-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-01-12
2023-08-18
I dopóki śmierć ich nie połączy…
Chyba każdemu z nas wampiry kojarzą się ze złymi, krwiożerczymi bestiami bez uczuć. Lecz co jeśli zostać uratowanym przez dręczyciela, w momencie, kiedy nie docenia się do końca wartości swojego życia? Co, jeśli jesteś płatnym zabójcą i próbujesz zabić ciemiężyciela? O tym właśnie opowiada manga ,,Vampire to Shinigami’’ autorstwa Runy Ikemi.
Tomas Berard to młody mężczyzna, a w dodatku płatny zabójca, który nigdy nie zawodzi podczas swoich zleceń. Wywodzący się z sierocińca, gdzie również po raz ostatni widział się ze swoją siostrą, która przekazała mu, aby ten „cenił ponad wszystko swoje życie”.
Jest on sprytny, szybki i inteligentny. Pewnego dnia otrzymuje jednak zlecenie, aby zabić swojego szefa Myrę Lala. Bohater wkrada się do jej wielkiego pałacu z bronią w ręku i wymierza w jej stronę. Oddaje strzał i perfekcyjnie trafia wprost w twarz Myrii. Pomimo tego ta nagle wstaje i zwraca się do bohatera słowami - „proszę, zabij mnie”. Jak się okazuje, nie ma jednak czasu na oddanie ponownego strzału, ponieważ cała służba pałacu wbiega do pomieszczenia. Tomas ucieka. Zatrzymuje się jednak w wąskiej alejce, aby złapać dech w piersiach, a w jego myślach pojawia się pytanie: ,,Dlaczego ona nie zginęła? Przecież ja nigdy nie chybiam’’. Nieoczekiwanie Myria pojawia się za jego plecami, po chwili bohaterka tłumaczy, że jest wampirem i zwykły strzał w głowę nie jest w stanie odebrać jej życia…
Bardzo spodobał mi się w tej mandze zarys fabuły, jest on nietypowy, a zarazem jej dynamiczna akcja wciąga już od pierwszych stron. Kreska, którą narysowani są bohaterowie jest lekka, jednak widać dużą dbałość o szczegóły. Niemniej jednak uważam, że postać Myrii mogła zostać wykonana lepiej, gdyż o tyle, o ile jest ślicznie narysowana, brakuje mi w niej jakiegoś rozwinięcia postaci względem charakteru, czy też cech szczególnych, jak jest to przedstawione w postaci Tomasa. Trochę też zawiodło mnie zakończenie, myślę, że jak najbardziej dałoby radę wyciągnąć z niego coś więcej. Niemniej jednak według mojego gustu bardzo chętnie obejrzałabym anime na podstawie tej opowieści.
Jeśli lubicie tematykę wampirów i płatnych zabójców, uważam, że ta manga jest jak najbardziej dla was. Dodatkowym atutem pojawiającym się, jak najbardziej za przeczytaniem, jest to, że opowieść jest one-shotem i czytanie zajmuje niecałe 30 minut.
Dziękuję za przeczytanie.
I dopóki śmierć ich nie połączy…
Chyba każdemu z nas wampiry kojarzą się ze złymi, krwiożerczymi bestiami bez uczuć. Lecz co jeśli zostać uratowanym przez dręczyciela, w momencie, kiedy nie docenia się do końca wartości swojego życia? Co, jeśli jesteś płatnym zabójcą i próbujesz zabić ciemiężyciela? O tym właśnie opowiada manga ,,Vampire to Shinigami’’ autorstwa Runy...
2023-08-17
Niezapominajka
Wenecja — jakże romantyczna część Włoch, piękna i malownicza architektura z charakterystycznymi kanałami, miejsce narodzin wielkich person jak Antonio Vivaldi, Marco Polo czy Tycjan. Jeśli szukacie mangi, która jest w stanie oddać jej całe piękno, a przy okazji zabierze was w krótką kryminalną zagadkę, myślę, że manga Forget-me-not będzie dla was idealnym rozwiązaniem.
Imari Mariel to młoda pani detektyw, która po wyprowadzce z Japonii postanawia kontynuować rodzinną tradycję i rozprawiać się ze złoczyńcami, czy też prowadzić mniejsze lub większe śledztwa. Jednak jednym z jej głównych celów staje się złapanie najsłynniejszego złodzieja Vecchio, który w ciągu czterdziestu lat ma na swoim koncie wiele rabunków, głównie cennych eksponatów, w tym dzieła ,,Forget-Me-Not’’, czyli „Niezapominajki”. Sprawa ta ma osobiste znaczenie dla głównej bohaterki, ponieważ ona tak samo, jak jej ojciec są spadkobiercami wielkiego majątku po dziadku, w tym olbrzymiego pałacu. Jednak, aby, go otrzymać musi odnaleźć wspomniane wcześniej dzieło i złapać Vecchio. Oprócz swojego wspaniałego umysłu detektyw ma do pomocy wiernego lokaja, który dba o to, aby ta była w stanie ukończyć wszystkie śledztwa.
W moim odczuciu magne czytało się przyjemnie, jednak zawiera ona w sobie elementy parodii, co trochę psuje klimat kryminalny. Sama postać głównej bohaterki mogła być ukazana w lepszym świetle, szczególnie jeśli chodzi o jej charakter, bo mamy tu do czynienia z postacią leniwą, beztroską, która ma małe zdolności detektywistyczne. Ponadto w mandze jest kilka scen z nagością Imari, które nic nie wnoszą do fabuły.
