rozwiń zwiń
Pauline

Profil użytkownika: Pauline

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 31 tygodni temu
191
Przeczytanych
książek
203
Książek
w biblioteczce
3
Opinii
17
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Jestem (prawie) zwyczajną nastolatką. Tak jak moje rówieśniczki maluję się, robię selfie i przeglądam Instagrama. Ale cenię sobie chwile w całkowitej samotności, kiedy mogę na spokojnie poczytać. Poza tym piszę, i to sporo ━ w przyszłości chciałabym wydać własną książkę.

Opinie


Na półkach: ,

Po prawie dwóch latach od przeczytania powieści decyduję się napisać opinię na jej temat. Cieszę się, że dopiero teraz.

Słowem wstępu - wtedy podobało mi się praktycznie wszystko, co czytałam, niczego nie analizowałam i wychodziłam z założenia, że to, co zostało wydane, na pewno jest dobre. Niestety większość to literatura najniższych lotów. Właśnie do niej zaliczyłabym w tym momencie Hopeless.

Moja opinia na temat tej książki zmieniła się w momencie, gdy, rozwijając swój kunszt pisarski (póki co piszę jedynie do szuflady), zaczęłam zwracać uwagę na wiecznie powtarzające się cliché w książkach młodzieżowych, zwłaszcza o tematyce romantycznej. Autorka przepełniła swą powieść schematami, co bardzo mi przeszkadza.

Od tego jest tylko jedna gorsza rzecz - bardzo źle przedstawiona trauma głównej bohaterki i jeszcze gorzej opisany wątek molestowania seksualnego i pedofilii.

Książka została wydana w momencie, gdy wspomniane przeze mnie molestowanie i inne trudne tematy nie były tak powszechnym motywem w literaturze, zwłaszcza młodzieżowej. Na ten problem zaczęto zwracać uwagę później. Czy słusznie? Zależy... Z jednej strony powinno się mówić o takich rzeczach, a z drugiej trzeba też umieć o tym pisać, a tu niestety pojawia się problem. W Hopeless i kilku innych tworach, na które natknęłam się czy to w Internecie, czy to na papierze, wygląda to mniej więcej tak: "Byłam w dzieciństwie wielokrotnie gwałcona, ale nie, nie mam problemu, żeby się z tobą przespać". A gdzie trauma? Gdzie strach przed dotykiem? Gdzie jakiekolwiek inne skutki tak okropnych wydarzeń? Nawet jeśli one pojawiły się w książce, bohaterka radzi sobie z nimi w kilka chwil.

U Sky występuje dodatkowo wygodna amnezja. Dziewczyna nie pamięta niczego sprzed swojej "adopcji". Jedynie co jakiś czas ma koszmary i przed swoim pierwszym razem z Holderem dostaje ataku paniki. I gdyby takie sytuacje powtarzały się częściej, gdyby Sky bała się dotyku mężczyzn, a Holder pomógłby jej przepracować traumę, to ja bym to kupiła. Tymczasem Sky na początku książki nie ma oporów przed obmacywaniem się z chłopakami. Co najzabawniejsze, książka wmawia nam, że to, co Sky i Six, jej kumpela, wyrabiają, jest całkowicie normalne.

Przejdę zatem do schematów...

Pierwszy schemat - trudna przeszłość bohaterki. Drugi schemat - wygodna amnezja, bo po co mierzyć się ze skutkami jakiegoś wydarzenia. Trzeci schemat - bad girl (Sky ma reputację dziwki) i bad boy (Holder dorównuje jej złą reputacją). Czwarty - od nienawiści do miłości. W końcu bycie dla siebie chamskim i obrażanie się na każdym kroku jest takie romantyczne. Piąty - tabula rasa. Choć Sky nie przeprowadza się na początku książki, to jej sytuacja wygląda podobnie - główna bohaterka po raz pierwszy idzie do szkoły, gdyż wcześniej uczyła się w domu. Mamy zatem świeży start. Wygodne, prawda? Szósty schemat - przyjaciel gej. Nie żebym miała coś do homoseksualistów, wręcz przeciwnie, jednak w każdym ckliwym romansie mamy przyjaciela geja, który zna się na modzie. I mogę tak wymieniać dalej... Tego na pewno jest więcej.

Naprawdę nie wiem, co mnie zachwyciło w tej książce te dwa lata temu. Miejscami pełne emocji dialogi zasługują na pochwałę, ale tylko nimi książka może się pochwalić. Powieść jest bardzo słaba, nie tylko pod względem literackim.

Po prawie dwóch latach od przeczytania powieści decyduję się napisać opinię na jej temat. Cieszę się, że dopiero teraz.

Słowem wstępu - wtedy podobało mi się praktycznie wszystko, co czytałam, niczego nie analizowałam i wychodziłam z założenia, że to, co zostało wydane, na pewno jest dobre. Niestety większość to literatura najniższych lotów. Właśnie do niej zaliczyłabym w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki W świetlistej mgle Alafair Burke, Mary Higgins Clark
Ocena 6,9
W świetlistej ... Alafair Burke, Mary...

Na półkach: ,

Wreszcie skończyłam, a męczyłam się prawie tydzień.

