staszka

Profil użytkownika: staszka

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 5 lata temu
30
Przeczytanych
książek
30
Książek
w biblioteczce
2
Opinii
5
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Spokojna, sielankowa lektura z dalekimi echami I wojny w tle. Po śmierci matki 11-letni Sterling mieszka sam ze swoim ojcem w ogromnym domu w Wisconsin. Jak to w starej książce dla dzieci typu "samotne dziecko, przyroda i oswojone zwierzątko", nasz bohater większość czasu spędza na zewnątrz, a my dostajemy zgrabnie podane informacje o amerykańskiej historii, florze i faunie (oraz poezji, co zasługuje na szczególne uznanie).

Nie ma wstrząsających zwrotów akcji, mimo to czy właśnie dlatego o przygodach Sterlinga i jego zwierząt: psa Zabija, kruka Edgara Allana Poego i oczywiście szopa Hultaja czyta się zupełnie przyjemnie. Wojna przetacza się gdzieś w tle, starszy brat walczy na froncie, trwa epidemia hiszpanki, ale życie Sterlinga jest zwykle wesołe i pozbawione większych zmartwień: "Pomimo wojny w Europie świat w tych czasach wydawał się na ogół bezpieczny. Dom w Brailsford Junction zostawiliśmy niezamknięty i rzadko kiedy ojciec zabierał ze sobą klucz do samochodu. Ufaliśmy bliźnim, a także stworzeniom leśnym".

Mnie spodobały się przede wszystkim wspominane opisy przyrody Wisconsin, urocze ilustracje St. Rozwadowskiego i relacja bohatera z ojcem, który "żyje w odizolowanym świecie marzeń" i co prawda przez większość czasu pracuje nad nigdy niewydaną powieścią o Indianach, ale potrafi też zabrać syna na dwutygodniową wyprawę nad jezioro albo poświęcić cały dzień, żeby usłyszeć śpiew lelka. Trudów życia przed i w czasie wojny można domyślać się z półsłówek, drobnych wzmianek o polio czy ciężkim losie kobiet.

Ciekawostka: na podstawie książki stworzono anime, które w Japonii okazało się tak popularne, że zaczęto masowo sprowadzać tam szopy jako zwierzątka domowe - ich potomkowie żyją do dzisiaj i mają się dobrze we wszystkich prefekturach.

Spokojna, sielankowa lektura z dalekimi echami I wojny w tle. Po śmierci matki 11-letni Sterling mieszka sam ze swoim ojcem w ogromnym domu w Wisconsin. Jak to w starej książce dla dzieci typu "samotne dziecko, przyroda i oswojone zwierzątko", nasz bohater większość czasu spędza na zewnątrz, a my dostajemy zgrabnie podane informacje o amerykańskiej historii, florze i faunie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dopiero co skończyłam i żałuję tylko jednego: że nie przeczytałam jej jako dziecko.

Piesze wędrówki wzdłuż i wszerz Francji, handlarze dziećmi, tańczące psy, tresowana małpka, stoickie podejście do nieszczęść, łagodne i stale obecne poczucie humoru, tragiczne katastrofy, cudowne ocalenia, prawdziwa przyjaźń, ucieczka z więzienia, wielkie fortuny, skrajna bieda, spotykani na przemian ludzie dobrzy i źli - czego jeszcze trzeba, żeby mieć dobrą opowieść?

Naszego narratora Remiego i jego przyjaciela Mattię łatwo polubić - gorzej ze światem, w którym przyszło im żyć. Książka została wydana w XIX wieku i bynajmniej nie oszczędza czytelników: jeżeli psy, do których zdążyliśmy się przywiązać (warto zwrócić uwagę na czuły, przyjazny i ciepły sposób, w jaki opisywane są zwierzęta), zaginęły, to już się nie odnajdą, pożarte przez wilki ("Po psach nie pozostało już żadnego znaku, z wyjątkiem, gdzieniegdzie, krwawych plam na śniegu"). Mała, chora małpka nie wyzdrowieje mimo starań jej opiekunów, Paryż nie jest wspaniały i piękny, tylko brudny i cuchnący, nie mówiąc o Londynie, a dzieci, nad którymi znęcają się dorośli (czasem w wyjątkowo wymyślny i okrutny sposób), będą nie tylko malowniczo smutne, ale też okrutne dla siebie nawzajem. Nocleg na mrozie może skończyć się tylko w jeden sposób. Kiedy grad zniszczy wszystkie kwiaty, ogrodnik, ojciec rodziny, pójdzie na pięć lat do więzienia za długi ("Tak, to bardzo smutne, ale prawo jest prawem. Podobno ongiś było jeszcze okrutniejsze"). Pierwszą osobą spotkaną w górniczym miasteczku będzie kobieta obłąkana po stracie męża. Po czternastu dniach uwięzienia pod ziemią Remi wyjdzie cało z zalanej kopalni, w przeciwieństwie do ponad setki innych górników, jedynych żywicieli rodzin.

A jest to tylko część z nieszczęść, z którymi przyjdzie zmierzyć się czytelnikowi.

Ale, ponieważ książka została wydana w XIX wieku, dostajemy też coś jeszcze: absolutnie, całkowicie i bezgranicznie szczęśliwe zakończenie (dla wszystkich, którym udało się przeżyć). Odnaleziona rodzina nie będzie po prostu zamożna, ale horrendalnie bogata - nasz bezdomny grajek stanie się "posiadaczem historycznego zamku, nie tylko licznie zwiedzanego, ale i zalecanego do obejrzenia przez wszystkie przewodniki". Mała, śliczna Liza nie tylko odzyska mowę, ale też zostanie kochającą żoną. Ciągnąca się przez całą książkę intryga z prawdziwym pochodzeniem Remiego co prawda staje się jasna właściwie jeszcze zanim dowiedzieliśmy się, że w ogóle istnieje, ale myślę, że można to autorowi wybaczyć - prawdę powiedziawszy, życie Remiego było chwilami tak ciężkie, że nie mam nic przeciwko temu absurdalnie dobremu końcowi.

Co jeszcze? Na koniec, w ramach ostatecznej zachęty, wymienię moje trzy ulubione wątki: realistyczny i wciągający wątek kopalni, wątek zdecydowanej wyższości naleśników nad zupą cebulową oraz wątek zakupu krowy i jej triumfalnego wejścia do wsi, nadspodziewanie zabawny i dający dużo uciechy.

Czy polecam? Być może niekoniecznie w chwilach zupełnego przygnębienia, bo, przynajmniej za pierwszym razem, można się tylko dobić. Poza tym - wspaniała! Jeszcze nie raz do niej wrócę.

Dopiero co skończyłam i żałuję tylko jednego: że nie przeczytałam jej jako dziecko.

Piesze wędrówki wzdłuż i wszerz Francji, handlarze dziećmi, tańczące psy, tresowana małpka, stoickie podejście do nieszczęść, łagodne i stale obecne poczucie humoru, tragiczne katastrofy, cudowne ocalenia, prawdziwa przyjaźń, ucieczka z więzienia, wielkie fortuny, skrajna bieda, spotykani...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika staszka

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
30
książek
Średnio w roku
przeczytane
4
książki
Opinie były
pomocne
5
razy
W sumie
wystawione
28
ocen ze średnią 6,6

Spędzone
na czytaniu
132
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]