Białe_Maki

Profil użytkownika: Białe_Maki

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
28
Przeczytanych
książek
28
Książek
w biblioteczce
27
Opinii
110
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Książka kończy się w momencie, w którym tak naprawdę powinna się zacząć. Po licznych perypetiach dwójka bohaterów - którym wszyscy dookoła mówią, że do siebie nie pasują - wyznaje sobie miłość. A najciekawsze - czyli czy i jak ułożyli sobie życie w prozie codzienności - pozostaje do wyobraźni czytelnika. A więc pozwalam sobie na taką alternatywną kontynuację. Zosia i Maks zamieszkują razem. Zośka nie kontynuuje nauki, tylko zajmuje się gospodarstwem. Zapasy babci się szybko skończyły. Trzeba zarobić na chleb. A tu ani wielu zwierząt, ani maszyn nie ma, ani pieniędzy na nie -i trudno związać koniec z końcem. Maks też pracuje na polu, początkowo chętnie, później już nieco mniej, bo to jednak ciężka praca, a on wyobrażał sobie siebie przecież jako top szefa w korporacji a nie robola na polu. Odreagowuje przy piwie - w domu, bo do baru z kumplami z zazdrości Zośka mu wyjść nie pozwala. Im bardziej Zośka na niego narzeka, tym częściej Maks przed jej jojczeniem ucieka, aż pewnego pięknego dnia zauważa że inne kobiety, jak pani sklepikarka z delikatesów, są w odróżnieniu od zrzędliwej Zosi miłe i przyjemne w obyciu. Szczególnie gdy Zosia rodzi dziecko Maks nie ma ochoty siedzieć w domu i słuchać płaczu, narzekań i wyrzutów. Zosia pluje sobie w twarz, że uwierzyła w przemianę lowelasa. Przemiany starczyło na trzy lata. Po trzech latach nie ma wykształcenia, jest małe dziecko, a niedoszły mąż którego uwierzyła że cudownie odmieni - siedzi u innej. Tymczasem Janek, ten jej były odrzucony przyjaciel, faktycznie kończy szkołę lotniczą. Na dodatek wyprzystojniał - no i ożenił się z tą rudą Anką. świata poza nią nie widzi. Tak samo jak bardzo chciała Zosia, aby Maks nie widział świata poza nią. Koniec.
Co mi się najbardziej niepodobało?
1. Książka zbudowana na raniącym stereotypie, że jak facet przystojny to nieuczciwy i niedobry. 2. Wielka ekolożka Zosia narzeka na smog w Krakowie, a sama pali węglem. 3. Wszyscy mówią że Zosia doskonale sobie radzi, ale co faktycznie ona robi poza paleniem w piecu i wyżeraniem konfitur ze słoika?
Generalnie oprócz wypunktowania najsłabszych stron, książka lekka i przyjemna, szczególnie na początku. Dobra do przeczytania w weekendowy wieczór.

Książka kończy się w momencie, w którym tak naprawdę powinna się zacząć. Po licznych perypetiach dwójka bohaterów - którym wszyscy dookoła mówią, że do siebie nie pasują - wyznaje sobie miłość. A najciekawsze - czyli czy i jak ułożyli sobie życie w prozie codzienności - pozostaje do wyobraźni czytelnika. A więc pozwalam sobie na taką alternatywną kontynuację. Zosia i Maks...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekka książka która spodoba się szczególnie miłośnikom kotów. Główny bohater, kot Lord, kradnie całą uwagę. Jest zabawny, wyrazisty, właściciele kotów z własnej eksperiencji będą znać dziesiątki opisywanych przez niego sytuacji. Bohaterowie drugoplanowi stanowią dla Lorda bezbarwne tło. Wątek kryminalny troszkę jak z szkolnego wypracowania. Jeśli powstanie drugi tom to przeczytam z uwagi na Lorda.

Lekka książka która spodoba się szczególnie miłośnikom kotów. Główny bohater, kot Lord, kradnie całą uwagę. Jest zabawny, wyrazisty, właściciele kotów z własnej eksperiencji będą znać dziesiątki opisywanych przez niego sytuacji. Bohaterowie drugoplanowi stanowią dla Lorda bezbarwne tło. Wątek kryminalny troszkę jak z szkolnego wypracowania. Jeśli powstanie drugi tom to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Odłożyłam na półkę dobrnąwszy mniej więcej do połowy. Bardzo nużący monolog napisany stylem, który kompletnie nie przypadł mi do gustu. To była pierwsza książka Pilcha po którą sięgnęłam i będę się wzbraniać, by do tego autora powrócić.

Odłożyłam na półkę dobrnąwszy mniej więcej do połowy. Bardzo nużący monolog napisany stylem, który kompletnie nie przypadł mi do gustu. To była pierwsza książka Pilcha po którą sięgnęłam i będę się wzbraniać, by do tego autora powrócić.

Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Białe_Maki

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
28
książek
Średnio w roku
przeczytane
2
książki
Opinie były
pomocne
110
razy
W sumie
wystawione
28
ocen ze średnią 6,7

Spędzone
na czytaniu
184
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]