o skały. Nagle dostrzegasz w oddali ledwo tlące się światło, właściwie maleńki migający punkcik. Jest coraz bliżej, coraz odważniej rozprasza mrok. Światło latarni morskiej....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cóż... Ta książka jest dla mnie dowodem na to, że pisać każdy może, ale nie wszyscy muszą to czytać... A szkoda bo, podobały mi się wcześniejsze powieści pani Gabrieli Gargaś szczególnie "Jutra może nie być". Tak strasznie się rozczarowałam, że nie wiem, czy kiedykolwiek sięgnę jeszcze po jakąś pozycję tej autorki. Tony "lukru" dosłownie wsmarowanego w co drugie zdanie, "natchnione" cytaty o miłości przykład:"Dziś wieczór opowiemy sobie o swoich uczuciach i pragnieniach,przemówisz do mojego serca a ja porozmawiam sobie z Twoim sercem", "Odchyliłam do tyłu głowę. Ciemne włosy rozlały się na oparciu kanapy. -Kochaj mnie. -Kocham Cię". Spodziewałam się dobrej obyczajowej powieści, w której przeszłość splata się z teraźniejszością a dostałam niestety bardzo kiepskiego harlequina. Denerwował mnie język tej powieści, tło historyczne czyli dzieje miłości Marysi i Franza zamiast ubarwić opowieść wprowadziły do niej tyle chaosu, że momentami ciężko się połapać kto jest narratorem. Ada- bohaterka "teraźniejszej" części strasznie irytująca i moim zdaniem nienaturalna postać. Zakończenie jak dla mnie bez sensu. Sięgnęłam po tę książkę po przeczytaniu wielu pochlebnych recenzji na jej temat, ledwo przez nią przebrnęłam, ale jak widać ilu ludzi, tyle opinii.

Cóż... Ta książka jest dla mnie dowodem na to, że pisać każdy może, ale nie wszyscy muszą to czytać... A szkoda bo, podobały mi się wcześniejsze powieści pani Gabrieli Gargaś szczególnie "Jutra może nie być". Tak strasznie się rozczarowałam, że nie wiem, czy kiedykolwiek sięgnę jeszcze po jakąś pozycję tej autorki. Tony "lukru" dosłownie wsmarowanego w co drugie zdanie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Recenzja na moim blogu nastepnastrona.wordpress.com

Recenzja na moim blogu nastepnastrona.wordpress.com

Pokaż mimo to