rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Właśnie dlatego powinniśmy się razem zestarzeć- odezwał się, chociaż wciąż oddychał z trudem. (...)
-Dlaczego?
-B z nikim innym nie będzie nam tak dobrze, jak ze sobą.
-Jesteś bardzo pewny siebie.
-Powiedz, że nie mam racji.
Odwróciłam się na plecy.
-Masz rację Carter." - fragment książki

W trzecim tomie serii Blakemore family poznajemy bliżej Katherine Blakemore- jedyną kobietę spośród tej rodziny mafijnej, która prze siąknęła tym brutalnym światem, aż do szpiku kości. Od dziecka musiała udowadniać, że jest silna, brutalna i odporna na emocje. Nietuzinkowa, do tego zabójczo piękna wojowniczka, która nie da sobie wejść na głowę ani w kaszę dmuchać. Poprzez wszystkich widziana jako królowa lodu, ale czy jest tak naprawdę?

Przyznaję, że nie mogłam doczekać się tego tomu. Bardzo byłam ciekawa, jak Autorka przedstawi nam Katherine i nie zawiodłam się, ponieważ jest to postać niezwykle charyzmatyczna, złożona, a co najlepsze ogarnięta życiowo. Gdy zawarła sojusz z Carterem mogłam poznać też jej drugą stronę, tą niepewną w rozpoznawaniu emocji, uczuć, czy relacji. Ale nawet i pomimo tych jakże normalnych odruchów, czy zachowań człowieka nadal pozostała twardą i silną babką.

Kolejny raz Pani Kinga nie zawodzi czytelnika wprowadzając zamęt w życie bohaterów, kusząc częstymi zwrotami akcji, jak i tajemnicami, które ich otaczają. Na szczęście mamy duży wgląd w życie reszty rodzinki Blakemore, ponieważ każdy tom to swoiste połączenie losów rodziny z wyodrębnieniem historii poszczególnego bohatera.

Mafijny świat pełen ustawek, konszachtów, a także prób wyłudzenia informacji.
Mataczenie, tajemnice i kłamstwa.
A pośród tego uczucie, które nie przypomina tego ze sentymentalnych bajek, ale niejednokrotnie sprawi, że serce zabije mocniej, a w oku zakręci się łezka.

"Właśnie dlatego powinniśmy się razem zestarzeć- odezwał się, chociaż wciąż oddychał z trudem. (...)
-Dlaczego?
-B z nikim innym nie będzie nam tak dobrze, jak ze sobą.
-Jesteś bardzo pewny siebie.
-Powiedz, że nie mam racji.
Odwróciłam się na plecy.
-Masz rację Carter." - fragment książki

W trzecim tomie serii Blakemore family poznajemy bliżej Katherine Blakemore- jedyną...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nie obiecuj niczego P. J. Howard, Natalie Renard
Ocena 6,5
Nie obiecuj ni... P. J. Howard, Natal...

Na półkach:

„Angażowanie się w coś, co było skazane na porażkę tylko dlatego, że brał w tym udział Rhett Hawthone, było stratą czasu. Nie zamierzała go więcej marnować.”- fragment książki

,,Nie obiecuj niczego" to pierwszy tom serii opowiadający historię Rhetta i Rylee, czyli dwójki z zupełnie różnych światów. On to typowy zbuntowany chłopak, posiadacz tatuaży, o świetnym wyglądzie, który jest członkiem gangu motocyklowego.
Ona to panienka z dobrego domu, bardzo inteligentna studentka medycyny, którą charakteryzuje pełne sarkazmu poczucie humoru.
Na pierwszy rzut oka widać, że zupełnie się różnią... Ale co, gdy los zdecyduje, by ich ze sobą połączyć?

,,Nie obiecuj niczego" to dość lekka w odbiorze książka. Z początku podchodziłam do niej dość sceptycznie, ponieważ jej początek baaardzo mi się dłużył poprzez liczne opisy, które uważam, że w dużej mierze nie były zbytnio potrzebne. A oprócz tego te pierwsze rozdziały były dla mnie nużące....Ale, gdy już przez nie przebrnęłam, to czekał na mnie świat pełen motocyklistów. Nielegalne interesy, kluby motocyklowe i gangi to świat, którego częścią jest Rhett, a staje się i on światem dla Rylee.
Co do bohaterów tej książki, czyli Rhetta i Rylee, przyznaję, że ich niekończące się utarczki słowne były całkiem dobrym relaksem 😉😉😉 Łączy ich ze sobą zakazane uczucie, które wynika z tego, iż tworzą ze swoimi rodzicami jedną rodzinę. Lubię w książkach taki wątek, ponieważ jest on dość rzadki w czytelniczym świecie. A w normalnym/ realnym to już w ogóle😉
A zakończenie... Czytając strona po stronie udało mi się pary razy zgadnąć, w którym kierunku potoczy się fabuła książki. Tak już mam, że lubię sobie tworzyć w głowie rożne scenariusze. Ale moja głowa nie dała rady przy finiszu historii Rhetta i Rylee... bo tu nastąpił prawdziwy szok! Ale nie narzekam, bo ja bardzo lubię być tak zaskakiwana 😀
Jeżeli lubicie książki o gangach motocyklowych i zakazanym uczuciu to ,,Nie obiecuj niczego" jest właśnie dla Was. Dodatkowa zachęta jest taka, że jest to książka duetu, a także debiut pisarski.

„Angażowanie się w coś, co było skazane na porażkę tylko dlatego, że brał w tym udział Rhett Hawthone, było stratą czasu. Nie zamierzała go więcej marnować.”- fragment książki

,,Nie obiecuj niczego" to pierwszy tom serii opowiadający historię Rhetta i Rylee, czyli dwójki z zupełnie różnych światów. On to typowy zbuntowany chłopak, posiadacz tatuaży, o świetnym wyglądzie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy chcielibyście, za sprawą książki, przenieść się do rajskiego świata mieszczącego się na Wyspach Dziewiczych? Do kurortu, który kusi ciepłą, oceaniczną wodą oraz gorącym piaskiem?

Poza tymi rajskimi obrazami skuszą Was sami bohaterzy. On, jeden z trojga braci, typowy playboy, a także ona- kobieta, która przeszła w życiu nie jedno, ale walczy o lepsze jutro. I możecie myśleć, że to historia jakich wiele, ale ta historia Sutton i Callahana sprawi, że Wasze serce totalnie się rozczuli, niejednokrotnie zasmuci, a także przyspieszy do głośnego bum bum bum 💓💓💓

"Last resort" to historia złamanych serc, które mają wielokrotnie zadawane rany. To opowieść o nauce zaufania, otworzenia się na drugą osobę, a przede wszystkim zadawaniu sobie niewygodnych pytań. O stawianiu granic i zasadach, które niejednokrotnie można... naginać wobec własnych potrzeb 😉 Zwłaszcza, gdy w grę wchodzi niezaprzeczalna chemia między bohaterami oraz pożądanie, które odbiera spokój ducha.

