pannaT

Profil użytkownika: pannaT

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 3 lata temu
36
Przeczytanych
książek
117
Książek
w biblioteczce
29
Opinii
64
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
KSIĄŻKA = ucieczka = emocje = otulenie.

Opinie


Na półkach:

"Każdego dnia budzą się z pytaniem, co teraz. I trwają. I może tak przetrwają".

"Położna z Auschwitz" to historia Stanisławy Leszczyńskiej - położnej z Łodzi. Książka stanowi niejako biografię Leszczyńskiej, opisującą również jej życie przed i po obozie. Bez tych aspektów na pewno byłoby trudniej zrozumieć charakter Stanisławy, jej postawę oraz przeogromny szacunek do drugiego człowieka.

Stanisława trafiła do niemieckiego obozu razem z córką po "wizycie" nazistów w jej łódzkim domu. Pomimo strachu i wszechobecnego chaosu, udało jej się przemycić dyplom położnej. Dzięki niemu i swojej ogromnej wiedzy mogła w obozowym baraku odbierać porody ciężarnych więźniarek. Brakowało wszystkiego: sterylnych narzędzi, ręczników, leków a nawet wody. Kobiety rodziły na piecu, w brudzie, towarzystwie wszy i wygłodniałych szczurów. To cud, że kobieta odebrała ponad 3 tysiące porodów, gdzie nie zmarła żadna kobieta ani dziecko. Chyba, że nowonarodzony cud został utopiony w beczce, zagryziony przez szczury czy zabity za pomocą zatrzyku. Tak właśnie naziści traktowali większość noworodków w obozie.

Nie! Nigdy nie wolno zabijać dzieci! To motto towarzyszy Stanisławie przez całą książkę. Walczyła o każde życie, sprzeciwiała się nawe Aniołowi Śmierci, wiedząc, że sama może stracić życie. Życie innych ponad jej.

Stanisława Leszczyńska była dla więźniarek jak matka, i za taką też się uważała. Myślę, że była kimś więcej - była posłannikiem Boga, by pokrzepiać je, ratować i dawać to co w tamtych nieludzkich czasach było na wagę złota - NADZIEJĘ.

Czytając powieść ciężko uwierzyć, że to działo się naprawdę. Niby tak niedawno, a jednak. Kto na lekcjach historii słyszał o Stanisławie Leszczyńskiej? Phi, co to za pytanie... Ledwo omawia się historię Sendlerowej czy rotmistrza Pileckiego, a co mówić o położnej. Przykre lecz prawdziwe. Zbyt mało mówi się o tych bohaterach, a nasz naród wydał ich na świat wielu.

W książce nie doszukajcie się punktu kulminacyjnego, ani napięcia. Zbrodnia za zbrodnią, ból za bólem, niedowierzanie goni niedowierzanie. Autorka zainspirowała się życiem położnej i postanowiła stworzyć historię, wplatając w nią fakty. Momentami można się rozczarować stylem pisarki - jest monotonny, prosty i niskich lodów. Niemniej, takie książki powinny powstwać. Jak najbardziej! Stanowią hołd, dla osób, które w czasach nieludzkich nadal byli LUDŹMI.

"Każdego dnia budzą się z pytaniem, co teraz. I trwają. I może tak przetrwają".

"Położna z Auschwitz" to historia Stanisławy Leszczyńskiej - położnej z Łodzi. Książka stanowi niejako biografię Leszczyńskiej, opisującą również jej życie przed i po obozie. Bez tych aspektów na pewno byłoby trudniej zrozumieć charakter Stanisławy, jej postawę oraz przeogromny szacunek do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Młodych przyjaciół dotyka piekło II wojny światowej. Dla nastolatków jest to okres buntu, gorącej krwi, budowania moralnego kręgosłupa oraz rozumienie pewnych rzeczy bez zadawania pytania: dlaczego?

Życie Elsy, Britty, Fransa, Erika oraz Axela wywraca się do góry nogami. Elsy codziennie boi się o życie swoich najbliższych. W jej domu pojawia się młody mężczyzna, który budzi w niej najgłębszą miłość, tę pierwszą, czystą i niewinną. Jej owoc będzie brzmieniem dla wielu przez blisko sześćdziesiąt lat... Ale co to właściwie znaczy? I co oznacza medal, który zostawił, zanim udał się w daleką podróż, z której nigdy już nie wrócił?

