Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka w twardej oprawie, kolorowa z interesującymi ilustracjami. Czyta się lekko i przyjemnie a dziecko słucha z zainteresowaniem i uwagą. Książka ciekawi, edukuje, bawi i wzbudza dyskusje a te z małym czytelnikiem są najlepsze.
W tej części rodzice małej Be wybierają się na wakacje chyba po raz pierwszy "bez dziecka" a małą Be dziadek zabiera do muzeum, w którym wtajemnicza w historię przygód oczywiście skarpetek. Nie byle jakich, historycznych, prehistorycznych a nawet kosmicznych, a dokładniej zapraszam do lektury.
Jest to już kolejna książka z serii po którą sięgamy i na pewno nie ostatnia.

Książka w twardej oprawie, kolorowa z interesującymi ilustracjami. Czyta się lekko i przyjemnie a dziecko słucha z zainteresowaniem i uwagą. Książka ciekawi, edukuje, bawi i wzbudza dyskusje a te z małym czytelnikiem są najlepsze.
W tej części rodzice małej Be wybierają się na wakacje chyba po raz pierwszy "bez dziecka" a małą Be dziadek zabiera do muzeum, w którym...

"Jurajska draka" to młodzieżowa książka przygodowa łącząca w sobie świat prehistoryczny z SF. Czyta się lekko i przyjemnie a dynamiczna akcja zaciekawia tak, że trudno się oderwać.
Przeczytana za jednym zamachem z uśmiechem na twarzy.
Bohaterami książki jest dwójka chłopców z pasjami, którzy poznają się podczas majowego długiego weekendu. Zamiast pilnowania kiełbasek na grillu i wpatrywania się w telefon wybierają przygodę. By dowiedzieć jakie przygody mają trzeba sięgnąć po książkę i się przekonać samemu.
Okładka urzeka a wypukły napis dodaje przyjemności podczas lektury, która wbrew pozorom nie jest tylko dla młodzieży.
Poza tym, że historia przeplatana jest ciekawostkami porusza ważny temat emocji i relacji z dzieckiem.
Polecam, nie tylko dla fanów dinozaurów i SF.

"Jurajska draka" to młodzieżowa książka przygodowa łącząca w sobie świat prehistoryczny z SF. Czyta się lekko i przyjemnie a dynamiczna akcja zaciekawia tak, że trudno się oderwać.
Przeczytana za jednym zamachem z uśmiechem na twarzy.
Bohaterami książki jest dwójka chłopców z pasjami, którzy poznają się podczas majowego długiego weekendu. Zamiast pilnowania kiełbasek na...

Wyczekując kolejnej części serii z komisarz Lizą rozpoczęłam serię z komisarzem Deryło. Nie był to czas stracony, wręcz przeciwnie.
Autor w napięciu prowadzi czytelnika po nitce do kłębka a opisy wywołują dreszcze i gęsią skórkę. Wzmianki i komentarze odnoszące się do aktualnych spraw w kraju dodają pikanterii i smaczku.
Dla jednych może być to lektura zbyt mroczna, zbyt wyszukana, mnie po prostu wycisza, uspokaja pozwalając oderwać się od rzeczywistości. Czyta się z czystą przyjemnością.
Tym razem w Lublinie dochodzi do serii zaginięć kobiet a sprawę próbuje rozwikłać postawny komisarz brodzący wśród zagmatwanych tropów. Czy uda mu się rozwikłać zagadkę jeszcze przed świętami i spokojnie zjeść wigilię z rodziną? Trzeba przeczytać by się przekonać

Wyczekując kolejnej części serii z komisarz Lizą rozpoczęłam serię z komisarzem Deryło. Nie był to czas stracony, wręcz przeciwnie.
Autor w napięciu prowadzi czytelnika po nitce do kłębka a opisy wywołują dreszcze i gęsią skórkę. Wzmianki i komentarze odnoszące się do aktualnych spraw w kraju dodają pikanterii i smaczku.
Dla jednych może być to lektura zbyt mroczna, zbyt...

