rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Nie rozumiem zachwytów nad tym autorem. Dawno się tak nie wynudziłam. Bez polotu, przekombinowane i wcale nie straszne. Może kiedyś te opowiadania wzbudzały strach i grozę, ale obecnie to co najwyżej uśmiech politowania.

Nie rozumiem zachwytów nad tym autorem. Dawno się tak nie wynudziłam. Bez polotu, przekombinowane i wcale nie straszne. Może kiedyś te opowiadania wzbudzały strach i grozę, ale obecnie to co najwyżej uśmiech politowania.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rzadko recenzuję przeczytane książki, ale aż nie mogę się powstrzymać.
Jak moi przedmówcy oczekiwałam od tej książki szerszej perspektywy na pracę katechety w polskiej szkole. Ot zbiór faktów, obiektywna ocena - to czego się oczekuje od literatury faktu.
Tymczasem jest to po prostu opis wojenki pomiędzy p. Szkatułą a proboszczami, dyrektorami szkół itd. Stwierdzenie, że książka jest mocno subiektywna to niedopowiedzenie, poznajemy tylko jeden punkt widzenia. Ja nie wnikam, która strona konfliktu ma rację. To co mnie oburza, to że można wydać książkę w której wymienia się czyjeś nazwisko i jechać po nim jak po łysej kobyle nie dając mu nawet możliwości wypowiedzenia się w danej sprawie. Czy te osoby wyraziły swoją zgodę na publikację? Czy uczniowie wskazani jako "donosiciele" wyrazili zgodę na publikację swoich nazwisk? Praesumptio boni viri - domniemanie niewinności, w sprawie nie zapadły jakiekolwiek wyroki . Nie bez powodu w literaturze, w prasie itp. nazwiska są wykropkowane, nazwy miejscowości pomijane. Ma to uniemożliwić identyfikację. Dziwię się, że jakiekolwiek wydawnictwo zgodziło się na publikację. Pan Szkatuła zarzuca innym pomówienie a robi w zasadzie dokładnie to samo.

Rzadko recenzuję przeczytane książki, ale aż nie mogę się powstrzymać.
Jak moi przedmówcy oczekiwałam od tej książki szerszej perspektywy na pracę katechety w polskiej szkole. Ot zbiór faktów, obiektywna ocena - to czego się oczekuje od literatury faktu.
Tymczasem jest to po prostu opis wojenki pomiędzy p. Szkatułą a proboszczami, dyrektorami szkół itd. Stwierdzenie, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cieszę się, że w przypadku większości lektur szkolnych ograniczałam się streszczeniami, dzięki temu mogę cieszyć się klasyką literatury bez traumatycznych przeżyć. Wracam do niej z własnej woli, co więcej, dojrzałam na tyle, by zrozumieć przesłanie i piękno tych książek.
Stary człowiek i morze jest jedną z nich. Czytałam ją z przyjemnością i z zapartym tchem. Smutne jest, że szkoła skutecznie niszczy w młodym człowieku chęć do czytania w ogóle.

Cieszę się, że w przypadku większości lektur szkolnych ograniczałam się streszczeniami, dzięki temu mogę cieszyć się klasyką literatury bez traumatycznych przeżyć. Wracam do niej z własnej woli, co więcej, dojrzałam na tyle, by zrozumieć przesłanie i piękno tych książek.
Stary człowiek i morze jest jedną z nich. Czytałam ją z przyjemnością i z zapartym tchem. Smutne jest,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Nie sądziłam, że kiedykolwiek doczekam się tej chwili. Forresta Gumpa obejrzałam już dawno, jest to jeden z moich ulubionych filmów, a także jeden z najpiękniejszych jakie mi dane było widzieć. Dlatego gdy dorwałam książkę wręcz pałałam niecierpliwością by zacząć ją czytać. Niestety lektura okazała się dla mnie kompletnym rozczarowaniem. Książka wspina się ze strony na stronę na wyżyny absurdu. Miałam wrażenie, że czytam scenariusz głupkowatej amerykańskiej komedii. Bóg zapłać Robertowi Zemeckisowi, że odszedł od książki. Dzięki temu powstał spójny i pełen ciepła film z naprawdę dobrym przesłaniem.

Nie sądziłam, że kiedykolwiek doczekam się tej chwili. Forresta Gumpa obejrzałam już dawno, jest to jeden z moich ulubionych filmów, a także jeden z najpiękniejszych jakie mi dane było widzieć. Dlatego gdy dorwałam książkę wręcz pałałam niecierpliwością by zacząć ją czytać. Niestety lektura okazała się dla mnie kompletnym rozczarowaniem. Książka wspina się ze strony na...

więcej Pokaż mimo to