Och, nawet sobie nie wyobrażacie, jak wspaniale czytało mi się tą książkę. Jest po prostu cudowna ♥️ i to nie tylko ze względu na porywające uczucie głównych bohaterów, ale i całą fabułę. Autorka porusza w niej wiele trudnych tematów i w taki zupełnie nie wymuszony sposób wplata je w losy bohaterów.

Ale to czym najbardziej urzekła mnie ta książka to jej humorystyczne momenty, dialogi pełne żartów, sarkazmu oraz droczenia się pomiędzy Sutton, a jednym z braci Sharpe. Perfecto 👌 Dawno już nie czytałam tak emocjonalnej, a zarazem zabawnej książki. Czekam na kolejne dwa tomy z niecierpliwością!

Czy chcielibyście, za sprawą książki, przenieść się do rajskiego świata mieszczącego się na Wyspach Dziewiczych? Do kurortu, który kusi ciepłą, oceaniczną wodą oraz gorącym piaskiem?

Poza tymi rajskimi obrazami skuszą Was sami bohaterzy. On, jeden z trojga braci, typowy playboy, a także ona- kobieta, która przeszła w życiu nie jedno, ale walczy o lepsze jutro. I możecie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Zło było i jest atrakcyjniejsza od dobra. Nie wymaga tyle wysiłku, co to drugie, jest dużo przyjemniejsze, prostsze, szybsze, uwodzi, ekscytuje, podnieca, odurza, kusi. Kolejne pokolenia ludzi ulegają złu, często na własne życzenie dając mu się ponieść, nie zważając, że jest to droga prowadząca donikąd. Mimo wielu zatrważających lekcji, jakie dała nam historia, zło wciąż jest pożądane w naszym świecie i wydaje mi się, że to już nigdy się nie zmieni."- fragment książki

Trzeba przyznać, że postać krewnej króla Polski Stefana Batorego, czyli Elżbieta Batory, była (i w sumie nadal jest) postacią poruszającą ludzi. Nazywana "Panią na Czachticach", "Wampirzycą z Transylwanii", czy "Krwawą hrabiną", postać Elżbiety budziła/budzi w ludziach postrach, niechęć, czy wręcz obrzydzenie.

W książce pana Jarosława Molendy możemy poznać wiele ciekawostek o Elżbiecie. Poznajemy kreatywne oraz niecodzienne metody torturowania stosowane przez nią, jak i jej ziomków, na postronnych ludzi, a także służących. Możemy przeczytać największe legendy, którzy tworzyli o niej ci, którzy najbardziej się jej obawiali. Na przykład, że hrabina lubiła się kąpać świeżej krwi swoich ofiar, aby zachować swoją urodę .Czy też, że uprawiała czarną magię i rzucała urokami na prawo i lewo. Niezaprzeczalnie była kobietą okrutną, mściwą, próżną, a przede wszystkim złym człowiekiem.

Po lekturze tej książki muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem pracy wykonanej przez Autora 👏 Ileż On czasu musiał poświęcić na przeczytanie, znalezienie informacji o Elżbiecie Batory. Świadczy o tym przede wszystkim aż 21 stron przypisów!, które znajdziemy na końcu tej książki. Naprawdę podziwiam ogrom wykonanej pracy, by przedstawić czytelnikom postać Elżbiety Batory, "Krwawej hrabiny".

"Zło było i jest atrakcyjniejsza od dobra. Nie wymaga tyle wysiłku, co to drugie, jest dużo przyjemniejsze, prostsze, szybsze, uwodzi, ekscytuje, podnieca, odurza, kusi. Kolejne pokolenia ludzi ulegają złu, często na własne życzenie dając mu się ponieść, nie zważając, że jest to droga prowadząca donikąd. Mimo wielu zatrważających lekcji, jakie dała nam historia, zło wciąż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy wierzycie przeznaczenie? W to, że każdy z nas ma już swój wyznaczony los, a decyzje, które podejmujemy i tak na ten los nie mają wpływu?

"Flowers" to właśnie taka lektura, która doprowadzi Was do głębokich przemyśleń, jak te powyżej. Czy ludzie, których spotykamy są, bądź będą kimś bardzo znaczącym w naszym życiu? Czy zawsze należy ufać swoim osądom, uczuciom, czy intuicji? A może warto posłuchać kogoś postronnego, kto z pełnym obiektywizmem spojrzy na nasze życie?

Taką osobę spotyka bohaterka tej książki, Viola. Mężczyznę, który pokazuje jej, że żyje w zakłamanej rzeczywistości. W bajce, którą chciała by napisało dla niej życie, a zafundowało jej dramat z elementami horroru 💔

Zdecydowanie "Flowers" pomimo swojego przesłodkiego wydania, w pięknych kolorach, pośród cudownych kwiatów, skrywa wewnątrz świat czarno-biały. Świat straconych marzeń, nadziei na lepsze jutro. Ukazuje świat, w którym ból przeplata się z radością, momenty totalnie realistyczne życiowo, w których wizja szczęśliwej rodziny rozbija się jak rzucona o ścianę szklanka.

Bardzo emocjonalna lektura, która ukazuje siłę ludzkiego wyparcia, trudne relacje oraz siłę kobiety, która znalazła w sobie odwagę, by zawalczyć o swój, jak i najbliższych spokój ducha, szczęście, a być może i miłość.

Książka godna polecenia dla osób tkwiących w toksycznych związkach. Takich, którzy znajdują się na życiowym zakręcie, ale przede wszystkim tym, którzy czują się postawieni "pod ścianą" i myślą, że nie zasługują na szczęśliwe zakończenie. Trzymajcie się cieplutko ♥️

Czy wierzycie przeznaczenie? W to, że każdy z nas ma już swój wyznaczony los, a decyzje, które podejmujemy i tak na ten los nie mają wpływu?

