Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Robaki w ścianie" to debiutancka powieść autorstwa Hanny Szczukowskiej-Białys, która w pełni uderza w gust czytelnika od pierwszych stron. Akcja umiejscowiona w latach 90. w Bydgoszczy wciąga bez reszty, a krótkie rozdziały sprawiają, że trudno oderwać się od lektury. To właśnie ten syndrom "jeszcze jeden rozdział" trzyma czytelnika w napięciu przez kolejne godziny.

Co więcej, główny bohater, komisarz Bondys, budzi w czytelniku niezwykłą sympatię i identyfikację. Jego osobliwe nawyki, takie jak liczenie schodów czy upodobanie do liczb parzystych, tworzą niezwykłą więź z czytelnikiem. To rzadkie w literaturze osiągnięcie, gdy czytelnik potrafi poczuć się jakby przechodził przez życiowe doświadczenia razem z bohaterem.

Fabuła książki jest zgrabnie poprowadzona, wszystko trzyma się kupy, a rozwiązanie zagadki kryminalnej, która stanowi oś narracji, jest nie tylko sensowne, ale także zaskakujące. Autorka umiejętnie balansuje pomiędzy wątkami, zachowując przy tym dynamikę i tempo akcji.

"Robaki w ścianie" to nie tylko doskonały debiut, ale również obiecujący znak na literackim niebie. Hanna Szczukowska-Białys udowadnia, że ma talent do tworzenia intrygujących kryminałów, które nie tylko wciągają, ale także pozostawiają czytelnika z satysfakcją i chęcią sięgnięcia po kolejne dzieła tej autorki. Gorąco polecam tę książkę wszystkim miłośnikom gatunku oraz tym, którzy szukają oryginalnych, dobrze skonstruowanych historii.

„Recenzja powstała w ramach akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN”.

"Robaki w ścianie" to debiutancka powieść autorstwa Hanny Szczukowskiej-Białys, która w pełni uderza w gust czytelnika od pierwszych stron. Akcja umiejscowiona w latach 90. w Bydgoszczy wciąga bez reszty, a krótkie rozdziały sprawiają, że trudno oderwać się od lektury. To właśnie ten syndrom "jeszcze jeden rozdział" trzyma czytelnika w napięciu przez kolejne godziny.

Co...

Jeśli uważacie, że Czerwona Królowa i Czarna Wilczyca były dobrymi książkami to przygotujcie się na Białego Króla. To jest prawdziwa PETARDA!
Ostatni tom trylogii to prawdziwa jazda bez trzymanki. Jon i Antonia muszą odejść od utartego schematu działania, szukać jeszcze bardziej nietypowych rozwiązań oraz walczyć z upływającym czasem.

Bardzo cieszę się, że finałowy tom dostarczył nam odpowiedzi na pytania, które pozostały otwarte w poprzednich tomach i całość układa się w zgrabną i niesamowicie porywającą historię.

Czy polecam? – TAK! TAK! TAK!

„Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN”

Jeśli uważacie, że Czerwona Królowa i Czarna Wilczyca były dobrymi książkami to przygotujcie się na Białego Króla. To jest prawdziwa PETARDA!
Ostatni tom trylogii to prawdziwa jazda bez trzymanki. Jon i Antonia muszą odejść od utartego schematu działania, szukać jeszcze bardziej nietypowych rozwiązań oraz walczyć z upływającym czasem.

Bardzo cieszę się, że finałowy tom...