Z rodziną czasem nawet na zdjęciach nie wychodzi się najlepiej.
Książkę otrzymałam w ramach akcji recenzenckiej i szczerze jest to najlepszy prezent urodzinowy jaki mogłam otrzymać. Wiele opisanych w niej zagadnień dotyczy mnie bezpośrednio a sama lektura dała mi więcej niż trzy wizyty u psychologa.
Nieświadomość jak bardzo deficyty i braki z dzieciństwa kształtują nasze obecne życie człowieka dorosłego jest ogromna. Ba, nie tylko naszego ale i rodziców oraz dziadków. Połączenia łańcuchowe relacji rodzinnych przekazywane z pokolenia na pokolenie nie zawsze kształtują nas korzystnie. To one mogą stanowić podłoże lęków, nałogów czy depresji.
By nie przekazać tego obciążenia kolejnemu pokoleniu i uzdrowić relacje z samym sobą i otoczeniem trzeba podjąć próbę odnalezienia w sobie cząstki dziecięcej. Odnaleźć, zrozumieć, wysłuchać, przytulić... Dać sobie samemu To czego nigdy się nie dostało od rodziców... Akceptacja samego siebie to początek wyboistej drogi, która prowadzi do uzdrowienia relacji nie tylko z rodzicami ale i najbliższych z otoczenia.
Książka stanowi swoisty klucz, który zamierzam wykorzystać by okiełznać swoje demony i wyjść z krainy ofiary.
A za kilka lat podsunę synowi.
Polecam

Z rodziną czasem nawet na zdjęciach nie wychodzi się najlepiej.
Książkę otrzymałam w ramach akcji recenzenckiej i szczerze jest to najlepszy prezent urodzinowy jaki mogłam otrzymać. Wiele opisanych w niej zagadnień dotyczy mnie bezpośrednio a sama lektura dała mi więcej niż trzy wizyty u psychologa.
Nieświadomość jak bardzo deficyty i braki z dzieciństwa kształtują nasze...

Pan Brumm dalej rozśmiesza dużego i małego. Te pięknie ilustrowane opowiadanie tym razem przedtawia wakacje przyjaciół pełne przygód.
Czy były udane? Musicie przekonać się sami, my na pewno wrócimy do pana Brumma - warto.

Pan Brumm dalej rozśmiesza dużego i małego. Te pięknie ilustrowane opowiadanie tym razem przedtawia wakacje przyjaciół pełne przygód.
Czy były udane? Musicie przekonać się sami, my na pewno wrócimy do pana Brumma - warto.

Jest to czwarta część z serii, w której komisarz Liza Langer oraz profiler Orest Rembert próbują rozwikłać kolejną mroczną gdańską zagadkę.
Każda część jest inna, dostarcza odrębnych emocji podczas podążania śladami bohaterów. Nie ma tu przewidywalności czy oklepanej fabuły.
Po zagadkowym zakończeniu trzeciej części z wielką ulgę wczytywałam się w pierwsze strony by na końcu pozostać w głębokim zamyśleniu i uronić łzę.
Autor ciekawi, edukuje, uświadamia że wciąż brakuje nam wiedzy którą mimochodem zgrabnie podsuwa.
Każda część stanowi jakby etap w terapii, oczyszcza budząc refleksję.
Osobiście zżyłam się ze śledczymi, którzy ścigając się z czasem, zmierzają z własnymi lękami trwają w tańcu godowym.
Polecam z niecierpliwością wypatrując kolejnej części.

Jest to czwarta część z serii, w której komisarz Liza Langer oraz profiler Orest Rembert próbują rozwikłać kolejną mroczną gdańską zagadkę.
Każda część jest inna, dostarcza odrębnych emocji podczas podążania śladami bohaterów. Nie ma tu przewidywalności czy oklepanej fabuły.
Po zagadkowym zakończeniu trzeciej części z wielką ulgę wczytywałam się w pierwsze strony by na...

Książkę dosłownie pożarłam w dwa dni, wyłączna zasługa autora.
Rozgrzewkę stanowi fragment Padliny Ch. Baudelaire, która nijak ma się do fragmentu instrukcji na kolejnej stronie...
Po kilku zdaniach musiałam wziąć głęboki oddech i zastanowić się poważnie czy chcę TO czytać.
Kolejna część i kolejne śledztwo komisarz Lizy Langer oraz Oresta Remberta wbija się swoją wyjątkową brutalnością w umysł na długo. Fabuła nieprzewidywalna trzymająca w napięciu do końca i od razu sięgam po kolejną część by zaspokoić ciekawość i niedosyt.
Liza wciąż targana przeszłością i samotnością stoi na rozdrożu własnych uczuć. Butna i arogancka, niepokorna czy da się poskromić...
Książka porusza trudny temat aborcji, który obecnie jest tak aktualnie roztrząsany jako to najważniejsze prawo kobiety o decydowaniu o swoim ciele. Decyzja nie jest prosta i jaka by niebyła niesie za sobą konsekwencje. Podsycane żalem i bólem rodzą demony nie do okiełzania...
Warto przeczytać

Książkę dosłownie pożarłam w dwa dni, wyłączna zasługa autora.
Rozgrzewkę stanowi fragment Padliny Ch. Baudelaire, która nijak ma się do fragmentu instrukcji na kolejnej stronie...
Po kilku zdaniach musiałam wziąć głęboki oddech i zastanowić się poważnie czy chcę TO czytać.
Kolejna część i kolejne śledztwo komisarz Lizy Langer oraz Oresta Remberta wbija się swoją wyjątkową...