"Flowers" to właśnie taka lektura, która doprowadzi Was do głębokich przemyśleń, jak te powyżej. Czy ludzie, których spotykamy są, bądź będą kimś bardzo znaczącym w naszym życiu? Czy zawsze należy ufać swoim osądom, uczuciom, czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przychodzę dziś do Was z recenzją książki, która kojarzy mi się z wakacjami. Zapewne za sprawą swojej okładki 🤩 Jest naprawdę przesłodka 🥹

Muszę Was się zwierzyć, że po przeczytaniu tej książki miałam totalny mętlik w głowie 😵‍💫 Dlaczego? Ano dlatego, że podczas jej lektury cały czas się zastanawiałam nad tym, czy ta pozycja wydawnicza od Autorki to taka zaplanowana parodia romansów, w których rozczytują się romantyczni czytelnicy 🤔

Właśnie takie miałam cały czas wrażenie czytając tą książkę, z fabułą rodem z seriali brazylijskich. Uciekający pan młody, czy też panna młoda, a do tego mnóstwo niespodziewanych zwrotów akcji, momentami wręcz absurdalnych. I możecie pomyśleć, że pomimo tego wstępu mi się nie podobało, ale muszę przyznać , że sporo się przy niej naśmiałam. Zarówno poprzez te momentami niewiarygodne ceny, ale i za sprawą szalonej, uroczej, a wręcz trochę "obłąkanej" bohaterki, czyli Alicji. Ależ ta kobieta ma motorek w ... Ba, wręcz torpedy w tyłku 🎆🎆🎆

Więc jeśli chcecie sporo się pośmiać przy lekkiej i nie wymagającej lekturze to "Wygrana" zapewni Wam rozrywkę. Może nie na wysokim poziomie, ale zawsze to jednak rozrywka, a także opowieść, której, zapewne nigdzie w takiej formie, nie znajdziecie.

Przychodzę dziś do Was z recenzją książki, która kojarzy mi się z wakacjami. Zapewne za sprawą swojej okładki 🤩 Jest naprawdę przesłodka 🥹

Muszę Was się zwierzyć, że po przeczytaniu tej książki miałam totalny mętlik w głowie 😵‍💫 Dlaczego? Ano dlatego, że podczas jej lektury cały czas się zastanawiałam nad tym, czy ta pozycja wydawnicza od Autorki to taka zaplanowana...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"To był świat jakiego wcześniej nie znała. Świat skryty w mroku, niedostępny, świat przemocy i brutalności, pełen krwi, potu i łez.
Jego świat."- fragment książki

Przede wszystkim trzeba zacząć od tego, że nie jest to lektura dla niepełnoletnich czytelników, a i osoby dorosłe, które zdecydują się na to, by ją poznać muszą liczyć się z tym, że nie jest to łatwa i przyjemna książka. Bardzo dużo w niej brutalnych scen, krwawych rozliczeń oraz tematów, które budzą na co dzień kontrowersje, na przykład: gwałt, czy molestowanie seksualne dzieci bądź dorosłych. Autorka zupełnie nie ma problemu z "hamowaniem" swoich bohaterów poprzez to ich zachowanie jest bardzo często totalnie destrukcyjne i nieobliczalne.

"Nie ten czas" to opowieść Nikolaja i Kamili, których podejście do życia i do ludzi różni się od siebie bardzo drastycznie. To para z zupełnie różnych światów, ale w tej książce połączyło ich "coś" 🤫 co sprawiało, że mój mózg przypominał sieczkę. Relacja tych dwojga była jak gra w rosyjską ruletkę- nie wiesz kiedy i gdzie padnie strzał.

Emocje, które we mnie budziła lektura tej książki to zwyczajnie konsternacja, niedowierzanie, smutek, poczucie niesprawiedliwości, złość... Ale było i parę przebłysków emocji pozytywnych, które choć nieliczne, to dawały nadzieję na happy end. Ale, czy szczęśliwe zakończenie jest możliwe w przypadku ludzi tak bardzo skrzywdzonych przez najbliższe osoby i po prostu życie?

Koniecznie przekonajcie się sami i zamówcie całą serię "Seksownych drani" -emocje, często bardzo skrajne, gwarantowane 👍👌

"To był świat jakiego wcześniej nie znała. Świat skryty w mroku, niedostępny, świat przemocy i brutalności, pełen krwi, potu i łez.
Jego świat."- fragment książki

Przede wszystkim trzeba zacząć od tego, że nie jest to lektura dla niepełnoletnich czytelników, a i osoby dorosłe, które zdecydują się na to, by ją poznać muszą liczyć się z tym, że nie jest to łatwa i przyjemna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

zy interesuje Was brytyjska rodzina królewska? Oglądacie transmisje ważnych wydarzeń z ich życia, bądź czytacie o nich w social mediach? Jeśli tak to "Korona" będzie dla Was intrygującą lekturą.

"Korona jest najważniejszym symbolem monarchii brytyjskiej, znakiem narodowym i widocznym świadectwem chrześcijańskich korzeni. I jeszcze czymś więcej. Pomostem między dawnymi czasami i współczesnością. Jak długo Korona mocno trzyma się na królewskiej głowie, historia będzie się toczyć dalej, a my będziemy ją śledzić z zapartym tchem."- fragment

Któż z nas nie kojarzy brytyjskiej rodziny królewskiej... Rodziny, którą cechuje majestat, elegancja, czy sztywne zasady zachowania. Ale i liczne skandale 👑

"Korona. Fenomen najpotężniejszej monarchii" to zbiór informacji o monarchii brytyjskiej, jej wspaniałych przodków, czy nowoczesnej wizji monarchów. Zawiera bardzo wiele ciekawostek z życia rodziny królewskiej, bądź służby. Faktów, które są częścią historii, ale i zasad, które obowiązują całą rodzinę królewską. Możemy poznać struktury funkcjonowania monarchii, kwestie nazwisk, czy królewskie ceremoniały. Wszystkie te informacje są szczegółowo opisane, przedstawione w zrozumiały sposób, a świetnym dodatkiem uzupełniającym tekst są liczne fotografie, które przedstawiają ważne uroczystości, czy osoby z rodziny królewskiej.

Dzięki tej książce dowiedziałam się wiele interesujących informacji o monarchii i życiu poszczególnych osób z rodziny królowej Elżbiety II. A najciekawszym wątkiem był dla mnie rozdział o królewskich skandalach i tajemnicach, na przykład- sprośny apetyt Edwarda VII na seks, czy szaleństwa księżniczki Małgorzaty.
Intrygująca i pouczająca lektura o historii rodziny królewskiej, znaczeniu korony, a także trudnościach i obciążeniach związanych z bycia jej częścią.
Być może momentami trochę przytłaczająca, ze względu na ilość faktów z historii, ale ogólnie ciekawa. Widać, że Autorka włożyła w nią sporo pracy, a także i swojego uwielbienia dla Władców Wielkiej Brytanii.

zy interesuje Was brytyjska rodzina królewska? Oglądacie transmisje ważnych wydarzeń z ich życia, bądź czytacie o nich w social mediach? Jeśli tak to "Korona" będzie dla Was intrygującą lekturą.

