Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Tylko martwi nie kłamią" to pierwsza z książek pani Bondy, z którą miałem styczność. Przez 3/4 książki byłem oczarowany. Autorka bardzo sprawnie operowała słowem, a przede wszystkim stworzyła fabułę, w której intryga aż wylewa się ze stron powieści.
Nagle następuje pierwszy zgrzyt - wtrącony jest, nagle i zupełnie niepotrzebnie, wątek seksu. Wątek, który zupełnie przełamuje "czytelnicze flow". Później jest powrót do normalnego tempa i nieubłaganie zbliża się rozwiązanie intrygi. Tutaj mamy drugi zgrzyt - wyjaśnienie całej sprawy jest tak zagmatwane i tak absurdalne, że właściwie jakiekolwiek rozmyślanie i próby samodzielnego rozwiązania zagadki mija się z celem. Moim zdaniem jest to definicja przedobrzenia.
Jeśli mam oceniać, to książka była po prostu dobra. Nie zachwyciła, ale też nie rozczarowała. Solidne 6/10, a do pani Bondy na pewno jeszcze wrócę.

"Tylko martwi nie kłamią" to pierwsza z książek pani Bondy, z którą miałem styczność. Przez 3/4 książki byłem oczarowany. Autorka bardzo sprawnie operowała słowem, a przede wszystkim stworzyła fabułę, w której intryga aż wylewa się ze stron powieści.
Nagle następuje pierwszy zgrzyt - wtrącony jest, nagle i zupełnie niepotrzebnie, wątek seksu. Wątek, który zupełnie...