Druga część serii i zarazem druga przeczytana książka autora, którą wręcz porwał moje serce.
Bohaterowie, komisarz Liza Langer oraz profiler Orest Rembert próbują rozwikłać kolejną mroczną gdańską zagadkę. Nie jest to łatwe ani proste, fabuła aż do końca trzyma w napięciu a opisy sprawiają wrażenie jakby książka została napisana wczoraj. Para boryka się z własną przeszłością i uczuciami. Liza przechodzi gruntowną przemianę ukazując inne oblicze smagane samotnością i lękiem przed....
A deszczowy pies wciąż czuwa, tak jak i mój...
Książka nie tylko wywołuje ciarki na plecach ale uczy i ciekawi. Końcówkę czytałam z zapartym tchem.
Pierwsza część była bardzo dobra, ta jest wybitna, godna nie tylko miejsca na półce ale by do niej wrócić. Pozostawia niedosyt, niecierpliwość co będzie dalej więc sięgam po trzecią.

Druga część serii i zarazem druga przeczytana książka autora, którą wręcz porwał moje serce.
Bohaterowie, komisarz Liza Langer oraz profiler Orest Rembert próbują rozwikłać kolejną mroczną gdańską zagadkę. Nie jest to łatwe ani proste, fabuła aż do końca trzyma w napięciu a opisy sprawiają wrażenie jakby książka została napisana wczoraj. Para boryka się z własną...

Jest to pierwsza przeczytana książka tego autora i mam nadzieje, że nie ostatnia.
Przyciągająca okładka, którą można poczuć a sama książka jakby idealnie dla mnie, nawet o mnie...
Akurat po zabiegu na siatkówce jak ślepiec po omacku, trochę jak we mglę łapczywie przemierzałam kolejne strony.
Czytając sama miałam chęć na kieliszek calvadosa, może kiedyś i może w Gdańsku. Był moment, kiedy obawiałam kolejnej przygniatającej treści lecz jest to odpowiednio dobrana forma z nutką psychologiczną nie dołującą czytelnika. Pomimo iż momentami pałęta mi się koło nogi podobna deszczowa bestia.
Bohaterzy wpasowani bez zbędnej wulgarności, z czystą przyjemnością podąża się ich śladem. Wątki nieprzewidywalne, nie banalne, wzbudzające ciekawość i to pytanie: co stało się ze szczeniakami.
Książka godna miejsca na półce

Jest to pierwsza przeczytana książka tego autora i mam nadzieje, że nie ostatnia.
Przyciągająca okładka, którą można poczuć a sama książka jakby idealnie dla mnie, nawet o mnie...
Akurat po zabiegu na siatkówce jak ślepiec po omacku, trochę jak we mglę łapczywie przemierzałam kolejne strony.
Czytając sama miałam chęć na kieliszek calvadosa, może kiedyś i może w Gdańsku....

Kolejna część przygód Pana Brumma właśnie przeczytana dzieciom, którą nie tylko słuchają ale i oglądają z zainteresowaniem. W tej części dzieci dowiadują się jak istotne jest dobre spakowanie. Dalej twierdzę że pan Brumm nie tylko bawi lecz i edukuje, rozwija spostrzegawczość. Polecam

Kolejna część przygód Pana Brumma właśnie przeczytana dzieciom, którą nie tylko słuchają ale i oglądają z zainteresowaniem. W tej części dzieci dowiadują się jak istotne jest dobre spakowanie. Dalej twierdzę że pan Brumm nie tylko bawi lecz i edukuje, rozwija spostrzegawczość. Polecam

Pierwsza część przygód Pana Brumma w wersji obrazków z dodatkiem tekstu w twardej oprawie. Format mniejszy niż same książki Pana Brumma.
Zabawne, dziecko zachwycone a to najważniejsze. Wystarczy chwila by przeczytać a potem syn sam skupia się na ilustracjach, do których dopowiada tekst.

Pierwsza część przygód Pana Brumma w wersji obrazków z dodatkiem tekstu w twardej oprawie. Format mniejszy niż same książki Pana Brumma.
Zabawne, dziecko zachwycone a to najważniejsze. Wystarczy chwila by przeczytać a potem syn sam skupia się na ilustracjach, do których dopowiada tekst.

