rozwiń zwiń
bookliszek

Profil użytkownika: bookliszek

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 2 lata temu
87
Przeczytanych
książek
87
Książek
w biblioteczce
86
Opinii
611
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Czytając #SmutekIRozkosz możecie zrobić coś, co nie tak często przytrafia się czytelnikowi-możecie utożsamić się z bohaterami. W opisanych sytuacjach, relacjach rodzinnych, rozmowach przy posiłkach, spotkaniach rodzinnych-choćby w ułamku, ale rozpoznacie siebie, zapewne też innych „ulubieńców”, których każdy z nas ma i „uwielbia” spędzać z nimi czas.

Martha za wszelką cenę stara się odnaleźć, w sumie wszędzie-najpierw w niełatwym dzieciństwie, póżniej we wspomnieniach o nim, w małżeństwie, w niezrozumieniu w pracy, w dniu codziennym.

Martha jest nauczona służyć-ma wiecznie spełniać czyjeś oczekiwania-być miła, ubierać się jak ktoś chce, komplementować rzeczy, które ją wręcz odpychają, zachowywać tak jak wymagają tego inni, milczeć kiedy trzeba i nie patrzeć kiedy komuś tak wygodnie. I tak też robi, bo „co ludzie powiedzą?” Swoją prawdziwą twarz pokazuje rzadko, a kiedy już to robi, nikt sobie tego tak naprawdę nie życzy i nikt tego nawet nie lubi.

Martha nie pozwala sobie na bycie sobą. Tłamsi objawy swojego „ja” od najmłodszych lat i coraz bardziej zagłębia w wykreowanym przez innych świecie. Świecie, którego po prostu nie lubi. Mimo, że nie chce, zgadza się na niekomfortowe sytuacje i zachowania. Czy tak wygląda wolne, godne życie? Jak wydostać się z nacisków i nie bać wykluczenia? Jak walczyć o swój głośny głos, nawet jeśli nie jest najpiękniejszą wersją oczekiwaną przez innych? I w końcu-jak poradzić sobie z odrzuceniem?

Zabawna i niesamowicie życiowa historia. O poszukiwaniu najważniejszego-powodów i pomocy. Powieść smutna choć przynosząca nadzieję. Z całą pewnością warta poznania. Odnajdziecie w niej cząstkę własnego świata. Autorka to rewelacyjna obserwatorka, a jej obserwacje na pewno Was oczarują.

Czytając #SmutekIRozkosz możecie zrobić coś, co nie tak często przytrafia się czytelnikowi-możecie utożsamić się z bohaterami. W opisanych sytuacjach, relacjach rodzinnych, rozmowach przy posiłkach, spotkaniach rodzinnych-choćby w ułamku, ale rozpoznacie siebie, zapewne też innych „ulubieńców”, których każdy z nas ma i „uwielbia” spędzać z nimi czas.

Martha za wszelką cenę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy gdyby baśnie, które nam opowiadano, były bardziej prawdziwe i dramatyczne, pomogłyby nam w dalszym życiu? Przygotowałyby bardziej, na przykład na rozczarowania i przystosowały w większym stopniu do brutalnego świata? A może to wiara w te piękne, często idealne historie z dzieciństwa, wyzwoliła w nas niepohamowane pokłady twórcze, zbudziła marzenia, pobudziła odwagę?

Wszyscy przeżywamy wstrząsający światem (naszym osobistym również) czas. Większość nie czuje się komfortowo, a wyrzuty sumienia potrafią pożreć przy każdej chwili szczęścia.

Nie lubię opowiadań, nie lubię krótkich historii, ale kiedy usłyszałam o tych konkretnych, ogromnie mnie zaintrygowały. Postanowiłam sięgnąć po „Piękno i Bestie” i przepadłam. Połknęłam całość w jeden wieczór, a kiedy skończyłam, byłam jednocześnie przybita, zdruzgotana, zadumana, wzruszona, rozbawiona, ale i pełna podziwu. To było tak dobre i tak niedobre jednocześnie. Dlaczego niedobre? Bo wywołało burzę emocji i uczuć-wszystkich. To był dosłownie emocjonalny koktajl, który nieźle dał mi popalić.

