-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj „Chłopaka, który okradał domy. I dziewczynę, która skradła jego serce“LubimyCzytać1
-
ArtykułyCały ocean atrakcji. Festiwal Fantastyki Pyrkon właśnie opublikował pełny program imprezyLubimyCzytać1
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać4
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
Biblioteczka
Osobiście nie tego się spodziewałam, tak więc to było rozczarowanie, a nie fantasy. Poważnie, jeśli liczycie na "pożądane" fantasy, to tu tego nie dostaniecie, a w zamian macie młodzieżówkę z przeważającym romansem, czy raczej już erotykiem. Miałam wrażenie, że autorka chyba nie mogła się zdecydować, w którym z gatunków iść, więc pomieszała wszystko. Najgorsze w tego typu powieściach, jest jednak to, że fabuła jest tak mocno przewidywalna. No nikt się tego nie spodziewał, że autorka stworzy jakiś sposób, aby ich ze sobą połączyć. Ona krucha i słaba, za to on najlepszy jeździec i najprzystojniejszy chłopak, jakiego widziała. Tylko szkoda, że ta ich "nienawiści" szybciutko zmieniła się w wyuzdaną chuć. Już wolałabym, aby dalej skakali sobie do gardeł, niż tę prostackie teksty typu, "zerżnij mnie" itp. Powiem jednym słowem. Żenujące.
Jednak nikt mnie tak nie denerwował, jak ten jej strasznie irytujący przyjaciele, który wieczne miał tą samą "śpiewkę". Gdybym mogła wybrać jedną osobę do spopielenie przez smoka, to wybrałabym właśnie Daina.
I ostatnie, co muszę tu wytknąć to pędzący czas, a raczej akcja tak pędziła, że np. przed chwilą był listopad, a już chwilę i mam kwiecień. Przez to, w ogóle nie można wyczuć się w ten system wojskowej uczelni. No właśnie wojna, tu też ten aspekt został trochę zepchnięty na drugim plan, bo miałam wrażenie, że w tej książce jedyne co się liczy, to uczucia pomiędzy głównym bohaterami. A chaotyczne końcowe wydarzenia tylko w tym mnie utwierdziły.
Na koniec powiem, że szkoda, iż treści książki nie była tak urzekająca jak jej wygląd. Daję plus jedynie za to, bo naprawdę jest śliczna. Kolor okładki jak i czarne brzegi stron wyglądają bardzo klimatyczne. Taką książkę, aż chcę się mieć na swoje półce, tylko nie za taką kwotę. Naprawdę to lekka przesada w cenię dwóch mieć jedną! Nie warto.
Osobiście nie tego się spodziewałam, tak więc to było rozczarowanie, a nie fantasy. Poważnie, jeśli liczycie na "pożądane" fantasy, to tu tego nie dostaniecie, a w zamian macie młodzieżówkę z przeważającym romansem, czy raczej już erotykiem. Miałam wrażenie, że autorka chyba nie mogła się zdecydować, w którym z gatunków iść, więc pomieszała wszystko. Najgorsze w tego typu...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jak mnie wciągnęła ta seria! Pierwszy tom "pochłonęłam" w dwa dni i przyznam, że po skończeniu ostatniego mam wciąż niedosyt. Ale po kolei, bo cóż to była za fascynująca przygoda. Od królowych i magów, aż po biedne dzielnice i klanowe rodzinny. Świat przedstawiony bardzo ciekawie, że od pierwszych stron mnie urzekł. Dodatkowo z intrygującą pradawną historią, no czego chcieć więcej!?
Jeśli chodzi o główne postacie, to zacznę od mojej ulubionej, czyli Hana. Podobało mi się znaczenie, jakie miały jego bransolety i od początku czuję się, że coś jest w nim intrygującego, co pokazuję w czasie skrywaną od lat historię. Relacja między Alisterem a Krukiem była również tym, dzięki czemu polubiłam najbardziej tę postać. Ogólnie podobała mi się jego przemiana, która nie wpłynęła znacząco na jego charakter.
