Cytaty
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Lepiej bez celu iść naprzód niż bez celu stać w miejscu, a z pewnością o niebo lepiej, niż bez celu się cofać.
Ludzie znają dziś cenę wszystkiego, nie znając wartości niczego.
Wiadomym jest mi, że masz lat blisko czterdzieści, wyglądasz na blisko trzydzieści, wyobrażasz sobie, że masz nieco ponad dwadzieścia, a postępujesz tak jakbyś miał niecałe dziesięć.
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi.
Ile niewypowiedzianych słów przepadło na zawsze. A może ważniejsze były od tych wszystkich wypowiedzianych
My mamy przyszłość. Mamy do kogo otworzyć gębę, mamy kogoś, kto się choć trochę nami przejmuje (...). Ja mam ciebie, a ty masz mnie.
Prawdziwa miłość jest raną. I tylko tak ją można odnaleźć w sobie, gdy czyjś ból boli człowieka jako jego ból.
Że szczęścia należy szukać w sobie a nie naokoło. Że nikt go człowiekowi nie da, jak sam sobie go nie da. Że szczęście jest nieraz bliziutko, może w tej ubogiej izbie, gdzie się całe życie żyje, a ludzie Bóg wie gdzie go szukają.
(...) człowiek najchętniej rozmawia z samym sobą. Według mnie, nawet gdy z kimś rozmawia, w gruncie rzeczy rozmawia z samym sobą.
Żyć mi się zawsze chciało, nie umierać. Żyć i żyć, aby dalej, aby więcej. Choćby i nie było po co. Zresztą czy to takie ważne, jest czy nie ma po co? Może to nawet wszystko jedno, a tylko człowiek lubi się na próżno dręczyć. Bo kto wie, czy żyć nie jest jedenastym przykazaniem, którego Bóg zapomniał obwieścić. Albo może ma w gwiazdach czy w innej księdze zapisane, że ma żyć i ż...
Rozwiń(...) bo nikt przecież nie żyje, jak by chciał. A zresztą gdyby nawet się dało, jak by człowiek chciał, czy byłoby mu lepiej? Nigdy nie wiadomo, czy tak, jak człowiek by chciał, nie byłoby akurat gorzej. To może każdy ma nie tylko takie życie, jakie ma, ale i najlepsze jakie mógłby mieć.
W ogóle nic nie czułem. Jedyne, co czułem, że nie mam po co dalej żyć. I postanowiłem się powiesić. (…) Włożyłem pętlę na szyję i miałem już łazami odczepić się od słupa, ale spojrzałem jeszcze w dół, na ziemię, i zobaczyłem stryja Jana. Nie, nie wydawało mi się. Widziałem go, o jak tu pana widzę. - Nie rób tego – powiedział – Powiesiłem się i nie widzę różnicy.
Czy oddechu jej ileż to się po nocach nasłuchało, że nieraz nawet ci się śniło to samo co jej, bo gdy tak ciało przy ciele tyle lat, to i sen się śni już jeden, bo po cóż dwa osobne?