Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nope. Poddaję się. Zabierzcie tego potwora sprzed moich oczu.
Przeczytałam w swoim życiu dużo złych książek, a tej nie jestem w stanie skończyć. Nope. Odmawiam.

Nope. Poddaję się. Zabierzcie tego potwora sprzed moich oczu.
Przeczytałam w swoim życiu dużo złych książek, a tej nie jestem w stanie skończyć. Nope. Odmawiam.

Długo zbierałam się do tej decyzji, ale męczę już Grę o Tron tyle lat i nadal mnie nie wciągnęła, więc nie widzę sensu ciągnięcia tego dalej. Może za jakiś czas, jak książka odpocznie, odleży swoje i przemyślę parę rzeczy, to dokończę chociaż ten tom. Na razie porzucam ją na 165 stronie i wizja 800 więcej nie leży mi w ogóle. W Grze o Tron fabuła ciągnie się jak roztopiony ser na tostach, z postaci właściwie lubię tylko Aryę i Tyriona, reszcie życzę śmierci i chyba perspektywa kolejnego sezonu serialu jest wystarczająco przerażająca, żeby już z książką się nie męczyć. No przykro. A miało być tak fajnie...

Długo zbierałam się do tej decyzji, ale męczę już Grę o Tron tyle lat i nadal mnie nie wciągnęła, więc nie widzę sensu ciągnięcia tego dalej. Może za jakiś czas, jak książka odpocznie, odleży swoje i przemyślę parę rzeczy, to dokończę chociaż ten tom. Na razie porzucam ją na 165 stronie i wizja 800 więcej nie leży mi w ogóle. W Grze o Tron fabuła ciągnie się jak roztopiony...