"Korona jest najważniejszym symbolem monarchii brytyjskiej, znakiem narodowym i widocznym świadectwem chrześcijańskich korzeni. I jeszcze czymś więcej. Pomostem między dawnymi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzień dobry 😊

Co u Was słychać? Jak samopoczucie?
U mnie bywa z tym różnie, ale cały czas jestem pod opieką lekarzy i ciut, ciut zaczynam widzieć światełko w tunelu...

Ahhh, książka ze zdjęcia wprowadziła mnie w naprawdę fajny, letni nastrój. Jakże by inaczej, skoro fabuła rozgrywa się latem, w małym miasteczku, a w tle słychać świerszcze...

"Lato z Ritą" to lektura, która ukazuje mentalność ludzi z małych miejscowości, czyli plotkowanie, ciekawość wobec nowych osób, czy intensywne interesowanie się cudzym życiem. Ale pokazuje również, że w małej grupie osób można liczyć na siebie wzajemnie i to jest super, zwłaszcza gdy w taką znającą się społeczność wkracza nowa, nieznana, bardzo tajemnicza postać...🤫 Rodzą się przy tym dziwne spekulacje, domysły i niemożliwa ciekawość, co właśnie ukazuje książka pani Anny.

Bardzo fajnie spędziłam przy niej czas, sporo się naśmiałam, a także trochę wzruszyłam pod wpływem wizji upływającego tak szybko czasu, co bardzo odczuli bohaterzy tej książki.
Ale najważniejsze rzecz to ta, że "Lato z Ritą" to książka o zaufaniu, braniu życia we własne ręce, spełnianiu marzeń, a także o patrzeniu z optymizmem w przyszłość i korzystaniu z życia w każdym jego momencie .

To taka naprawdę ciepła, sympatyczna książka, przy której dobrze spędzicie letnie popołudnia i wieczory. Polecam!!!

Dzień dobry 😊

Co u Was słychać? Jak samopoczucie?
U mnie bywa z tym różnie, ale cały czas jestem pod opieką lekarzy i ciut, ciut zaczynam widzieć światełko w tunelu...

Ahhh, książka ze zdjęcia wprowadziła mnie w naprawdę fajny, letni nastrój. Jakże by inaczej, skoro fabuła rozgrywa się latem, w małym miasteczku, a w tle słychać świerszcze...

"Lato z Ritą" to lektura,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piątek, piąteczek, piątunio... Jakie macie plany na weekend? Będziecie spędzać go spokojnie, czy aktywnie? A może macie ochotę na prowadzenie kryminalnego śledztwa wraz z bohaterami książki ze zdjęcia?

"Oczywiście, zbiegi okoliczności się zdarzają- zakończyła.- Na przykład wyrzucenie kostką pod rząd czterech szóstek. Tyle tylko, że życie to nie jest czysty rachunek prawdopodobieństwa."- fragment książki

Po przeczytaniu kilku pierwszych stron podchodziłam do tej książki dość sceptycznie i z niemałym mętlikiem w głowie, ponieważ zaczyna się ona dość chaotycznie i z przytupem. Ale stwierdziłam, że się nie poddaję i czytam dalej 👍🙂 I to była naprawdę dobra decyzja, bo gdy już odnalazłam się w tym policyjno- kryminalnym świadku to poczułam wielkie zaciekawienie, zarówno motywem zbrodni, jak i odnalezieniem winnych oraz losami głównych bohaterów, czyli Hanki Lubochowskiej i Pawła Sarnatowicza "Sarny". I pomimo tego, że tę książkę charakteryzuje duża ilość wątków pobocznych, jak i bohaterów drugoplanowych to w całym rozgardiaszu jej fabuły można się zrelaksować i poczuć jak detektyw, bądź właśnie policjant.

Oprócz tego poznajemy dużo szczegółów z życia Hanki i Pawła, a także relację pomiędzy tym dwojgiem bohaterów oraz nastroje i zachowania ludzi z różnych warstw społecznych.
Autor przekazuje nam struktury pracy policjantów, a także w dość żartobliwym tonie- ich wady, przekręty, czy zwyczajne życie cywila. Mamy również wgląd na podejście ludzi do kobiety-policjantki, które zważywszy na czas akcji, czyli 1923 rok, było cechowane nieufnością, a wręcz wyśmiewane.

I choć na co dzień raczej stronie od takich książek kryminalnych to przyznaję, że lekki i taki wręcz chaotyczny styl Autora sprawił, że bawiłam się przy tej książce naprawdę dobrze. A i nawet nie przeszkadzało mi to, że wszystkie moje domysły i tropy nie zgadzały się z ostatecznym rozrachunkiem śledztwa🙂

Piątek, piąteczek, piątunio... Jakie macie plany na weekend? Będziecie spędzać go spokojnie, czy aktywnie? A może macie ochotę na prowadzenie kryminalnego śledztwa wraz z bohaterami książki ze zdjęcia?

"Oczywiście, zbiegi okoliczności się zdarzają- zakończyła.- Na przykład wyrzucenie kostką pod rząd czterech szóstek. Tyle tylko, że życie to nie jest czysty rachunek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To proszę mi się przyznać, kto nie czytał jeszcze żadnej książki Autorki? Kto nie poznał silnych bohaterek Jej powieści?
Ja przeczytałam wszystkie i uważam, że nikt tak jak Pani Barbara nie potrafi przedstawić skomplikowanej natury kobiet- ich przeróżnych odsłon, wyjątkowości czy siły płynącej prosto z serca. A dodatkowo fabuła, która jest intrygująca i bardzo ciekawa.

"Aktoreczka" to powieść obyczajowa, osadzona w latach 50, pośród urokliwych i pełnych blichtru, miastach gwiazd, Stanów Zjednoczonych. Poznajemy w niej dwoje zupełnie różnych osób, aktorkę Lauren Evans, a także polskiego fotografa, Konrada Rogowskiego, których niby nic nie łączy, ale... Właśnie te "ale" nadaje bieg historii rodem z Hollywood. Oprócz tych głównych bohaterów są jeszcze postacie poboczne, które dużo wnoszą do fabuły książki, a i one same ukazują różnorodność charakteru kobiet 🤫

"Bo są takie chwile w życiu człowieka, kiedy trzeba pozwolić wyrazić rozpacz do końca. Dać upust emocjom i wyrzucić z siebie cierpienie. Tylko tak można narodzić się na nowo."- fragment książki

Cóż mogę Wam powiedzieć? Ta książka była po prostu wspaniała. Uwielbiam postacie kobiece tworzone przez pióro Autorki, ponieważ są to tak złożone i intrygujące bohaterki, że nigdy do końca nie wiadomo, jak się zachowają bądź co powiedzą. Do tego lekki, a zarazem prosty i niezwykle emocjonalny styl pisarski to pewność, że nie oderwiecie się od lektury do samego końca. Niby będziecie chcieli jak najszybciej przeczytać, a z drugiej strony koniec będzie zbyt szybko...

