wera22

Profil użytkownika: wera22

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 3 lata temu
458
Przeczytanych
książek
583
Książek
w biblioteczce
26
Opinii
183
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

,,Więc chodź pomaluj mój świat, na żółto i na niebiesko”.

,,Magda M. - ciąg dalszy nastąpił”, to książkowa kontynuacja bestselerowego serialu, który był nadawany przez stacje TVN w latach 2005-2007. Autorem książki jest jeden ze scenarzystów serialu - Radosław Figura.

Magda od kilku lat jest w szczęśliwym związku z Piotrem. Pewnego poranka, zupełnie przypadkowo odkrywa wśród rzeczy ukochanego zaręczynowy pierścionek. Początkowo jest zszokowana, ale już po chwili dochodzi do wniosku, że jest gotowa na założenie rodziny. Tego samego popołudnia, zaniepokojona swoim samopoczuciem robi test ciążowy, którego wynik jest pozytywny. Pomimo zmian, które mają nastąpić w najbliższym czasie w jej życiu - Magda czuje się najszczęśliwszą osobą na świecie. Niestety jest szczęście trwa tylko kilka chwil. Wieczorem w wyniku nieszczęśliwego wypadku, umiera Piotr, a ona traci dziecko. Jej cudowny świat wywraca się do góry nogami. Czy po śmierci Piotra, Magda odnajdzie sens życia? Czy przyjaciele pomogą jej w tych trudnych chwilach? Czy będzie potrafiła otworzyć się na nową miłość?

Magda M. niewątpliwie była serialem, na którego punkcie miałam hopla. Serial był dla mnie odskocznią, bajką, która co tydzień wywoływała we mnie cały wachlarz emocji, ale przede wszystkim był dla mnie fajną, ciepłą i zabawną historią, która wywoływała uśmiech na twarzy. W związku z tym, biorąc książkę w ręce miałam duże oczekiwania. Niestety, książka mnie rozczarowała. Nawet nie samą historią, losem Magdy, co formą.

Po pierwsze - serial był, nie da się ukryć, taką bajką dla dorosłych. Był lekki (no może nie zawsze), łatwy i przyjemny. Na tą jedną godzinę w tygodniu, można było odciąć się od problemów tego świata i założyć różowe okulary. Serial był apolityczny, areligijny, nie powielał stereotypów dotyczących różnych grup społecznych. To co w nim urzekało to to, że skupiał się na relacjach między głównymi bohaterami, na ich emocjach, historiach. A w książce? Pełno nawiązań do współczesnej polityki, sytuacji w kraju, mnóstwo stereotypów dotyczących różnych grup społecznych, które ni z gruchy ni z pietruchy, pojawiały się w książce. Po drugie, pełno w niej banałów, które brzmią jak ,,złote myśli z podręcznika dla akwizytorów'' (cyt. Z ,,Poranku kojota"). Ja wiem, ze wiele książek przedstawia banalne historie z banalnym przesłaniem, jednak niektórzy robią, to w taki sposób, że udaje im się poruszyć czytelnika, wywołać jakąś refleksje po lekturze. W tym przypadku, autor wywoływał u mnie irytację i „śmiech”. Po trzecie, to zachwycało mnie w serialu to DIALOGI między postaciami, które były pełne ciętego humoru, czułości, które wywoływały śmiech i/lub wzruszenie, które następnego dnia razem z koleżankami z klasy cytowałyśmy i przeżywałyśmy pół dnia. W książce praktycznie ich nie było! Zdecydowanie przeważały pseudofilozoficzne wywody - niestety.

Czy coś mi się podobało? Napewno to, że autor przypominał, niektóre historie, życiorysy, więc nawet jeżeli ktoś nie oglądał serialu, to myśle, że spokojnie może przeczytać książkę. Dużym plusem jest opis przebiegu żałoby u Magdy. Bałam się, że całą książkę, wszyscy będą ratować, pocieszać i ubolewać nad Magdą, tymczasem moje obawy były bezpodstawne. Oczywiście, Magda rozpaczała, potrzebowała zrozumienia i pomocy, ale też powoli uczyła się żyć bez Piotra. Dobrze można by opisać fazy żałoby odwołując się do fragmentów książki (przepraszam, skrzywienie zawodowe). Podobało mi się jeszcze, że postacie przez te 10 lat, trochę się zmieniły, jedne na lepsze (Agata, trochę zwolniła i spoważniała, podkreślam: tylko TROSZKĘ), na gorsze (Sebastian zrobił się zrzędliwy), a niektóre pozostały takie same (Magda wciąż jest ciapowata, trochę sztywna, oddana bliskim w życiu codziennym, ale i zdecydowana, profesjonalna oraz pewna siebie jako adwokatka).

