Marylka_666

Profil użytkownika: Marylka_666

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 2 lata temu
12
Przeczytanych
książek
12
Książek
w biblioteczce
12
Opinii
44
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie

Okładka książki Fakt, nie mit Aleksandra Stanisławska, Piotr Stanisławski
Ocena 6,9
Fakt, nie mit Aleksandra Stanisła...

Na półkach:

Właściwie powinnam ocenić na 10, a to dlatego, że dawno się tak nie ubawiłam.

Np. mit: homeopatia działa... bo nauka mówi, że pamięć wody to wymysł. Jaka nauka? Anglojęzyczna? Tylko taka jest wiarygodna?
A gdzie się podziały te statystyki, które mówią, że 50% prac (nawet publikowanych) jest nic nie warte i zafałszowane (ten naukowiec, co to domalowywał myszom plamy flamasterm w windzie, bo mu eksperyment genetyczny nie wychodził).
No dobrze. Na wschód od nas leży duży kraj, którego z definicji nie lubimy, ale który ma naukę zupełnie inaczej "ustawioną" /*. Oni nie boją się badać pól torsyjnych (przecież ich nie ma!), ale działa torsyjne mają, i to działające. Oni również, tak jak i Japończycy, i Amerykanie, badają wodę. Niejaki S. Zenin obronił (nie pamiętam dokładnej daty, ale na przełomie wieków) pracę habilitacyjną dotyczącą pamięci wody. Woda potrafi tworzyć asocjaty i jest wielopoziomowym, hierarchicznie zorganizowanym ciekłym kryształem. Tworzy klastry złożone nawet z 57 cząsteczek wody. Działają jak komórki pamięci – zapisują wszelkie zdarzenia w których uczestniczyła woda. Wewnątrz takiego klastra istnieje 440 tys. paneli informacyjnych odpowiadających za typ oddziaływań z otoczeniem. Co ciekawe taki klaster jest dość odporny na oddziaływania zewnętrzne. Szesnaście klastrów tworzy jeden klakrat o wielkości 1 mikrona. Ile informacji tam się mieści? Bóg jeden wie. Badań na temat pamięci wody jest "od groma". :)
Trzeba tylko mieć wolę, aby się z tym zapoznać. No i niewątpliwie znajomość jęzków by się zdała – rosyjski, japoński :)

Inny mit: GMO. Straszne ono jest. To, że badania "nie wykazują" szkodliwości, to wcale nie znaczy, że tak jest.
To taka wartość badań, jak w badaniach amigdaliny w Sloan-Kettering. Kto płaci za badania, ten dostaje "właściwe" wyniki. [Świat bez raka, GE Griffin]
Polecam książkę "Le monde selon Monsanto" MM Robin (jest polski przekład pt. "Świat według Monsanto"). Bardzo pouczająca lektura. Nie wspominając o "Nasionach kłamstwa" J. Smitha – może brakuje tam opisu techniki CRISPR [ładnie opisana jest ta technika w którymś Nexusie], bo książka była pisana kilka lat wcześniej, ale obie pozycje wspaniale uzupełniają lekturę "Korporacji" Joela Bakana.
Kto ciekaw, przeczyta.
To się oczywiście przekłada na życie codzienne: w USA nie wolno sprzedawać surowego mleka prosto od krowy. Dowiedzcie się, dlaczego.

Te dwa tylko przykłady rozśmieszyły mnie do rozpuku, bo choć autorzy już na początku wspominają o głupocie, to chyba zapomnieli, że głupi jest ten, który wierzy tylko w to, co mu inni podali do wierzenia.
Jeśli za pomocą pól torsyjnych można sprawdzić skład chemiczny gigantycznych wież na księżycu (są takie, są – szukaj zdjęć), to autor nie zapyta się jak? Tylko pobiegnie do prac naukowych – i... nic nie znajdzie. No to znaczy, że czegoś takiego nie ma. Bo by w radio już podali, jak śpiewał śp. Bogdan Smoleń.
Takie książki powodują, że ludzie przestają zadawać pytania typu "Dlaczego?"(bo opierają się na tym, co inni mądrzejsi już "odkryli i zbadali", a ja im wierzę, bo..), a jest to przecież podstawowe pytanie generujące rozwój nauki.
Tak się zastanawiam – być może takie książki, pełne odwołań do prac, powstają właśnie po to, aby ludzie nie pytali?

