Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Intrygi, baśniowy klimat, realistyczni bohaterowie, sporo poruszających momentów. Niech was nie zwiodą na manowce skojarzenia z Arielką, tu nie ma syrenek zakochujących się w książętach, by żyć z nimi długo i szczęśliwie. Jeśli ktoś lubuje się w książkach fantasy, w których piękna nastolatka ratuje świat i po drodze zakochuje się w jakimś potężnym mężczyźnie - ta powieść nie jest dla niego. Jeżeli ktoś szuka pełnokrwistego fantasy - polecam!

Intrygi, baśniowy klimat, realistyczni bohaterowie, sporo poruszających momentów. Niech was nie zwiodą na manowce skojarzenia z Arielką, tu nie ma syrenek zakochujących się w książętach, by żyć z nimi długo i szczęśliwie. Jeśli ktoś lubuje się w książkach fantasy, w których piękna nastolatka ratuje świat i po drodze zakochuje się w jakimś potężnym mężczyźnie - ta powieść...

Spodziewałam się przyjemnej, ale raczej naiwnej lektury młodzieżowej - ona piękna i obdarzona niezwykłą mocą, on zimny i silny, ale w głębi ducha ją kocha i tak dalej. Okazało się, że książka przerosła moje oczekiwania. Była przyjemna - i nie okazała się naiwna. :)

Spodziewałam się przyjemnej, ale raczej naiwnej lektury młodzieżowej - ona piękna i obdarzona niezwykłą mocą, on zimny i silny, ale w głębi ducha ją kocha i tak dalej. Okazało się, że książka przerosła moje oczekiwania. Była przyjemna - i nie okazała się naiwna. :)

Na plus:
- styl (jest śliczny, plastyczny)
- morski klimat
- różne drobiazgi, jak chociażby sztuczne perły, tego typu smaczki autorce wyszły

Na minus:
- główna bohaterka to idiotka. I nie chodzi mi o to, że się wścieka czy obraża ludzi, rozumiem, że nastolatkę ponoszą emocje. I że myśli dużo o ukochanym. Ale kiedy WSZYSCY sugerują ci, że ej, grozi ci niebezpieczeństwo, i widać na każdym kroku, że mogą ci zrobić krzywdę, powinnaś jednak trochę się tym przejąć i zwiać, a nie "chłopak, chłopak, chłopak"
- idea podróży Lirr jest... chybiona. A przynajmniej na taką wygląda. Nie widzę żadnego uzasadnienia, dla którego posłano właśnie ją. A jeśli nawet takie istnieje - czemu najpierw posłano ją samą, skoro to groźne, a potem posłano z anią ludzi, by bezpiecznie wróciła?

Miła lektura, czyta się dobrze, szkoda tylko, że jest parę luk fabularnych. Ale ogółem - wrazenie na plus, chętnie sięgnę po tom drugi.

Na plus:
- styl (jest śliczny, plastyczny)
- morski klimat
- różne drobiazgi, jak chociażby sztuczne perły, tego typu smaczki autorce wyszły

Na minus:
- główna bohaterka to idiotka. I nie chodzi mi o to, że się wścieka czy obraża ludzi, rozumiem, że nastolatkę ponoszą emocje. I że myśli dużo o ukochanym. Ale kiedy WSZYSCY sugerują ci, że ej, grozi ci niebezpieczeństwo, i...

Dobra książka, z fajnie przedstawionymi obyczajami słowiańskimi i ciekawymi bohaterami drugoplanowymi. Bardzo na plus też styl i klimat. Byłoby osiem gwiazdek, gdyby nie dwie rzeczy: raz, mam wrażenie, że nagle na mieszkańców osady spada jednak za dużo dziwnych wydarzeń w krótkim czasie, dwa, główna bohaterka w porównaniu z drugoplanowymi jest po prostu nudna (a wątek romantyczny jednak trochę taki... no meh). Niemniej ogólne wrażenie bardzo pozytywne.

Dobra książka, z fajnie przedstawionymi obyczajami słowiańskimi i ciekawymi bohaterami drugoplanowymi. Bardzo na plus też styl i klimat. Byłoby osiem gwiazdek, gdyby nie dwie rzeczy: raz, mam wrażenie, że nagle na mieszkańców osady spada jednak za dużo dziwnych wydarzeń w krótkim czasie, dwa, główna bohaterka w porównaniu z drugoplanowymi jest po prostu nudna (a wątek...

Bałam się sięgać po tę książkę, bo z opisu mega dziwna, ale jak się przymknie oko na pewne mało prawdopodobne rzeczy (no dobrze, dużo mało prawdopodobnych rzeczy) to czyta się bardzo przyjemnie.

Bałam się sięgać po tę książkę, bo z opisu mega dziwna, ale jak się przymknie oko na pewne mało prawdopodobne rzeczy (no dobrze, dużo mało prawdopodobnych rzeczy) to czyta się bardzo przyjemnie.

Jeśli ktoś oczekuje masy słodkich scenek i romantycznych wyznań, to faktycznie może się rozczarować, bo to nie do końca romans, nawet jak coś tam w tle się pojawia. To raczej książka o radzeniu sobie ze swoimi wadami, odbudowywaniu rodzinnych więzów i po trochu o przełamywaniu pewnych uprzedzeń ze względu na konieczności. Ciekawe bohaterki. Nie są idealne i to ewidentnie zabieg celowy, bo jedna strasznie zazdrosna, a druga samolubna i to jest podkreślane.

Jeśli ktoś oczekuje masy słodkich scenek i romantycznych wyznań, to faktycznie może się rozczarować, bo to nie do końca romans, nawet jak coś tam w tle się pojawia. To raczej książka o radzeniu sobie ze swoimi wadami, odbudowywaniu rodzinnych więzów i po trochu o przełamywaniu pewnych uprzedzeń ze względu na konieczności. Ciekawe bohaterki. Nie są idealne i to ewidentnie...

Miasto Farawell jest o tyle niezwykłe, że zamieszkuje je kilkunastu magów - o wiele więcej niż jakiekolwiek inne. Dom wschodzącego słońca to właściwie zbiór opowiadań traktujących o ich perypetiach. A to jeden ma natrętną fankę, a to innego ściga przyszłość, a to młoda panna odkrywa magię...
Pamiętam, że gdy czytałam to pierwszy raz, zrobiło na mnie straszne wrażenie. Byłam wręcz zachwycona. Przy drugiej lekturze zachwyt trochę opadał - Eunice zdała mi się niesamowicie wkurzająca i stereotypowa, zgrzytały też niektóre rzeczy... Starszych magów wciąż bardzo lubię, choć nie obraziłabym się, gdyby główną bohaterkę coś zeżarło.
I dalej chętnie przeczytałabym zapowiadaną kiedyś Mandalę...

Miasto Farawell jest o tyle niezwykłe, że zamieszkuje je kilkunastu magów - o wiele więcej niż jakiekolwiek inne. Dom wschodzącego słońca to właściwie zbiór opowiadań traktujących o ich perypetiach. A to jeden ma natrętną fankę, a to innego ściga przyszłość, a to młoda panna odkrywa magię...
Pamiętam, że gdy czytałam to pierwszy raz, zrobiło na mnie straszne wrażenie. Byłam...