Tytuł i okładka na długo zostaną w pamięci, zdecydowanie wyróżniają się na tle innych. Na początku czytania oceniłam książkę jako szorstką i surową, po jej zakończeniu dodam smutną i przygnębiającą.
Duży minus za wulgaryzmy, zwłaszcza te sztuczne - w przestrzeni jest ich przesyt więc autorze nie zmuszaj czytelnika do ich czytania.
Nie miałam okazji być w Bydgoszczy, po lekturze z zaciekawieniem zapoznam się z jej historią, może kiedyś odwiedzę - kto wie.
Nie jest to ani mroczny, ani krwawy kryminał lecz opowieść o samotności, bezradności i bezsilności w Polsce, w której łatwiej komuś przyczepić etykietę niż porozmawiać z drugim człowiekiem. To się nie zmieniło i nie zmieni. Poruszone zostały kwestie, które wciąż są tabu i warto o nich rozmawiać. Ja, rocznik 84 znam je niestety z własnej autopsji i lektura poruszyła moje robaki, akurat przed świętami...
Pomimo 537 stron mam wrażenie, że czegoś w tej historii brakuje...
Plus za przypomnienie wciąż aktualnej łacińskiej sentencji.

Recenzja powstała w ramach akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN

Tytuł i okładka na długo zostaną w pamięci, zdecydowanie wyróżniają się na tle innych. Na początku czytania oceniłam książkę jako szorstką i surową, po jej zakończeniu dodam smutną i przygnębiającą.
Duży minus za wulgaryzmy, zwłaszcza te sztuczne - w przestrzeni jest ich przesyt więc autorze nie zmuszaj czytelnika do ich czytania.
Nie miałam okazji być w Bydgoszczy, po...

Książka w twardej oprawie, duży format, barwne ilustracje. Duży plus za wykorzystanie pierwszych i ostatnich stron. Książka jest dobrą propozycją dla każdego fana dinozaurów, bo który z nich nie marzy o tym by odnaleźć kość jakiegoś bądź inny skarb.
Zabawna przygoda Pana Brumma wydaje tylko na pozór prosta i jak miś wybranie z kłopotów, czy się podda - trzeba przekonywać się sięgając po lekturę, warto.
Na koniec mamy adres strony autora, z którego nie tylko dowiemy się więcej o nim jak i Panie Brummie ale i możemy pobrać karty do gry i nie tylko.
Pan Brumm bawi, ciekawi, nawet edukuje i sięgamy po kolejne części.

Książka w twardej oprawie, duży format, barwne ilustracje. Duży plus za wykorzystanie pierwszych i ostatnich stron. Książka jest dobrą propozycją dla każdego fana dinozaurów, bo który z nich nie marzy o tym by odnaleźć kość jakiegoś bądź inny skarb.
Zabawna przygoda Pana Brumma wydaje tylko na pozór prosta i jak miś wybranie z kłopotów, czy się podda - trzeba przekonywać...

Książka w twardej oprawie w dużym formacie z pięknymi, szczegółowymi ilustracjami.
Duży plus za wykorzystanie pierwszych stron na nie taki łatwy labirynt.
Jest to druga książka z serii po którą sięgnęłam dla mego czytelnika, pozycja do czytania na raz lecz u mnie na tym razie się nie kończy. Dziecko na etapie poznawania literek łatwo zapamiętuje historię i samo sobie potem opowiada do ilustracji.
Pan Brumm to niedźwiedź, który wraz ze swoim przyjacielem bawi się jak w każdy wtorek kolejką. Problemy zaczynają się wtedy kiedy nie chce czekać aż będzie duży by zostać maszynistą prawdziwego pociągu. By dowiedzieć się co i jak zachęcam do lektury. I wbrew niektórym opiniom, przygody pana Brumma są z morałem. Tylko trzeba umieć go odczytać, a każda książka przeczytana dzieciom powinna być przedmiotem do dyskusji.
Czytajmy dzieciom i rozmawiajmy z nimi

Książka w twardej oprawie w dużym formacie z pięknymi, szczegółowymi ilustracjami.
Duży plus za wykorzystanie pierwszych stron na nie taki łatwy labirynt.
Jest to druga książka z serii po którą sięgnęłam dla mego czytelnika, pozycja do czytania na raz lecz u mnie na tym razie się nie kończy. Dziecko na etapie poznawania literek łatwo zapamiętuje historię i samo sobie...