Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Szkoda, ze się skończyła... Teraz "Cień góry" koniecznie.

Szkoda, ze się skończyła... Teraz "Cień góry" koniecznie.

Wzięłam ja do przeczytania przypadkiem nic o niej nie wiedząc. Na początku zwątpiłam: Czy to ma być powieść taka jak Stiega Larssona? Kiedy przebrnęłam przez pierwszych kilka stron, już wiedziałam, że: tak. I że się od niej nie oderwę aż nie przeczytam do końca. Świetna!

Wzięłam ja do przeczytania przypadkiem nic o niej nie wiedząc. Na początku zwątpiłam: Czy to ma być powieść taka jak Stiega Larssona? Kiedy przebrnęłam przez pierwszych kilka stron, już wiedziałam, że: tak. I że się od niej nie oderwę aż nie przeczytam do końca. Świetna!

Świetnie się czyta. Odnajdując siebie w wielu sytuacjach ma się okazje spojrzeć na siebie z perspektywy. Polecam!

Świetnie się czyta. Odnajdując siebie w wielu sytuacjach ma się okazje spojrzeć na siebie z perspektywy. Polecam!

Wyszperana przypadkiem na półce w bibliotece. Zaskoczyła mnie świetnym obrazem różnych osób, różnych miłości, różnych samotności. Różnych a jednak mających wspólny punkt - kawiarnię "Na marginesie". Podoba mi się kilka cytatów, które trafią na pewno na dysk przed oddaniem do biblioteki.

Wyszperana przypadkiem na półce w bibliotece. Zaskoczyła mnie świetnym obrazem różnych osób, różnych miłości, różnych samotności. Różnych a jednak mających wspólny punkt - kawiarnię "Na marginesie". Podoba mi się kilka cytatów, które trafią na pewno na dysk przed oddaniem do biblioteki.