Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

To moja pierwsza książka tego autora i z pewnością nie ostatnia! Sławek napisał fascynującą powieść kryminalną, która przeniosła mnie w serce Karkonoszy.

Akcja książki rozgrywa się na przestrzeni kilku dekad i łączy losy różnych postaci, które w tajemniczych okolicznościach związane są ze schroniskiem Strzecha Akademicka. Od zagadkowego zniknięcia w 1947 roku, przez śmierć w lawinie w 1991, aż po współczesne śledztwo Tomasza Wilczura, który próbuje rozwikłać mroczne zagadki. A całość rozgrywa się w mrocznych ścianach schroniska i spowitych bielą górach.

Schronisko, które spowijał mrok to książka, która z pewnością zapada w pamięć. Sławek Gortych, autor tej powieści, z niezwykłą precyzją oddaje atmosferę Karkonoszy, ukazując ich surowość i piękno. Przedstawienie przez autora górskiego terenu jest tak dokładne, że czytelnik może się poczuć niczym uczestnik prawdziwej wyprawy, na którą zabrał go pisarz. Sławek z dużą wrażliwością przedstawia siłę natury, a także jej nieprzewidywalność co sprawia, że lektura staje się emocjonującym doświadczeniem.

Gortych zręcznie splata losy bohaterów, tworząc wielowarstwową opowieść o odwadze, strachu i konsekwencjach decyzji. Podążając śladami bohaterów, odkrywa tajemnice schroniska i ich pracowników. Autor nie tylko funduję świetną rozrywkę dla fanów gatunku ale również głęboką analizę ludzkich emocji i motywacji, potęgując klimat grozy i napięcia, który towarzyszy do końcowych rozdziałów.

Fabuła została perfekcyjnie dopracowana, styl literacki wypracowany, a staranność w napisaniu tej pozycji godna pochwały. Zdecydowanie książce należy się wysoka nota za sam fakt iż mało jest literatury, która jest inteligentna, emocjonująca i z głębszym przekazem.


Zdecydowanie godna polecenia książka, która porywa i inspiruje do odkrywania tajemnic górskich szlaków.

Wydawnictwo Dolnośląskie ( współpraca )

To moja pierwsza książka tego autora i z pewnością nie ostatnia! Sławek napisał fascynującą powieść kryminalną, która przeniosła mnie w serce Karkonoszy.

Akcja książki rozgrywa się na przestrzeni kilku dekad i łączy losy różnych postaci, które w tajemniczych okolicznościach związane są ze schroniskiem Strzecha Akademicka. Od zagadkowego zniknięcia w 1947 roku, przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

“Serce jak smoła” to szósty tom serii kryminalnej autorstwa Roberta Galbraitha, pseudonimu literackiego J.K. Rowling. Książka jest prawdziwym wyzwaniem dla miłośników gatunku, nie tylko ze względu na swoją objętość, ale i złożoność fabuły.

W tej części, detektywi Cormoran Strike i Robin Ellacott stają przed zadaniem rozwiązania zagadki śmierci Edie Ledwell, współtwórczyni popularnej kreskówki. Zbrodnia, która ma miejsce na cmentarzu Highgate, pociąga za sobą szereg skomplikowanych wydarzeń, w które wplątani są zarówno bohaterowie, jak i ich internetowi prześladowcy.

Głównym plusem tej książki jest to, że autorka porusza trudne i aktualne tematy, które dotyczą każdego z nas w erze internetu. Rowling przedstawia nam mechanizmy hejtu i nagonki w sposób bardzo realistyczny.

Niestety, w książce było wiele niepotrzebnych pobocznych wątków,zbyt szczegółowych opisów, które stawały się nużące,a miłosne podchody Cormorana i Robin w pewnym momencie zaczęły być męczące, podobnie jak brak nogi detektywa gdyby czytelnik zapomniał z poprzednich części jak taka niepełnosprawność potrafi uprzykrzyć życie.

W mojej ocenie gdyby skrócić książkę do samego wątku kryminalnego z lekkim dodatkiem zawirowań miłosnych wspólników , książka utrzymałaby wysoki poziom poprzednich części. Była to najdłuższa i najcięższa cześć z udziałem detektywów ale sentyment pozostaje więc z pewnością sięgnę po następną część.

Serce jak smoła • J.K Rowling • Robert Galbraith • Hejtlt • Stalking • Internet • Kryminał • Książka • Śledztwo • Book

#kryminał #czytamkryminały #bookstagrampl #czytambolubie #książki #czytam #bookblogger #igreads #czytamksiążki #czytajksiążki #książkara #śledztwo #morderstwo #kreskówka #rysunek #cartoonart #hejt #hejter #stophejt #hejtstop #stalking

“Serce jak smoła” to szósty tom serii kryminalnej autorstwa Roberta Galbraitha, pseudonimu literackiego J.K. Rowling. Książka jest prawdziwym wyzwaniem dla miłośników gatunku, nie tylko ze względu na swoją objętość, ale i złożoność fabuły.

W tej części, detektywi Cormoran Strike i Robin Ellacott stają przed zadaniem rozwiązania zagadki śmierci Edie Ledwell, współtwórczyni...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Remigiusz Mróz w swojej siedemnastej części losów Chyłki i Zordona - "Zarzut" - nie zawodzi fanów swojej twórczości. Autor po raz kolejny udowadnia swoją nieprzeciętną formę, serwując czytelnikom porcję humoru i intrygę na wysokim poziomie.