Axel oddaj się swojej ojczyźnie. Brak doświadczenia, a może raczej nieszcześliwy los, sprawia, że chłopak wpada w tarapaty. Jego sytacja jest beznadziejna. Dni w Grini pod Oslo ciągną się niemiłosiernie, w zimnie i strachu. Jedyną ostoją normalności jest młody strażnik, z którym Axel dał radę nawiązać więź - ludzką i mentalną. Dla chłopca to było jedyną ostoją normalności w tych chorych czasach, aż do czasu gdy... jedno potknięcie skazało go na wywózkę do niemieckiego obozu... Niemniej, w obozie śmierci nic młodego mężczyzny tak nie przeraziło, jak rozczarowanie spowodowane drugim człowiekiem...

Jedna osoba, która jak szybko pojawiła się w życiu przyjaciół, tak i szybko zniknęła, wyznaczyła każdemu z nich ścieżkę na całe życie, które dla wielu okazało się drogą ciężką, pełną cierpień, niemocy okazania innym swoich uczuć oraz gorzkich wyrzutów sumienia. Jedna chwila nieostudzonych emocji połączyła przyjaciół na całe życie jak i wybudowała między nimi wielki mur.

Nie można spokojnie żyć, gdy na piersi ciąży grzech przeszłości. Ale jak uazykać rozgrzeszenie? I kto go ma udzielić? W tym przypadku jedynie Bóg i historia...

Erika, którą zna się z poprzednich tomów serii, znajduje pamiątki po swojej matki. Jej uwagę przykuwają stary medal oraz pamiętniki, w których historia życia matki gwałtownie się urywa. Kobieta postanawia odkryć sekret, który skrywał się w domu przez tyle lat. Oprócz przeszłości swojej rodzicielki odnajdzie także odpowiedzi na swoje rozterki, rodzinę i pomoże rozwikłać zagadkę tajmnieczych morderstw przyjaciół z dawnych lat.

Jest to kolejna książka z serii o Fjällbace. Co sprawia, że ta seria ma takie powodzenie? Chyba to, że autorka świetnie wplata przerażające historie w życie tych samych bohaterów. Motyw podobny jak w naszym "Ojcu Mateuszu" ;) Czuć, że powieść została napisana kobiecą dłonią. Język jest prosty, czyta się szybko. Niektóre momenty związane z rodzinnym życiem bohaterów były dla mnie przytłączające, po prostu było za dużo "zabawy w dom". Chociaż kto wie, może bez nich historia byłaby zbyt prosta, i brakowałoby tego napięcia budowanego między kartkami.

Młodych przyjaciół dotyka piekło II wojny światowej. Dla nastolatków jest to okres buntu, gorącej krwi, budowania moralnego kręgosłupa oraz rozumienie pewnych rzeczy bez zadawania pytania: dlaczego?

Życie Elsy, Britty, Fransa, Erika oraz Axela wywraca się do góry nogami. Elsy codziennie boi się o życie swoich najbliższych. W jej domu pojawia się młody mężczyzna, który...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka krótko podsumowuje - "jaka mać, taka nać" :D
Pomimo to jak dla mnie główna bohaterka jest pozytywną postacią. Życie przyniosło jej tyle boleść, a ona wciąż brnęła pod prąd. I co najważniejsze, w dość młodym wieku nauczyła się, że to co mówią ludzie i cała otoczka nie jest warta uwagi, czego wielu z nas nie może po ludzku przyswoić.

Książka krótko podsumowuje - "jaka mać, taka nać" :D
Pomimo to jak dla mnie główna bohaterka jest pozytywną postacią. Życie przyniosło jej tyle boleść, a ona wciąż brnęła pod prąd. I co najważniejsze, w dość młodym wieku nauczyła się, że to co mówią ludzie i cała otoczka nie jest warta uwagi, czego wielu z nas nie może po ludzku przyswoić.

Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika pannaT

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
36
książek
Średnio w roku
przeczytane
3
książki
Opinie były
pomocne
64
razy
W sumie
wystawione
36
ocen ze średnią 7,3

Spędzone
na czytaniu
239
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
4
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]