-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać385
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2021-02-28
2019-08-11
2019-01-21
Kolejna literacka przygoda z twórczością Kazimierza Grochmalskiego wywołała we mnie wiele pozytywnych wrażeń.
Traktat o marionetkach” jest w moim odbiorze wyborną ucztą poetycką. Wiersze czyta się przyjemnie dzięki zachowanemu, wręcz melodyjnemu rytmowi. Słowa autora przepływają przez umysł niczym oddech zachwytu w tańcu.
Poezja Pana Kazimierza nie jest męcząca, wręcz uderza świeżością, rześkością bryzy morskiej. Tomik przeczytałam kilka razy, żeby poczuć zawarte w nim emocje i przekaz.
Pierwsza część książki - „W sercu piekła” nawiązuje do różnych relacji międzyludzkich i zmian, jakie zaszły z upływem czasu.
Kazimierz Grochmalski jest świetnym obserwatorem. Potrafi przelać w słowa swoje odczucia i spostrzeżenia. W moim mniemaniu posługuje się znakomitą formą przekazu.
Oprawa graficzna pierwszej części tomiku to fotografie. Przyznać muszę, że są to niebanalne ujęcia.
„Wyprawa do Krainy Konfitury” to istna uczta dla oczu.
Dlaczego?
Otóż, w tej części wykorzystano piękne, kolorowe rysunki, można by powiedzieć, że stanowiące obrazy, będące odzwierciedleniem treści poszczególnych wierszy.
Trzecia część tomiku to „Wyzwolenie marionetki”, w której również można znaleźć rysunki, ale też głębokie przemyślenia dotyczące istnienia człowieka, przemijania, popełniania błędów, czy zagubienia.
Reasumując. Poezja Pana Kazimierza wg mnie, nie jest banalna, czy też tuzinkowa. Każdy wiersz zawiera przekaz i silne emocje.
„Traktat o marionetkach” jest połączeniem świetnej oprawy graficznej z niezwykłą wymową poszczególnych wierszy.
Przeczytałam go z ogromną przyjemnością i szczerze polecam.
Kolejna literacka przygoda z twórczością Kazimierza Grochmalskiego wywołała we mnie wiele pozytywnych wrażeń.
Traktat o marionetkach” jest w moim odbiorze wyborną ucztą poetycką. Wiersze czyta się przyjemnie dzięki zachowanemu, wręcz melodyjnemu rytmowi. Słowa autora przepływają przez umysł niczym oddech zachwytu w tańcu.
Poezja Pana Kazimierza nie jest męcząca, wręcz...
2019-01-15
Moim zdaniem, poezja jest zwierciadłem rzeczywistości widzianej oczyma poety.
„Teatr, którego nie było” Kazimierza Grochmalskiego jest takim odbiciem realiów otaczających autora, zawartym w wierszach.
Tematyka utworów odsłania wiele emocji powodowanych miłością, tęsknotą, przemijaniem.
Obrazy malowane słowem skłaniają do refleksji nad upływem czasu, nad pragnieniami, niewykorzystanymi szansami.
Autor jest doskonałym obserwatorem, trafnie oddającym w wierszach możliwości, ale i ograniczenia, jakie pojawiają się na drodze każdego człowieka.
Wspomnienia wpisane w płynącą w żyłach krew, w duszę, w serce są odzwierciedleniem minionych chwil, piękna krajobrazów, głębi odczuć, nie zawsze jednak, tych pozytywnych.
Poeta w moim odczuciu, porównuje rzeczywisty świat do teatru, który nigdy nie był teatrem.
Świat, w którym występują aktorzy nie będący aktorami, a jednak odgrywający swoje role na największej scenie świata zwanej prozaicznie – życie.
Nieustanne zmiany, zapach dzieciństwa, młodości, wartość przyjaźni, miłości to wszystko można odnaleźć w tomiku poezji „Teatr, którego nie było”.
Książka zawiera ilustracje, delikatne szkice odnoszące się do kolejnego aktu, który po odsłonie kurtyny słów rozgrywa się w wyobraźni czytelnika.
Prostota wyrazu, uderzająca głębią przekazu.
Uważam, że warto zatrzymać się na chwilę w pędzie codzienności i pochylić nad twórczością Kazimierza Grochmalskiego, zapisaną na kartach tomiku „Teatr, którego nie było”.
Moim zdaniem, poezja jest zwierciadłem rzeczywistości widzianej oczyma poety.
„Teatr, którego nie było” Kazimierza Grochmalskiego jest takim odbiciem realiów otaczających autora, zawartym w wierszach.
Tematyka utworów odsłania wiele emocji powodowanych miłością, tęsknotą, przemijaniem.
Obrazy malowane słowem skłaniają do refleksji nad upływem czasu, nad pragnieniami,...
2018-11-14
"Stoję, czuję się świetnie" jest zwierciadłem niezwykłego wnętrza wokalistki zespołu Maanam, Kory. Głębokie teksty, z przesłaniem. Słowa zawarte w tym zbiorze poezji Olgi Jackowskiej(Sipowicz)wbijają się muzycznym brzmieniem w serce i wrażliwość każdego, kto ceni kunszt artystyczny wokalistki, poetki, niezwykłej, charyzmatycznej, oryginalnej osobowości.
Książka jest dla mnie pięknym wspomnieniem Kory, którą zawsze ceniłam za niezwykły talent, podejście do życia, dystans do siebie i do innych.