Więc, o czym jest "Aktoreczka"?
To książka, która ukazuje blaski i cienie sławy, okrutność II wojny światowej, pragnienie zemsty, która odbiera zdolność racjonalnego myślenia. Opowieść pełna emocji, samotności, walki z mrzonkami i marzeniami. Historia, która pokazuje, że są w życiu rzeczy ważne i ważniejsze, a czasami po prostu trzeba rozróżnić ich proporcje. To powieść o miłości, o wielkim jej pragnieniu, ale i odrzuceniu. To historia, która idealnie nadaje się na wielkie ekrany. I mam nadzieję, że będę mogła ją tam kiedyś zobaczyć. Polecam ♥️

To proszę mi się przyznać, kto nie czytał jeszcze żadnej książki Autorki? Kto nie poznał silnych bohaterek Jej powieści?
Ja przeczytałam wszystkie i uważam, że nikt tak jak Pani Barbara nie potrafi przedstawić skomplikowanej natury kobiet- ich przeróżnych odsłon, wyjątkowości czy siły płynącej prosto z serca. A dodatkowo fabuła, która jest intrygująca i bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy lubicie czytać książki, które odkrywają przed Wami idealne połączenie dobra i zła, będącymi częścią życia, jak i charakteru człowieka? Książki, które pozbawione zostały lukru, a przepełnione są realizmem życiowym?

Taką właśnie pozycją jest "Tamarynd" Autorki @zanetapawlik.autorka. To bardzo życiowa, realistyczna powieść obyczajowa, w której bohaterzy mierzą się, po prostu, z życiem...

Nie jest to ani łatwa, ani lekka lektura, ponieważ jest w niej poruszane wiele ciężkich tematów takich jak uzależnienia, traumy, śmierć samobójcza, czy ogólne problemy społeczne. Oprócz tego poznajemy zawiłości trudnych relacji rodzinnych, które w dużej mierze dotyczą życia głównej bohaterki, Anki. Jest w niej również kilka postaci, które są przykładem tego, jak bardzo różni są ludzie- w charakterze, podejściu do życia i do drugiego człowieka. Świetny pomysł na to, by zrozumieć, że natura/charakter każdego człowieka to zwyczajnie indywidualna sprawa.

Po przeczytaniu tej książki zrozumiałam, jak ważne jest poświęcenie uwagi naszemu otoczeniu. Jak wielu ludzi może skrywać swoje emocje, lęki, czy problemy pod maską, która składa się z uśmiechu, a tak naprawdę to tylko obronna zbroja.

Myślę, że ta pozycja nawet pomimo trudnej i emocjonalnej fabuły powinna być zauważona w świecie czytelniczym, ponieważ otwiera oczy na otaczający nas świat. Uświadamia, że zawsze jest wyjście z problemów/ kłopotów, a proszenie o pomoc to tak naprawdę jedno słowo "proszę".

Czy lubicie czytać książki, które odkrywają przed Wami idealne połączenie dobra i zła, będącymi częścią życia, jak i charakteru człowieka? Książki, które pozbawione zostały lukru, a przepełnione są realizmem życiowym?

Taką właśnie pozycją jest "Tamarynd" Autorki @zanetapawlik.autorka. To bardzo życiowa, realistyczna powieść obyczajowa, w której bohaterzy mierzą się, po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziś przychodzę do Was z opinią o książce ze zdjęcia, a także pytaniem, które mimowolnie jej lektura mi nasunęła. Czy w Waszych rodzinach też skrywają się, bądź skrywały jakieś sekrety? Jakieś nie jasne historie z przeszłości?

"Pałac był wspaniały, a ona sama dokładała wszelkich starań i nie szczędziła pieniędzy męża, by uczynił na odwiedzających spektakularne wrażenie.
- Ma powalać na kolana- lubiła mawiać.- Każdy, kto przystąpi mój próg, musi wiedzieć kim jestem."- fragment książki

Ach, ciężko jest zebrać myśli po lekturze tej książki... Tyle się tu działo 🫣
Ale może zacznę od tego, że cała fabuła dzieli się na dwie historie, w dwóch różnych strefach czasowych, ale oba te wątki są ze sobą ściśle powiązane 🤫
Jedna jej część to historia Matyldy, jej rodziny i "przyjaciół", której akcja dzieje się w późnych latach dwudziestolecia międzywojennego w przepięknym pałacu Łabonarówka.
Natomiast druga część to losy Róży, Maksa, Doroty, a także postaci, która jest powiązana z samą Matyldą 🤫 Ta część to już czasy współczesne, ale zdecydowanie ściśle związane z przeszłością.

Wielkie intrygi, knowania, manipulacje, marzenia i namiętności. Autorka stworzyła świetne połączenie świata artystycznego, pełnego blichtru i wręcz "narkotycznego natchnienia" ze światem arystokracji, którego cechuje narzucenie określonych form i zachowań.
Niewątpliwie w książce prym wiedzie postać Matyldy Korsakowskiej, która swoimi poglądami i zachowaniem może zszokować, bądź zniechęcić do siebie czytelnika, ale i sprawia, że książka wyróżnia się oryginalną i charakterną bohaterką.

"Ogród sekretów i zdrad" to bardzo dobre połączenie powieści obyczajowej z kryminałem. Napisana jest prostym, nieskomplikowanym językiem, dzięki czemu frunie się poprzez kolejne strony. Ilość tajemnic, a także niedomówień, które są tu zawarte powoduje, że ciężko jest się oderwać od lektury. Nie mówiąc już o tym, że podczas czytania sama tworzyłam w mojej głowie różne scenariusze i teorie. Cóż, co prawda żadna z nich się nie sprawdziła, ale to nic, ponieważ Autorka sprawiła mi tak wiele niespodzianek i zwrotów akcji, że z niecierpliwością będę czekać na kolejny tom. Polecam!!!