W tym tomie do dwójki prawników zgłasza się ksiądz oskarżany o molestowanie dzieci. Chyłka nie wierzy w winę duchownego, który kiedyś pomógł jej w trudnej sytuacji, podczas gdy Kordian ma swoje wątpliwości. Czy Truciźnie i Bakłażanowi uda się doprowadzić sprawę do końca, zachowując przy tym swoją integralność? Wiele niedopowiedzeń sprawia ,że para adwokatów znajduje się w samym środku zawirowanej intrygi .

Książkę czyta się bardzo szybko i emocjonująco, a liczne niedopowiedzenia tylko wzbudzają ciekawość co do przyszłych losów bohaterów. Autor zaskakuje także świadomym naruszeniem przepisów,co wyjaśnia na końcu książki,i dla bardziej czepliwych odbiorców może być wyjaśnieniem pewnych wątpliwości.

Jestem zaintrygowana dalszymi losami Chyłki i Zordona i nie mogę się doczekać kolejnej części. Remigiusz Mróz po raz kolejny odsłaniając przygody Chyłki i Zordona w Zarzucie w sposób zgrabny i chwytliwy udowadnia, dlaczego jest jednym z najpopularniejszych autorów polskiego kryminału. Polecam tę książkę wszystkim miłośnikom gatunku!

Remigiusz Mróz w swojej siedemnastej części losów Chyłki i Zordona - "Zarzut" - nie zawodzi fanów swojej twórczości. Autor po raz kolejny udowadnia swoją nieprzeciętną formę, serwując czytelnikom porcję humoru i intrygę na wysokim poziomie.

W tym tomie do dwójki prawników zgłasza się ksiądz oskarżany o molestowanie dzieci. Chyłka nie wierzy w winę duchownego, który kiedyś...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mężczyźni z różowym trójkątem Heinz Heger, Josef Kohout
Ocena 7,9
Mężczyźni z ró... Heinz Heger, Josef ...

Na półkach:

Mężczyźni z różowym trójkątem to niezwykle poruszająca i ważna książka, która przybliża nam historię osób homoseksualnych podczas okresu Holocaustu. Josef Kohout, główny bohater tej książki, jest świetnym świadkiem tego okresu, który opowiada swoją historię w sposób przejmujący i pełen emocji.

Józef Kohout został aresztowany i skazany na mocy krzywdzącego paragrafu 175 za swoją seksualność, co było dla niego ogromną niesprawiedliwością. Przez lata spędzone w obozach koncentracyjnych musiał zmierzyć się z nienawiścią ze strony zarówno strażników, jak i innych więźniów. Jego historia jest prawdziwym świadectwem walki o przetrwanie i godność w najtrudniejszych warunkach.

Książka ta porusza wiele trudnych tematów, takich jak prześladowania osób LGBT+ i brak akceptacji społecznej. Jednakże, autor potrafi również przekazać pewne momenty humoru, które rozjaśniają opowieść i pozwalają czytelnikowi lepiej zrozumieć gehennę, przez jaką przechodzili więźniowie z różowym trójkątem. Zabrakło mi szerszego obrazu życia po wyzwoleniu.

Po lekturze Mężczyźni z różowym trójkątem, czytelnik zdaje sobie sprawę, jak ważne jest szanowanie godności i praw drugiego człowieka, niezależnie od jego orientacji seksualnej. Książka ta stanowi silne przypomnienie o tragedii, jakiej doświadczyli nie tylko Żydzi, ale i inne mniejszości seksualne i etniczne w trakcie Holokaustu.

Rekomenduję tę książkę wszystkim, którzy interesują się historią i pragną lepiej zrozumieć walkę osób homoseksualnych o przetrwanie i godność w czasach największej niesprawiedliwości. Mężczyźni z różowym trójkątem to książka, która pozostanie z czytelnikiem na długo po jej lekturze.

Mężczyźni z różowym trójkątem to niezwykle poruszająca i ważna książka, która przybliża nam historię osób homoseksualnych podczas okresu Holocaustu. Josef Kohout, główny bohater tej książki, jest świetnym świadkiem tego okresu, który opowiada swoją historię w sposób przejmujący i pełen emocji.

Józef Kohout został aresztowany i skazany na mocy krzywdzącego paragrafu 175 za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka "Niewinne ofiary" autorstwa Katarzyny Wolwowicz to pierwsza część serii o komisarz Oldze Balickiej. Choć ja osobiście zaczęłam od trzeciej części, a następnie sięgnęłam po czwartą, nie odczułam większego problemu z czytaniem pierwszego tomu. Każda książka stanowi oddzielne śledztwo, dlatego nawet jeśli ktoś zacznie od środka, nie straci zbyt wiele.

Pierwsza część okazała się równie wciągająca jak dwie kolejne. Autorka stworzyła świetną charakterystykę bohaterów, którzy są indywidualnie przedstawieni z odpowiednimi cechami. Można łatwo zidentyfikować się z nimi i poczuć ich emocje.

Samo śledztwo, które toczy się w książce, okazało się bardzo interesujące i trzymające w napięciu. Jednak należy zaznaczyć, że nie jest to pozycja dla osób o słabych nerwach. Książka porusza trudne tematy, takie jak morderstwo i wykorzystanie seksualne nieletnich. Wrażliwe osoby mogą odczuwać dyskomfort czytając o tych brutalnych zbrodniach.