"Stoję, czuję się świetnie" jest zwierciadłem niezwykłego wnętrza wokalistki zespołu Maanam, Kory. Głębokie teksty, z przesłaniem. Słowa zawarte w tym zbiorze poezji Olgi Jackowskiej(Sipowicz)wbijają się muzycznym brzmieniem w serce i wrażliwość każdego, kto ceni kunszt artystyczny wokalistki, poetki, niezwykłej, charyzmatycznej, oryginalnej osobowości.
Książka jest dla...
2014-07-20
Zbiór wierszy różnych autorów. Czyta się z przyjemnością.
Zbiór wierszy różnych autorów. Czyta się z przyjemnością.
Pokaż mimo to2012-01-07
Miałam świadomość z jakiego rodzaju poezją spotkam się czytając zawarte w książce Pawła Tarymy wiersze. To dość nietypowy rodzaj poezji, ale przecież każdy, kto pisze wiersze ma swój indywidualny styl i specyficzny dobór słów. Wiem o tym, bo również i ja sama odczuwam potrzebę składania literek w wiersze. Początek książki jest formą wyrazu miłości syna do matki. Słowa zawarte w dedykacji i w wierszach wywołują delikatne wzruszenie. W kolejnych utworach można odnaleźć emocjonalność autora, myśli dotyczące otaczającej rzeczywistości, ciekawe przemyślenia, odczucia i uczucia Pawła niekiedy przepełnione nutą erotyzmu. Dobrze się czyta wiersze zawarte w tomiku, z uwagi na zachowany odpowiedni rytm. Dodam, że mogą one powodować również kontrowersje, ponieważ oprócz zawartego przekazu znajduje się w nich również ostrość słowa. Osobom, które lubią wiersze pokazujące rzeczywistość inaczej, niekiedy bardzo dosadnie za pomocą ciekawej formy operowania słowem szczerze polecam sięgnięcie po książkę Pawła. Warto zapoznać się z jego poezją, bo jest nietuzinkowa.
Miałam świadomość z jakiego rodzaju poezją spotkam się czytając zawarte w książce Pawła Tarymy wiersze. To dość nietypowy rodzaj poezji, ale przecież każdy, kto pisze wiersze ma swój indywidualny styl i specyficzny dobór słów. Wiem o tym, bo również i ja sama odczuwam potrzebę składania literek w wiersze. Początek książki jest formą wyrazu miłości syna do matki. Słowa...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-18
"Carte Orange" to zbiór wierszy Krystyny Lenkowskiej, zapisanych w dwóch językach polskim i francuskim. Książka podzielona jest na dwie części: "Ślady" i "Kroki", zakończona podsumowaniem twórczości autorki przez tłumacza Tomasza Wojewodę.
Czytając wiersze Pani Krystyny, odnosi się wrażenie wielu wymiarowości przekazu w nich zawartego.
Pierwsza część "Ślady", to podróż w spostrzeżenia i emocje autorki, jakie towarzyszyły jej podczas pobytu w opisanych wierszem miejscach.
Druga część "Kroki", ma w sobie zapis bardziej osobistych doświadczeń i refleksji związanych z przeżyciami, jakie miały miejsce w życiu autorki.
W końcowej części książki, o twórczości Krystyny Lenkowskiej możemy się dowiedzieć z informacji, jakie przekazuje czytelnikowi Tomasz Wojewoda. Opis tłumacza ułatwia interpretację wcześniej przeczytanych wierszy. Książkę przeczytałam z zainteresowaniem.
"Carte Orange" to zbiór wierszy Krystyny Lenkowskiej, zapisanych w dwóch językach polskim i francuskim. Książka podzielona jest na dwie części: "Ślady" i "Kroki", zakończona podsumowaniem twórczości autorki przez tłumacza Tomasza Wojewodę.
Czytając wiersze Pani Krystyny, odnosi się wrażenie wielu wymiarowości przekazu w nich zawartego.
Pierwsza część "Ślady", to podróż w...
2005-02-04
„Sto pociech” to tomik poezji, który zawiera rękopisy poetki.
Przyznam, że pomysł na wykorzystanie ich w książce wzbogaca ją, pozwalając czytelnikowi niejako dotknąć chwili powstania poszczególnych wierszy.
Jednak tematyka wierszy Wisławy Szymborskiej zawartych w tym tomiku, nie przemawia do mnie, nie wzbudza silnych emocji. Wiersze z całą pewnością napisane z klasą i smakiem.
Czytając je czułam się przeniesiona w inną epokę, której nie potrafię w sobie otworzyć, nie czuję jej, nie rozumiem przekazu. W niektórych było coś, co mnie ujęło, ale większość stanowią dla mnie po prostu dobrze napisane wiersze, które nie rozbudzają mojej wrażliwości, nie skłaniają do refleksji.
Z całą pewnością poezja autorki jest wysokich lotów, ale tytuły poszczególnych wierszy wzbudziły we mnie zastanowienie, gdyż nie zawsze współgrają ze strofami i przekazem zawartym w tych utworach.
Nie widzę w nich powiązania, ale być może nie potrafię właściwie interpretować słów autorki.
Utwory wybitnej poetki zawarte w tomiku „Sto pociech” nie przeszyły mnie emocjami, jednak czytałam je z ogromnym zainteresowaniem.
„Sto pociech” to tomik poezji, który zawiera rękopisy poetki.
więcej Pokaż mimo toPrzyznam, że pomysł na wykorzystanie ich w książce wzbogaca ją, pozwalając czytelnikowi niejako dotknąć chwili powstania poszczególnych wierszy.
Jednak tematyka wierszy Wisławy Szymborskiej zawartych w tym tomiku, nie przemawia do mnie, nie wzbudza silnych emocji. Wiersze z całą pewnością napisane z klasą i...