Wzięłam się za tą książkę w sumie bez żadnego powodu, ot, leży ładnie na półce w bibliotece to może warto przeczytać tego klasyka.
I o ile ogólnie jestem zachwycona, to nie mogę ukryć, że postać Scarlett bardzo mnie irytowała (choć lepsze takie odczucia, niż ich kompletny brak). Dziewczyna głupia (nie oszukujmy się, inteligencją nie grzeszyła), nie była też wybitnie piękna i do tej pory nie mogę zrozumieć, jak nie mogła dostrzec uczuć Rhetta (samo to "wyczekiwanie w jego oczach", podkreślane dość często w książce powinno przynajmniej skłonić ją do myślenia, choć sam był uparty i specjalnie próbował być niemiły, aby Scarlett nie miała nad nim przewagi, co wpędza nas w kręcące się koło). Gdy już przyzwyczaiłam się do głównej bohaterki, mogę śmiało przyznać, że "Przeminęło z wiatrem" trafia na półkę moich ulubionych książek :)
Wzięłam się za tą książkę w sumie bez żadnego powodu, ot, leży ładnie na półce w bibliotece to może warto przeczytać tego klasyka.
I o ile ogólnie jestem zachwycona, to nie mogę ukryć, że postać Scarlett bardzo mnie irytowała (choć lepsze takie odczucia, niż ich kompletny brak). Dziewczyna głupia (nie oszukujmy się, inteligencją nie grzeszyła), nie była też wybitnie piękna...
Wzięłam się za tą książkę w sumie bez żadnego powodu, ot, leży ładnie na półce w bibliotece to może warto przeczytać tego klasyka.
I o ile ogólnie jestem zachwycona, to nie mogę ukryć, że postać Scarlett bardzo mnie irytowała (choć lepsze takie odczucia, niż ich kompletny brak). Dziewczyna głupia (nie oszukujmy się, inteligencją nie grzeszyła), nie była też wybitnie piękna i do tej pory nie mogę zrozumieć, jak nie mogła dostrzec uczuć Rhetta (samo to "wyczekiwanie w jego oczach", podkreślane dość często w książce powinno przynajmniej skłonić ją do myślenia, choć sam był uparty i specjalnie próbował być niemiły, aby Scarlett nie miała nad nim przewagi, co wpędza nas w kręcące się koło). Gdy już przyzwyczaiłam się do głównej bohaterki, mogę śmiało przyznać, że "Przeminęło z wiatrem" trafia na półkę moich ulubionych książek :)
Wzięłam się za tą książkę w sumie bez żadnego powodu, ot, leży ładnie na półce w bibliotece to może warto przeczytać tego klasyka.
więcej Pokaż mimo toI o ile ogólnie jestem zachwycona, to nie mogę ukryć, że postać Scarlett bardzo mnie irytowała (choć lepsze takie odczucia, niż ich kompletny brak). Dziewczyna głupia (nie oszukujmy się, inteligencją nie grzeszyła), nie była też wybitnie piękna...