"Niewinne ofiary" to wciągająca książka z dobrze zarysowanymi bohaterami i ciekawym, trzymającym w napięciu śledztwem. Jednak z powodu trudnych tematów poruszanych w książce, nie jest to lektura dla każdego.

Książka "Niewinne ofiary" autorstwa Katarzyny Wolwowicz to pierwsza część serii o komisarz Oldze Balickiej. Choć ja osobiście zaczęłam od trzeciej części, a następnie sięgnęłam po czwartą, nie odczułam większego problemu z czytaniem pierwszego tomu. Każda książka stanowi oddzielne śledztwo, dlatego nawet jeśli ktoś zacznie od środka, nie straci zbyt wiele.

Pierwsza część...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Werdykt to kolejna część serii książek z Chyłką autorstwa Remigiusza Mroza. Już od jakiegoś czasu miałam pewne zastrzeżenia co do ostatnich tomów, które wydawały się mieć niższy poziom emocji i akcji. Jednak ta książka okazała się całkowitą odmianą.

Remigiusz Mroż w Werdykcie wrócił do swojego konspiracyjnego świata, który mnie absolutnie porwał. Czytanie tej książki było dla mnie bardzo przyjemne i trudno było mi się od niej oderwać. Przez prawie cały czas toczyła się wspaniała rywalizacja między Chyłką, a Zordonem. Porównałabym to do walki gladiatorów, gdzie obie postaci stanęły naprzeciwko siebie i musiały użyć wszelkich dostępnych środków, żeby wygrać.

Autor wzbogacił również książkę bogatym językiem, który dodatkowo urozmaicił historię. Akcja była przedstawiona w intrygujący sposób, a dialogi między bohaterami były dynamiczne i pełne napięcia.

Werdykt to książka, której zdecydowanie nie można przegapić. Jeśli jesteś fanem serii o Chyłce, wierz mi, że ta część okaże się dla Ciebie prawdziwą perełką. Remigiusz Mroż pokazuje, że nadal potrafi tworzyć świetne i wciągające historie. Gorąco polecam tę książkę wszystkim miłośnikom dreszczu i zagadek kryminalnych.

Werdykt to kolejna część serii książek z Chyłką autorstwa Remigiusza Mroza. Już od jakiegoś czasu miałam pewne zastrzeżenia co do ostatnich tomów, które wydawały się mieć niższy poziom emocji i akcji. Jednak ta książka okazała się całkowitą odmianą.

Remigiusz Mroż w Werdykcie wrócił do swojego konspiracyjnego świata, który mnie absolutnie porwał. Czytanie tej książki było...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ukochane równanie profesora autorstwa Yōko Ogawa okazała się dla mnie ogromnym rozczarowaniem, mimo licznych pozytywnych opinii, także wśród znajomych. Już na samym początku zrozumiałam, że wątek matematyczny jest dla mnie kompletnie niezrozumiały i męczący.

Książka miała opowiadać o sile człowieka, przyjaźni, miłości i stracie - tematy, które są mi bliskie i zawsze mnie intrygują. Niestety, te elementy znalazły się dopiero w ostatnich dwóch rozdziałach, co bardzo mnie rozczarowało. Czułam się jakbym zmuszona była przeciągać czytanie tej książki przez długi czas, mimo że ma zaledwie 200 stron.

Przeszkadzał mi także sposób narracji. Autora próbowałam zrozumieć i przeżywać emocje postaci, ale niestety nie udało mi się tego osiągnąć. Może wpływ na to miała również barwność języka, która była nie w moim guście.

Mimo mojej negatywnej recenzji, nie mogę nie docenić odwagi autora w podjęciu tak trudnego tematu jak matematyka w kontekście emocji człowieka. Chociaż nie byłam w stanie dostrzec głębszego przesłania tej książki, rozumiem, że może ona przemówić do czytelników z większą wiedzą i zainteresowaniem matematycznym.

Podsumowując, Ukochane równanie profesora okazało się dla mnie nie tylko niewłaściwym wyborem, ale także męczącym doświadczeniem. Moje oczekiwania były wysokie, jednak nie zostały spełnione. Jeśli nie jesteś fanem matematyki, ta książka może okazać się dla Ciebie równie trudna do czytania, jak była dla mnie.

Ukochane równanie profesora autorstwa Yōko Ogawa okazała się dla mnie ogromnym rozczarowaniem, mimo licznych pozytywnych opinii, także wśród znajomych. Już na samym początku zrozumiałam, że wątek matematyczny jest dla mnie kompletnie niezrozumiały i męczący.

Książka miała opowiadać o sile człowieka, przyjaźni, miłości i stracie - tematy, które są mi bliskie i zawsze mnie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Jest OK. To dlaczego nie chcę żyć? Marek Sekielski, Małgorzata Serafin
Ocena 7,2
Jest OK. To dl... Marek Sekielski, Ma...

Na półkach:

Książka "Jest OK. To dlaczego nie chcę żyć" autorstwa Małgorzaty Serafin i Marka Sekielskiego to ważna i cenna publikacja, która skupia się na problemie depresji. Autorzy przeprowadzili kilka rozmów z osobami z różnym statusem społecznym, które dotknięte są tą chorobą. Mimo trudnego tematu, książka nie jest deprymująca, jednak zawiera treści związane z uzależnieniem, samookaleczaniem czy próbami samobójczymi.

