Cytaty
Nie wolno się bać, strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja.
[12.04] JPL: (...) Proszę, uważaj na swój język. Wszystko, co napiszesz, nadajemy na żywo na cały świat. [12.15] WATNEY: Patrzcie! Cycki! ==>> (.Y.).
Czym gardzisz? Po tym poznać, kim jesteś naprawdę.
Może napiszę opinię klienta. „Zabrałem go na powierzchnię Marsa i przestał działać. 0/10”.
- wychodzę - oznajmiam. - W razie czego wiecie, gdzie rosnę. Jestem zajęty, muszę zrzucić liście. Jesień, rozumiecie. Pełne gałęzie roboty.
Umysł rozkazuje ciału i ono jest posłuszne. Umysł rozkazuje sobie samemu i natrafia na opór.
Zacząłem dzień od herbaty nic. Herbata nic jest bardzo łatwa w zaparzaniu. Najpierw nalej trochę gorącej wody, potem dodaj nic.
Każda przebyta do końca droga prowadzi dokładnie donikąd. Wdrap się na górę tylko tyle, by sprawdzić, że jest górą. Nie zobaczysz góry z jej szczytu.
Powiadali, że wyszedł wprost z fal Północnego Morza i że spłodził go ich lodowaty, wściekły bezmiar, a powiła zapłodniona przez morze topielica. Powiadali, że wyszedł z Pustkowi Trwogi, gdzie powstał jako płód czyichś nieczystych myśli, inny niż pozostałe Cienie. Inny, bo we wszystkim podobny do człowieka. Mówili, że był synem Hinda, boga wojów, spłodzonym ze śmiertelną kobietą...
RozwińZgaduję, że możecie to nazwać "porażką", ale ja wolę termin "nabywanie doświadczenia".
Nie mając pola magnetycznego, Mars nie ma żadnej ochrony przed promieniowaniem słonecznym. Jeśli byłbym na nie wystawiony, dostałbym takiego raka, że jeszcze ten rak miałby raka.
[09.09] MAV: Wysyłacie mnie w kosmos w kabriolecie. [09.24] HOUSTON: Płótno Habu będzie zakrywać dziury. Zapewni wystarczająco opływowy kształt w atmosferze Marsa. [09.38] MAV: Wysyłacie mnie w kosmos w kabriolecie z zamkniętym płóciennym dachem. Dużo lepiej.
Potem zrobiło się dziwniej. Odwróciłem się i spojrzałem w kierunku łazika i przyczepu. Wszystko jest na swoim miejscu (na Marsie jest bardzo mało złodziei samochodów).
Najpewniejszym sposobem zachowania sekretu jest sprawienie, by ludzie myśleli, że znają już odpowiedź.