Dziś przychodzę do Was z opinią o książce ze zdjęcia, a także pytaniem, które mimowolnie jej lektura mi nasunęła. Czy w Waszych rodzinach też skrywają się, bądź skrywały jakieś sekrety? Jakieś nie jasne historie z przeszłości?

"Pałac był wspaniały, a ona sama dokładała wszelkich starań i nie szczędziła pieniędzy męża, by uczynił na odwiedzających spektakularne wrażenie.
-...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy macie swoje "książki życia"? Takie, które być może są już bardzo wysłużone. Takie, do których często wracacie myślami, bądź po prostu nie możecie się powstrzymać i kolejny, kolejny raz wertujecie strony w poszukiwaniu ulubionych fragmentów... Dla mnie jedną z takich książek stała się właśnie ta...

"Czuję ekscytację za każdym razem, gdy wkładam czystą kartkę do maszyny. To jak pierwszy pocałunek pierwszej miłości."- fragment książki

Ostatnio książki, które czytam bardzo często otwierają mi oczy na to, że bez bólu nie ma miłości... Smutne to, ale coraz częściej jestem pewna tego, że tak właśnie jest. Że tam gdzie jest wielka miłość, jest także ból- o różnych obliczach, o różnym natężeniu, ale jednakże to właśnie on.
Książka, która znajduje się na zdjęciu jest potwierdzeniem tej tezy, ponieważ jest w niej mnóstwo bólu. A także ogrom miłości i cała paleta przeróżnych emocji, które powodowały to, że nie mogłam się oderwać od jej czytania...
Wpływ miała na to też jej fabuła- dwie historie, które umiejscowione zostały w dwóch różnych strefach czasowych- w czasach nowoczesnych oraz pośród spadających bomb II wojny światowej. Historie, które łączy bardzo wiele. Historie, które pokazują, że bez przeszłości nie ma przyszłości, a decyzje, które podejmujemy rzutują na kolejne pokolenia.

"Wiesz, od zawsze uważałem wyrażenie [popadanie w uczucie] za oksymoron. Przecież powinno być [wznoszenie się w uczuciu]. Miłość powinna sprawiać, by człowiek czuł się wzniesiony pod niebiosa. A może to tak popularna fraza, bo w rzeczywistości rzadko jest tak, jak być powinno. Wszyscy na końcu się rozbijają."

Bardzo wiele dobrego słyszałam o tej książce, przed jej lekturą. Widziałam wiele twarzy, po których płynęły łzy, bo ta powieść właśnie taka jest- nie da się w niej obejść bez łez. Zarówno tych w pozytywnych znaczeniu, jak i negatywnym. Wielokrotnie łamie serducho słowami, czynami bohaterów, aby później je poskładać.
Ja, z mojej strony, mogę podpisać się pod tymi wszystkimi pochlebnymi o niej słowami i przede wszystkim łzami, do których dołączyły i moje...
Ale chcę Wam powiedzieć jeszcze coś, to książka życia(mojego na pewno). To romans, który jest jednym z najlepszych, jakie czytałam. To historie, które muszę mieć w papierze, by wracać do nich multum razy. To oblicza miłości, o jakich zawsze sama marzyłam...

Czy macie swoje "książki życia"? Takie, które być może są już bardzo wysłużone. Takie, do których często wracacie myślami, bądź po prostu nie możecie się powstrzymać i kolejny, kolejny raz wertujecie strony w poszukiwaniu ulubionych fragmentów... Dla mnie jedną z takich książek stała się właśnie ta...

"Czuję ekscytację za każdym razem, gdy wkładam czystą kartkę do maszyny....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy czytacie i możecie polecić jakieś fajne sagi rodzinne? Jestem bardzo ciekawa takich rodzinnych historii, a właśnie "Nić przeznaczenia" to opowieść o rodzinie Wilamowskich, która zawiera bardzo wiele "skrawków przeszłości" samej Autorki.

Poznajemy w niej bohaterów rodu Wilamowskich- wielopokoleniowej rodziny, której przyszło się zmierzyć z wojenną zawieruchą podczas II wojny światowej( jej blaskami i cieniami), a także latami powojennymi, które były równie ciężkie...
Już poprzez to, patrząc na czas fabuły, możecie się zapewne domyślić, że łatwo bohaterom nie było...
Autorka snuje poprzez strony książki opowieść o rodzinie, której wielką siłą były miłość, tradycja i rodzina. Opowieść, którą (ma się takie wrażenie) jakby opowiadała w zaciszu pokoju, przy kubku herbaty i dużej... paczce chusteczek 🥹

"-Mamo z tego mogą wyniknąć kłopoty.
- Wiem, ale- zawahała się- mamy tyle wolności, ile sobie wyszarpniemy."- fragment książki

"Nić przeznaczenia" obfituje w wiele trudnych wydarzeń z życia Wilamowskich, takich jak strach przed nazistami i Rosjanami, żal po stracie najbliższych, jak i marzeń z młodzieńczych lat, niespełnionych miłości, brutalnych napaści, bólu rozdzielonej rodziny, czy obracających się w pył domach... Ale ponad tym wszystkim co złe ukazuje siłę płynącą z miłości ukochanego, rodziny, czy przyjaciół. A także siłę z posiadania rodziny, bo to jest wielka moc, której często się nie docenia, dopóki się jej nie straci...

Biorąc do rąk "Nić przeznaczenia" musicie zdać sobie sprawę, że to nie jest łatwa powieść. Co prawda znajdziecie w niej wiele poruszających, wzruszających i wywołujących uśmiech scen, ale i także ogrom bólu, który podczas czytania stanie się i Waszym bólem.

Gorąco zachęcam Was do przeczytania tej książki, poznania Wilamowskich- Rozalii, Agnesy, Henryka, Franciszki, Witolda, Wawrzyńca, a także osób spoza ich rodziny, którzy im towarzyszą.
Niech nie przeraża Was ilość osób i wątków, ponieważ wszystko jest płynnie i spójnie, jak po nitce, poprowadzone przez Autorkę, a także zrozumiałe dzięki drzewom genealogicznym umieszczonym na początku książki. Polecam!

Czy czytacie i możecie polecić jakieś fajne sagi rodzinne? Jestem bardzo ciekawa takich rodzinnych historii, a właśnie "Nić przeznaczenia" to opowieść o rodzinie Wilamowskich, która zawiera bardzo wiele "skrawków przeszłości" samej Autorki.