Nie wiem czy mogę w 100% polecić książkę. Jeżeli chcecie się dowiedzieć czy Magda potrafiła ponownie otworzyć się na miłość i dać komuś dostrzec to ,,światełko w oczach” - przeczytajcie. Jeżeli wolicie żyć w przekonaniu, że Magda żyła długo i szczęśliwie z Piotrem, to odpuśćcie sobie tę lekturę.

Na koniec pragnę podziękować Wydawnictwu Znak za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

,,Więc chodź pomaluj mój świat, na żółto i na niebiesko”.

,,Magda M. - ciąg dalszy nastąpił”, to książkowa kontynuacja bestselerowego serialu, który był nadawany przez stacje TVN w latach 2005-2007. Autorem książki jest jeden ze scenarzystów serialu - Radosław Figura.

Magda od kilku lat jest w szczęśliwym związku z Piotrem. Pewnego poranka, zupełnie przypadkowo odkrywa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

,,To była prawdziwa miłość, mimo że trudna i niespodziewana dla nich obojga”.

,,W cieniu magnolii” to powieść Anny Płowiec, która ukazała się dzięki Wydawnictwu ZNAK, a swoją premierę miała 9 maja 2018 roku.

45-letnia Alicja, z zawodu bibliotekarka, nauczycielka języka hiszpańskiego, mama 19-letniej Kasi, prowadzi spokojne życie. Pewnego dnia w drzwiach jej mieszkania pojawia się Janek - jej pierwsza, prawdziwa, niespełniona miłość sprzed 20 lat. Kobieta nie może zrozumieć, dlaczego jej miłość sprzed lat postanowiła się z nią skontaktować. Podczas nieoczekiwanego spotkania wracają nie tylko wspomnienia, ale przede wszystkim emocje z nimi związane. Będąc na 3 roku studiów Ala była zaręczona z Leszkiem - przystojnym, elokwentnym, a przede wszystkim zaborczym, agresywnym i prostackim człowiekiem. Pewnego dnia, podczas służbowego wyjazdu Leszka, do mieszkania dziewczyny przyszli jegoo dwaj kumple: Wojtek i Tomek wraz ze swoim kuzynem Jankiem. Pijani młodzieńcy rozpoczeli grę w pokera, która ostatecznie zakończyła się awanturą i zniszczeniem rodzinnej pamiątki. Zrozpaczona Alicja otrzymała wówczas wsparcie i pomoc od Janka, z którym szybko nawiązała kontakt. Pomimo że chłopak od początku znajomosci otwarcie mówił, że niedługo wyjeżdża do USA, a dziewczyna była zaręczona, to między młodymi narodziło się niezwykłe uczucie. Dziewczyna dzięki Jankowi zrozumiała, że związek to wzajemny szacunek, wsparcie, zrozumienie, a nie narzucanie swoich poglądów i rządzenie drugim człowiekiem. Niestety pomimo rodzącego się uczucia Ali i Jankowi nie udało się być razem. Dlaczego? Z jakiego powodu Janek postanowił wrócić po 20 latach do Polski? Czy ich uczucie przetrwało wieloletnią rozłąkę?

Szczerze mówiąc początkowo książka mnie nie porwała. Niby dobrze się czytało, ale brakowało tego-czegoś. Jednak z każdym kolejnym rozdziałem, coraz trudniej było się od niej oderwać. Dlaczego?