Z kolei, Raisa miała tę przemianę bardziej widoczną. Z naiwnej księżniczki stała się pewną siebie królową. Mimo to jedna rzecz, która mnie w niej drażniła, to mianowicie w jaki sposób traktowała uczucia wobec mężczyzny. Niby najpierw kochała jednego, a gdy ten przestał być "dostępnych" to napatoczył się kolejny, to w sumie ten też mógł dla niej być, no bo przystojnym. Żebyście mnie dobrze zrozumieli, po prostu miałam wrażenie, że jej uczucia na początku do Hana były niezbyt szczere i w tym tomie na szczęście przestałam to odczuwać. Ogólnie lubiłam tę postać.
Jednak najważniejsze było dla mnie to, aby wrogowie byli przedstawieni tak, żeby potrafili podnieść ciśnienie i tu to dostałam. Najbardziej mam tu na myśli rodzinę Bayarów. W szczególności głowa rodziny była tą która mnie najbardziej irytowała, bo rodzeństwo nawet polubiłam, a nawet zrobiło mi się ich szkoda pod sam koniec.
Podsumowując, to podobało mi się jak w każdym z tomów, to końcowe wydarzenia były najbardziej emocjonujące. Jedynym chyba minusem jest to, że czytelnik miał wrażenie, że to wszystko dotyczy jakiegoś małego królestwa, przez te wydawałoby się dalekie odległości pokonywane w bardzo krótkim czasie. Nurtujące jest to, czy mogłaby powstać kontynuacja, bo jedna sprawa dalej nie zostaję rozwiązana. Tak więc mam cichą nadzieję, że w przyszłości powstanie jakiś dodatkowy tom, bądź chętnie przeczytałabym prequel z czasów przed Rozłamem. Po prostu chciałabym więcej, ale z drugiej strony lubię też niedopowiedzenia, bo można je sobie samemu rozwinąć. (:
Jak mnie wciągnęła ta seria! Pierwszy tom "pochłonęłam" w dwa dni i przyznam, że po skończeniu ostatniego mam wciąż niedosyt. Ale po kolei, bo cóż to była za fascynująca przygoda. Od królowych i magów, aż po biedne dzielnice i klanowe rodzinny. Świat przedstawiony bardzo ciekawie, że od pierwszych stron mnie urzekł. Dodatkowo z intrygującą pradawną historią, no czego chcieć...
więcej mniej Pokaż mimo to
Znalazłam tę książkę w bibliotece na dziale "daj drugiej życie". Przyciągnęła mnie swoją okładką, którą skądś kojarzyłam, ale przede wszystkim opisem i skandynawskimi klimatem, który lubię. I wiec co, tak dobrze mi się czytało, że mam ochotę zostawić tę historię ze sobą, pomimo tego, że nie są to książki łatwo dostępne. Jestem wdzięczna osobie, która zostawiła ją na tej półce, bo mogłam zapoznać się z historią Silje. Tak właśnie zaczęła się moja przygoda z tą serią.
Z początku myślałam, że to będzie cykl z typu harlekin i nic więcej, jak dobrze, że tak nie jest. Jest to, co prawda romans osądzony w XIX wieku, ale mamy tu przede wszystkim opisaną samotność w różnych wersjach. Czy poprzez powszechną zarazę, która zabiera bliskich, czy też przez swoje złe decyzję tracimy bliską osobę, albo chociażby odrzucenie przez wszystkich tylko dlatego, że jest się innym. Bardzo fajna główna bohaterka, choć naiwna i dobroduszna, to jednak przeżyła dużo w swym młodym życiu. Podobało mi się, że mimo iż wychowana na cnotliwą katoliczkę poznaje w sobie urok pożądania.
Jestem ciekawa, czy kolejne części też wypadają tak dobrze i fajnie, że będę mogła kontynuować tę przygodę z audiobookami, które można znaleźć na youtube. (:
Znalazłam tę książkę w bibliotece na dziale "daj drugiej życie". Przyciągnęła mnie swoją okładką, którą skądś kojarzyłam, ale przede wszystkim opisem i skandynawskimi klimatem, który lubię. I wiec co, tak dobrze mi się czytało, że mam ochotę zostawić tę historię ze sobą, pomimo tego, że nie są to książki łatwo dostępne. Jestem wdzięczna osobie, która zostawiła ją na tej...
więcej Pokaż mimo to