Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Uwielbiam „Oświadczyny" Czechowa i myślałam, że z „Wiśniowym sadem" i opowiadaniami tego autora również się zaprzyjaźnię. W całej książce może podobało mi się tylko jedno. Jestem bardzo zawiedziona.

Uwielbiam „Oświadczyny" Czechowa i myślałam, że z „Wiśniowym sadem" i opowiadaniami tego autora również się zaprzyjaźnię. W całej książce może podobało mi się tylko jedno. Jestem bardzo zawiedziona.

Mimo dokładniejszego zagłębienia się w ten dramat, nie podzielam zachwytów. Niestety nie śmieszyła mnie ta forma.

Mimo dokładniejszego zagłębienia się w ten dramat, nie podzielam zachwytów. Niestety nie śmieszyła mnie ta forma.

Dramat dzieje się w latach osiemdziesiątych, ale równie dobrze mógłby być teraźniejszy. Dramat omawia bardzo wiele problemów. Jest tutaj motyw odrzucenia, poradzenia sobie z chorobą, trudności w byciu przy kimś, kto wiemy, że będzie cierpiał i powoli umierał. Jest tutaj także motyw wstydu, jaki wywołuje inna orientacja seksualna, poradzenia sobie z chorobą psychiczną. Są tutaj też minusy - motyw aniołów i proroka, dla mnie niepotrzebny, ale może konieczny dla głównych bohaterów.

Dramat dzieje się w latach osiemdziesiątych, ale równie dobrze mógłby być teraźniejszy. Dramat omawia bardzo wiele problemów. Jest tutaj motyw odrzucenia, poradzenia sobie z chorobą, trudności w byciu przy kimś, kto wiemy, że będzie cierpiał i powoli umierał. Jest tutaj także motyw wstydu, jaki wywołuje inna orientacja seksualna, poradzenia sobie z chorobą psychiczną. Są...

Książka przepiękna. Zachwyca każdym opisem i każdym słowem. Studium ojca kochającego swoje dziecko mimo wszystko. Człowiek mający z pozoru życie idealne, biorący wszystko na swoje barki, odpowiedzialny za wszystko. Czytelnik z każdym następnym słowem, każdą następną stroną czuje, jak świat mógł być tak niesprawiedliwy. Niesprawiedliwy dla człowieka dobrego, czułego i dbającego o innych. Z całego serca polecam książkę. Wywołuje w czytelniku cały szereg emocji.

Książka przepiękna. Zachwyca każdym opisem i każdym słowem. Studium ojca kochającego swoje dziecko mimo wszystko. Człowiek mający z pozoru życie idealne, biorący wszystko na swoje barki, odpowiedzialny za wszystko. Czytelnik z każdym następnym słowem, każdą następną stroną czuje, jak świat mógł być tak niesprawiedliwy. Niesprawiedliwy dla człowieka dobrego, czułego i...

Książka o osamotnieniu, radzeniu sobie z tym w przeróżny sposób. Naprawdę nie rozumiem wstępowania ludzi do Winnych Pozostałych. Jest to tylko i wyłącznie sekta. Może chodzi tu o posiadanie wspólnoty, przynależenie do czegoś. Niestety członkowie nie pomyśleli najpierw o swoich rodzinach, które pozostały w domach. Widzimy to na przykładzie Jill i jej matki. Córka nie radzi sobie w życiu, opuszcza się w zajęciach, goli głowę i kręci się w niepewnym towarzystwie. A na końcu nawet ona myśli o zostawieniu o ojca i dołączeniu do Winnych Pozostałych.

Książka o osamotnieniu, radzeniu sobie z tym w przeróżny sposób. Naprawdę nie rozumiem wstępowania ludzi do Winnych Pozostałych. Jest to tylko i wyłącznie sekta. Może chodzi tu o posiadanie wspólnoty, przynależenie do czegoś. Niestety członkowie nie pomyśleli najpierw o swoich rodzinach, które pozostały w domach. Widzimy to na przykładzie Jill i jej matki. Córka nie radzi...