Po pierwsze, podobała mi się forma, tzn. wątki teraźniejszości przeplatały się wątkami z przeszłości. Wątki bardzo fajnie się przeplatają, tworząc spójną, bardzo dobrą całość.
Po drugie, książka bardzo dobrze na przykładzie związku Leszka z Alą pokazuje mechanizm przemocy: jej cyklu, skutków (szczególnie emocjonalnych: niska samoocena Ali, trudności w tworzeniu więzi z innymi) czy przejawy przystosowania ofiary przemocy (efekt psychologicznej pułapki, m.in. ofiara oczekuje, że nastąpi poprawa w zachowaniu - Ala myśli, że po ślubie będzie miała więcej do powiedzenia; że do przemocy można się przyzwyczaić - nie reagowanie na agresje Leszka, unikanie sporów by go nie denerwować; że zmiana w zachowaniu ofiary może powodować zbyt duże koszty - Ala zostaje z Leszkiem, bo boi się, że ten skrzywdzi Janka itd.). Po trzecie nie powiela przekonania, że pierwsza miłość zawsze jest cudowna: ,,pierwsze miłości i zauroczenia głęboko zapadają w serce, długo się je wspomina, najczęściej z sentymentem, lecz czasami niestety i z bólem”. Po czwarte, pokazuje siłę prawdziwiej przyjaźni. Danka - przyjaciółka Ali ze studiów, całkowite przeciwieństwo Ali, była osobą na która zawsze Alicja mogła liczyć, osobą, która jak trzeba było to pomogła, opieprzyła, przytuliła i poszydziła (cieszę się, ze właśnie takich mam przyjaciół). I ostanie, po piąte, bardzo fajnie pokazuje zmianę więzi między rodzicem, a dzieckiem - przejście od więzi dziecięcej zależności do więzi opartej na partnerstwie (scena, kiedy Ala decyduje się zdradzić rodzinne sekrety córce Kasi i kiedy Kasia pomaga mamie poukładać sobie życie na nowo).

Muszę przyznać, że historia Ali i Janka jest... piękna, poruszająca, chwyta za serce, wywołuje łzy wzruszenia, śmiech, powoduje, że czujemy złość, a po chwili radość i ulgę, z tego jak kończy się historia. A co najważniejsze - nie jest to „bajka” dla dorosłych. To historia, która może dotknąć każdego z nas, historia, która uczy, że w życiu trzeba czasem podjąć duże ryzyko by być szczęśliwym: ,,jak już znajdziesz kogoś, z kim człowiek dobrze się czuje na 110% i temu komuś na tobie zależy, to warto zaryzykować i walczyć o takie uczucie, nawet jeżeli są jakieś przeszkody [...]. Żeby potem niczego sobie w życiu nie wyrzucać”.
Polecam!

Na koniec pragnę podziękować Wydawnictwu ZNAK za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego.

,,To była prawdziwa miłość, mimo że trudna i niespodziewana dla nich obojga”.

,,W cieniu magnolii” to powieść Anny Płowiec, która ukazała się dzięki Wydawnictwu ZNAK, a swoją premierę miała 9 maja 2018 roku.

45-letnia Alicja, z zawodu bibliotekarka, nauczycielka języka hiszpańskiego, mama 19-letniej Kasi, prowadzi spokojne życie. Pewnego dnia w drzwiach jej mieszkania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

,,To był zupełnie zwyczajny dzień''

