Opinie użytkownika
Taka laurka komunistycznego świętego. Ciężko się to czyta, bo nie wiadomo, gdzie propaganda, gdzie tendencja, a gdzie garść ciekawych faktów. Ot urodził się, zawsze był dzielny, prawy, lubiany, wrażliwy, bohaterski, wspaniały, podziwiany, no święty... A w tle coś o Mongolii i historii, ale podlane paskudnie propagandowym sosem. Trudno czerpać przyjemność z tej lektury.
Pokaż mimo to
Fatalna, nachalna, stronnicza, czarno-biała. To nie jest reportaż, tylko socrealistyczne dzieło z tezą.
Autor nawet nie sili się na odrobinę szarości. Kolejne postacie wygłaszają absurdalne monologi i na jednym oddechu obnażają swoją małostkowość lub wzniosłość - zależnie od tego po której stronie stoją. Niby autor ma dobry warsztat, a jednak całość wyszła bardzo topornie....
Dobra, smutna książka o starości, samotności i umieraniu. O Hucie niewiele, tyle, co niezbędne by naszkicować tło.
Pokaż mimo toChaotyczna niczym temat, który porusza. Autor skacze z tematu na temat, rozwodząc się długo nad zbędnymi detalami, chwilę bez słowa wstępu zacząć zupełnie inny temat. Niektóre rozdziały wyglądają jak notatki z procesu zbierania danych, a nie jak pełnoprawna książka, inne z kolei wydają się bardziej przedrukiem artykułów. Szkoda, bo temat ciekawy, jednak wykonanie zbyt słabe.
Pokaż mimo toZdecydowanie nie jest to reportaż. "Chinlandia" to bardzo długi felieton. Skrajnie subiektywny i nie do końca wiadomo o czym. Chiny, Chińczycy ich tradycja, specyficzne zwyczaje czy historia okazują się być tylko pretekstami do konserwatywnie zabarwionej mieszaniny socjologiczno-filozoficznych wywodów. Jednym się to spodoba, innych zmęczy i odrzuci. Trochę jakby pójść na...
więcej Pokaż mimo toKsiążka napisana przez pasjonata, a nie zawodowego historyka. Z pewnością krąg jej odbiorców jest mocno zawężony, jednak dla każdego zaintesowanego tematem pozycja ta jest niczym niespodziewany podarek od losu. Ktoś poświęcił czas i energię, aby w sposób łatwy i przystępny opisać fragment otaczającego nas świata, który zmienia się w zastraszającym tempie. Ciekawe, ale i...
więcej Pokaż mimo to
Kilka rozmów naprawdę wyśmienitych.
Niestety tylko kilka, a cała reszta? Z pełnokrwistym wywiadem nie ma wiele wspólnego - w zasadzie przypomina bardziej monologi, w których strona pytająca zajmuje się potakiwaniem i potwierdzaniem słów pytanego. Kilka razy miałem wręcz wrażenie, że pytany napisał sobie jakiś bardziej lub mniej zgrabny esej, a potem na siłę podzielono jego...
Nieznający języka francuskiego mężczyzna o IQ marchewki, w nieustannym zdziwieniu, opisuje dostępne środki do czyszczenia garnków, sztućców, szklanek, umywalek, wanien, kranów, kuchenka, talerzyków, sedesów, blatów, szafek, półek, mebli, podłóg, ścian, szyb, kafelków, filiżanek, kubków, sosierek, parkietów, deszczownic, blach, desek do krojenia, itp. A także przeżywa liczne...
więcej Pokaż mimo toMała, krótka książeczka, którą czyta się bardzo długo. Niespiesznie, jak sytuacje, które opisuje. Jak wtedy, gdy dzień lub dwa przed odlotem zdajesz sobie sprawę, że nie zdążysz już zobaczyć większości miejsc, które wcześniej wpisałeś sobie na listę "obowiązkowo". Listę, którą zgubiłeś gdzieś kilka dni temu, ale to wszystko jest w porządku. Miało tak być, że będziesz musiał...
więcej Pokaż mimo toPozycja bardzo nierówna, chwilami uroczy gawędziarz potrafiący przeskakiwać z tematu na temat, w ogóle nie gubiąc głównego wątku. Kiedy indziej znów uparty komuch, który próbuje dyskutować przy pomocy argumentów niewiele lepszych niż Jasio z 2b, usiłujący zagiąć księdza przez pytanie o taki ciężki kamień, żeby Pan Bóg nie mógł go podnieść.
Pokaż mimo to