No, dalej "Naukawcy", na start. Homeopatia nie działa! To już wiecie.
---------
*/ Jest taka anegdota o podboju przestrzeni kosmicznej. Amerykanie wydali 1 milion $, aby skonstruować długopis do użytku astronautów.
Ruskie wyposażyli swoich kosmonautów w ołówki.
Dużo zdrowia życzę, a tym, którzy nie wierzą, że telefon komórkowy szkodzi – no cóż, jak mu brakuje stacji, to 30 W potrafi z siebie wypuścić. Należy go włożyć pod poduszkę i poczekać na Blade Runnera. [Czy androidy śnią o elektrycznych owcach, czy jakoś tak :)]

Właściwie powinnam ocenić na 10, a to dlatego, że dawno się tak nie ubawiłam.

Np. mit: homeopatia działa... bo nauka mówi, że pamięć wody to wymysł. Jaka nauka? Anglojęzyczna? Tylko taka jest wiarygodna?
A gdzie się podziały te statystyki, które mówią, że 50% prac (nawet publikowanych) jest nic nie warte i zafałszowane (ten naukowiec, co to domalowywał myszom plamy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nooo tak...
Homeopatia — to nie pozostałości substancji, lecz informacja niesiona przez wodę – mnóstwo literatury, z tym że po rosyjsku przeważnie. Po rosyjsku ?... no właśnie.
Różdżkarstwo? > patrz pola torsyjne.
Chemtrails – sami się przyznali.
Grobalne oci(e)plenie. Gretynizm zupełny.
Szkoda pieniędzy na tę książkę. Wystarczy jakiś Newsweek czy inna WP.pl

Nooo tak...
Homeopatia — to nie pozostałości substancji, lecz informacja niesiona przez wodę – mnóstwo literatury, z tym że po rosyjsku przeważnie. Po rosyjsku ?... no właśnie.
Różdżkarstwo? > patrz pola torsyjne.
Chemtrails – sami się przyznali.
Grobalne oci(e)plenie. Gretynizm zupełny.
Szkoda pieniędzy na tę książkę. Wystarczy jakiś Newsweek czy inna WP.pl

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Druga "w serii" książka, której autor, politycznie poprawny waginosceptyk seksualny, kontynuuje opowieści, niektóre takie, że boki zrywać, przeplatane bólem duszy z powodu zaniedbywania partnera. Cenne są tłumaczenia terminów medycznych, a warunki pracy? Taki sam s.f jak i u nas. Z tym, że nie mówią tam po polsku. :)
Nie wiem, czy ktoś zauważył, że książka, tak jak i poprzednia, jest raczej wtórna w pomyśle (i słabiej napisana) – "Szpital Babylon" Immogeny Edward-Jones [Wydawnictwo Pascal, 2012] jest o niebo lepszy.
Przeczytać, owszem, można, ale co z taką książką zrobić dlalej... Chyba położę na ławce na przystanku autobusowym, może kogoś rozbawi.

Druga "w serii" książka, której autor, politycznie poprawny waginosceptyk seksualny, kontynuuje opowieści, niektóre takie, że boki zrywać, przeplatane bólem duszy z powodu zaniedbywania partnera. Cenne są tłumaczenia terminów medycznych, a warunki pracy? Taki sam s.f jak i u nas. Z tym, że nie mówią tam po polsku. :)
Nie wiem, czy ktoś zauważył, że książka, tak jak i...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Marylka_666

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


Gregory David Roberts Shantaram Zobacz więcej
Gregory David Roberts Shantaram Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
12
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
44
razy
W sumie
wystawione
11
ocen ze średnią 6,2

Spędzone
na czytaniu
70
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
1
W sumie
dodane
2
książek [+ Dodaj]