,,W szoku”, to książka młodej lekarki Rany Awdish, której premiera odbędzie się 18 kwietnia 2018 roku, dzięki Wydawnictwu ZNAK.
33- letnia dr Rana właśnie kończy specjalizacje, od roku jest szczęśliwą mężatką, a niedługo zostanie mamą. W ciągu jednego dnia - jej życie się załamuje. Będąc w 7 miesiącu ciąży, dr Rana zaczyna się źle czuć: na nogach pojawiają się obrzęki, ma zaniki pamięci, zaburzenia myślenia, bóle brzucha i wymioty. W końcu za namowa męża i przyjaciółki jedzie do szpitala, gdzie dochodzi do ogromnej tragedii.
,,W szoku” to historia lekarki z 10-letnim doświadczeniem, która wchodzi w zupełnie nową i nieznaną jej rolę - rolę pacjentki. Ta nowa sytuacja, sprawia, że dr Rana zaczyna w krytyczny sposób patrzeć na to jak służba zdrowia traktuje pacjentów - nie jak chorych, zatroskanych, cierpiących ludzi, ale jak ciekawe przypadki medyczne. Autorka bardzo celnie wytyka błędy jakie pojawiają się już w trakcie kształcenia lekarzy. Przytacza myśl jaka krąży wśród studentów medycyny: ,,jeżeli chcesz być lekarzem, to musisz znać choroby, a jeżeli chcesz się troszczyć o pacjenta to zostań pielęgniarką albo sanitariuszem”. Podkreśla, że na studiach uczy się przede wszystkim profesjonalizmu, dystansowania się od pacjentów (nie możesz wszystkim współczuć, ,,emocje nie mają racji bytu”; dobrze ukazuje to scena, kiedy na praktykach prowadząca lekarka wyzywa ją i koleżankę od głupich, lekkomyślnych i nieodpowiedzialnych, ponieważ zatrzymują się przy zmarłym dziecku), przekraczania swoich fizycznych możliwości (brak zaspokajania podstawowych potrzeb fizjologicznych), a nie zwraca się uwagi na rozwój empatii (np. scena w której autorka stwierdza na USG smierć swojego dziecka, a rezydent zamiast współczuć, pyta ją, w którym miejscu to widzi lub sytuacja, w której rezydent przy nieprzytomnej pacjentce, pyta kto zajmie się jej dzieckiem jak ona umrze) czy radzenia sobie ze stresującymi sytuacjami (np. śmiercią pacjenta). Autorka jednak równocześnie opisuje jak ten wyuczony chłód, dystans wpływa na ich życie. Nieumiejętność radzenia sobie z takimi emocjami jak poczucie winy, wstydu czy smutku, sprawia, że wielu z jej kolegów sięga po alkohol, narkotyki, zmienia zawód, a nawet popełnia samobójstwa.
To co ujmuje w tej książce to sama historia, przemiana lekarki jaka następuje po chorobie. Nie da się ukryć, że jej sytuacja pokazuje, że nawet największą tragedię, można nie tylko przetrwać, ale na jej bazie zbudować coś dobrego i niezwykłego. Dzięki chorobie, śmierci dziecka, Rana nauczyła się mówić o swoich emocjach, zrozumiała jak to jest być pacjentem (,,choroba doprowadziła do tego, że z oczu spadły mi łuski, pozbyłam się wszelkich - jak się okazało błędnych wyobrażeń dotyczących tak zwanego właściwego podejścia do pacjentów”), a przede wszystkim odnalazła sens i cel swojej pracy: ,,tak naprawdę naszym największym darem jest umiejetność towarzyszenia drugiej osobie w cierpieniu, zgoda na to, by cierpienie przemieniało nas i byśmy uczestnicząc w cierpieniu innych, przemieniali je dla nich”. Ponadto dzięki jej doświadczeniu bycia pacjentem, zaczęła prowadzić warsztaty dla lekarzy dotyczące komunikacji z pacjentem, pracy z własnymi emocjami, rozwoju empatii.
Książka niewątpliwie pomaga lepiej poznać i zrozumieć zarówno stronę pacjenta (jego lęki, obawy) jak i lekarzy (chęć zachowania profesjonalizmu, ciężar emocjonalny związany z zawodem). Ponadto książka wzrusza (szczególnie rozmowy między Rana i jej mężem) oraz pokazuje jak ważna jest nadzieja podczas choroby.
Co prawda nie jestem lekarzem, ale również pracuje w służbie zdrowia. Wiem jak praca z pacjentem potrafi być wyczerpująca, jak trudno czasem zachować profesjonalizm a równocześnie po prostu BYĆ przy pacjencie - dać mu zrozumienie, dobre słowo i nie odbierać mu nadziei. Wiem jak to jest czuć bezsilność i jak trudno zaakceptować, że czasem pomimo wiedzy, chęci nie da się pomóc pacjentowi tak jak by się chciało. Równocześnie, tak jak Rana wiem, że czarodziejskie chwile też się zdarzają: ,,kiedy naprawdę się angażowałam, w tym, co robiliśmy na co dzień, było coś świetego - głębokiego, bliskiego i doskonałego. W takich chwilach, choć bardzo ulotnych, czułam, że zawiera się w nich cała prawda o życiu... miłość, szacunek, człowieczeństwo i zdobycze nauki. Wszystko. I to było lepsze niż cała reszta. Więc to co dobre, przeważa nad tym, co złe”.

Polecam!

Na koniec pragnę podziękować Wydawnictwu Znak za egzemplarz recenzyjny.

,,To był zupełnie zwyczajny dzień''

,,W szoku”, to książka młodej lekarki Rany Awdish, której premiera odbędzie się 18 kwietnia 2018 roku, dzięki Wydawnictwu ZNAK.
33- letnia dr Rana właśnie kończy specjalizacje, od roku jest szczęśliwą mężatką, a niedługo zostanie mamą. W ciągu jednego dnia - jej życie się załamuje. Będąc w 7 miesiącu ciąży, dr Rana zaczyna się źle czuć:...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika wera22

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [9]

Katarzyna Kołczewska
Ocena książek:
7,4 / 10
4 książki
0 cykli
113 fanów
Éric-Emmanuel Schmitt
Ocena książek:
7,2 / 10
45 książek
1 cykl
3330 fanów
Guillaume Musso
Ocena książek:
7,0 / 10
23 książki
1 cykl
2213 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
458
książek
Średnio w roku
przeczytane
23
książki
Opinie były
pomocne
183
razy
W sumie
wystawione
411
ocen ze średnią 6,6

Spędzone
na czytaniu
2 221
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
19
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]