Niezwykle interesujący jest wywiad z Patrykiem Chilewiczem z Vogule Poland, który jest postrzegany jako osoba barwna, sympatyczna, z poczuciem humoru i lekkością życia ( przynajmniej takie wrażenie odnoszę). Książka doskonale pokazuje, że to, co widoczne na zewnątrz, nie zawsze odzwierciedla to, co dzieje się wewnątrz człowieka. Jest to ważne przypomnienie, że każdy może zmagać się z własnymi wewnętrznymi walkami.

Książka stanowi istotny element, który powinien być obecny zarówno w życiu zdrowej, jak i chorej osoby. Opowieści bohaterów pozwalają nam zrozumieć, że depresja to podstępna i niewidoczna choroba, której źródła są różnorodne. Dla mnie jako matki, dodatkowym atutem książki jest fakt, że większość osób zaczynała doświadczać choroby już we wczesnym dzieciństwie. Ta wiedza sprawi, że będę bardziej uważna i zdecydowana, starając się być lepszym rodzicem.

"Jest OK. To dlaczego nie chcę żyć" to nie tylko cenny materiał edukacyjny, ale również inspirujący i budzący empatię obraz, który powinien towarzyszyć każdemu,każdego dnia. Polecam tę książkę wszystkim, którzy chcą pogłębić swoją wiedzę na temat depresji i zrozumieć, jak ważne jest wsparcie dla osób dotkniętych tą chorobą.

Książka "Jest OK. To dlaczego nie chcę żyć" autorstwa Małgorzaty Serafin i Marka Sekielskiego to ważna i cenna publikacja, która skupia się na problemie depresji. Autorzy przeprowadzili kilka rozmów z osobami z różnym statusem społecznym, które dotknięte są tą chorobą. Mimo trudnego tematu, książka nie jest deprymująca, jednak zawiera treści związane z uzależnieniem,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Mam na imię Selma" to poruszająca autobiografia Selmy van der Perre, holenderskiej Żydówki, która przetrwała Holocaust podczas II wojny światowej. Ta książka stanowi nie tylko świadectwo jej niesamowitej odwagi i determinacji, ale także ukazuje nam historię jednej z nielicznych holenderskich Żydówek, które przetrwały ten mroczny okres.

Selma opowiada swoją historię gdy jako młoda dziewczyna, która włączyła się w działalność ruchu oporu, walcząc wbrew okupacji nazistów. Za swoją odwagę została aresztowana i trafiła do okrutnego obozu kobiecego Ravensbrück. To opowieść o jej walkach, wytrwałości oraz zdolności do podejmowania trudnych decyzji, które często były podjęte w ekstremalnych warunkach i pod presją czasu.


Biografia stanowi istotne świadectwo historyczne. Jest to ważna lekcja dla przyszłych pokoleń, która przypomina nam o znaczeniu pamięci i przestrzegania wartości ludzkiego życia nawet w najtrudniejszych chwilach. Selma van der Perre podzieliła się swoją historią, abyśmy nigdy nie zapomnieli okropieństw wojny i byśmy zawsze pielęgnowali nadzieję na lepszą przyszłość. Ta książka jest niezwykle ważnym wkładem w literaturę holocaustu i nie może zostać zignorowana.

A pewnych momentach miałam mieszane uczucia ponieważ czasem wątki były powtarzane oraz trudność sprawiły mi holendersko - żydowskie imiona i nazwiska oraz nazwy. Natomiast w efekcie końcowym książka była dla mnie zrozumiała i czytało mi się ją dobrze.

Serdecznie polecam.

"Mam na imię Selma" to poruszająca autobiografia Selmy van der Perre, holenderskiej Żydówki, która przetrwała Holocaust podczas II wojny światowej. Ta książka stanowi nie tylko świadectwo jej niesamowitej odwagi i determinacji, ale także ukazuje nam historię jednej z nielicznych holenderskich Żydówek, które przetrwały ten mroczny okres.

Selma opowiada swoją historię gdy ...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka „Potwór z Podhala” autorstwa Bartłomiejom Kowalińskiego to kolejna odsłona przygód dziennikarza śledczego, Pawła Wolskiego. Tym razem bohater staje przed zagadką śmierci kolegi po fachu. Kiedy na umówione spotkanie nie zjawia się dziennikarz, Wolskiemu uruchamia się węch dziennikarski, który w żaden sposób się nie myli. Okazuje się, że zmarły dziennikarz pracował nad sprawą sprzed kilkunastu lat. Czy miała ona związek z jego śmiercią? Czy intrygi bohaterów i kłody, które Wolski musi omijać pomogą mu w rozwiązaniu zagadaki?


Autor prowadzi czytelnika za nos, a zwroty akcji zachowują dynamiczny rytm, aż do samego końca, co jest zapewne plusem, bo któż nie lubi tego napięcia na ostatnich stronach. Książkę czyta się bardzo szybko, a postać Pawła Wolskiego mimo kilku irytujących zachowań, ostatecznie zyskuje sympatię dzięki swojej skrupulatności, odwadze i dociekliwości. Cała fabuła nabiera barw, a czytelnik jest wciągnięty w świat dziennikarskich śledztw i skomplikowanych wątków.