Poznajemy w niej bohaterów rodu Wilamowskich- wielopokoleniowej rodziny, której przyszło się zmierzyć z wojenną zawieruchą podczas II...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy lubicie polecać książki bliskim Wam osobom? Mówicie, np. mamie, koleżance, partnerowi, czy siostrze- koniecznie musicie przeczytać tą, czy ową książkę? Ja bardzo lubię i dziś powiem to Wam- koniecznie musicie przeczytać książkę ze zdjęcia!

"Wtedy to zrozumiałam. Nie mogłam zostać... Wiedziałam, że to mnie zniszczy. Prędzej czy później poczucie winy mnie zabije. Ja jedna przeżyłam, a oni nie... A na dodatek miałam czelność być szczęśliwa... I to dzięki komu? Dzięki naziście..."- fragment książki

Historii, które toczą się podczas II wojny światowej, w literaturze, jest naprawdę coraz więcej. Jedne są bardzo brutalne, inne emocjonalne, czy też pełne "suchych" faktów. Ale są też i takie, które poruszają człowieka do głębi. Sprawiają, że zostaną w czytelniku już na zawsze... Taką właśnie powieścią jest "Złodziejka listów", czyli historia pięknej, niezwykle młodej i odważnej Żydówki, Astrid. Poznajemy jej życie z kilku perspektyw- Żydówki wychowywanej w getcie, sławnej aktorki z hollywoodzkich scen, a także kobiety, która nastawiona była na to, by przetrwać... Poznajemy również jej jakże romantyczną stronę, w której miłość do książek i wątków trudnych miłości, przesłania jej własna okupiona cierpieniem miłość. Miłość do wroga, do oprawcy, do nazisty...

Tak ciężko jest mi ubrać w słowa emocje po przeczytaniu tej książki... Były momenty, gdy królowało współczucie. Była też radość, smutek, wzruszenie i pełno łez.
Autorka połączyła tu dwa wątki z różnych stref czasowych, które były zajmujące i bardzo ciekawe. Z jednej strony chciałam czytać, jak najszybciej, by poznać losy Astrid i Zośki, ale i nie wyczekiwałam końca, bo żal było mi się rozstawać z bohaterami.

Więc, o czym jest "Złodziejka listów"?
O trudnych momentach życia, pod uciskiem nazistów.
O wyjątkowo poruszającej muzyce.
O tęsknocie, trosce o najbliższych, strachu, okruchach nadziei, cierpieniu, listach bez odpowiedzi...
I przede wszystkim o miłości, która wymaga poświęcenia, a nawet porzucenia w imię własnych wartości i zasad.
O miłości, której nie złamią lata rozłąki, czy utarte schematy... Polecam♥️

Czy lubicie polecać książki bliskim Wam osobom? Mówicie, np. mamie, koleżance, partnerowi, czy siostrze- koniecznie musicie przeczytać tą, czy ową książkę? Ja bardzo lubię i dziś powiem to Wam- koniecznie musicie przeczytać książkę ze zdjęcia!

"Wtedy to zrozumiałam. Nie mogłam zostać... Wiedziałam, że to mnie zniszczy. Prędzej czy później poczucie winy mnie zabije. Ja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy Wasze dzieci, o ile je macie, uczą się jakiś języków obcych? Jak im idzie? U mnie cała trójka ma język angielski w szkole, z czego najmłodszy tą naukę dopiero zaczął. A najstarszy syn uczy się ich, aż trzech- angielskiego, niemieckiego i hiszpańskiego. Nie pytajcie, skąd mu się to wzięło... Nie mam pojęcia 😁

"Dziadek Panda udaje się z wnuczkiem w podróż na Księżyc... rakietą z kartonu.
Gąska skacze na trampolinie do samych chmur- a nawet wyżej!
A pewien pomysłowy tatuś wymyśla niesamowity wykrywacz babeczkowego nadzienia."- fragment opisu

"Storybook. Historyjki po angielsku i po polsku" to zbiór krótkich, a zarazem treściwych i prostych w przekazie opowieści w języku angielskim i polskim. Całości towarzyszą piękne i kolorowo wykonane ilustracje, które cieszą oko dziecka, a także są dużą motywacją do pogłębiania/rozbudowania wyobraźni. Kolorowe zwierzęta, magicznie wyglądające pojazdy, czy iskrzące barwami potworki- każde z nich przyciąga wzrok.

Ta ciekawie przemyślana propozycja od Wydawnictwa Papilon, pomaga dziecku w poznawaniu angielskich słówek, zrozumieniu podstawowych konstrukcji językowych, a przede wszystkim sprawia, że dziecko może poznać różnice wynikające z różnorodności obu języków. Bo, nie ma co ukrywać, że język polski ze swoimi zmiękczeniami, bardzo różni się od języka angielskiego.

"Storybook...." to świetna propozycja dla dzieci, zarówno tych, które uczą się języka angielskiego od jakiegoś czasu, jak i tych (jak mój najmłodszy syn) które dopiero zaczynają to robić.

Bardzo podoba mi się idea wydania takiej książki, choć muszę przyznać, że dla mnie samej, jako osoby, która nigdy angielskiego się nie uczyła- była sporym wyzwaniem, więc w sumie uczyliśmy się razem- i ja, i mój syn.

Czy Wasze dzieci, o ile je macie, uczą się jakiś języków obcych? Jak im idzie? U mnie cała trójka ma język angielski w szkole, z czego najmłodszy tą naukę dopiero zaczął. A najstarszy syn uczy się ich, aż trzech- angielskiego, niemieckiego i hiszpańskiego. Nie pytajcie, skąd mu się to wzięło... Nie mam pojęcia 😁

"Dziadek Panda udaje się z wnuczkiem w podróż na Księżyc......

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Czarci ogród" to kontynuacja losów bohaterki "Aptekarki", czyli Katji. Tym razem poznajemy dalszy ciąg tej historii z perspektywy jednego, z braci Tyszkowskich, Antoniego. Uwierzcie mi, że jest to niespodziewane, dla czytelnika, spotkanie ponieważ Antoni to... zwykły hultaj, nicpoń, drań i łajdak 😁 Tak, tak, ten mężczyzna klnie jak szewc, nie przebiera w słowach, ma niewybredne epitety, a jego język i sposób bycia przyprawiłyby niejedną szlachciankę o zawał 😁 O zawał, ale i szybsze bicie serca, za sprawą przebłysków "normalności" i czułości jego serca wobec Katji. To taki bohater, który wyzwala w czytelniku zarówno to co dobre, jak i to co najgorsze 🤪