Co jednak spodobało mi się w tym wydaniu, to sposób w jakim zostało narysowane. Miejsca akcji są wręcz bajkowe, lecz wciąż prawdziwe dla Wenecji. Piękna architektura, wąskie uliczki czy kanały, wszystko to zostało zilustrowane tak szczegółowo, że naprawdę można się poczuć jak gdyby się tam było.
Zakończenie niestety pozostawia wiele do życzenia. Spodziewałam się czegoś bardziej nieoczywistego czy szokującego, więc konkluzja była dla mnie nieco zawodząca. Pomimo wszystko nie żałuję czasu spędzonego na czytaniu tej jednotomówki i mogłabym ją śmiało polecić jako szybkie zabicie nudy na jeden wieczór.
Dziękuję za przeczytanie.
Niezapominajka
Wenecja — jakże romantyczna część Włoch, piękna i malownicza architektura z charakterystycznymi kanałami, miejsce narodzin wielkich person jak Antonio Vivaldi, Marco Polo czy Tycjan. Jeśli szukacie mangi, która jest w stanie oddać jej całe piękno, a przy okazji zabierze was w krótką kryminalną zagadkę, myślę, że manga Forget-me-not będzie dla was idealnym...
2023-08-07
2023-08-07
2023-08-07
2023-08-07
2023-08-02
ZEMSTA ZGUBNĄ BYWA
Monte Cristo Hakushaku jest jedną z pierwszych mang, które udało mi się przeczytać, po dość długiej przerwie (bo prawie 3 letniej!). I szczerze mówiąc nie żałuję, ani trochę posiadania możliwości przeczytania tej mangi.
Książka opowiada o historii młodego Edmunda Dantesa - marynarza z Marsylii, który jak mogło by się zdawać ma wszystko, czego mógłby pragnąć - piękną narzeczoną, z którą szykuje się dzień zaślubin, kochającego ojca, dobrych przyjaciół oraz, aby tego było mało Edmunda dzieli tylko chwila od zostania kapitanem statku…
Akcja mangi zaczyna się w 1815 roku w porcie w Marsylii kiedy to Edmund wraca po długiej żegludze do domu, do swojej ukochanej, z którą nazajutrz ma wziąć ślub. Kiedy wrócił pokazał swojej lubej list przekazany mu przez samego cesarza Napoleonii! Co okazało się tylko początkiem jego problemów. W dniu zaślubin, ktoś zdradza Edmunda, a ten zostaje aresztowany i zesłany do twierdzy D'if, która znana jest z tego, że jak się do niej trafi, to nie wraca się z niej żywym.
Mija kilka godzin, dni, tygodni, miesięcy, lat… A Edmund dalej nie może pogodzić się z tym, co się stało, cały czas marzy o powrocie do domu, o swojej ukochanej, o swym ojcu, jednak znikąd nadziei.. Myśli o tym dlaczego się tu znalazł, że to jedno wielkie nieporozumienie, jednak z czasem dochodzi powoli do refleksji dlaczego i kto mógł go zdradzić.. Owiany samotnością, zaczyna planować zemstę, a w międzyczasie poznaje innego więźnia, który mu pomoże…
A co było dalej? Czy Edmund wydostał się z więzienia, z którego uciec nie wolno? Czy zemścił się na swych zdrajcach? Kim jest tajemniczy więzień? Czy jego luba o imieniu Mercedes pozostała mu wierna? Myślę, że tego musicie dowiedzieć się sami sięgając po tą mangę c:.
Kreska mangi jest dość przyjemna dla oka, emocje postaci zostały ładnie uchwycone. Szczególną uwagę przyciągają w niej detale np strojów bohaterów (gdy będziecie czytać polecam popatrzeć dokładniej na np strój Hayde!). Cała elita wyższej klasy posiada pobudzające dla oczu kreacje odpowiednie do lat, w których odbywa się akcja mangi. Jednym z minusów czytania są na pewno momenty pisane kursywą, a przynajmniej ja miałam problem je oczytać. Backstory postaci jest dość wciągające oraz to one ewoluowały w dalszej części książki. Choć muszę przyznać, że momentami bardzo mieszały mi się postacie, bo jest ich dużo! Bohaterowie zostali przedstawieni barwnie, a ich impresja pobudza wyobraźnie.
Reasumując powyższy tekst - uważam, że manga była bardzo przyjemna do przeczytania, bardzo mnie wsysła i ciężko było mnie od niej oddciągnąć. Polecam każdemu, kto szuka czegoś nowego i nietuzinkowego, a przy okazji lubi motyw zemsty c: Dziękuję za przeczytanie ~FireFoxy
ZEMSTA ZGUBNĄ BYWA
Monte Cristo Hakushaku jest jedną z pierwszych mang, które udało mi się przeczytać, po dość długiej przerwie (bo prawie 3 letniej!). I szczerze mówiąc nie żałuję, ani trochę posiadania możliwości przeczytania tej mangi.
Książka opowiada o historii młodego Edmunda Dantesa - marynarza z Marsylii, który jak mogło by się zdawać ma wszystko, czego mógłby...
Mam bardzo mieszane uczucia co do pierwszego tomu, szczerze powiedziawszy spodziewałam się czegoś trochę lepszego :/
Mam bardzo mieszane uczucia co do pierwszego tomu, szczerze powiedziawszy spodziewałam się czegoś trochę lepszego :/
Pokaż mimo to