-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2014-12-03
Wiele osób polecało film. Mówili "Obejrzyj Zieloną milę, najlepszy film na świecie". Nie posłuchałem, pokusiłem się w pierwszej kolejności o książkę, która z każdą stroną targała moje uczucia w różne strony. Jedna z najlepszych książek jakie czytałem, na pewno lepsza od filmu, który jednak już takiego wrażenia nie zrobił. Być może dlatego, że znałem już tę historię. Książkę jestem w stanie polecić każdemu, dosłownie każdemu, bo uważam, że każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Wiele osób polecało film. Mówili "Obejrzyj Zieloną milę, najlepszy film na świecie". Nie posłuchałem, pokusiłem się w pierwszej kolejności o książkę, która z każdą stroną targała moje uczucia w różne strony. Jedna z najlepszych książek jakie czytałem, na pewno lepsza od filmu, który jednak już takiego wrażenia nie zrobił. Być może dlatego, że znałem już tę historię. Książkę...
więcej mniej Pokaż mimo to
Przy ocenie tej książki wspomogę się trochę filmem. Myślę, że to najlepszy sposób, w jaki można oddać jej wspaniałość.
Film sam w sobie jest całkiem dobry, ciężko znaleźć cokolwiek, do czego można się po prostu przyczepić. Klimat niczego sobie, gra aktorska niezła i ogląda się go przyjemnie (Jeśli w ogóle przymiotnikiem "przyjemny" możne określić film, który ma nas straszyć). Jednak prawda jest taka, że przy książce wypada on bardzo marnie.
Do czego zmierzam? Do tego, że książka jest bardzo bogata. Już na początku daje nam wiele informacji na temat bohaterów, przedstawia ich kilku, bardzo jasno nakreśla ich cechy (dzięki Bogu! Nie mamy pięćdziesięciu płytkich bohaterów, wszystkich takich samych!). Mnogość bohaterów nie maleje, wręcz przeciwnie. Bogactwo to wprowadza bardzo dobrze w książkę. Wiemy, czego się spodziewać. Ekranizacja nam takich wygód nie funduje, wielu bohaterów pomija, fakty przeinacza, a ponadto film, jak to film - jest uboższy o opisy przeżyć wewnętrznych bohaterów, nie nakreśla nam ich myśli i po prostu kiepsko oddaje takie rzeczy, co nas bardzo irytuje, prawda? Bo my nie cierpimy, kiedy fakty w ekranizacji naszej ukochanej powieści grozy wcale nie pokrywają się z książką, na której były oparte. Z czasem nasze etapy poznawania bohaterów zmieniają się w fabułę. Wiemy wszystko o bohaterach i przychodzi czas na grozę. I wtedy zaczyna się najlepsze, ale to zostawię Wam. Na pewno jedna z najlepszych książek, które udało mi się przeczytać. Kiedy już skończycie przygodę z papierem, obejrzyjcie film. Wtedy przekonacie się, jak bardzo jest ubogi (lub też jak bardzo bogata jest książka, a wierzcie, jest bardzo!).
Przy ocenie tej książki wspomogę się trochę filmem. Myślę, że to najlepszy sposób, w jaki można oddać jej wspaniałość.
więcej Pokaż mimo toFilm sam w sobie jest całkiem dobry, ciężko znaleźć cokolwiek, do czego można się po prostu przyczepić. Klimat niczego sobie, gra aktorska niezła i ogląda się go przyjemnie (Jeśli w ogóle przymiotnikiem "przyjemny" możne określić film, który ma nas...