rozwiń zwiń
irie

Profil użytkownika: irie

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 2 lata temu
4
Przeczytanych
książek
15
Książek
w biblioteczce
2
Opinii
9
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Strony www:
If you won't save me, please don't waste my time

Opinie


Na półkach:

Andrzej Stasiuk znany jest z quasi reportażowej prozy, która stała się jego znakiem rozpoznawczym. Dziennik pisany później utrzymany jest w podobnej konwencji, dlatego też czytelnicy poprzednich dzieł pisarza nie poczują się zaskoczeni formą jego najnowszej książki. Sam Stasiuk snutą przez siebie opowieść nazywa rejestrem, żmudną relacją pozbawioną, jak sam to nazwał, bałkańskiego żywiołu.
Stasiukowy świat, gdzie dominującą rolę odgrywają wielcy, spoceni mężczyźni funkcjonujący w „homoseksualnej utopii”, poraża brudem, duchotą, ciemnością. Dudni deszczem padającym na piętrzące się śmieci. Ten odstręczający obraz kontrastuje tutaj z przemożnym pragnieniem głównego bohatera, który podąża coraz głębiej w struktury zdewastowanego świata. Pociąga go bałkański rozkład, pociąga go wojna, która tutaj odarta jest ze swojego stereotypowego wizerunku i jawi się jako coś pożądanego, fascynującego. Stasiuk ucieka z bezpiecznej Polski, by skosztować zupełnie nowej gamy wrażeń. Dlaczego? Czy tak, jak sam przywołuje, po to, by utrzymać niewinność wspomnień o własnej Ojczyźnie, czy raczej jest to próba znalezienia sensu życia wśród kruchości tamtejszego świata?
Pisarz ostro rozlicza rodaków z gloryfikowania opływającej krwią historii, która, jak sam ją nazywa, jest „historią dziejowego łomotu”. Polska, znana z epatowania okupionymi męczeństwem kart historii, pławi się w odwiecznym nieszczęściu, wznosi pomniki oprawcom, bo, bez nich, jak pyta Stasiuk, kim byśmy byli? Kim byśmy byli bez Sybiru, Hitlerii i Komuny? Kolejnym nudnym, bezbarwnym krajem z banalną przeszłością.
Dziennik… Stasiuka to nie tylko subiektywna wizja pewnych rejonów Europy łącząca się z luźnymi refleksjami na temat jej mieszkańców i kultury, lecz peregrynacja w głąb samego siebie i okiełznanie własnych demonów. Również znużenie treścią obrazów, jakie wkrada się w trakcie czytania jest zabiegiem celowym, gdyż nuda jest czymś, czego narrator chce doświadczać powracając w te same miejsca.

Andrzej Stasiuk znany jest z quasi reportażowej prozy, która stała się jego znakiem rozpoznawczym. Dziennik pisany później utrzymany jest w podobnej konwencji, dlatego też czytelnicy poprzednich dzieł pisarza nie poczują się zaskoczeni formą jego najnowszej książki. Sam Stasiuk snutą przez siebie opowieść nazywa rejestrem, żmudną relacją pozbawioną, jak sam to nazwał,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:


Aktywność użytkownika irie

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
4
książki
Średnio w roku
przeczytane
0
książek
Opinie były
pomocne
9
razy
W sumie
wystawione
3
oceny ze średnią 7,7

Spędzone
na czytaniu
21
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
0
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]