rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Reportaż winien cechować obiektywizm tymczasem tutaj sympatia do ojca dziewczyny bije z każdej strony, na której pojawia się jego imię. Rozumiem, że decyzja Tima mogła się wydać niektórym kontrowersyjna, w moim mniemaniu była jednak po prostu pragmatyczna, a już z pewnością nie wymagała tak obszernego usprawiedliwienia przy jednoczesnej dyskredytacji matki Lucie. To irytujące.
Drażni mnie również chwyt marketingowy z tytułem. Sprytne, ale okrutnie rozczarowujące.

Reportaż winien cechować obiektywizm tymczasem tutaj sympatia do ojca dziewczyny bije z każdej strony, na której pojawia się jego imię. Rozumiem, że decyzja Tima mogła się wydać niektórym kontrowersyjna, w moim mniemaniu była jednak po prostu pragmatyczna, a już z pewnością nie wymagała tak obszernego usprawiedliwienia przy jednoczesnej dyskredytacji matki Lucie. To...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wiem, czy kiedykolwiek jakakolwiek książka wzbudziła we mnie tak ambiwalentne emocje. Przyjemny styl i ciekawa koncepcja na ogólny kształt powieści, przerost formy nad treścią, który początkowo jest miłą odmianą, ale z każdą kolejną stroną męczy bardziej, bo metafory ponoszą autora zdecydowanie aż nadto, zamierzony w moim mniemaniu kicz, w pewnym punkcie niefortunnie również wymykający się spod kontroli (jak w ustępie Kasi, postaci tak sztampowo zranionej, że aż mdli). I wreszcie kontrowersyjny główny bohater, którego przed tandetą wniosków końcowych chroni jedynie to, że... cóż, umiera.

Nie wiem, czy kiedykolwiek jakakolwiek książka wzbudziła we mnie tak ambiwalentne emocje. Przyjemny styl i ciekawa koncepcja na ogólny kształt powieści, przerost formy nad treścią, który początkowo jest miłą odmianą, ale z każdą kolejną stroną męczy bardziej, bo metafory ponoszą autora zdecydowanie aż nadto, zamierzony w moim mniemaniu kicz, w pewnym punkcie niefortunnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciekawa lektura. Ciekawy humor i kąśliwość. Ciekawy tok myślenia, osobowość... geniusz, tak, geniusz niewątpliwie ciekawy. Ale, ale, a jednak, mimo to: stracił w moich oczach. Dużo smutku pod powierzchnią cynizmu. Być może jest tak, że aby w pełni zrozumieć bieg i odstępy zdarzeń oraz zmiany w panu G. należy czytać "Dzienniki" rok na rok, nie na jednym oddechu, jak miało to miejsce w moim przypadku. Kto wie.

Ciekawa lektura. Ciekawy humor i kąśliwość. Ciekawy tok myślenia, osobowość... geniusz, tak, geniusz niewątpliwie ciekawy. Ale, ale, a jednak, mimo to: stracił w moich oczach. Dużo smutku pod powierzchnią cynizmu. Być może jest tak, że aby w pełni zrozumieć bieg i odstępy zdarzeń oraz zmiany w panu G. należy czytać "Dzienniki" rok na rok, nie na jednym oddechu, jak miało to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Znajomo autystyczne.

Znajomo autystyczne.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kontrast między ekspresywnym stylem pana Freya oraz charyzmatycznym bohaterem a brakiem autentyczności rosnącym wprost proporcjonalnie do numeru stron i patetycznym wątkiem miłosnym to przepaść. Szkoda.

Kontrast między ekspresywnym stylem pana Freya oraz charyzmatycznym bohaterem a brakiem autentyczności rosnącym wprost proporcjonalnie do numeru stron i patetycznym wątkiem miłosnym to przepaść. Szkoda.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Satyra "Mojego pierwszego samobójstwa" jest tak przyjemna, że nijakość kilku kolejnych opowiadań zniechęca do przeczytania wszystkich do końca.

Satyra "Mojego pierwszego samobójstwa" jest tak przyjemna, że nijakość kilku kolejnych opowiadań zniechęca do przeczytania wszystkich do końca.

Pokaż mimo to