Najnowsze artykuły
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać438
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[7]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytała:
2021-01-17
2021-01-17
Średnia ocen:
7,0 / 10
13 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (35 plusów)
Czytelnicy: 30
Opinie: 4
Zobacz opinię (35 plusów)
Średnia ocen:
6,8 / 10
13 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 67
Opinie: 2
Średnia ocen:
5,6 / 10
8 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 41
Opinie: 2
Średnia ocen:
6,6 / 10
19 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 73
Opinie: 4
Średnia ocen:
6,2 / 10
6 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 37
Opinie: 0
Średnia ocen:
7,3 / 10
31 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 99
Opinie: 4
Średnia ocen:
6,4 / 10
18 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 64
Opinie: 4
Ona jedna, ich paru. Historia znana od wieków. W Młynie rola femme fatale przypada przebiegłej Liziee kłusowniczce - ubogiej służącej, której ambicją jest poślubić swojego zarządcę i zostać młynarzową. O wdzięki przebiegłej Lizy konkuruje trzech panów - zamożny, acz melancholijny i nieco ciapowaty młynarz Jakub, z pasją zaczytując się w harlequinach Jorgen i najmłodszy Lars. Oczywiście Liza swoją przyszłość widzi u boku Jakuba, jednak dlaczego miałaby się zadowolić tylko jednym skoro może mieć wszystkich trzech. Jak nietrudno się domyślić ta historia nie może się dobrze skończyć i prędzej czy później dojdzie do nieszczęścia.
Fascynująca jest to powieść! Surowa w ten specyficzny skandynawski sposób, z nad wyraz gęstą atmosferą i tragedią wisząca w powietrzu. Już od pierwszych stron - pomimo sielskich i anielskich krajobrazów wiejskich czytelnikowi towarzyszy uczucie niepokoju, co jakiś czas przebija się i groza. Gjellerup znakomicie wplata w historię upiorne elementy nadnaturalne i fantastyczne - z folkloru, mitów, legend co sprawia, że „Młyn” momentami czyta się jak rasową powieść grozy. Również i postępowanie i zachowanie bohaterów (czy to szaleństwo czy opętanie?) niejednokrotnie jest tak niejasne i demoniczne, że książce bliżej było do horroru niż powieści psychologicznej. Jak jesteśmy już przy bohaterach to poza główną czwórką autor wykreował też całą gamę barwnych drugoplanowych postaci - z siejącym postrach w okolicy, nieobliczalnym bratem Lizy - Peterem i z wprowadzającym do powieści dawkę humoru szwagrem młynarza, rubasznym (takim duńskim wujkiem Januszem) Smokiem - na czele. Jak widać „Młyn” to dzieło zaiste oryginalne i nietypowe - na poły skomplikowana powieść psychologiczna, na poły horror folklorystyczny, a do tego niepozbawiona sporej porcji humoru i obszernych, niezwykle barwnych opisów duńskiej przyrody. A i sama historia - intrygująca, niedająca się przewidzieć, obfitująca w zaskakujące zwroty akcji - cały czas trzyma w napięciu i co rusz pobudza emocje. Rewelacja!
https://romy-czyta.blogspot.com
https://www.instagram.com/romyczyta
https://www.facebook.com/romyczyta
Ona jedna, ich paru. Historia znana od wieków. W Młynie rola femme fatale przypada przebiegłej Liziee kłusowniczce - ubogiej służącej, której ambicją jest poślubić swojego zarządcę i zostać młynarzową. O wdzięki przebiegłej Lizy konkuruje trzech panów - zamożny, acz melancholijny i nieco ciapowaty młynarz Jakub, z pasją zaczytując się w harlequinach Jorgen i najmłodszy...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to