„Potwór z Podhala” to odrębne śledztwo, które ma jeden punkt wspólny z poprzednimi książkami, którym jest życie prywatne dziennikarza, ale autor umiejętnie i konkretnie przypomina o relacji między Pawłem, a Pauliną.

Zaskoczyło mnie zakończenie i tożsamość mordercy. Jednak muszę przyznać, że nie doznałam wybitnych emocji z ujawnieniem zabójcy. Uważam, że zakończenie mogło być lepiej dopracowane. Niemniej jednak Bartłomiej Kowaliński po raz kolejny udowadnia, że potrafi wciągnąć czytelnika w wir intrygi i tajemniczej atmosfery, a jego warsztat pisarski z książki na książkę staje się coraz lepszy.
Gorąco polecam tę książkę!

Książka „Potwór z Podhala” autorstwa Bartłomiejom Kowalińskiego to kolejna odsłona przygód dziennikarza śledczego, Pawła Wolskiego. Tym razem bohater staje przed zagadką śmierci kolegi po fachu. Kiedy na umówione spotkanie nie zjawia się dziennikarz, Wolskiemu uruchamia się węch dziennikarski, który w żaden sposób się nie myli. Okazuje się, że zmarły dziennikarz pracował...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

@czytam_zapasowo

Hanna Kral - Zdążyć przed Panem Bogiem

"Zdążyć przed Panem Bogiem" autorstwa Hanny Kral to wywiad z jednym z niesamowitych kardiochirurgów w polskiej medycynie.
Osobiście uważam, że książka "Zdążyć przed Panem Bogiem" napisana przez Hannę Kral to ważne i wartościowe źródło wiedzy o czasach wojny, Holocaustu i powstania. Jednak muszę przyznać, że wywiad przeprowadzony przez autorkę był dość chaotyczny, biorąc pod uwagę jej doświadczenie jako reportera.

Marek Edelman, główny bohater i świadek tamtych wydarzeń, posiada ogromną wiedzę na temat tych tragicznych czasów i chętnie się nią dzieli. Niestety, umiejętność poprowadzenia rozmowy przez autorkę pozostawia wiele do życzenia. Wydaje się, że zabrakło jej umiejętności w pełni zrozumienia kontekstu i głębszego zagłębienia się w tematykę poruszaną przez Edelmana oraz faktu,że odbiorcom tej książki może być ciężko odnaleźć się w takim chaosie.

Mimo to, wartością tej książki jest głos samego Marka Edelmana, który dzieli się swoimi doświadczeniami i refleksjami na temat czasów, które przeżył. Choć chęć zrozumienia tej książki była dla mnie utrudniona przez chaotyczny wywiad, uważam, że jest to wartościowe źródło wiedzy dla tych, którzy chcą zgłębić historię Holocaustu i powstania warszawskiego.

@czytam_zapasowo

Hanna Kral - Zdążyć przed Panem Bogiem

"Zdążyć przed Panem Bogiem" autorstwa Hanny Kral to wywiad z jednym z niesamowitych kardiochirurgów w polskiej medycynie.
Osobiście uważam, że książka "Zdążyć przed Panem Bogiem" napisana przez Hannę Kral to ważne i wartościowe źródło wiedzy o czasach wojny, Holocaustu i powstania. Jednak muszę przyznać, że wywiad...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

@czytam_zapasowo

Książka Bursa autorstwa Katarzyny Wolwowicz to kolejny tom z serii o komisarz Olgii Balickiej i mogę powiedzieć, że to naprawdę intrygujące śledztwo, pełne wartkiej akcji i trzymające w napięciu aż do samego końca.

Początkowo byłam nieco zirytowana narracją, której towarzyszyły liczne wątki nadprzyrodzonych zdolności. Jednak w miarę czytania uświadomiłam sobie, że wszystko miało swoje uzasadnienie i sens we właściwym kontekście. Autorka udanie połączyła elementy kryminalne z lekkim dawkowaniem nadnaturalnych aspektów, tworząc unikalną atmosferę i dodatkowy smaczek dla czytelnika.

Najbardziej ujmujące było to, jak idealnie ta książka trzyma w napięciu. Akcja rozwijała się w szybkim tempie, a poszczególne wątki prowadziły zarówno do tajemnic sprzed 30 lat, jak i do tragicznej śmierci młodej dziewczyny. Czy te wydarzenia są ze sobą powiązane? To jedno z głównych pytań, które towarzyszyło mi przez całe czytanie.

Katarzyna Wolwowicz umiejętnie konstruowała zagadki, wprowadzała zwroty akcji i nieoczekiwane rozwiązania, które sprawiały, że było trudno oderwać się od lektury. Zagłębianie się w tajemnice z przeszłości i obserwowanie, jak komisarz Balicka stopniowo odkrywa prawdę, sprawiało niemałe emocje.

Warto również dodać, że bohaterowie, w tym główna postać komisarz Balickiej, Kornela oraz pozostałych członków zespołu zostały świetnie wykreowane. Ich osobowości i relacje ze sobą sprawiały, że czułem się z nimi blisko i angażowałam się w każdą ich przeżywaną sytuację.

Czy mogę polecić tę książkę? Zdecydowanie tak! Bursa to wciągający, świetnie napisany kryminał, który nie tylko dostarcza mocnej dawki adrenaliny, ale również zapewnia czytelnikowi interesującą przygodę pełną tajemnic i napięcia.