Naprawdę cieszę się, że wydałam na tę książkę jedyne 5 złotych, dzięki temu nie żałuję zakupu aż tak bardzo. Miałam z nią sporo problemów, począwszy od sztywnych dialogów, skończywszy na źle napisanych bohaterach, ale od początku...

Przez pierwsze osiemdziesiąt stron nie zorientowałam się, że jest to kontynuacja innych książek, a mianowicie trzecia część serii "W cieniu podejrzenia". Ale to powinnam zaliczyć na plus - nie muszę czytać poprzednich dwóch, żeby cokolwiek zrozumieć. Natomiast przez te same osiemdziesiąt stron jedynie dziesięć miało jakikolwiek wpływ na fabułę. Reszta była po prostu nudna. I ku mojemu ubolewaniu, ten stan rzeczy utrzymał się przez prawie całą książkę.

W międzyczasie mamy do czynienia ze sporą liczbą bohaterów. Nie mogę powiedzieć, że ich poznajemy, bo jedyne, czego o nich się dowiadujemy, to tego, że są bogaci i atrakcyjni. Albo bardzo bogaci i odrobinę mniej atrakcyjni, ewentualnie mniej bogaci, a bardzo atrakcyjni. O ich charakterze dowiadujemy się ze słów autorek wciśniętych w usta bohaterów. Bo oni absolutnie nie pokazują tego, o czym wspominają ich znajomi czy rodzina. To skutkowało tym, że nie mogłam utożsamić się z żadnym z nich, nie współczułam im, a tym bardziej nie obchodził mnie ich los.

Między bohaterami nie widać praktycznie żadnych przyjacielskich relacji - wszyscy zachowują się jakby byli kolegami z pracy, najlepiej z innego działu. Rozmowy są profesjonalne, oficjalne, sztuczne, zwłaszcza u Laurie i jej "chłopaka" Alexa. U nich nie widać, że są parą, ale autorki próbują nam wmawiać, że czują coś do siebie, ale ich związek rozwija się powoli. Co mnie dodatkowo drażniło, to fakt, że nikt z bohaterów nie wyrażał się jak dorosły. Nie mówię, że wszyscy mają przeklinać niczym rasowy dresiarz, ale w sytuacji, w której zostali postawieni bohaterowie, nikt nie zachowuje się w taki sposób. To tylko potęguje nienaturalność i absurdalność tej opowieści.

Kolejnym, co mi przeszkadzało, to krótkie rozdziały, poszatkowane na jeszcze krótsze fragmenty, które można było połączyć kilkoma zdaniami, naprawdę... Rozdziały były urywane w dziwnych miejscach, jakby nie dało się ich połączyć z tymi, które następowały po nich, tylko z przerywnikiem w postaci perspektywy innych bohaterów.

Pozostaje jeszcze ujawnienie głównej tajemnicy w absurdalny sposób. Dodatkowo autorki postanowiły uczynić sprawcą kogoś, kogo nikt by nie podejrzewał; nie było żadnej poszlaki sugerującej, że to właśnie ta postać jest mordercą. Dodać do tego kilka durnych scen, jak odwiedziny Laurie w domu Jeremy'ego czy wypowiedź jej dziewięcioletniego syna, jakoby jego mama lubi wytrawne wino, a nie drinka w kolorze płynu do mycia naczyń, i mamy jedną z najbardziej idiotycznych książek, jakie ostatnio przeczytałam.

Pomysł na fabułę niezły, wykonanie nie do końca. A szkoda...

Wreszcie skończyłam, a męczyłam się prawie tydzień.

Naprawdę cieszę się, że wydałam na tę książkę jedyne 5 złotych, dzięki temu nie żałuję zakupu aż tak bardzo. Miałam z nią sporo problemów, począwszy od sztywnych dialogów, skończywszy na źle napisanych bohaterach, ale od początku...

Przez pierwsze osiemdziesiąt stron nie zorientowałam się, że jest to kontynuacja innych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdyby cała książka wyglądała jak jej ostatnie 70 stron, ocena byłaby wyższa. Miejscami bardzo przynudzała, była pełna niepotrzebnych opisów codziennego życia bohaterki (nikogo nie obchodzi, co zdjadłaś na obiad, Cass, serio), a samą bohaterkę co drugą stronę miałam ochotę walnąć w łeb...

Gdyby cała książka wyglądała jak jej ostatnie 70 stron, ocena byłaby wyższa. Miejscami bardzo przynudzała, była pełna niepotrzebnych opisów codziennego życia bohaterki (nikogo nie obchodzi, co zdjadłaś na obiad, Cass, serio), a samą bohaterkę co drugą stronę miałam ochotę walnąć w łeb...

Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Pauline

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [6]

George R.R. Martin
Ocena książek:
7,2 / 10
96 książek
14 cykli
Pisze książki z:
5848 fanów
Sara Shepard
Ocena książek:
7,5 / 10
34 książki
4 cykle
721 fanów
Kiera Cass
Ocena książek:
7,1 / 10
14 książek
3 cykle
1370 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
191
książek
Średnio w roku
przeczytane
14
książek
Opinie były
pomocne
17
razy
W sumie
wystawione
191
ocen ze średnią 5,8

Spędzone
na czytaniu
1 261
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
16
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]