Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wzięłam tą książkę tylko po to, żeby zobaczyć czym wszyscy się tak zachwycają.
Normalnie taką literaturę omijam szerokim łukiem.
Przyznam szczerze, "Gwiazd naszych wina" mnie wciągnęła. Jest bardzo refleksyjna i pomaga widzieć.. więcej. Pokazuje, że nie kocha się wyglądu.
Poznajemy troje nastolatków walczących z nieuleczalną chorobą. Ich podejście mnie... mówiąc krótko, zaskoczyło. Byli pogodzeni ze swoim losem, ale nie załamywali się. Starali się funkcjonować jak zdrowi ludzie.
Najbardziej cenię Isaaca. Jego miłość do Moniki, oddanie, wierność przyjaciołom i można powiedzieć... czarny humor. Podziwiam go, że potrafi żartować ze swojej ślepoty i nie poddawać się.
Czytając takie książki uświadamiamy sobie, jakimi jesteśmy szczęściarzami, będąc zdrowymi.

Wzięłam tą książkę tylko po to, żeby zobaczyć czym wszyscy się tak zachwycają.
Normalnie taką literaturę omijam szerokim łukiem.
Przyznam szczerze, "Gwiazd naszych wina" mnie wciągnęła. Jest bardzo refleksyjna i pomaga widzieć.. więcej. Pokazuje, że nie kocha się wyglądu.
Poznajemy troje nastolatków walczących z nieuleczalną chorobą. Ich podejście mnie... mówiąc krótko,...

Przeczytałam to tylko po to, by dowiedzieć się czy o Ariel i Marcusie.
Książka sama w sobie beznadziejna.
Nagle pojawia się Amanda, która-o, mój Boże-jest idealna. Wszystko potrafi od razu i w mgnieniu oka zostaje Naczelnym Magiem. W ciągu kilku stron książki umie już wszystko-więcej niż jej matka.
Fabuła byłaby naprawdę ciekawa, ale autorka zepsuła wszystko postacią Amandy.
W pierwszej części tylko trochę przesadziła ze zdolnościami Ariel, ale wynagrodziła to zarąbistą całą resztą. A tu? Dno.
*Daję opinię "bardzo słaba" tylko ze względu na potencjał tej książki, którego autorka nie wykorzystała.

Przeczytałam to tylko po to, by dowiedzieć się czy o Ariel i Marcusie.
Książka sama w sobie beznadziejna.
Nagle pojawia się Amanda, która-o, mój Boże-jest idealna. Wszystko potrafi od razu i w mgnieniu oka zostaje Naczelnym Magiem. W ciągu kilku stron książki umie już wszystko-więcej niż jej matka.
Fabuła byłaby naprawdę ciekawa, ale autorka zepsuła wszystko postacią...

Wszystko zaczęło się od tej książki. Cała moja przygoda z serią Assassin's Creed. Książka powstała na podstawie gry. I to jak bardzo przewidywalnej. Powinna być więc nudna, ale w żadnym wypadku taka nie była. Przez całą fabułę bohater się zmienia i uczy. Z aroganckiego i dumnego staje się

Wszystko zaczęło się od tej książki. Cała moja przygoda z serią Assassin's Creed. Książka powstała na podstawie gry. I to jak bardzo przewidywalnej. Powinna być więc nudna, ale w żadnym wypadku taka nie była. Przez całą fabułę bohater się zmienia i uczy. Z aroganckiego i dumnego staje się