@czytam_zapasowo

Książka Bursa autorstwa Katarzyny Wolwowicz to kolejny tom z serii o komisarz Olgii Balickiej i mogę powiedzieć, że to naprawdę intrygujące śledztwo, pełne wartkiej akcji i trzymające w napięciu aż do samego końca.

Początkowo byłam nieco zirytowana narracją, której towarzyszyły liczne wątki nadprzyrodzonych zdolności. Jednak w miarę czytania uświadomiłam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

@czytam_zapasowo

"Ostatnia rola Hattie" autorstwa Mindy Meji miała potencjał, który niestety nie został w pełni wykorzystany. Choć Opowieść skupia się na nastoletniej bohaterce, Hattie, która ma wyjechać do Nowego Jorku po ukończeniu szkoły. Dziewczyna ma skrywać przed czytelnikami sekrety, które miałyby ich zaskoczyć i zmienić spojrzenie na uroczą Hattie.

Jednakże, w mojej ocenie, bohaterka nie wyróżniała się niczym szczególnym poza swoim talentem aktorskim, który niestety nie został wykorzystany. Pomimo obiecującego wstępu, rozwinięcia postaci Hattie nie spełniły oczekiwań.
Fabuła rozgrywa się w malowniczym miasteczku, gdzie główną postacią jest Hattie, tajemnicza kobieta, która zdaje się mieć wielką tajemnicę. Autorka umiejętnie buduje atmosferę miejsca, ukazując je jako barwne i pełne życia, co tworzy interesujący kontrast z oczekiwaniami dotyczącymi mrocznej historii. Choć obietnica na okładce nie została zrealizowana, autorka skupia się na rozbudowaniu postaci i ich relacji, co nadaje książce głębi.
Nie udało mi się w pełni zanurzyć w jej skomplikowanym życiu ani zrozumieć jej motywacji albo po prostu nie było się w czym zagłębiać. Brakowało również przełamania pewnych schematów i nieoczekiwanych zwrotów akcji, które mogłyby wzbudzić większe zainteresowanie w książce.

Jednym z pozytywów było jednak zaskoczenie wynikiem śledztwa w sprawie morderstwa. Mimo niewielkich słabości fabularnych, autorka zdołała zachować tajemnicę i zaskoczyć , co było z pewnością atutem książki.

Mimo że "Ostatnia rola Hattie" nie osiągnęła oczekiwanych przeze mnie wymogów, warto docenić pewne elementy, takie jak talent aktorski bohaterki i intrygujące rozwiązanie morderstwa. Pomimo niedociągnięć w fabule, możemy dostrzec potencjał autorki, który być może ujawni się w przyszłych książkach.

Ostatecznie, jeśli jesteś fanem powieści z tajemniczym wątkiem kryminalnym i interesuje cię ajtorstwo, gra w teatrze lub Szekspir, "Ostatnia rola Hattie" może cię zainteresować, jednak nie spodziewaj się zbyt wiele po tej lekturze.

@czytam_zapasowo

@czytam_zapasowo

"Ostatnia rola Hattie" autorstwa Mindy Meji miała potencjał, który niestety nie został w pełni wykorzystany. Choć Opowieść skupia się na nastoletniej bohaterce, Hattie, która ma wyjechać do Nowego Jorku po ukończeniu szkoły. Dziewczyna ma skrywać przed czytelnikami sekrety, które miałyby ich zaskoczyć i zmienić spojrzenie na uroczą Hattie.

Jednakże, w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Współlokatorzy" Beat O' Leary jest znakomitym przykładem lekkiego, letniego czytadła. Książka świetnie sprawdza się jako lektura na plaży, w podróży czy podczas odpoczynku, kiedy chcemy oderwać się na chwilę od rzeczywistości i zanurzyć się w swoisty świat autorki.

Dodatkowo, sposób w jaki Beath O'Leary opisuje perypetie bohaterów sprawia, że czujemy się, jakbyśmy sami byli częścią ich mieszkania i obserwowali ich codzienne zmagania na próżno próbując się spotkać. Autorka potrafi wciągnąć nas w świat swoich bohaterów i sprawia, że czujemy się blisko nich. Tiffy to dziewczyna pracująca w wydawnictwie, sytuacja życiowa zmusza ja to znalezienia nowego mieszkania, natomiast Leon to cichy, wstydliwy chłopak pracyjacy w hospicjum. Leon skrywa pewną tajemnice.

Ważnym aspektem tej książki jest sposób, w jaki autorka balansuje emocje z humorem. Czytając jej opisy perypetii bohaterów, nie sposób się nie uśmiechać czy nie parsknąć śmiechem. Humor, który przewija się przez całą historię, sprawia, że czytanie staje się prawdziwą przyjemnością.
Podsumowując, "Współlokatorzy" to świetna lekka i humorystyczna książka, idealna na wakacyjny czas. Beath O'Leary doskonale opisuje perypetie swoich bohaterów, zapewniając czytelnikowi przerośniętą dawkę śmiechu i przyjemność z lektury.
Autorka porusza również wazny wątek toksycznej relacji, niedopasowania oraz próby uwolnienia od byłego partnera. To ważna kwestia, która może dać siłę osobom , które borykają się z takimi samymi lub podobnymi problemami.

Zatem jeśli szukasz czegoś, co pozwoli Ci się odprężyć i zrelaksować, ta książka z pewnością spełni Twoje oczekiwania.