"Nie mogę znieść wojny z Tobą, Katju, a uciekać nie zamierzam(...)"- fragment

Ten tom drastycznie nie miesza w relacji bohaterów, ale w jakiś sposób bardzo pomału ich do siebie zbliża. Katja nadal jest zielarką, która swoimi miksturami leczy ludzi, choć nie zawsze takich, którzy na to zasługują. Oprócz tego staje się ofiarą okultyzmu, a na ratunek przychodzi jej..🤫

"Jej palce precyzyjnie i delikatne badały grubość pędów, głaskały, muskały, oglądały spodnią stronę liści i jeśli egzamin wypadł zadowalająco, zielsko lądowało w koszyku. Jeśli nie- Katja obdarzała pieszczotami kolejny liść, Tyszkowski zaś, wpatrzony w jej ruchy, złapał się na czymś w rodzaju zazdrości"- fragment książki

"Czarci ogród" to kolejny, świetny tom serii o sadze braci Tyszkowskich, który rozbawił mnie wielokrotnie, a ich wzruszył i zasmucił. Czego więc więcej oczekiwać od książki, która trzyma czytelnika w napięciu i barwi jego życie emocjami? Kontynuacji, ponieważ zakończenie namieszało mi w głowie i jestem bardzo ciekawa tego, co będzie dalej...

"Czarci ogród" to kontynuacja losów bohaterki "Aptekarki", czyli Katji. Tym razem poznajemy dalszy ciąg tej historii z perspektywy jednego, z braci Tyszkowskich, Antoniego. Uwierzcie mi, że jest to niespodziewane, dla czytelnika, spotkanie ponieważ Antoni to... zwykły hultaj, nicpoń, drań i łajdak 😁 Tak, tak, ten mężczyzna klnie jak szewc, nie przebiera w słowach, ma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Proszę bardzo przyznać się, kto oglądał "Titanica" więcej niż raz? A kto na nim nie uronił ani jednej łzy? Da się tak?🤔

Każdy, kto zna historię Titanica kojarzy go z historią miłości Rose i Jacka. Smutną i bardzo ckliwą. Ale jest też inna historia miłosna, która ma wiele wspólnego z tym wielkim statkiem.
Jest to opowieść Madeline i Jacka Astora, w której nie nastąpił happy end, lecz bolesne rozstanie poprzez katastrofę statku, który miał być wspaniałą podróżą do domu, a okazał się traumą na resztę życia...

"I tak w końcu wypowiedzieli te słowa i słowa nie odebrały im niczego, ich głębokiej i cennej więzi, słowa dodały jej innego smaku, słodko- dymnego, jak noc".

W "Dziewczynie z Titanica" poznajemy życie Maddie i Jacka, początki ich znajomości, zauroczenia i miłości, a także reakcje ludzi, którzy byli częścią ich uprzywilejowanego świata, na ten wręcz skandaliczny związek. Dlaczego skandal? Ponieważ różnica wieku pomiędzy nimi była znaczna i wynosiła 29 lat!
Oprócz tego podczas lektury poznajemy wszystkie blaski i cienie tego związku w świecie, w którym króluje pozycja, blichtr i koneksje. W świecie, gdzie każdy patrzy na twój ruch, potknięcie czy przejaw emocji.

Jak spędziłam czas podczas lektury "Dziewczyny z Titanica"? Bardzo dobrze👍 Być może miało na to wpływ to, że część historii została przedstawiona przez Madeline, jako forma listów do syna, a pozostała część jego opowieść narratora.
Przyjemnie się ją czytało, choć cały czas czułam gorzki posmak ludzkiej tragedii i trudności bycia na świeczniku. Ale była też słodycz, która pojawiała się za sprawą romantycznego wątku Maddie i Pułkownika Astora, bo na przekór wszystkim mieli taki swój świat, który był dla nich bańką pełną szczęścia, troski i miłości.

"Wystrzelona raca oświetlała długą, ognistą ścieżkę, a gdy gwiazda zatonęła, tak samo zatonął statek: prawie bezbronnie, prawie bezgłośnie, słychać było tylko plusk i krzyki."

Czy mogę polecić Wam tą książkę? Tak, jak najbardziej, ponieważ to słodko- gorzka powieść o miłości, nadziei, troskach, smutkach, żałobie, a przede wszystkim historia, która w pewien sposób upamiętnia tragedię ludzi płynących Titanicem.

Proszę bardzo przyznać się, kto oglądał "Titanica" więcej niż raz? A kto na nim nie uronił ani jednej łzy? Da się tak?🤔

Każdy, kto zna historię Titanica kojarzy go z historią miłości Rose i Jacka. Smutną i bardzo ckliwą. Ale jest też inna historia miłosna, która ma wiele wspólnego z tym wielkim statkiem.
Jest to opowieść Madeline i Jacka Astora, w której nie nastąpił happy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W życiu codziennym, zarówno naszym, jak i dzieci, często mamy do czynienia ze strachem, czy lękiem. Może być to bardzo stresujące, czasami wręcz paraliżujące, ale w momencie, gdy się z tym zmierzymy/uporamy to satysfakcja jest niezwykłym uczuciem 💪👍

Właśnie tego doświadcza bohater tej książeczki, czyli mały, czerwony Traktorek. Staje przed wyzwaniem, które oznacza przełamanie swoich lęków i strachu. Czy Traktorek będzie na tyle dzielny, by odsunąć na bok swój strach i pomóc przyjaciołom w potrzebie?

"Traktorek jest dzielny" to krótka i rzeczowa opowieść o pokonywaniu swojego strachu, a także pomocy tym, którzy jej potrzebują.
Dzieci dowiedzą się z niej tego, jak ważne jest to, by nie utrwalać swego lęku, ale przede wszystkim tego, jak ważna jest przyjaźń, a także pomoc innym.
Dzielny Traktorek, piesek Julek, kura Halinka, prosiak Leon, kaczka Lusia i przyczepka Lili zabierają dziecko w świat pełen ciepłych i ważnych słów, odwagi i przyjaźni, która jest najpiękniejszą wartością ♥️
A wszystko to w postaci krótkiego i zrozumiałego tekstu, a także barwnych ilustracji, które czarują na każdej stronie książeczki.
Serdecznie polecam 👍♥️

W życiu codziennym, zarówno naszym, jak i dzieci, często mamy do czynienia ze strachem, czy lękiem. Może być to bardzo stresujące, czasami wręcz paraliżujące, ale w momencie, gdy się z tym zmierzymy/uporamy to satysfakcja jest niezwykłym uczuciem 💪👍

Właśnie tego doświadcza bohater tej książeczki, czyli mały, czerwony Traktorek. Staje przed wyzwaniem, które oznacza...

więcej Pokaż mimo to