Dziś patrzę na „Niebezpieczne baśnie” inaczej, choć tak niewiele czasu minęło. Wtedy nie miałam pojęcia jak bardzo ta książka może okazać się przydatna w sytuacji w jakiej obecnie znalazła się nie tylko Europa, ale i cały świat. Dla nas, dla naszego czytelniczego serca, które wciąż chce chłonąć literaturę lecz niekażdą, bo niekażda potrafi teraz spełnić swoją rolę, historie Somana i jego kreatywność mogą okazać się strzałem w dziesiątkę. Nie będzie nam z nimi lekko choć też absolutnie nieciężko, odnajdziemy w nich nową nadzieję, przejadą też po naszych emocjach, wywołają lawinę przemyśleń i uderzą wprost do naszej koleżanki-wewnętrznej empatii. Może to i dobrze? Może tego nam właśnie teraz trzeba?

Chwilami miałam wrażenie, że ten nowy przekład baśni musiał powstać. Że nadszedł już czas. Że jako społeczeństwo zmieniliśmy się całkowicie od powstania pierwowzorów. Jakoś mniej w nas honoru i szlachetności i jakoś inaczej nam, ludziom nowej ery, czy lepiej? Tego pewna nie jestem.

Polecam gorąco lekturę! Dla mnie sam autor to geniusz, który jest przede wszystkim genialnym obserwatorem i gawędziarzem. Wszystko tu do siebie pasuje, wszystko idealnie współgra. Dajcie szansę „Niebezpiecznym baśniom”, zaskoczą Was swoją nieprzewidywalnością i świeżością.

Czy gdyby baśnie, które nam opowiadano, były bardziej prawdziwe i dramatyczne, pomogłyby nam w dalszym życiu? Przygotowałyby bardziej, na przykład na rozczarowania i przystosowały w większym stopniu do brutalnego świata? A może to wiara w te piękne, często idealne historie z dzieciństwa, wyzwoliła w nas niepohamowane pokłady twórcze, zbudziła marzenia, pobudziła...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak zwykle przy kontynuacjach moich ulubionych historii, nie wiem od czego zacząć. Ciężko pisać o fabule w taki sposób, aby nie spoilerować osobom, które chciałyby przeczytać serię od początku…

W kontynuacji dzieje się, oj dzieje, wiele też wyjaśnia, ale jeszcze więcej pozostaje do odkrycia. Nowe sekrety, nowe intrygi i szokujące, często łamiące serce momenty. Oculta jest książką przeznaczoną dla młodzieży, ale… jew niej wiele mroku. Mimo wszystko, przyjemnie spędziłam z nią czas, a przyznać należy, że nastoletnie lata już dawno za mną. Nie jest to cukierkowe fantasy, a zło okaże się wybitnie trudnym do pokonania przeciwnikiem. Mimo wielu chęci, prób i zjednoczonych sił, ta walka jest daleka od wyrównanej… Czy zło uda się ostatecznie pokonać? Na odpowiedź przyjdzie nam jeszcze poczekać. W bonusie bardzo uroczy wątek romantyczny-idealne tempo, brak przesytu, subtelnie i delikatnie, choć nie obejdzie się bez niespodzianek. Najbardziej podoba mi się przekaz autorki dotyczący propio (dar przypisany konkretnej osobie). Myślę, że każdy z nas ma swoje wewnętrzne propio i tylko od nas zależy czy warto, tak jak bohaterowie, walczyć z przeznaczeniem i swoimi darami, czy po prostu pogodzić z nimi, pielęgnować w sobie, aż w końcu uczynić z nich ogromny atut.

W recenzjach, wiele osób poleca Ocultę osobom zawiedzionym pierwszą częścią. Jeśli poczuliście rozczarowanie, bądź zawód, polecam podobnie-dajcie szansę kolejnej części, bo ta udowodni, że było warto! Sama miałam podobną sytuację z Dworami, choć pierwsza część mnie totalnie nie zachwyciła-wręcz przeciwnie, jednak dałam szansę kolejnej części i było to dla mnie wielkie wow. Przy Nocturnie nie miałam tego problemu. Pierwsza część bardzo mi się podobała-druga zachwyciła.

Jak zwykle przy kontynuacjach moich ulubionych historii, nie wiem od czego zacząć. Ciężko pisać o fabule w taki sposób, aby nie spoilerować osobom, które chciałyby przeczytać serię od początku…

W kontynuacji dzieje się, oj dzieje, wiele też wyjaśnia, ale jeszcze więcej pozostaje do odkrycia. Nowe sekrety, nowe intrygi i szokujące, często łamiące serce momenty. Oculta jest...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika bookliszek

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
87
książek
Średnio w roku
przeczytane
11
książek
Opinie były
pomocne
611
razy
W sumie
wystawione
82
oceny ze średnią 8,4

Spędzone
na czytaniu
541
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
13
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]