@czytam_zapasowo

"Współlokatorzy" Beat O' Leary jest znakomitym przykładem lekkiego, letniego czytadła. Książka świetnie sprawdza się jako lektura na plaży, w podróży czy podczas odpoczynku, kiedy chcemy oderwać się na chwilę od rzeczywistości i zanurzyć się w swoisty świat autorki.

Dodatkowo, sposób w jaki Beath O'Leary opisuje perypetie bohaterów sprawia, że czujemy się, jakbyśmy sami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem totalną fanką Tess i nigdy nie sądziłam, że mogłabym kręcić nosem po przeczytaniu, którejkolwiek z jej książek. A w przypadku Milczącej dziewczyna tak niestety jest.

Książki tej autorki czytam jednym tchem, dosłownie. Tak, że nie mogę się oderwać, a teraz ciężko mi było do niej wrócić. Mogłabym napisać, że ta książka jest jak huśtawka, raz w górze, raz na dole.

Początek zapowiadał się znakomicie, kiedy to grupa turystów, a właściwie chłopiec odkrywa ludzką rękę na jednej z ulic chińskiej dzielnicy Chinatown. 
Następne strony zaczynają nużyć, akcja nie angażuje, a czytelnik pozostaje lekko znudzony.

Następnie znowu książka góruje, pojawiają się stare legendy o przodkach, władcach i mitycznych stworzeniach.
Osobiście nigdy nie miałam styczności z chińskimi opowieściami, więc ten wątek akurat mnie zaciekawił. Natomiast w tym wszystkim zabrakło doktor Maury Isles, która była mocno obecna w poprzednich częściach. A w tej, jakby o niej zapomniano.

Całość uratowało zakończenie, którego się nie spodziewałam, w moim odczuciu najsłabsza, niż dotąd, ale w końcu to Tess Gerritsen także nie można jej nie wybaczyć.

Jestem totalną fanką Tess i nigdy nie sądziłam, że mogłabym kręcić nosem po przeczytaniu, którejkolwiek z jej książek. A w przypadku Milczącej dziewczyna tak niestety jest.

Książki tej autorki czytam jednym tchem, dosłownie. Tak, że nie mogę się oderwać, a teraz ciężko mi było do niej wrócić. Mogłabym napisać, że ta książka jest jak huśtawka, raz w górze, raz na dole....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mała, cienka,niepozorna z wyraziście pomarańczową okładką. Tak bym opisała książkę gdyby ktoś zadał mi pytanie czego ma szukać.

W środku uderzająca historia/monolog mężczyzny, który jako chłopiec przetrwał hitleryzm,a dosłownie kuratelę lagerkommendatna Otto Kluge ( stopień celowo napisany z małej litery z braku szacunku to tego potwora ).

Czesław Czubak zdolny, wybitny człowiek, z pokorą postanowił rozpocząć na antenie Programu Zagranicznego Polskiego Radia swój monolog z listów do lagerkomendanta.

Wieczorem I września 1939 r dzieciństwo Czesława Czubaka zmieniło się o 180°, z marzeń o puszczaniu latawców zaczęło się piekło torturowania i mordowania polskich dzieci w Lubawie, gdzie trafił.

Autor w listach po latach zadaje pytania, które go nurtują. Czas w Lubawie kojarzy z melodią, ale też z barbarzyństwem i zbrodnią, której nigdy nie zapomniał, tak samo ciężkich kroków komendanta zmierzającego do celi karceru. Czy takie wspomnienia powinno mieć dziecko ?
Nie ale te wspomnienia dla Czesława są nieuniknione on chce o nich pamiętać, bo tylko w ten sposób oddaje hołd tym, którzy piekła nie przetrwali. Jak sam mówi nie wolno zapomnieć.
Czytając książkę, robiło mi się momentami bardzo smutno, sama będąc mamą i patrząc jakie wymagania mają dzieci co do praktycznie wszystkiego, żal mnie ściska czego pragnął ówcześnie Czubak i jego współwięźniowie. Rzeczy, o których nie myślimy na codzień,że może nam ich zabraknąć dla nich stanowiły coś nieosiągalnego. A jeśli udało się choć w mikroskopijnym geście polepszyć sytuację,natychmiast spotykała kara.
I to nie taka,że zaraz się o niej zapominało, lagerkomendant był bardzo precyzyjny w doborze konsekwencji złych czynów według Klugego spośród niektórych można wyodrębnić:
Leżenie w kałuży w mrozie, kilka dni karceru, brak jedzenia, wykręcanie uszu, żucie klucza dopóki ząb nie wypadnie, stójka przez noc, karna kompania albo śmierć.
Książkę czyta się łatwo i szybko ale nie łatwo sobie poradzić z żalem autora, który był wyczuwalny w każdym kolejnym liście. Pytania, które stawiał pozostawały bez odpowiedzi,a to jeszcze bardziej wprawiało w rozgoryczenie i pretensje.
Autor pamieta wiele z pięciu lat przebywania w niewoli w Lubawie, nie są to przyjemne wspomnienia ale jakże potrzebne, dla nas. Na własnych przeżyciach opisał bolesny los głodzonych, bitych, zmuszanych do niewolniczych prac dzieci. Małych dzieci,którym odebrano wszystko.

Cytat, który tak we mnie trafił, że musiałam zrobić przerwę w czytaniu.

" Drogie były w Lubawie zimne kartofle dla świń ( mali więźniowie). Piętnaście batów sztuka. Bez rabatów.

Alles in ordnung ? Jahwol Panie Lagerkommandandzie.

Mała, cienka,niepozorna z wyraziście pomarańczową okładką. Tak bym opisała książkę gdyby ktoś zadał mi pytanie czego ma szukać.

W środku uderzająca historia/monolog mężczyzny, który jako chłopiec przetrwał hitleryzm,a dosłownie kuratelę lagerkommendatna Otto Kluge ( stopień celowo napisany z małej litery z braku szacunku to tego potwora ).

Czesław Czubak zdolny,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie była to najlepsza książka Mroza ale zważając na to ile książek wydaje to nie dziwne jest to, że może być coś co nie do końca okaże się dobre. Akcja się ciągnie niemiłosiernie, niestety dość mocno naciągane wątki, które odrzucają od lektury, co sprawiło że czytanie nie było przyjemnością,a karą. Nawet dialogi Chyłki były minimalne. Całość mocno naciągana. Ocena z uwagi na sentyment do Mroza.

Nie była to najlepsza książka Mroza ale zważając na to ile książek wydaje to nie dziwne jest to, że może być coś co nie do końca okaże się dobre. Akcja się ciągnie niemiłosiernie, niestety dość mocno naciągane wątki, które odrzucają od lektury, co sprawiło że czytanie nie było przyjemnością,a karą. Nawet dialogi Chyłki były minimalne. Całość mocno naciągana. Ocena z uwagi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna część dalszych losów duetu Chyłka - Zordon za mną, nie była to moja ulubiona część z racji tła w którym toczy się akcja i sprawy jaką przyszło prowadzić Chyłce. Bowiem sprawa dotyczy polityki i pedofili w wyższych sferach, można powiedzieć że jeśli autor chciał wkurzyć jakaś grupę osób to mu się to udało. Osobiście jestem antypolityczna, a podsycanie jeszcze tego pedofilą sprawiło, że momentami czułam się jak Chyłka, która chciała spalić wszystko żywcem i patrzeć czy dym jest obfity. Poza tym książkę księcia jak zawsze czyta bardzo dobrze, dialogi są zazwyczaj krótkie ale satysfakcjonujące dla odbiorcy, niestety autor zostawił mnie w niedoścignionym dlatego też od razu sięgam po Egzekucję.

Kolejna część dalszych losów duetu Chyłka - Zordon za mną, nie była to moja ulubiona część z racji tła w którym toczy się akcja i sprawy jaką przyszło prowadzić Chyłce. Bowiem sprawa dotyczy polityki i pedofili w wyższych sferach, można powiedzieć że jeśli autor chciał wkurzyć jakaś grupę osób to mu się to udało. Osobiście jestem antypolityczna, a podsycanie jeszcze tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeżeli chodzi o tego autora i jego twórczość powoli się poddawałam, ostatnią część z Chyłką przeczytałam na tak dawno temu, że nawet nie pamiętam co się do końca w niej działo. Natomiast jeżeli chcecie się poddać jak jak i odpuścić no to wydaje mi się, ze będzie to błąd. Precedens dosłownie odradza się jak Feniks z popiołu i podnosi poprzeczkę.
Trzyma w napięciu i nie pozwala o sobie zapomnieć. Duet Chyłka i Zordon nie zawodzi, uroczy język Chyłki dalej trzyma poziom. Jest dużo nieprzewidzianych zwrotów akcji, a książkę się czyta jednym tchem.

Jeżeli chodzi o tego autora i jego twórczość powoli się poddawałam, ostatnią część z Chyłką przeczytałam na tak dawno temu, że nawet nie pamiętam co się do końca w niej działo. Natomiast jeżeli chcecie się poddać jak jak i odpuścić no to wydaje mi się, ze będzie to błąd. Precedens dosłownie odradza się jak Feniks z popiołu i podnosi poprzeczkę.
Trzyma w napięciu i nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nigdy nie lubię oceniać książek tej tematyki, z racji tego że jestem wdzięczna za każdą historię, którą mogę przeczytać. Nie każdą rozumiem i potrafię w nią wsiąknąć jak w przypadku Wrót piekieł. Ravensbrück natomiast i w jej przypadku nadszedł moment kiedy wczułam się we wspomnienia Anji, a tak naprawdę Helgi. Historia i obraz wspomnień jest autentyczny i przerażający. Autorka opisuję końcowy etap funkcjonowania obozu, w którym panował brud, głód,choroby, niewolnicza praca i śmierć.
Poruszające wspomnienia, które pozwoliły mi poczuć kolejną część dramatyzmu losów tysięcy dzieci i kobiet z obozów zagłady. Być może nadejdzie taki dzień, w którym poczuje całą tą beznadzieję tamtych dni i w ten sposób oddam hołd tym wszystkim którzy zostali bezimienni. " Jeśli echo naszych głosów umilknie - zginiemy ".

Nigdy nie lubię oceniać książek tej tematyki, z racji tego że jestem wdzięczna za każdą historię, którą mogę przeczytać. Nie każdą rozumiem i potrafię w nią wsiąknąć jak w przypadku Wrót piekieł. Ravensbrück natomiast i w jej przypadku nadszedł moment kiedy wczułam się we wspomnienia Anji, a tak naprawdę Helgi. Historia i obraz wspomnień jest autentyczny i przerażający....

więcej Pokaż mimo to